Wymarzony ogród Moniki cz2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
D-M
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1151
Od: 16 lis 2009, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Monia czy lepiej hm czasem przez chwile uzywa tej łapki ale potem znów wraca kicanie..a jeśli chodzi o załatwianie się to zalezy od spaceru czasem da sobie radę a czasem nie wie jak ma do tego sie wziąść :wink: wychodzę z nią teraz o jeden spacer więcej..właśnie czekam na córę by podac jej obiad i wyjdę na chwilę z kudłatymi :wink: pogoda bajkowa więc trzeba korzystać :wink:
Ostoja spokoju...
Pozdrawiam Daria
Awatar użytkownika
aage
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9926
Od: 7 mar 2008, o 13:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mój Zakątek

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Wpadłam na chwilkę i co ja czytam...kolejna osoba która płacze po wizycie u fryzjera a myślałam, że tylko ja jestem odludkiem.
Faktyczni znalezienie dobrego fryzjera, który umie czytać w Naszym myślach jest trudno jednak jest to możliwe.
Od dobrych kilku lat chodzę tylko i wyłącznie do mężczyzn i od tej pory wychodzę z rogalem na ustach. Moim zdaniem kobieta fryzjer wie wszystko najlepiej a mężczyzna ma ten dryg...wszak najbardziej uznani fryzjerzy i kucharze to mężczyźni, coś w tym musi być. Moniś tule do serca bo wiem co teraz czujesz ;:168

Zgadzam się z Iwoną co do kwestii trawnikowych, w ogóle powinno się oddać glebę do badania w momencie kiedy zaczyna się zabawę w ogród. Można przez to uniknąć wielu błędów i niepotrzebnie wydatkowanych pieniędzy na nieodpowiednie nawozy.

Jałowce opryskałabym i podlałabym topsinem a jeśli chcesz je przesadzać to nie ma na to żadnego wpływu a czas wydaje się być jak najbardziej odpowiedni.

Co do wyboru iglaków na rabatę przy domu, wybrałabym cisy :uszy

Całuski ;:196
Awatar użytkownika
asia2
1000p
1000p
Posty: 2257
Od: 2 maja 2006, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Strzeliste i wąskie są cyprysy i do tego piękne, ale to nie ta strefa klimatyczna :( .
Ja ostatnio z moim fryzjerem też mam na pieńku. Jakiś czas temu przegiął przysłowiową pałę, robiąc mi na głowie fryzurę a'la Lolek (z bajki o Bolku i Lolku). Do teraz nie mogę wyjść na prostą... Przerabiałam już super nowość -farbę ekologiczną, po której moje włosy przybrały uroczy, różowy odcień (miał być blond), farbę, która spowodowała, że niczym Ania z Zielonego Wzgórza miałam zielono nie tylko w głowie, ale i na niej, a dawno temu trwałą, po której włosy mi po prostu odpadły.
Fryzjerzy, którzy mieli wątpliwą przyjemność zmagać się z moim owłosieniem głowowym (a jestem z natury wierna :wink:, więc męczę do bólu ), zgodnie twierdzą, że moje włosy uczą pokory... Teraz czekam, kiedy mój obecny fryzjer wywiesi na drzwiach salonu moją podobiznę z kultowym podpisem "tej klientki nie obsługujemy"... ;:306
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4023
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Oj, fryzjerzy, chyba każda z nas ma przyjemne inaczej wspomnienia z nimi związane ;:131 . Jak poszłam do fryzjerki (u której czesała się moja mama) przed balem maturalnym, żeby mnie ładnie uczesała, to po powrocie do domu wsadziłam łeb pod kran ;:oj . A kiedyś wzięła mnie w obroty szefowa salonu, w który się głównie obcinałam - salon obwieszony dyplomami, ona była jurorką w wielu konkursach. Stwierdziła, że mnie modnie obstrzyże - po wyjściu wstydziłam się iść ulicami, tylko przemykałam bokiem pod ścianami ;:224 :;230
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
mm-complex
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2802
Od: 19 sie 2010, o 18:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Właśnie dlatego mam długie ,proste włosy ;:108 Nie znosiłam siedzieć w fotelu i nie mieć świadomości z czym wyjdę ;:131 Może i nudna ta moja fryzura ...w sensie włosy ,ale mogę ją podciągnąć pod loba ;:306
To nie ręka odrosną ;:168 Biedna ;:196
marzenia się spełniają! Dana
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Justynko Mój Mąż też w rabaty nie pędzi sam, tylko na wyraźną prośbę w połączeniu z opisem realizacji prośby :wink: Czasem prosiłam o podlanie a że szlauch nie wszędzie sięgał, to trzeba było nosić w baniaczku 5l- więc byłam wołana " a to podlewamy.. a ile.. Tak więc zawsze mogę liczyć na Męża, jeśli ma czas a jednocześnie jestem spokojna, że sam nie ruszy broić :;230 Nie możemy chyba zbytnio narzekać, prawda.. ;:196
I w domu i w bloku są jakieś kwestie do załatwienia, jednak z dwojga złego wole problemy w domu i związaną z nim swobode, niż blok. Mieszkałam w mieszkaniu Męża 1.5roku- jedyny plus, to brak potrzeby odśnieżania zimą :uszy Natomiast latem ratowaliśmy się spacerami do Łazienek Królewskich, aby popatrzeć na zieleń, a mieliśmy tam 10min spacerkiem z mieszkania.. jednak ja od urodzenia mieszkam w domu i do tego jestem przyzwyczajona. Z kolei Mama koleżanki, mieszkająca całe życie w bloku kupowała niedawno mieszkanie- podstawowe wymaganie to 1.blok..2.nie niżej niż 4 piętro- bo bezpieczniej. Ona nie wyobraża sobie mieszkania w domu- więc dla każdego co innego jest fajne. Super jest wtedy, gdy nasze marzenia zbiegają się z rzeczywistością ;:138
Agniesiu- ja najczęściej byłam niezadowolona po wizycie u fryzjera.. Chodziłam i do kobiet i do mężczyzn, z różnym efektem. najgorzej, gdy pierwszy raz ok, a kolejnym razem kicha. teraz od 2 lat mam fryzjerkę z której jestem zadowolona, ale nie miała terminów dla mnie dobrych a chciałam tylko ściąć końcówki- wydawało mi się, że to żadna filozofia ;:223 a do mojej fryzjerki planowałam iśc na spokojnie w ciągu miesiąca na "kształt"..
Na sugerowane przez Iwonkę i przez Ciebie badania nie wpadłam- ale może faktycznie warto o tym pomyśleć ;:224
Dzięki za rady jałowcowe- kusi mnie i oprysk i przesadzenie.. jak patrzę, jakie były piękne w maju 2013, to serce mnie ściska..
Cisy, mówisz.. ;:224 a nie robią się z nich rozczapierzone drapaki po latach..? Bo zależy mi na czyms strzelistym, niedużym, co doczeka ze mną do emerytury :wink:
Asiu- jak czytam, też swoje przeszłaś.. Mąż mnie dziś pocieszał podobnymi doświadczeniami, jak miewał robione kichy na głowie.. ja zapuszczałam włosy od ponad roku, a teraz wszystko zmarnowane ;:145
Nigdy nie farbowałam włosów i boję się, gdy trzeba będzie zacząć.. mam za sobą 3 trwałe- po pierwszej miałam fajne loczki ale kolejny rok zmagałam się ze spalonymi i zniszczonymi włosami. Miałam wtedy 12lat.. Kolejna- pod koniec liceum- miałam mieć fajny skręt na wyjazd nad morze.. Skręt zszedł z włosów po 2 dniach, a kolejny miesiąc wychodziły garściami.. jeden raz miałam dobrze- na grubych wałkach, bez skrętu ale tylko po to, żeby "odbić od skóry".. Więc 2:1 przeciw trwałej.. Wizyta u fryzjera to dla mnie duzy stres- moja fryzjerka uśpiła moją czujność bo nie miałam od dawna kłopotu i zapomniałam, jakie kwiatki mogą nawycinać na głowie..
Zazwyczaj jestem niezadowolona z uczesania- podcięcie w miare ok, ale czesanie zazwyczaj beznadziejne. na palcach jednej reki mogę policzyć, kiedy było naprawdę wszystko ok.. marudna jestem..?
Jolu- dlaczego tak trudno o dobrego fryzjera.. Dlaczego ja wiem, że cienkich włosów nie strzępi się w ten sposób, tylko ścina razem robiąc masę a cieniuje lekko na samych końcach.. Pokazałam rejestratorce w pracy moje dzisiejsze arcydzieło- byłą w szoku.. Nigdy czegoś takiego nie widziała i stwierdziła, że nie wie co powiedzieć- to nie jest fryzura, nie widać żadnego pomysłu ani planu- po prostu włosy chlaśnięte na 2 różnych długościach, w ogóle się nie przenikają..
Dla mnie to jakaś masakra..
Na ślub cywilny byłam tak "pięknie" uczesana, że nie lubię zdjęć oglądać.. Zresztą miałam wtedy gorączkę, więc w ogóle nie prezentowałam sie najlepiej.. Na kościelny poszłam po rozum do głowy i zrobiłam podpięcie z próbą tydzień wcześniej i co dziwne- byłam prawie zadowolona ;:306 Cały urok fryzury to były wpięte orchidee i razem "jakoś" to wyglądało.. Żałuję, że nie da się postawić swojej głowy na stoliku i podciąć po swojemu :wink:
Danusiu- ja wiem, że odrosną. Mąż w pocieszaniu mówił, że ręki mi nie urwało- w ramach rozweselenia mnie.. Ja tez planowałam mieć dłuższe- zapuszczałam od półtora roku! Do głowy by mi nie przyszło, że jak pójdę i poproszę o niewielkie podcięcie końcówek, to wyjdę z garnkiem na głowie, spod którego wystaje mizerny ogon, dłuższy o 10cm od reszty.. Strasznie mi żal, bo widziałam jak podcinała i wyglądało bezpiecznie- nie wiem, kiedy obrąbała mi ten ogon.. a tyle zapuszczania poszło w błoto. W czerwcu ślub koleżanki- chciałam zrobić jakieś podpięcie, a teraz będę miała strąki rozpuszczone.. Wiadomo, jak będę wyglądać po kilku godzinach np. w czerwcowy upał.
jestem załamana, na przemian ze wściekłością.. Mama widząc moją rozpacz i łzy jak grochy, zadzwoniła do fryzjerki i powiedziała jej, że chyba uprawnień nie ma i jak mogła cos takiego zrobić.. Ale co to zmieni- zapłaciłam, przepłakałam cały ranek, nie dość, że spałam tylko 4godz i pojechałam z bólem głowy, to wróciłam z jeszcze większym bólem, łzami w oczach, mam kichę na głowie a wyprowadzenie tego wszystkiego będzie trwało kilka miesięcy.. 2 lata temu miałam krótką fryzure i niestety muszę pewno do tego wrócić. Na razie musze z podkulonym ogonem iśc po pomoc do swojej fryzjerki, może cos poratuje, ale przecież nie doklei ;:223
Ja nie wiem- czy tak nie ma rozumu, czy nożyczki się omsknęły.. A chciałam mieć tak, jak ty- długie, proste, leciutko cieniowane- które dla wygodny mogę spiąć a jak mam ochotę- rozpuścić.. teraz rozpuszczenie odpada bo na głowie koszmar, a spiąć nie mogę bo za krótkie kosmyki wypadają.

****
W ramach relaksu spacerowałam u Mamy po ogródku- wyrosły krokusy, których 2 lata nie widziałam, pączki na magnolii coraz pełniejsze.. Coś prognozy przebąkują o powrocie zimy za kilka dni- ale liczę na to, że do tego czasu się z tego wycofają.. Jest tak pięknie słonecznie, że strasznie byłoby żal..
Mąż na Dzień Kobiet poza różyczką dał mi nieco grosza na clematisa- pokazałam co zamówiłam i żeby wybrał sobie który będzie "od Niego".. Pierwszy typ to Polish Spirit,ale na widok Sieboldi zmienił zdanie..
Ciągle wertuję asortyment eclematisa- kusi mnie kupienie chociaż 2 sadzonek poziomki- tak smakowicie wygląda..
Nadal też trzymam się planu, aby na pagórku pod brzozami posadzić 2 sztuki borówki amerykańskiej- dwie różne odmiany. Fajnie się przebarwiają, a jakbym jeszcze owocków doczekała.. ;:65
Awatar użytkownika
alphax
500p
500p
Posty: 954
Od: 26 maja 2012, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Hannover

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Monika-Sz pisze: Cisy, mówisz.. ;:224 a nie robią się z nich rozczapierzone drapaki po latach..? Bo zależy mi na czyms strzelistym, niedużym, co doczeka ze mną do emerytury :wink:
Najlepiej żeby jeszcze ze 25 lat dłużej, bo na emeryturze tym bardziej nie wolno się stresować wycinaniem strzelistych ;:223
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25125
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Monia, chyba Twoja fryzjerka i moja były na tym samym kursie, bo ja też mam obcięte włosy na 2 schodki. Ale moja całe szczęście zostawiła odpowiednią długość i związuję włosy bez problemu. Może teraz taka moda?
Jeśli chodzi o jałowce to albo je od razu wywal, albo zostaw tak jak sa. Nie wróżę im nic dobrego. Mnie własnie czeka wycięcie 3 14 letnich. Na dole są już całkiem łyse.Myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłoby posadzenie szmaragdów. A potrafią urosnąc olbrzymie. Ja mam takie 6 metrowe.Sadziłam je co 70 cm.
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Januszu- 25 lat na emeryturze- nie miałabym co jeść, ZUSu nie stać na tak żywotnych emerytów :;230 69 do emerytury, do tego 25lat.. nie celuję tak wysoko, więc iglak może być słabszy :;230
Gosiu- szmaragd 6m ;:202 To po co ja czytam info o roślinach na ZZSP, skoro tam podają docelową wyskość 3m ;:223
Fryzjerka, u której miałam nieszczęście dziś być, chyba nie była na szkoleniu, bardziej to wygląda na jakieś zaćmienie ;:145 Masz szczęście, że możesz spiąc włosy (widocznie Twoja jednak się szkoliła :wink: )- ja teraz ledwo to robię, a trzeba pewno przyciąć mysi ogon, więc cofam się ok 2 lata i nie mogę się nadal z tym pogodzić- tak już się cieszyłam.. To nie może być taka moda- litości! Zacznę się bać fryzjerów już kompletnie.. Może to i jest jeden ze sposobów cięcia, ale włosów kilka razy lepszych, niż moje.. Najgorsze jest to, że opowiadałam jej w trakcie wizyty, że byłam kiedyś tak podcięta na schody i byłam bardzo niezadowolona bo miałam mysi ogon i brak łagodnego przejścia w cieniowaniu i czułam się okropnie- nie słuchała mnie..?!? Nie mogę jej darować tego, co mi zrobiła, a sobie głupoty- że naiwnie myślałam, że skoro mówię że tylko podcięcie końcówek to tak zrobi- a nie rzeźnię na głowie.. Mam spory kompleks na punkcie włosów- cienkie, słabe, zależy mi na w miarę dobrym podcięciu, a teraz się czuję, jakbym wpadła do stodoły i krowy by mnie obgryzły ;:145
Skoro mam te jałowce, to szkoda mi ich wyrzucać- rosną z tyłu domu, za garażem, zasłonięte krzewuszką- nie będą się rzucać w oczy.. :uszy a i tak przed nimi coś posadzę niższego, więc niech sobie zostaną. Ciężko jest mi wydawać wyroki na rośliny :(
Patrząc jednak na ogromną zmianę w wyglądzie na przestrzeni niecałego roku i być może w wyniku moich niedopatrzeń- zaczęłam intensywniej myśleć o iglakach na front. Chce coś =, czego nie trzeba formować, rośnie zdrowo i nie zrobi mi takiego psikusa za chwilę od posadzenia.
A cis robusta w perspektywie lat będzie wyglądał ok.. ?Już chyba wkurzają mnie te rabaty przy schodach i nie mam ochoty ich wymyślać ;:199
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Głowa kiepsko oskubana przez fryzjerkę, ale staram się nią ruszać ogrodowo.. ;:333 Kolejne przemyślenia nt rabat planowanych symetrycznie przy schodach wejściowych..
Nadal uważam, że potrzebuje cos strzelistego- po każdej ze stron jakiś wyższy punkt, z niższymi roślinami w dalszej części rabaty. Jednak powoli odchodzę od pomysłu iglaka.. Na żaden nie mogę się zdecydować;:131
Może posadzę obustronnie lilaka Palibin szczepionego na pniu? Jesienią widziałam bardzo ładne, szczepione na ciekawej wysokości i co prawda korony nieduże, ale ładnie zagęszczone.. Gdybym do tego dodała dołem jakiegoś liściaka- niech by nawet został berberys Kobold i uzupełniłabym to iglakami, jak pierwotnie planowałam (kulka cyprysika filifera nana i jakieś iglaste płożące coś..), to może też nie byłoby źle wizualnie..? Odpada tutaj problem nadmiernej wysokości i szerokości po latach..
Planowałam 1szt Palibina na rabacie po lewej stronie, ale za zakrętem domu- bardziej w stronę wykuszu, jednak może pomysł z 2 sztukami obustronnie przy schodach też nie jest zły..? Zamiast tej jednej sztuki przy wykuszu.. a może nie zamiast- a dodatkowo, to jeszcze do przemyślenia..
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

00.32
Już chyba wkurzają mnie te rabaty przy schodach i nie mam ochoty ich wymyślać ;:199
A w niecałe 4 godziny później masz nowy plan na te rabaty :;230 Jesteś SŁODKA ;:196
Nie mam symetrycznych rabat przed wejściem, ale obok wejścia i owszem. Chciałaby, by było tam cały czas zielono, jednocześnie nie brało światła, więc posadziłam kosodrzewinę i wierzbę iwę. Rosną tam również m.in. róże okrywowe. I jestem zadowolona. Co do liściaków musisz pamiętać, że one też lubią rosnąć dość spore, a w zimie i wczesną wiosną są ... łyse. Lilaki są bardzo ładne, ale głównie jak kwitną. Gdyby jednak dobrać im odpowiednie towarzystwo ;:224
Włosy to masz chyba coś jak ja i obecnie także jestem na etapie zapuszczania, by móc je spiąć. Ale na razie wychodzi jedynie mini miotełka jak u rocznej dziewczynki ;:224 :;230
Uważam także, że powinnaś więcej spać, bo nie masz powodów, by było inaczej ;:124
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Możesz też zajrzeć do wątku Ursulki, ma fajne pomysły ogrodowe... i ciekawie ... gęga :;230
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=112
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Aniu- taka zmyłka wyszła trochę z tymi rabatami :wink: ale jakoś tak samo do głowy przyszło..
Ten lilak wg opisu to miniaturka, poza tym przycina się go- a ja liściaków nie boję się ciąć, w przeciwieństwie do iglastych.. więc w razie czego można ograniczać wielkość kulki. Dokładnie w tym kierunku rozmyślałam, że skoro liściasty pogubi liście to zimą też coś powinno być- stąd pomysł na pozostawienie reszty planowanych roślin- iglasta kulka i iglaste płożące, mam plan tez posadzić tu zimozieloną trawię- owies wieczniezielony.. Więc tak zupełnie łyso by nie było.. Muszę zerknąć do Twoich starszych wątków na zdjęcia ogródka bo jak przez mgłe przypominam sobie front.. Pamiętam górkę z serbami i pergole, oraz liściasty płotek przy warzywniku.. O ile wiem, to iwa też jest kulką- koniecznie sprawdzę, jak to się prezentuje!
Ewuniu- ja w wątku Ursulki już urzęduję ;:196 To natchnienie tam zaczerpnięte pchnęło mnie w październiku do sklepu po lilie- zrobiłam furorę, wpadając z błędnym okiem i kupując ostatnie sztuki tuż przed listopadem :;230

****
Piękny dzień dziś- słonecznie i cieplutko ;:oj Podobno prognozy pokazują, że weekend będzie deszczowy- cudownie.. jedyne dwa dni, w których można się zrelaksować w ogrodzie lub na spacerze i oczywiście muszą być do kitu :evil: Może się nie sprawdzi..tak samo jak straszenie jakimś śniegiem- no wolne żarty!

Mój pomysł na kulki z lilaka Palibin szczepionego coraz bardziej do mnie przemawia i będzie chyba lepszy, niż iglak, który może zachorować, a jak się zbytnio rozrośnie to będzie kłopot bo ja nie umiem ciąc iglaków.. Tzn przycinam czasem thuje, ale średnio jeszcze mi wychodzi robienie zgrabnego kształtu- a nie chcę przed wejściem mieć iglastych kartofli ;:223
To co- gdybym nogi palibina uzupełniła zimozielonymi, to powinno być w miarę ok chyba..
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”