CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4

[Jingiel]

To nie jest żaden kaktus.
To sansewieria, opisz dokładnie warunki uprawy i pielęgnacji. Podłoże, temperatura, stanowisko, podlewanie.

No tak, mama poprosiła o pomoc i mówiła kaktus. Stanowisko na oknie-strona południowa, podlewanie niezbyt obficie raz w tygodniu, przesadzony po zakupie jakieś 3-4 miesiące temu. Ziemia standardowa zakupiona w ogrodniczym. Do roślin zielonych napisane, cokolwiek to znaczy

[norbert76]

To jest sukulenty, a nie jakieś pelargonie, nie sadzimy do samej ziemi. Najprawdopodobniej doszło do uszkodzenia korzeni. Bezwzględnie przesadzić do nowego podłoża mieszanki ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji ok. 1:1. Sprawdź stan korzeni. Po przesadzeniu nie podlewaj przez tydzień, potem aż do wiosny raz na 2 - 3 tygodnie.

[aniaba]

Dzień dobry,
mam do odratowania kaktusa jak na zdjęciu - zaczyna gnić od dołu. Czy jest w ogóle jakakolwiek szansa żebu uratować górę? Jeśli tak to będę wdzięczna za wskazówki. Mam go juz okolo 3 lat i zawsze wszystko bylo ok, byc moze zbyt silne grzanie w mieszkaniu w tym roku go wykończyło Bardzo mi go szkoda, więc proszę o porady.
Przestawiłam go teraz pod okno, żeby miał więcej światła zimą, ale podejrzewam, że to nie o to chodzi...

[norbert76]

To nie jest kaktus, tylko wilczomlecz. To zupełnie inna grupa sukulentów.

Napisz dokładnie warunki uprawy i pielęgnacji, stanowisko, podłoże, podlewanie. Chociaż już widzę, że podłoże jest nieodpowiednie. Powinna być mieszanka ziemi do sukulentów i żwirku wymieszana w proporcji ok. 1:1 - 1:2. Druga sprawa, jeśli teraz stoi pod oknem, to wcześniej gdzie stał, w jakiej odległości od niego? Te rośliny potrzebują maksimum światła przez cały rok.
Ten biały nalot przypomina pleśń czy jest klejący?
Czy łodyga jest twarda czy miękka w dotyku? Jeśli miękka, to pozostaje tylko poodrywać wierzchołkowe człony i na nowo ukorzenić w suchym albo lekko wilgotnym podłożu. Nie podlewać tylko co jakiś czas delikatnie spryskując podłoże
Poczytaj też tutaj:

viewtopic.php?f=30&t=37002

[aniaba]

Podlewany był raz na 2-3 tygodnie w cieplych miesiach, teraz rzadziej, a stał w odległości 3 metrów od okna zachodniego (niestety blizej nie bylo dla niego miejsca). Nalot przypomina pleśń, ale łodyga jest nadal twarda, chociaz pare małych członów już opadło.
Pozostałe człony są w dobrej kondycji, więc nie wiem czy lepiej juz zaczac dzialac, bo ta plesn idzie coraz wyzej z dnia na dzień wzdłuz głównego "pnia".

Bardzo dziekuje za sugestie i pomoc.

[Madu]

Dzień dobry,

Na wyprzedaży w sklepie internetowym kupiłam przecenioną Crassulę moonglow, sprzedawca zapewniał, że produkt ma obniżoną cenę z uwagi na gorsze walory estetyczne, ale roślina jest zdrowa. Crassuli faktycznie brakuje kilku dolnych liści i widać, że przez chwilę nie miała wystarczającej ilości światła (widać łodygę między liściami).

Po kilku tygodniach od zakupu zauważyłam małe jasnobrązowe plamki na spodniej części liści i ich szczytach. Roślina jest na bardzo przepuszczalnym podłożu, nie ma mowy o przelaniu. Liście twarde, jędrne (będę podlewać bo zaczynają się kurczyć). Korzenie bez objawów zgnicia, pleśni. Nie widać żadnych insektów. Początkowo plamki były wyłącznie na dolnych liściach, teraz widzę, że plamki zaczynają się rozwijać na czubku również. Nie ma oznak wzrostu rośliny. Czy ktoś spotkał się z podobnym problemem i wie jak uratować roślinkę?




Pozdrawiam
Magda

[Ekspresja]

Stanowczo za sucho. Roślina przesuszona i zapewne stała dodatkowo na słońcu. Moja miała kiedyś takie suche plamy właśnie od słońca i teraz wiosną powoli ją przyzwyczajam i wygląda super. Nie należy dopuszczać do marszczenia liści na sukulentach, to nie są kaktusy i trzeba je systematycznie podlewać. Zimą oczywiście znacznie rzadziej, ale nie wolno dopuszczać do tego, aby korzenie wyschły. Proponuję podlać i postawić na razie w ciepłym miejscu. Jak dojdzie do siebie i wygląd zacznie się poprawiać, dopiero przenieść na zimowisko i sporadycznie podlewać. Wiosną przesadzić w odpowiednie, przepuszczalne podłoże dla sukulentów.

[blabla]

Taka mała uwaga: kaktusy to także sukulenty. Nie należy stawiać ich w opozycji do innych sukulentów. To bez większego sensu. Jeśli uprawa jakiejś grupy sukulentów różni się od uprawy kaktusów to należy pisać o dokładnie jaką grupę sucholubnych roślin chodzi. Zróżnicowanie wymagań wśród niekaktusowych sukulentów jest ogromne i tego typu sugestie, że jak coś nie jest kaktusem ale jednak sukulentem to można to wrzucić do jednego worka to poważnych błąd nie tylko logiczny, systematyczny ale także rzeczowy. Zatem piszmy o kaktusach, litopsach, eszeweriach, aloesach, agawach itp. ale nie o "innych sukulentach".

[marikama]

Witam Wszystkich forumowiczów.
Po długiej lekturze wielu wątków wiem już co dolega mojemu kaktusowi - niestety sucha zgnilizna. jest już tak bardzo zaawansowana, że niestety kaktus pójdzie na starcenie. Szkoda go, bo jest już bardzo wiekowy i zawsze często i obficie kwitł.
Nie znalazłam odpowiedzi na nasuwające się pytania stąd mój nowy temat:
1. Czy inne kaktusy mogą zarazić się tą zgnilizną? Dodam, że stoją w oddaleniu ok 30 cm od chorego kaktusa.
2. Czy odnóżki z takiego kaktusa warto ukorzenić? Będą zdrowe? Czy lepiej sobie odpuścić tym bardziej, że wydaje mi się, że ich dolne części też mogą być już zarażone.

Nie chciałabym go jeszcze wyrzucać, bo cały czas kwitnie

Dziękuję za każdą odpowiedź

-- 28 lis 2019, o 21:29 --

Chciałam, żeby to pojawiło się w dziale Choroby kaktusów - wpadło chyba nie tam gdzie trzeba. Przepraszam

Już dotarło na miejsce.
bab...

[norbert76]

Wrzuć zdjęcia.

[marikama]

Wiem, że jest strasznie zmasakrowany. Ziemia nie ta, całe lata był uprawiany w złych warunkach (spokojnie ma jakieś 30 lat), ale zawsze kwitł jak szalony.
On w zasadzie cały czas stał u męża w pracy. Na biurku, daleko od okna - nigdy nie był zimowany, podlewany regularnie cały czas .
Aż mi wstyd, że muszę te zdjęcia tu wrzucić, ale chciałabym choć te dzieciątka uratować i już hodować je tak jak być powinno.

[norbert76]

Dół wygląda nieciekawie. Ja bym odciął wierzchołek i po obeschnięciu dzień, dwa na nowo ukorzenił. Mieszanka ziemi i żwirku w proporcji ok. 1:3 - 1:5. Od czasu do czasu delikatnie bym go spryskiwał aż do czasu ukorzenienia.

[marikama]

Niestety nierealne. Małżonek nie da pokroić kaktusa. Dlatego chcę się skupić na posadzeniu przyrostów.
Zrobić to teraz, póki są zdrowe (chyba), czy czekać do wiosny?
I czymś profilaktycznie opryskać?
Po prostu oderwać je z kaktusa wraz z tymi suchymi korzonkami (chyba to są korzonki), czy odciąć tę część, którą się stykają z kaktusem matką ?