Ogródek KaRo cz.8
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1128
- Od: 7 kwie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Ogródek KaRo cz.8
Ciekawa jestem kto jak zaprogramował? I jeszcze dodatkowe pytanie ile sadzonek wsadziłaś na jedną "kulkę"? Ile mają lat i ile razy je przycinalaś? Pytam tak szczegółowo,bo mam te same odmiany co Ty,ale moje są obrazem nędzy i rozpaczy.
Marta
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21741
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogródek KaRo cz.8
Zaprogramowal je hodowca/producent. Nie znam go.
Sadzonki kupiłam na forum wiosną tego roku.
Posadziłam po jednej sztuce od razu na miejsce stałe.
Nigdy ich nie przycinałam ani nie uszczykiwałam .
Tak jak napisalam wyżej posadziłam,podlewalam,2 razy podlałam nawozem do roślin kwitnących
Latem podsypałam korą .
Wcześniej rosły tam róże Alba Maidiland i... nieszczęsne bukszpany które w tym sezonie zjadla ćma.
Larisa jest piękna,jeszcze kilka dni temu miała kwiaty - zrobiły się mocno różowe pod wpływem zimna - i mnóstwo pąków.
Jednak kilka dni temu przycięłam wszystkie wybujałe krzaczyska,ją równiez.
Trzeba czekać do czerwca na nowe kwiaty,które są piękne
Dzis ogród nie jest smutny ale jesienne kolory nadają mu innego uroku
Sadzonki kupiłam na forum wiosną tego roku.
Posadziłam po jednej sztuce od razu na miejsce stałe.
Nigdy ich nie przycinałam ani nie uszczykiwałam .
Tak jak napisalam wyżej posadziłam,podlewalam,2 razy podlałam nawozem do roślin kwitnących
Latem podsypałam korą .
Wcześniej rosły tam róże Alba Maidiland i... nieszczęsne bukszpany które w tym sezonie zjadla ćma.
Larisa jest piękna,jeszcze kilka dni temu miała kwiaty - zrobiły się mocno różowe pod wpływem zimna - i mnóstwo pąków.
Jednak kilka dni temu przycięłam wszystkie wybujałe krzaczyska,ją równiez.
Trzeba czekać do czerwca na nowe kwiaty,które są piękne
Dzis ogród nie jest smutny ale jesienne kolory nadają mu innego uroku
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12953
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Ogródek KaRo cz.8
Witaj Krysiu przepiękna kolekcja chryzantem, mamy pewnie z tego samego zródła. W tym roku są naprawdę urodziwe, trwałe. Masz rację sa prawie samoobsługowe u mnie tylko defekt zawsze upominają się o nie ślimaki ale tym razem je ograłam.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21741
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogródek KaRo cz.8
Aniu ja nie mam problemu ze ślimakami w tym roku chociaż ubijam je dość często.
Oczywiście te bez skorup.
U mnie zjadaja aksamitki . Nigdy nie mogę ich upilnować .
Faktycznie żródło zakupu mamy jedno ,ja pierwszy raz i jestem bardzo zadowolona i już myślę
o kolejnej wiośnie.
Nie wiem czy przetrwają te , a poza tym jak będą rosły w nastepnym sezonie czy równie ładnie,kompaktowo?
Chyba zakupię nowe sadzonki jeśli będzie to możliwe.
Znalazłam zdjęcie Larisy z dnia 21 października.
Strasznie różowa się zrobiła
I ślicznie przebarwiającego się sumaka za miedzą
Oczywiście te bez skorup.
U mnie zjadaja aksamitki . Nigdy nie mogę ich upilnować .
Faktycznie żródło zakupu mamy jedno ,ja pierwszy raz i jestem bardzo zadowolona i już myślę
o kolejnej wiośnie.
Nie wiem czy przetrwają te , a poza tym jak będą rosły w nastepnym sezonie czy równie ładnie,kompaktowo?
Chyba zakupię nowe sadzonki jeśli będzie to możliwe.
Znalazłam zdjęcie Larisy z dnia 21 października.
Strasznie różowa się zrobiła
I ślicznie przebarwiającego się sumaka za miedzą
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12953
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Ogródek KaRo cz.8
Krysiu u mnie przykrywam jedynie igliwiem i b.dobrze zimują. Dokupuję co roku kolejne ale jak wspominam u mnie masa ślimaków a one są bezwzględne, niby aksamitki ich odstraszają bzdura są ich przysmakiem. Zaraz po posadzeniu obsypuję granulkami, one są jednak skuteczne choć to chemia.
Jask podpowiada Zibi kochają słońce, te które miałam w cieniu nie wykształciły dorodnych kul choć kwitną nadal.
Jask podpowiada Zibi kochają słońce, te które miałam w cieniu nie wykształciły dorodnych kul choć kwitną nadal.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21741
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogródek KaRo cz.8
Stanowisko dla tych chryzantem to raczej kwestia dyskusyjna.
Moje rosną po północnej stronie domu. Tak więc nie mają pełnego słońca.
Ogrzewa je jedynie z rana do ok. godz.10
i dopiero późnym popołudniem już do zachodu.
Był czas,że się martwiłam,czy zakwitną u mnie,nawet pisalam 28 września rozpaczliwy post tutaj a spotkała mnie przemiła niespodzianka.
Dziękuję,że podzieliłaś się sposobem ich zimowania bo bardzo liczę na to,że mi się uda.
Moje rosną po północnej stronie domu. Tak więc nie mają pełnego słońca.
Ogrzewa je jedynie z rana do ok. godz.10
i dopiero późnym popołudniem już do zachodu.
Był czas,że się martwiłam,czy zakwitną u mnie,nawet pisalam 28 września rozpaczliwy post tutaj a spotkała mnie przemiła niespodzianka.
Dziękuję,że podzieliłaś się sposobem ich zimowania bo bardzo liczę na to,że mi się uda.
Re: Ogródek KaRo cz.8
Larisa cudowna Przebarwione liście także Coraz bardziej nastawiam się na jakieś krzaczki chryzantemowe w przyszłym roku A zawsze miałam je za "cmentarne" kwiatki
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21741
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogródek KaRo cz.8
Ja też tak kiedyś uważałam
Ich zapach przywodził mi na myśl wyłącznie cmentarne skojrzenia.
Ale to już minęło.
Podobnie jak minęła awersja do smaku papryki - dziś ją uwielbiam pod każdą postacią
oraz zapachu pelargonii.
Nie mogłam też dotykać ich liści. Meszek na nich (rabatowych) przyprawial mnie o dreszcze na całym ciele.
A dziś,mam ich dziesiątki i zachwycam się nimi od chyba już 4 lat .
I chwala,że tak się stało bo jak można nie zachwycac sie takimi roslinami
Ale to wspomnienie.
Czekamy do wiosny.
Ich zapach przywodził mi na myśl wyłącznie cmentarne skojrzenia.
Ale to już minęło.
Podobnie jak minęła awersja do smaku papryki - dziś ją uwielbiam pod każdą postacią
oraz zapachu pelargonii.
Nie mogłam też dotykać ich liści. Meszek na nich (rabatowych) przyprawial mnie o dreszcze na całym ciele.
A dziś,mam ich dziesiątki i zachwycam się nimi od chyba już 4 lat .
I chwala,że tak się stało bo jak można nie zachwycac sie takimi roslinami
Ale to wspomnienie.
Czekamy do wiosny.
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Ogródek KaRo cz.8
Przepiękne, ale ten z przedostatniego zdjęcia najpiękniejszy
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogródek KaRo cz.8
Krysiu, cudne masz chryzantemy Czy to są wieloletnie sadzonki? Niesamowicie piękne kępy Zimują bez kłopotu? Miałam kiedyś białą chryzantemę - piękna była, ale tylko dwa sezony przetrwała i albo zgniła albo zmarzła, bo na wiosnę już nie obudziła się
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1128
- Od: 7 kwie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Ogródek KaRo cz.8
Witaj Krysiu.
Chryzantemy kupowałaś u Sangwinarii a nie u Zibiego prawda?
Masz Pipi i Havla, a to miała właśnie ona, niestety u mnie wyginęły.
Havla też nie przycinałaś?
Chryzantemy kupowałaś u Sangwinarii a nie u Zibiego prawda?
Masz Pipi i Havla, a to miała właśnie ona, niestety u mnie wyginęły.
Havla też nie przycinałaś?
Marta
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21741
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogródek KaRo cz.8
Moje Drogie witam Was
Kocham chryzantemy od dawna i stale jakies kupuję, chociaż nie mam szczęścia do nich.
Przede wszystkim gleba u mnie jest niewłaściwa,zbyt ciężka dla nich.
=https://forumogrodnicze.info/viewtopic ... chryzantem
Kiedyś zaopatrzyłam się u Zosi (Sangwinaria) ale one również wypadły po jakimś czasie,
szczególnie dużo po tej feralnej zimie 2011 roku, kiedy w moim rejonie ziemia zamarzla na 1m w głąb i
wówczas straciłam bardzo wiele roślin nie tylko byliny.
W ubiegłym roku zaopatrzyłam się u Zibiego i choc nadal rosna wszystkie na grządce obawiam się jak dotrwają do wiosny. Zobaczymy wkrotce.
Różnica w tych roślinach jest zasadnicza.
Te od Zosi wymagają uszczykiwania by utrzymać ich ładny pokrój,tak wiec i Pipi i Havel musiały być uszczykiwane,
natomiast od Zibiego same się kształtują w piękne foremne kuliste bryły.
Czy będzie tak samo w drugim sezonie jeśli przetrwają? - nie wiem jeszcze.
Niezależnie od powyższego zamówiłam u Zibiego ponownie.
Mam dla nich takie miejsce
Kocham chryzantemy od dawna i stale jakies kupuję, chociaż nie mam szczęścia do nich.
Przede wszystkim gleba u mnie jest niewłaściwa,zbyt ciężka dla nich.
=https://forumogrodnicze.info/viewtopic ... chryzantem
Kiedyś zaopatrzyłam się u Zosi (Sangwinaria) ale one również wypadły po jakimś czasie,
szczególnie dużo po tej feralnej zimie 2011 roku, kiedy w moim rejonie ziemia zamarzla na 1m w głąb i
wówczas straciłam bardzo wiele roślin nie tylko byliny.
W ubiegłym roku zaopatrzyłam się u Zibiego i choc nadal rosna wszystkie na grządce obawiam się jak dotrwają do wiosny. Zobaczymy wkrotce.
Różnica w tych roślinach jest zasadnicza.
Te od Zosi wymagają uszczykiwania by utrzymać ich ładny pokrój,tak wiec i Pipi i Havel musiały być uszczykiwane,
natomiast od Zibiego same się kształtują w piękne foremne kuliste bryły.
Czy będzie tak samo w drugim sezonie jeśli przetrwają? - nie wiem jeszcze.
Niezależnie od powyższego zamówiłam u Zibiego ponownie.
Mam dla nich takie miejsce