Ryby w naszych oczkach dyskusje
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Ryby w oczku.
Pokarm żywy i suche pałeczki. Raz w tygodniu. W wodzie jest sporo pokarmu. W tym roku już nie karm.
Re: Ryby w naszych oczkach dyskusje
Nie karm ryb chlebem w tak małym oczku. Chleb zakwasza wodę, lepiej wrzucić im trochę rosówek czy dendrobeny.
- Itula
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 11 lut 2012, o 13:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa - Wesoła
Nadmiar małych karasi w oczku
Co robicie z nadmiarem ryb w oczku, mam wielkie stado małych szarych rybek takich 2-3 cm. Dużych kolorowych karasi mam 8 sztuk, kilkanaście szarych już sporych i gigantyczne stado narybku.
Pozdrawiam Itula
- Itula
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 11 lut 2012, o 13:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa - Wesoła
Re: nadmiar małych karasi w oczku
Za małe mam to oczko na okonie, mam może z 10m3. A może tak złapać i wypuścić, ale chyba nie wolno.
Pozdrawiam Itula
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2133
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: nadmiar małych karasi w oczku
Pomyśl co będą jeść okonie jak już wyjedzą narybek karasie ?
Może lepiej Wpuść jazia lub orfę bo są bardziej wszystkożerne. U mojej mamy był ten sam problem z narybkiem. Poza dzikimi karasiami ma w oczku płotki i liny. Liny zachowują się przyzwoicie ale płotki już nie i tarły się na potęgę. Mama zastosowała "rybią antykoncepcję" i zanim zaczęło się tarło dopuszczała zimnej wody do oczka. Jak temperatura wody się obniżała to rybom przechodziły amory. Obecnie w oczku nie ma już narybku. Część wyżarły żaby śmieszki, reszta podrosła na tyle, że ucieka przed żabami.
Może lepiej Wpuść jazia lub orfę bo są bardziej wszystkożerne. U mojej mamy był ten sam problem z narybkiem. Poza dzikimi karasiami ma w oczku płotki i liny. Liny zachowują się przyzwoicie ale płotki już nie i tarły się na potęgę. Mama zastosowała "rybią antykoncepcję" i zanim zaczęło się tarło dopuszczała zimnej wody do oczka. Jak temperatura wody się obniżała to rybom przechodziły amory. Obecnie w oczku nie ma już narybku. Część wyżarły żaby śmieszki, reszta podrosła na tyle, że ucieka przed żabami.
Pozdrawiam Lucyna
- szkodnikk
- 200p
- Posty: 252
- Od: 2 sty 2014, o 10:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Końskie
Re: nadmiar małych karasi w oczku
Ryba czysto drapieżna jak okoń czy szczupak w małym oczku ma marne szanse na przezimowanie.
Oczywiście wszystko kwestia parametrów oczka i techniki napowietrzania.
Żywego drapieżnika zamów u znajomego wędkarza. Okoń zje tylko małe karasie, szczupak wszystko co się rusza i nie woła beeee...
Najlepszym sposobem na ograniczenie ilości karasi jest ich wyłapanie. Wyłów wszystkie zostaw z 5 sztuk największych lub najładniejszych a resztę wywal do jakiegoś zbiornika lub rzeczki. A za 2-3 lata powtórka z rozrywki.
Ja tak zrobiłem 3 lata temu z tą tylko różnicą że wywaliłem wszystkie. I teraz mam święty spokój.
Polecam orfy i kolorowe liny.
Oczywiście wszystko kwestia parametrów oczka i techniki napowietrzania.
Żywego drapieżnika zamów u znajomego wędkarza. Okoń zje tylko małe karasie, szczupak wszystko co się rusza i nie woła beeee...
Najlepszym sposobem na ograniczenie ilości karasi jest ich wyłapanie. Wyłów wszystkie zostaw z 5 sztuk największych lub najładniejszych a resztę wywal do jakiegoś zbiornika lub rzeczki. A za 2-3 lata powtórka z rozrywki.
Ja tak zrobiłem 3 lata temu z tą tylko różnicą że wywaliłem wszystkie. I teraz mam święty spokój.
Polecam orfy i kolorowe liny.
Jacek
Oczka w głowie
Oczka w głowie
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 18
- Od: 6 kwie 2014, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: nadmiar małych karasi w oczku
Nie okonie tylko 1 sztukę okonia. Te ryby doskonale sobie /jak karasie/ dają radę w oczku. Zmieniają swe menu, a przede wszystkim zaczęły by ci się rozmnażać i karłowacieć. Zamieniłbyś jeden problem na drugi. Orfy, tu potrzebne małe stadko też sobie z narybkiem dają radę, ale są mniej skuteczne. I jest jeszcze jeden "przebój" sumik karłowaty, ale też tylko jedna sztuka. Jest jeszcze bardziej od okonia odporny na złe warunki i zje wszystko co jest mniejsze od niego, rusza się i nie ucieknie na drzewo.
Problem z nowymi rybami
Witam,sprobuje opisac problem krotko i na temat tym samym oczekuje konkretnej odpowiedzi zamiast mądrzenia sie "mądrych" ludzi zeby sobie nabic ilosc postow przykladowo;)
Posiadam oczko o wymiarach ponad 2 na nieco ponad 3metry ,najglebszy punkt 1x1m ma okolo 160cm glebokosci ,reszta dosc płytko bo okolo 45cm. Woda ma juz ze dwa miesiące ,"wzbogacilem" ja w mikroelementy i mineraly roztworem soli ,chodzil płaczący kamien zeby natlenianie bylo a przez zbiornik przewinelo sei juz troche zywca, 6 wzdręg ok 15cm sobie zylo i zyje do tej pory .
Dzis polasilem sie by wpuscic 10kg karasia gdy znajomy odlowil siatką ze swojego stawu hodowlanego i po kilku godzinach obserwacji widze ze ryby podplywają do powierzchni na moment,łapią powietrze po czym zanurzają sie i wypuszczają bąbelki .Ryby są pokaznych rozmiarow bo gdzies 2-3 sztuki na kilogram i zmecily wode poruszajac z dna osad ktory zbieral sie od jakiegos czasu co jest moim podejrzanym odnosnie takiego zachowania. Widzialem jak wygladaja ryby podczas przyduchy bo niecale 30m od domu mam staw gminny gdzie kisza sie karpie jeden na drugim od kilku lat i one caly czas plywaja przy powierzchni pobierajac powietrze atmosferyczne,nie tak jak u mnie. Przeczyscilem filtr z pompki i odkrecilem drugi zawor tak by woda jeszcze bardziej sie natleniala (dolączona fotografia ale na zdjeciu z telefonu nie widac ze dosc dobrze to dziala) a ryby dalej od czasu do czasu wyplywają robiac szybkie uniki z afryki .A i przyjechaly do mnie w worku z tlenem ale mialy tam moze z 5litrow wody gdzie spedzily tak okolo godziny,tez moze byc to przyczyną do wykluczenia.
Drugą sprawą jest to ze kilka sztuk jest poranione siatką ,w wodzie widac te rany jako takie jasniejsze a jedna ma nawet krwawą,kiedys dzięki łownemu kotu mialem ranne płocie na ktorych ranach "cos" rosło i nie przetrzymaly w pojemniku zastepczym przy zmianie wody ale w oczku mialy sie dobrze ,energicznie atakowaly co tylko im wrzucalem. Warto takie ranne ryby trzymac czy lepiej je na patelnie poki jeszcze swieze?
Podsumowujac z gory dziekuje za sugestie co moze byc przyczyną dziwnego zachowania ryb,dodam ze planuje wykopac jeszcze w tym miesiącu podluzne oczko 7x3 metra gdzie czesc karasi będę mogl przerzucic wiec prosze oszczedzic komentarzy typu " olaboga, przerybiles "
Posiadam oczko o wymiarach ponad 2 na nieco ponad 3metry ,najglebszy punkt 1x1m ma okolo 160cm glebokosci ,reszta dosc płytko bo okolo 45cm. Woda ma juz ze dwa miesiące ,"wzbogacilem" ja w mikroelementy i mineraly roztworem soli ,chodzil płaczący kamien zeby natlenianie bylo a przez zbiornik przewinelo sei juz troche zywca, 6 wzdręg ok 15cm sobie zylo i zyje do tej pory .
Dzis polasilem sie by wpuscic 10kg karasia gdy znajomy odlowil siatką ze swojego stawu hodowlanego i po kilku godzinach obserwacji widze ze ryby podplywają do powierzchni na moment,łapią powietrze po czym zanurzają sie i wypuszczają bąbelki .Ryby są pokaznych rozmiarow bo gdzies 2-3 sztuki na kilogram i zmecily wode poruszajac z dna osad ktory zbieral sie od jakiegos czasu co jest moim podejrzanym odnosnie takiego zachowania. Widzialem jak wygladaja ryby podczas przyduchy bo niecale 30m od domu mam staw gminny gdzie kisza sie karpie jeden na drugim od kilku lat i one caly czas plywaja przy powierzchni pobierajac powietrze atmosferyczne,nie tak jak u mnie. Przeczyscilem filtr z pompki i odkrecilem drugi zawor tak by woda jeszcze bardziej sie natleniala (dolączona fotografia ale na zdjeciu z telefonu nie widac ze dosc dobrze to dziala) a ryby dalej od czasu do czasu wyplywają robiac szybkie uniki z afryki .A i przyjechaly do mnie w worku z tlenem ale mialy tam moze z 5litrow wody gdzie spedzily tak okolo godziny,tez moze byc to przyczyną do wykluczenia.
Drugą sprawą jest to ze kilka sztuk jest poranione siatką ,w wodzie widac te rany jako takie jasniejsze a jedna ma nawet krwawą,kiedys dzięki łownemu kotu mialem ranne płocie na ktorych ranach "cos" rosło i nie przetrzymaly w pojemniku zastepczym przy zmianie wody ale w oczku mialy sie dobrze ,energicznie atakowaly co tylko im wrzucalem. Warto takie ranne ryby trzymac czy lepiej je na patelnie poki jeszcze swieze?
Podsumowujac z gory dziekuje za sugestie co moze byc przyczyną dziwnego zachowania ryb,dodam ze planuje wykopac jeszcze w tym miesiącu podluzne oczko 7x3 metra gdzie czesc karasi będę mogl przerzucic wiec prosze oszczedzic komentarzy typu " olaboga, przerybiles "
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21737
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Problem z nowymi rybami
Nie będę się mądrzyć jak sobie życzysz,
ale proszę byś przestrzegał naszego regulaminu i pisał na forum poprawnie i z użyciem wszystkich liter polskiego alfabetu.
ale proszę byś przestrzegał naszego regulaminu i pisał na forum poprawnie i z użyciem wszystkich liter polskiego alfabetu.