W cieniu wiekowej czereśni - działka Magdy
Re: W cieniu wiekowej czereśni - działka Magdy
Witam Cię Beatko w moich skromnych progach.
Masz rację, jak się obserwuje jak wszystko fajnie rośnie to aż się buźka uśmiecha. I człowiek jakiś taki szczęśliwszy jest.
Masz rację, jak się obserwuje jak wszystko fajnie rośnie to aż się buźka uśmiecha. I człowiek jakiś taki szczęśliwszy jest.
Re: W cieniu wiekowej czereśni - działka Magdy
A dzisiaj trochę witaminek z działki:
Agrest na krzaczku.
A tu już zerwany - poszedł do słoików w postaci dżemu z porzeczkami.
Borówki.
Jeżyna - jeszcze niedojrzała.
A tutaj już zerwana, mam jej sporo z jednego krzaczora i robię z niej dżemy - są pycha. Może w tym roku spróbuję zrobić coś jeszcze Żółty na zdjęciu to pomidorek.
Jeszcze zielony winogronek, który jak dojrzeje jest czerwony.
Agrest na krzaczku.
A tu już zerwany - poszedł do słoików w postaci dżemu z porzeczkami.
Borówki.
Jeżyna - jeszcze niedojrzała.
A tutaj już zerwana, mam jej sporo z jednego krzaczora i robię z niej dżemy - są pycha. Może w tym roku spróbuję zrobić coś jeszcze Żółty na zdjęciu to pomidorek.
Jeszcze zielony winogronek, który jak dojrzeje jest czerwony.
- eliszka60
- 200p
- Posty: 275
- Od: 3 paź 2011, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Ślask-Zgorzelec
Re: W cieniu wiekowej czereśni - działka Magdy
Witaj Magdo,wpadłam do Ciebie z rewizytą i wszystko bardzo mi się podoba.Ja zrezygnowałam z uprawy warzyw bo po prostu mój kręgosłup odmawia posłuszeństwa i nie daję rady przy plewieniu.A moje rabaty,które widziałaś są trochę mniej wymagające.Traktujemy działkę jako miejsce do wypoczynku i do pohasania dla naszego Marsa.Już czekam z niecierpliwością na ocieplenie.
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: W cieniu wiekowej czereśni - działka Magdy
Ja też musiałam zajrzeć - klub działkowców ROD jest moim klubem
Dobrze idziesz Makda - wszystkie zbiory takie ...... soczyste i smakowite
Zapytam o borówkę - to Twój nabytek czy "zastany" na działce ?
Pytam, bo posadziłam u siebie jesienią i ciekawam - kiedy pierwszych owoców mogę się spodziewać
Twój wątek ląduje w zakładkach - będę zaglądała
Dobrze idziesz Makda - wszystkie zbiory takie ...... soczyste i smakowite
Zapytam o borówkę - to Twój nabytek czy "zastany" na działce ?
Pytam, bo posadziłam u siebie jesienią i ciekawam - kiedy pierwszych owoców mogę się spodziewać
Twój wątek ląduje w zakładkach - będę zaglądała
Re: W cieniu wiekowej czereśni - działka Magdy
Witaj
Jaką masz różnorodność roślin - tak pięknie i kolorowo u Ciebie
Będę zaglądać.
Pozdrawiam
Ania
Jaką masz różnorodność roślin - tak pięknie i kolorowo u Ciebie
Będę zaglądać.
Pozdrawiam
Ania
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6239
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: W cieniu wiekowej czereśni - działka Magdy
Z ilością kotów mnie przebiłaś , ale mój Hrabia to też kociak z pierwszego i jedynego miotu mojej Kici!
Kocia rodzinka, bardzo udana, a po umaszczeniu widzę, ze kocia mamusia miała różne upodobania miłosne. Zdrówka dla zwierzyńca!
Bardzo mi się spodobały zdjęcia owoców, bo ja kocham ,,jadalne" ogrody! To pewnie dlatego, że lubię buszować i podjadać z krzaczków i drzewek.
Z lekką zazdrością patrzę tylko na zdjęcia agrestu , bo mój bez względu na opiekę wyniszczany jest przez mączniaka..
Kocia rodzinka, bardzo udana, a po umaszczeniu widzę, ze kocia mamusia miała różne upodobania miłosne. Zdrówka dla zwierzyńca!
Bardzo mi się spodobały zdjęcia owoców, bo ja kocham ,,jadalne" ogrody! To pewnie dlatego, że lubię buszować i podjadać z krzaczków i drzewek.
Z lekką zazdrością patrzę tylko na zdjęcia agrestu , bo mój bez względu na opiekę wyniszczany jest przez mączniaka..
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
- gracha
- 1000p
- Posty: 4328
- Od: 23 maja 2012, o 21:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: W cieniu wiekowej czereśni - działka Magdy
Witam krajankę , widzę że zakręciło Cię nieźle i dobrze ,pozytywne efekty już widać,kwiatki,owoce,warzywka to tak jak u mnie ,zapraszam do siebie
- kwiaty_poli
- 500p
- Posty: 741
- Od: 5 gru 2011, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: W cieniu wiekowej czereśni - działka Magdy
super kolekcja lilii ehh i czekamy do lata na ich festiwal barw...
Re: W cieniu wiekowej czereśni - działka Magdy
Witajcie .
Eliszka - witaj, współczuję chorego kręgosłupa - jak boli to rzeczywiście nie ma co go dodatkowo obciążać. Ja na razie mogę pielić, przez pierwszy rok tylko kosiłam trawę i tak mi to zbrzydło, że teraz z chęcią pielę. A do skoszenia była cała działka - ponad 500 m. kw. - i teren na drodze przy działce - też dosyć duży teren na dodatek ze spadem. Na działce nie było żadnych rabatek więc pomału je tworzę i mam mniej do koszenia - ale więcej do pielenia.
Ja też już nie mogę doczekać się .
Ruda2011 - witaj, ja też z chęcią oglądam RODowe ogródki ale po cichu zazdroszczę tym, którzy mają swój kawałek ziemi przy domu.
Borówki kupiłam 3 lata temu, tak jak Ty posadziłam je na jesień, w następnym sezonie nie było owoców ale krzaczki bardzo ładnie się rozrosły. Dopiero na drugi rok po posadzeniu - czyli w tamtym sezonie miały owoce i to dosyć dużo jak na pierwszy raz.
Ale u mojej mamy miały owoce na drugi rok po posadzeniu, z tym, że mało.
Zapraszam Cię - zaglądaj do mnie ja też Cię zaraz odwiedzę.
Jeszcze zdjęcie krzaczka borówki:
Aniu - witam i dziękuję za miłe słowa, zapraszam serdecznie.
Renatko - ha ha, kotów ci u nas dostatek. Nasz, czyli mój i córek jest ten czarnobiały, a te buraski są rodziców. A, że mieszkamy chwilowo u rodziców to koty też są razem. Rodzice mają duży dom z ogrodem to nasza kotka ma raj bo do tej pory siedziała na parapecie w bloku i marzyła o wolności .
Agrest, forma pienna, jak na razie spisuje się super, jest zdrowy i co roku ładnie owocuje.
Ja też lubię podjadać owoce z krzaków. Przypomina mi się wtedy dzieciństwo i babci truskawki, które nie nadążały dojrzeć . Ach te czasy.
A sama odkryłam, że nic tak nie gasi pragnienia w gorący dzień jak wiśnie zerwane prosto z drzewa.
Gracha - witaj z ''naszych'' stron, oj zakręciło, zakręciło - ale co tam - ja to lubię i już .
Dziękuję za miłe słowa i zaproszenie - zaraz będę.
kwiaty_poli - dziękuję, czekamy - ale już niedługo coraz bliżej... i przyjdzie do nas Pani Wiosna.
Eliszka - witaj, współczuję chorego kręgosłupa - jak boli to rzeczywiście nie ma co go dodatkowo obciążać. Ja na razie mogę pielić, przez pierwszy rok tylko kosiłam trawę i tak mi to zbrzydło, że teraz z chęcią pielę. A do skoszenia była cała działka - ponad 500 m. kw. - i teren na drodze przy działce - też dosyć duży teren na dodatek ze spadem. Na działce nie było żadnych rabatek więc pomału je tworzę i mam mniej do koszenia - ale więcej do pielenia.
Ja też już nie mogę doczekać się .
Ruda2011 - witaj, ja też z chęcią oglądam RODowe ogródki ale po cichu zazdroszczę tym, którzy mają swój kawałek ziemi przy domu.
Borówki kupiłam 3 lata temu, tak jak Ty posadziłam je na jesień, w następnym sezonie nie było owoców ale krzaczki bardzo ładnie się rozrosły. Dopiero na drugi rok po posadzeniu - czyli w tamtym sezonie miały owoce i to dosyć dużo jak na pierwszy raz.
Ale u mojej mamy miały owoce na drugi rok po posadzeniu, z tym, że mało.
Zapraszam Cię - zaglądaj do mnie ja też Cię zaraz odwiedzę.
Jeszcze zdjęcie krzaczka borówki:
Aniu - witam i dziękuję za miłe słowa, zapraszam serdecznie.
Renatko - ha ha, kotów ci u nas dostatek. Nasz, czyli mój i córek jest ten czarnobiały, a te buraski są rodziców. A, że mieszkamy chwilowo u rodziców to koty też są razem. Rodzice mają duży dom z ogrodem to nasza kotka ma raj bo do tej pory siedziała na parapecie w bloku i marzyła o wolności .
Agrest, forma pienna, jak na razie spisuje się super, jest zdrowy i co roku ładnie owocuje.
Ja też lubię podjadać owoce z krzaków. Przypomina mi się wtedy dzieciństwo i babci truskawki, które nie nadążały dojrzeć . Ach te czasy.
A sama odkryłam, że nic tak nie gasi pragnienia w gorący dzień jak wiśnie zerwane prosto z drzewa.
Gracha - witaj z ''naszych'' stron, oj zakręciło, zakręciło - ale co tam - ja to lubię i już .
Dziękuję za miłe słowa i zaproszenie - zaraz będę.
kwiaty_poli - dziękuję, czekamy - ale już niedługo coraz bliżej... i przyjdzie do nas Pani Wiosna.
Re: W cieniu wiekowej czereśni - działka Magdy
Jutro mam zamiar jechać na działkę.
Mam nadzieję, że żadnych złodziejaszków tam nie było i, że dziki ominęły moje grządki. Dwa lata temu dziki trochę zryły mi ziemię. Ciekawa jestem jak weszły na działkę bo siatka była nienaruszona, pewnie pod nią ale to musiał być wyczyn bo przylega mocno do ziemi. Sąsiadowi wyrwały betonową konstrukcję trzymającą siatkę więc u mnie nie było tak źle.
Muszę się jeszcze pochwalić. A mianowicie 31 stycznia posiałam kobee, liliowce z nasionek działkowych i paprykę - taką kupioną w sklepie do jedzenia, wybrałam nasionka i tak dla eksperymentu je wysiałam.
Wyniki na dzisiaj:
1. Kobea - 5 szt. wykiełkowało
2. Papryka - kiełkuje
3. Liliowce - napęczniały i jakby pękają - czekam dalej.
A czekając kilka wiosenno letnich zdjęć:
Mam nadzieję, że żadnych złodziejaszków tam nie było i, że dziki ominęły moje grządki. Dwa lata temu dziki trochę zryły mi ziemię. Ciekawa jestem jak weszły na działkę bo siatka była nienaruszona, pewnie pod nią ale to musiał być wyczyn bo przylega mocno do ziemi. Sąsiadowi wyrwały betonową konstrukcję trzymającą siatkę więc u mnie nie było tak źle.
Muszę się jeszcze pochwalić. A mianowicie 31 stycznia posiałam kobee, liliowce z nasionek działkowych i paprykę - taką kupioną w sklepie do jedzenia, wybrałam nasionka i tak dla eksperymentu je wysiałam.
Wyniki na dzisiaj:
1. Kobea - 5 szt. wykiełkowało
2. Papryka - kiełkuje
3. Liliowce - napęczniały i jakby pękają - czekam dalej.
A czekając kilka wiosenno letnich zdjęć:
- anastazja B
- 1000p
- Posty: 1414
- Od: 3 mar 2013, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: W cieniu wiekowej czereśni - działka Magdy
Magdo piękna wiosna u Ciebie, aż miło popatrzeć na te słoneczne, kolorowe zdjęcia.
Gratuluję sukcesów w sianiu życzę następnych. Samodzielnie wyhodowane rośliny dają zawsze dużo radości
Gratuluję sukcesów w sianiu życzę następnych. Samodzielnie wyhodowane rośliny dają zawsze dużo radości
- bogdanm
- 200p
- Posty: 319
- Od: 29 kwie 2014, o 19:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wadowice
Re: W cieniu wiekowej czereśni - działka Magdy
Witaj Magdo , widzę ,że u Ciebie już wiosna przynajmniej na zdjęciach ale jeszcze trochę i będzie kolorowo na żywo .
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W cieniu wiekowej czereśni - działka Magdy
Magda czytam o Twojej działce w ROD. Miałam taką przez dłuższy czas, praktycznie co jesieni do wczesnej wiosny przychodziły złodziejaszki. Wiecznie rozwalone drzwi, powybijane szyby, większe szkody narobili, niż ukradli. W ostatnich latach kradli bardziej metal u sąsiada całą pergolę ukradli. Na szczęście w domkach nie było tzw "dzikich lokatorów".
Mam kilka borówek, ale u mnie po 3 latach na krzakach owoce można było policzyć na jednej ręce, może tego roku doczekam się takiego owocowania jak Ty.
Mam kilka borówek, ale u mnie po 3 latach na krzakach owoce można było policzyć na jednej ręce, może tego roku doczekam się takiego owocowania jak Ty.