Różyczka i inne choroby ogrodowe
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Różyczka i inne choroby ogrodowe
Witam wszystkich w nowej odsłonie mojego ogrodu i w związku z tym w nowym - choć nie tak całkiem - wątku. Przez ostatni rok bowiem prowadziłam wątek Różyczka w gaju? w dziale ? jak można się domyślić ? różanym.
tutaj
I przez cały ten czas walczyła we mnie chęć pisania o różach (jak przystało na różany watek) z potrzebą pisania również o innych roślinach i całym ogrodzie, domu, nowych ścieżkach, kotach? Postanowiłam więc z Nowym Rokiem otworzyć nowy wątek ogrodowy, do którego serdecznie zapraszam wszystkich dawnych i nowych czytelników. A nazwa wątku?no cóż?trochę nawiązuje do poprzedniego, ale przecież oprócz ?różyczki? dopadły mnie również inne choroby ogrodowe...
Na początek kilka słów o naszym ?kawałku zielonej podłogi? ? jak mawia moja koleżanka. Nieco ponad 3 lata temu (we wrześniu 2009 roku), będąc już w wieku dość zaawansowanym, zdecydowaliśmy się z mężem na kupienie domku na wsi, z ogrodem i sadem ? w sumie 40 a (w właściwie w sumie 1,6 ha, jeśli liczyć kawał pola, stanowiący przedłużenie sadu? pole uprawia sąsiad i obie strony są zadowolone). To właśnie rzut oka z sadu na pole?to wszystko nasze!
I w ten sposób my, inteligenty i mieszczuchy, po raz pierwszy w życiu mamy własny kawałek ziemi, oprócz tego zaś wciąż mieszkanie w mieście i w związku z tym życie ?w rozkroku?, w podziale na czas letni i zimowy ? pół roku w mieście, pół roku na wsi. Czytelnicy poprzedniego wątku z pewnością pamiętają moje niedawne rozterki i przymiarki do decyzji ostatecznego przeniesienia się na wieś? uwaga: tu dawkujemy napięcie? niedługo (mam nadzieję)?sprawa się jakoś wyjaśni i będziecie (mam nadzieję) ? towarzyszyć mi w tych zmianach.
Na początku zajęliśmy się głównie remontem i przeróbką domu, bo to wydawało się najpilniejsze (cały teren był na szczęście obsadzony różną roślinnością i z grubsza zadbany). W efekcie dom z zewnątrz jest już w porządku; w środku jeszcze brakuje tego i owego, a przede wszystkim przyzwoitego ogrzewania, co powoduje, że ? mimo kominka ? zima na wsi nie jest możliwa.
Oto efekty ? dom na początku i trochę później.
Potem oczywiście okazało się, że w ogrodzie wszystko jest posadzone nie tak, jak chcemy i nie w tym miejscu, więc natychmiast rozpoczęła się wielka akcja "Przesadzanie", która wciąż trwa - niedługo już wszystko, co zielone, zmieni swoje miejsce ? i to wszystko ? rzecz jasna - w połączeniu z akcją ?Dosadzanie? ? albowiem na początku nasz ogród przypominał mi za bardzo boisko do krykieta ?trawa, trawa i jeszcze raz trawa?
Zaliczyliśmy więc błędy wielu początkujących ogrodników np. kupowanie rośliny ?bo taka ładna? i potem mierzenie się z problemem: ?gdzie ja to posadzę??!!?, sadzenie bez planu, pomysłu i docelowej wizji i co najmniej parę innych?
Z innych decydujących wydarzeń ogrodowych - jakiś czas temu dopadła mnie Różyczka, w związku z czym po około 1,5 roku trwania i rozwoju tej choroby mój stan różanego posiadania wzrósł z 5 sztuk do blisko setki (dokładna inwentaryzacja odbędzie się wiosną, kiedy się okaże, jak królewny przetrwały zimę).
Ale ogród to oczywiście nie tylko róże, jednak...żeby Was tak zupełnie nie zagadać...ciąg dalszy nastąpi
tutaj
I przez cały ten czas walczyła we mnie chęć pisania o różach (jak przystało na różany watek) z potrzebą pisania również o innych roślinach i całym ogrodzie, domu, nowych ścieżkach, kotach? Postanowiłam więc z Nowym Rokiem otworzyć nowy wątek ogrodowy, do którego serdecznie zapraszam wszystkich dawnych i nowych czytelników. A nazwa wątku?no cóż?trochę nawiązuje do poprzedniego, ale przecież oprócz ?różyczki? dopadły mnie również inne choroby ogrodowe...
Na początek kilka słów o naszym ?kawałku zielonej podłogi? ? jak mawia moja koleżanka. Nieco ponad 3 lata temu (we wrześniu 2009 roku), będąc już w wieku dość zaawansowanym, zdecydowaliśmy się z mężem na kupienie domku na wsi, z ogrodem i sadem ? w sumie 40 a (w właściwie w sumie 1,6 ha, jeśli liczyć kawał pola, stanowiący przedłużenie sadu? pole uprawia sąsiad i obie strony są zadowolone). To właśnie rzut oka z sadu na pole?to wszystko nasze!
I w ten sposób my, inteligenty i mieszczuchy, po raz pierwszy w życiu mamy własny kawałek ziemi, oprócz tego zaś wciąż mieszkanie w mieście i w związku z tym życie ?w rozkroku?, w podziale na czas letni i zimowy ? pół roku w mieście, pół roku na wsi. Czytelnicy poprzedniego wątku z pewnością pamiętają moje niedawne rozterki i przymiarki do decyzji ostatecznego przeniesienia się na wieś? uwaga: tu dawkujemy napięcie? niedługo (mam nadzieję)?sprawa się jakoś wyjaśni i będziecie (mam nadzieję) ? towarzyszyć mi w tych zmianach.
Na początku zajęliśmy się głównie remontem i przeróbką domu, bo to wydawało się najpilniejsze (cały teren był na szczęście obsadzony różną roślinnością i z grubsza zadbany). W efekcie dom z zewnątrz jest już w porządku; w środku jeszcze brakuje tego i owego, a przede wszystkim przyzwoitego ogrzewania, co powoduje, że ? mimo kominka ? zima na wsi nie jest możliwa.
Oto efekty ? dom na początku i trochę później.
Potem oczywiście okazało się, że w ogrodzie wszystko jest posadzone nie tak, jak chcemy i nie w tym miejscu, więc natychmiast rozpoczęła się wielka akcja "Przesadzanie", która wciąż trwa - niedługo już wszystko, co zielone, zmieni swoje miejsce ? i to wszystko ? rzecz jasna - w połączeniu z akcją ?Dosadzanie? ? albowiem na początku nasz ogród przypominał mi za bardzo boisko do krykieta ?trawa, trawa i jeszcze raz trawa?
Zaliczyliśmy więc błędy wielu początkujących ogrodników np. kupowanie rośliny ?bo taka ładna? i potem mierzenie się z problemem: ?gdzie ja to posadzę??!!?, sadzenie bez planu, pomysłu i docelowej wizji i co najmniej parę innych?
Z innych decydujących wydarzeń ogrodowych - jakiś czas temu dopadła mnie Różyczka, w związku z czym po około 1,5 roku trwania i rozwoju tej choroby mój stan różanego posiadania wzrósł z 5 sztuk do blisko setki (dokładna inwentaryzacja odbędzie się wiosną, kiedy się okaże, jak królewny przetrwały zimę).
Ale ogród to oczywiście nie tylko róże, jednak...żeby Was tak zupełnie nie zagadać...ciąg dalszy nastąpi
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- E@K66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2402
- Od: 7 gru 2008, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie,Przemyśl
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Witaj ,nowy rok ,nowy wątek ,pozdrawiam Ewa
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Czaiłam się z wpisaniem do starego wątku, bo taki specjalistyczny był, więc bardzo mnie cieszy, że ten jest o całym ogrodzie Z przyjemnością się wpisuję, bo i ogród i tematyka wyprowadzkowa są mi bliskie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Jestem, ciesze sie z nowej formuly watku, kibicuje przeprowadzkowym planom i podziwiam piekny ogrod z rozami na czele!
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15611
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Fajnie Ewuś,ze zdecydowałaś przenieśc się ze swoimi rózami tutaj,łatwiej bedzie cię znależć.
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Jestem i ja także zarażona tymi samymi chorobami
- maria.k55
- 1000p
- Posty: 1058
- Od: 24 maja 2009, o 16:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Witaj Ewa
Sledziłam twój wątek w części różanej, bo wszystko co dotyczy róż bliskie jest mojemu , ale nie zawsze zostawiałam ślad. Cieszę się, że teraz będzie można zaglądać do ciebie w szerszej odsłonie i podziwiać na bieżąco zachodzące zmiany. Pozdrawiam Maria
Sledziłam twój wątek w części różanej, bo wszystko co dotyczy róż bliskie jest mojemu , ale nie zawsze zostawiałam ślad. Cieszę się, że teraz będzie można zaglądać do ciebie w szerszej odsłonie i podziwiać na bieżąco zachodzące zmiany. Pozdrawiam Maria
- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Witaj Ewuś w kolejne odsłonie .
Zapytam czym podpadła Ci róża Kosmos, że wrzuciłaś ją do kategorii "może być"?
Zapytam czym podpadła Ci róża Kosmos, że wrzuciłaś ją do kategorii "może być"?
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- Zabeczka101059
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4716
- Od: 12 lis 2008, o 14:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Wejście iście królewkie i w pięknym stylu
ślicznie pokazałaś swój ogród
Ewuniu najlepszego w Nowym Roku
ślicznie pokazałaś swój ogród
Ewuniu najlepszego w Nowym Roku
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Ewuś, jak miło Cię zobaczyć!
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Witajcie - Ewa, Pat, Aga, Małgosiu, Aniu i Mario;:196
Zrobiłyście mi ogromny prezent w Nowym Roku swoim stawieniem się w moim nowym wątku - dziękuję!bo trochę się bałam, czy wszyscy mnie tutaj znajdą...
"Odsłony" na pewno będą szersze... bo ja sobie lubię pogadać...na różne tematy i mam nadzieję, że będziecie mi towarzyszyć.
A teraz - w takiej właśnie szerszej odsłonie - ciąg dalszy prezentacji mojego ogrodu.
Otwierając ten wątek, zadałam sobie pytanie: Jaki właściwie jest ten nasz ogród? I trudno mi jednoznacznie go określić, raczej nie ma określonego stylu, choć najbardziej chyba zbliża się do wiejskiego...w końcu jest na wsi
Szkielet ogrodu stanowią spore (i sporo) iglaki, sadzone głównie przez poprzedniego właściciela, mające więc ponad dziesięć lat.
Jest trochę kamienia, trochę elementów drewnianych, oczko wodne ?w budowie?, którą zastała zima...
URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/22a ... be45e.html][/URL]
Wciąż dużo ? za dużo, mimo ciągłego uszczuplania go pod kolejne rabaty ? trawnika, w dodatku nie pierwszej jakości. Ciągle planuję, że na pewno...już w przyszłym roku...zabiorę się za to...
Z kwiatów i krzewów ? oczywiście róże, rosnące głównie na rabatach mieszanych, w połączeniu z innymi kwiatami. Inne ulubione ? i jednocześnie te, których mam najwięcej - to hortensje, żurawki, hosty, lilie i trawy. Na trawy zachorowałam właściwie w tym roku...posadziłam ich jakieś hurtowe ilości zobaczymy, jak przetrwają zimę.
Zrobiłyście mi ogromny prezent w Nowym Roku swoim stawieniem się w moim nowym wątku - dziękuję!bo trochę się bałam, czy wszyscy mnie tutaj znajdą...
"Odsłony" na pewno będą szersze... bo ja sobie lubię pogadać...na różne tematy i mam nadzieję, że będziecie mi towarzyszyć.
A teraz - w takiej właśnie szerszej odsłonie - ciąg dalszy prezentacji mojego ogrodu.
Otwierając ten wątek, zadałam sobie pytanie: Jaki właściwie jest ten nasz ogród? I trudno mi jednoznacznie go określić, raczej nie ma określonego stylu, choć najbardziej chyba zbliża się do wiejskiego...w końcu jest na wsi
Szkielet ogrodu stanowią spore (i sporo) iglaki, sadzone głównie przez poprzedniego właściciela, mające więc ponad dziesięć lat.
Jest trochę kamienia, trochę elementów drewnianych, oczko wodne ?w budowie?, którą zastała zima...
URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/22a ... be45e.html][/URL]
Wciąż dużo ? za dużo, mimo ciągłego uszczuplania go pod kolejne rabaty ? trawnika, w dodatku nie pierwszej jakości. Ciągle planuję, że na pewno...już w przyszłym roku...zabiorę się za to...
Z kwiatów i krzewów ? oczywiście róże, rosnące głównie na rabatach mieszanych, w połączeniu z innymi kwiatami. Inne ulubione ? i jednocześnie te, których mam najwięcej - to hortensje, żurawki, hosty, lilie i trawy. Na trawy zachorowałam właściwie w tym roku...posadziłam ich jakieś hurtowe ilości zobaczymy, jak przetrwają zimę.
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10603
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Ewo i ja do Ciebie, oczywiście nadal będziemy Ciebie wspierały...
...miło Ciebie widzieć...
.. i odsłona większa powstała jak pisałam posta...
...miło Ciebie widzieć...
.. i odsłona większa powstała jak pisałam posta...
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16010
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Nowy rok, nowy wątek, nowy awatarek. Ale fajnie, że się przeniosłaś. Będzie więcej do obgadania, bo mimo że róże należą u mnie do najukochańszych, to jednak nie są jedyne w ogrodzie i lubię dzielić się informacjami całościowo. Ty oprócz róż masz do pokazania jeszcze inne piękne nasadzenia. Bardzo się cieszę Ewuniu, że od tej chwili będziesz częściej na FO, bo tak chyba będzie, prawda?