Phalenopsis- mój pierwszy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3388
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Post »

Witam !
Ja również powtykałam po trochę sphagnum (mech torfowca) do szybko przesychającego podłoża
u niektórych storczyków. Mech ten pełni pożyteczną rolę, bo zatrzymuje w podłożu część wilgoci.
Natomiast sprawa estetyki w tym przypadku to sprawa drugorzędna :wink:

Pozdrawiam, Joanna
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2422
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

:P
Mech nowozelandzki -sphagnum jest stosowany często , nawet w uprawach profesjonalnych.
To co w doniczce widać to pozostałość *z młodości* - w takim stylu wzrastały młode rośliny,.
Przesadzanie jest kilkukrotne w fazie wzrostu roślin i....często wsad pierwszy idzie z sadzonką do większej doniczki.
Nie jest szkodliwe ale przy sphagnum trzeba być czujnym.Długo przetrzymuje wilgoć z racji zdolności chłonięcia wody.Zwłaszcza może umknąć uwadze jego przewrotność , gdy zbyt szczelnie okrywa miejsce centryczne roślin.
Dla spokojności , aby zbyt wiele nie :P grzebać przy roślinie ,mozna ręcznie i ostrożnie rozlużnić to zbrylenie=podskubać :P

Uzywać trzeba i mozna jak wspomina ART do podłoza gdy zbyt szybko przesycha.
Uzywa się do małych sadzonek przy dużej kurateli z naszej strony =zwiększa łatwość ukorzeniania.
Znam uprawy w 100% w sphagnum u nas.
U Japończyków , których podziwiam, gross upraw amatorskich prowadzi się wg swojej metody na kulach sphagnum i specjalnych doniczkach do tej metody.
I wszystko żyje i ma się dobrze.
Ale my , tak jak Japończycy nie przesadzamy z opieką :P .
A sphagnum tego wymaga.

Osobiście ....stosuję gdzie trzeba :lol: , nie przesadzam z ilością .Dla dorosłych roślin jest tylko dodatkiem niewielkim do podłoża =lużno wkomponowane w podłoże.I nie zawsze.


pozdrawiam JOVANKA.
Fawin
50p
50p
Posty: 95
Od: 5 sty 2008, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ustroń

Post »

ok, jasne :) poskubię sobie wieczorem, dzięki za ywczerpującą odpowiedź :wink:
Fawin
50p
50p
Posty: 95
Od: 5 sty 2008, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ustroń

Post »

tak poskubałem, że wszystkiego się pozbyłem, nie zależy mi na tyym, żeby nie przesychały, tylko na ich zdrowiu :)

fotka pokazuje takie "coś", korzenie od jakiegoś czasu są niepodlewane, a ciągle są miejscami zielone, przy wyciąganiu mchu zauważyłem, że on też jest zielony. Proszę o odpowiedź co to może być i czy szkodzi roślinkom i jak się tego pozbyć?
Awatar użytkownika
DAK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 lip 2008, o 19:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Podejrzałam w Fotosiku inne zdjęcia korzeni w środku i nie jestem fachowcem, ale wydaje mi się, że właśnie tamte zdjęcia powinieneś fachowcom pokazać, by się wypowiedzieli.
Mam za mało doświadczenia by się wypowiadać, ale mnie się te korzenie nie podobają. Takie białe to ja mam, ale tylko wewnątrz kory, tam, gdzie nie dociera światło. Natomiast te zewnętrzne części powinny być zielone, albo srebrne.

Zaraz, zaraz, a może one nie są w przeźroczystej doniczce? No to wtedy rzeczywiście byłyby takie białe.
Tylko z kolei ja w żadnym nie mam takiego zbitego podłoża, by po wyjęciu z doniczki tak się całość trzymała. Chyba warto to pokazać, by bardziej doświadczeni się wypowiedzieli.
Fawin
50p
50p
Posty: 95
Od: 5 sty 2008, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ustroń

Post »

korzonki tam są zielone, tylko oświetlenie sztuczne było i tak to wyszło na aparacie, chciałem najpierw pokazać tamte, ale uznałem, że są zdrowe.

Tak więc co z tym "zielonym"?
Awatar użytkownika
DAK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 lip 2008, o 19:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Po pierwsze obejrzałam zdjęcia zrobione zaraz po zakupie i wcale nie ma aż takiej wielkiej różnicy w tych korzonkach na wierzchu. To, że ty nie zalałeś nie oznacza, że nie zrobili tego poprzednicy (raczej pewne, że zrobili).
Poza tym piszesz, że dopiero raz podlewałeś (a minął miesiąc), a to by wskazywało, że jednak jest kiepskie wietrzenie (patrz moja uwaga o ścisłej bryle, a także uwagi poprzedników o słabej cyrkulacji powietrza w osłonce.
Z tego co piszesz nie masz jeszcze bogatego doświadczenia i ja nie podjęłabym się tak szybkiej oceny stanu korzonków w doniczce bez zasięgnięcia opinii tych co już mają wiele takich korzonków za sobą. ;) Moim zdaniem na okaz zdrowia to on od początku nie wyglądał. Ale jego stan wskazywał jednak na potrzebę czujności. Mój z drobnymi bordowymi kwiatkami (bardzo podobny do twojego) zakupiony w sierpniu chorował, wymagał przeglądu korzeni, wycięcia martwych, zmiany podłoża i mam nadzieję, że uda mi się go wyratować, bo bardzo mi się podoba. Liście znacznie lepiej już wyglądają i właśnie wypuszcza nowy korzonek - myślę, że te moje własne korzenie powietrzne niezalewane będą już ładne.
Moje korzenie na wierzchu niewiele lepiej wyglądają, ale mam nadzieję, że dojdę do wprawy i dochowam się takich pięknych jak u Dorci http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 558#489558

I jeszcze jedno - O jakiej ty bulwie piszesz?
x_o-n
1000p
1000p
Posty: 1203
Od: 5 maja 2008, o 07:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Fawin Phalaenopsisy nie mają bulwy. Korzenie i liście wyrastają ze stożka wzrostu. Nie ma żadnej bulwy w podłożu.
Awatar użytkownika
madzik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1346
Od: 27 gru 2007, o 09:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opole

Post »

By być całkiem precyzyjnym - u storczyków monopodialnych mamy jedynie pęd zwieńczony pąkiem szczytowym (stożek wzrostu). Czasami pęd jest, jak u Phalaenopsis, mocno zredukowany, kiedy indziej, jak u Renanthera, mocno wydłużony. Ze stożka wzrostu wyrastają nowe liście szczytowe, ze znajdujących się natomiast na pędzie węzłów wyrastają korzenie oraz pędy kwiatowe.
Pozdrawiam
Magda
LINKI
Awatar użytkownika
DAK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 lip 2008, o 19:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Jovanka pisze:...często wsad pierwszy idzie z sadzonką do większej doniczki.
Nie jest szkodliwe ale przy sphagnum trzeba być czujnym.Długo przetrzymuje wilgoć z racji zdolności chłonięcia wody.Zwłaszcza może umknąć uwadze jego przewrotność , gdy zbyt szczelnie okrywa miejsce centryczne roślin.
Dla spokojności , aby zbyt wiele nie :P grzebać przy roślinie ,można ręcznie i ostrożnie rozluźnić to zbrylenie=podskubać :P
Popatrz, co JOVANKA napisała. Ona spojrzy swoim fachowym okiem, ale czy tam w środku nie ma właśnie tego mchu? Nie wiem, czy nie mając doświadczenia z takim bagażem w środku sobie poradzisz bez uszczerbku na zdrowiu roślinki?
Napisałabym na twoim miejscu jeszcze ile razy od przyniesienia do domu i dokładnie kiedy go podlewałeś i czekałabym, co na to fachowcy. Moje niefachowe oko nie zachwyca się stanem tych korzeni i podłoża, szczególnie to co na 1 fotce.

Ja mam po przesadzeniu teraz efekt odwrotny, zbyt szybko się przesuszają i też nie wiem, czy coś z tym fantem robić, poza postawieniem na mokrym keramzycie. Ale mniej mnie martwi ten stan czuwania by nie przesuszyć, niż zbyt długotrwałe niewysychanie korzeni, które miałam przed przesadzeniem (kora była jak miał drzewny, a w nim kawałki gąbki).
Fawin
50p
50p
Posty: 95
Od: 5 sty 2008, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ustroń

Post »

no to podlałem raz, 20 września, większość mchu wyjąłem, tylko zostało to czego wolałem nie ruszać, żeby nie uszkodzić roślinki.

To co na to fachowcy?
x_o-n
1000p
1000p
Posty: 1203
Od: 5 maja 2008, o 07:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Ja jakoś nie ufam sphagnum. Tym bardziej w obecnych warunkach, kiedy jest chłodniej, rośliny wolniej przesychają. Wyjęłabym je całkowicie. Ale jeżeli tego nie chcesz robic, nie rób. Wypadałoby w końcu podlac tego Phalaenopsisa, bo Ci w końcu uschnie.
Fawin
50p
50p
Posty: 95
Od: 5 sty 2008, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ustroń

Post »

no, pisałem, że go podleję jutro, ale dopiero z 3 dni temu zniknęła ta rosa z ścianek doniczki..

Ale mniejsza o podlewanie, zasuszyć na pewno nie zasuszę, bo kilka razy dziennie doglądam moich pociech :wink: Bardziej mnie nurtuje czy wszystko ok z korzeniami :?:
ODPOWIEDZ

Wróć do „ORCHIDARIUM. Storczyki”