Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1668
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Podobno nawożone rośliny maja gołe, czyste korzenie, natomiast nienawożone są zmuszone nawiązać współpracę - wymianę barterową - z mikroorganizmami glebowymi, dlatego są oblepione ziemią, i właśnie w ten sposób tworzy się próchnicza gleba.
Tutaj siewka chyba owsa z mojej nowej grządki multikulti.
Niestety nie mam nawożonego owsa do porównania. Ale za miedzą na zwykłym polu uprawnym rośnie koper, wykopałam kilka, wydaje mi się, że ciekawe porównanie systemu korzeniowego z moimi nienawożonymi po prawej stronie.
Tu wykopane innego dnia
To mi sugeruje, że siejąc poplony w celu wzbogacenia gleby, warto wybierać mieszanki bogate w gatunki i nie nawozić ich zbytnio, żeby lepiej rozwinęły korzenie, nawet kosztem mniejszej masy zielonej nad ziemią.
Tutaj siewka chyba owsa z mojej nowej grządki multikulti.
Niestety nie mam nawożonego owsa do porównania. Ale za miedzą na zwykłym polu uprawnym rośnie koper, wykopałam kilka, wydaje mi się, że ciekawe porównanie systemu korzeniowego z moimi nienawożonymi po prawej stronie.
Tu wykopane innego dnia
To mi sugeruje, że siejąc poplony w celu wzbogacenia gleby, warto wybierać mieszanki bogate w gatunki i nie nawozić ich zbytnio, żeby lepiej rozwinęły korzenie, nawet kosztem mniejszej masy zielonej nad ziemią.
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Bo to tak działa własnie. Jak właściciel jest za granicą i nic się nie dzieje prócz śmietniska to jest ok. Ale jak własciciel jest i pozwala rosnąc roślinom tak jak chcą to olaboga ale balaganiarz..kuneg pisze:A u mnie niektóre działki leżą odłogiem i nikt tego nie sprawdza, czy rośnie sam perz, czy warzywa. Nawet niektóre nie są latami koszone Ślimaki mają schronienie i chwasty się rozsiewają
Ja tam wolę bioróżnorodność kontrolowaną - nagietki w pomidorach, koper w ogórkach, czy kwitnąca rukola w truskawkach. Babki, żywokostu i pokrzyw nie tępię, tylko używam.
U mnie na działkach jest dokładnie ten sam trend - a potem zazdrość bo ja coś mam a oni nie.
Ostatnio ścięłam się z sasiadką ze wsi o... jagody. Wystarczyło powiedzieć że zbieram i już była obraza, bo by mamy i nie damy. Ale sasiadki nie pamiętają że jak się wprowadzali to u nich też były jagody, olbrzymie jeżyny, poziomki. I nagle nie rosną. Nie wylazły spod tkaniny... niedobre.
- vivien333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 605
- Od: 11 paź 2015, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Ula, pewnie każdy pokazuje to, co najładniejsze.
Ja też mam chaszcze i nawet gdybym chciała, to nie zawsze da się je ukryć (czasem na fotach widać wstydliwe szczegóły), bo na tak małym terenie wszystko jest na kupie- zwłaszcza, jak jest tego za dużo, jak u mnie.
Cóż, cierpię na patologiczne zbieractwo ogrodnicze i nie bardzo mam czas, żeby to wszystko ogarnąć. Tak, że u mnie też wcale tak gładko nie jest.
I pozwalam rosnąć różnym chwastom, jak mi się podobają- najbardziej lubię dziewanny, co te wykorzystują z roku na rok coraz bardziej, wysiewając się w coraz większej ilości. Żywokost też fajny jest, ale trochę go stopuję, bo chętnie zagarnąłby cały ogród.
Nie wiem, czy wierzby i warzywa mają jakąś wspólną chorobę, ale na sąsiedzkich wierzbach liście wyraźnie wykazują jakieś plamy, więc pewnie jakiś grzyb je trapi. Wolę żeby to się nie rozlazło po moim ogrodzie.
Trochę mnie przeraziłaś tymi malinami, bo moje, w wielkiej donicy, stoją właśnie niemal pod tą wierzbą. Posadziłam je w zeszłym roku i wtedy było dosyć marnie, za to w tym, naprawdę nie mogę narzekać- zbieram już pierwsze owoce z ubiegłorocznych pędów, które nie przemarzły zimą.
Widzę, że liście są poogryzane. Widuję jakieś zielone gąsienice. Nie zdziwiłabym się, gdyby one spadały z tej wierzby...
Ciekawa teoria z tymi nawożonymi i nienawożonymi korzeniami... Dziś wyrwałam pokrzywę zza sąsiedzkiego płotu (która usiłowała podrzucić dzieci przez płot, znaczy sypnąć nasionami). Z pewnością nikt tam niczym nie nawoził od wieków. Korzeni było sporo i wszystkie czyste, bez ziemi. No, może parę ziarenek. Gleba jest u nas bardzo piaszczysta ( szary pył).
Ja też mam chaszcze i nawet gdybym chciała, to nie zawsze da się je ukryć (czasem na fotach widać wstydliwe szczegóły), bo na tak małym terenie wszystko jest na kupie- zwłaszcza, jak jest tego za dużo, jak u mnie.
Cóż, cierpię na patologiczne zbieractwo ogrodnicze i nie bardzo mam czas, żeby to wszystko ogarnąć. Tak, że u mnie też wcale tak gładko nie jest.
I pozwalam rosnąć różnym chwastom, jak mi się podobają- najbardziej lubię dziewanny, co te wykorzystują z roku na rok coraz bardziej, wysiewając się w coraz większej ilości. Żywokost też fajny jest, ale trochę go stopuję, bo chętnie zagarnąłby cały ogród.
Nie wiem, czy wierzby i warzywa mają jakąś wspólną chorobę, ale na sąsiedzkich wierzbach liście wyraźnie wykazują jakieś plamy, więc pewnie jakiś grzyb je trapi. Wolę żeby to się nie rozlazło po moim ogrodzie.
Trochę mnie przeraziłaś tymi malinami, bo moje, w wielkiej donicy, stoją właśnie niemal pod tą wierzbą. Posadziłam je w zeszłym roku i wtedy było dosyć marnie, za to w tym, naprawdę nie mogę narzekać- zbieram już pierwsze owoce z ubiegłorocznych pędów, które nie przemarzły zimą.
Widzę, że liście są poogryzane. Widuję jakieś zielone gąsienice. Nie zdziwiłabym się, gdyby one spadały z tej wierzby...
Ciekawa teoria z tymi nawożonymi i nienawożonymi korzeniami... Dziś wyrwałam pokrzywę zza sąsiedzkiego płotu (która usiłowała podrzucić dzieci przez płot, znaczy sypnąć nasionami). Z pewnością nikt tam niczym nie nawoził od wieków. Korzeni było sporo i wszystkie czyste, bez ziemi. No, może parę ziarenek. Gleba jest u nas bardzo piaszczysta ( szary pył).
Pozdrawiam,Vivien333
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1668
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Niniejszym informuję, że ten sezon sponsoruje kolor ŻÓŁTY
Polecam multigrządki do małych ogródków. Szczególnie rzodkiewkę i liściaste warto tak siać, wyrywam i zjadam, wyrywam i zjadam, a grządka cały czas się od nowa zapełnia, nie marnuje się miejsce. Tylko trzeba bardzo pilnować pielenia i przerzedzania.
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1196
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
A rzodkiewki czemu nie są żółte? ;-)
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1668
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
To żeby ładnie podkreślić żółtość
Ale większość przetworów mam żółtych lub żółtawych
Rzodkiewka red meat. Wolę jednak Mantanghong. To jest jakaś podróbka.
Jedna z wielorabatek
Ale większość przetworów mam żółtych lub żółtawych
Rzodkiewka red meat. Wolę jednak Mantanghong. To jest jakaś podróbka.
Jedna z wielorabatek
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1668
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2124
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Złota Polska Jesień
Czy piesek na zdjęciu to owczarek staroniemiecki?
Czy piesek na zdjęciu to owczarek staroniemiecki?
Pozdrawiam Lucyna
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1668
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Nie znam jego pochodzenia. Nie za bardzo mi wygląda na owczarka.
"Wieczny" por próbuje się rozmnażać jednocześnie na dwa fronty: zakwitł i wypuścił cebulkę
"Wieczny" por próbuje się rozmnażać jednocześnie na dwa fronty: zakwitł i wypuścił cebulkę
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1668
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1668
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5844
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
A te rzodkieweczki były zjadliwe? nie łykowate aby
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1668
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
O dziwo nie były wcale łykowate, normalne soczyste, ale podobno trochę gorzkie, czego ja nie czułam.
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA