Gosia pięknie ruszyły Twoje chryzki.
Ja wczoraj zrobiłam przegląd zakupionych wiosną u Zosi.
Niestety ani jedna nie ruszyła. Jestem załamana. Zresztą takie było moje przypuszczenie,
ponieważ żadna z tych chryzantem nie dostała przyrostów. Rosły w różnych miejscach w ogródku.
Jedne na słonecznym miejscu, inne w cieniu. Jedne miały kopczyki a inne nie.
Kwitła większa część, ale nie które słabo.
Kilka lat temu dostałam od sąsiadki kilka krzewów chryzantem NN i trzy krzewy zakupione na forum
i na tym koniec przygody z tymi kwiatami. Prawdopodobnie nasz klimat im nie odpowiada.
Częste podlewanie nie zastąpi suchego lata i bezśnieżnych zim a takie niestety u nas bywają.
Śnieg małe dzieci to oglądają w telewizji, albo na obrazkach.
a taki klimat jest u nas już od dłuższego czasu.
Szkoda, bo kwiaty przecudnej urody.
-- Pt 08 kwi 2016 16:25 --
sangwinaria pisze:W wyniku suszy w tamtym roku niektóre kłącza zamierały i takie ususzone też mogą nie puścić maluchów .
Zosiu w moim ogrodzie wody nie brakuje.
Mam podlewanie kropelkowe i rośliny są nawadniane.
Inaczej nic by mi w ogrodzie nie urosło,
a jednak też mam się czym pochwalić.