U oster sezon 2012
- oster
- 1000p
- Posty: 1358
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
U oster sezon 2012
Zdecydowałam się na kontynuację poprzedniego wątku: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=42714 dzisiaj, ponieważ czas na rozpoczęcie nowego sezonu. I choć jeszcze niczego nie siałam, to pracami nowo sezonowymi można nazwać to, co się kontynuuje z poprzedniego wątku; a mianowicie WYKOPKI. Ten, kto śledził mój poprzedni wątek wie, że chodzi o niwelację terenu przed obecną posesją, a co weszło w zakres jej nowych wymiarów. Ponieważ od zachodniej strony naszej posesji dołożono nam 8 metrów terenu, w którego obszar zaliczono skarpę z "wdolenieniem" głębokości ok. 3 metrów, zarośnięty obrzydliwym kolcowojem: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=17&t=42640 postanowiłam zasypać dół ziemią, uprzednio w miarę możliwości wytępiając korzenie owego obrzydłego krzaczowiska
W tle widać, jaką połać terenu zajmowało to paskudztwo; jakieś 60 mkw. Teraz pozostało niewiele, ale latem wiele z tego odrosło i tej "zimy" mąż znów trochę tego wykarczował.
Niestety, rozpoczętych prac wykopkowych związanych z pozbyciem się korzeni kolcowoju wiosną 2011 roku nie mogłam kontynuować w poprzednim sezonie, ponieważ wielomiesięczna delegacja mojej "brzydszej" połowy spowodowała podwojenie moich dotychczasowych obowiązków. No i moje działania wykopkowo-wyrzywnikowe poszerzyły się o pozyskiwanie coraz to nowych rabat kwiatowych, którymi co kilka dni obdarowywały mnie użytkowniczki tego forum i moja nieodrodna mamunia
Oto krótka fotorelacja przypominająca stan wykopków sprzed roku i obecnie:
- pierwsze wkopania szpadla i to, co wydobywałam z krzaków, a co znalazło się tam za sprawą niechlujstwa naszego sąsiada:
Wykarczowanie tego świństwa spowoduje, że tu już nie będzie sobie robił wysypiska rzeczy zużytych.
kolejne prace:
i jesienią wyglądało to tak:
A to korzenie wykopane z dołu - to jakieś 10-15 % obszaru, jaki przekopałam na głębokość jakichś 150 cm.
Pozostało mi teraz przekopać ten kawałek: jakieś 3 m3, by pozbyć się korzeni. To miejsce koło studni głębinowej, którą mamy zamiar wykorzystywać do podlewania roślin przy pomocy pompki. Bardzo ucieszyła mnie wieść, że można to zrobić, bo jest tam nadal woda
Na skarpie nie ma już odrostów, pozostały na dole, ale na zdjęciu widać jakby były tuż przy zasypywanym miejscu. Niestety, ten kolcowój rośnie na wysokość ok. 2,5 m, co powodowało, że nic spoza niego nie było widać. teraz został już tylko w dole i z czasem po prostu go wypalę. Ogniem, chemią? nie mam pojęcia, ale mam już go dość
Przy studni nie da się zasypać go, bo odbije spod 20 centymetrowej ziemi, dlatego tutaj muszę głęboko pozbyć się korzeni, by nie dać mu szansy na szybkie odbicie.
Wyniki dzisiejszej pracy pokażę potem.
W tle widać, jaką połać terenu zajmowało to paskudztwo; jakieś 60 mkw. Teraz pozostało niewiele, ale latem wiele z tego odrosło i tej "zimy" mąż znów trochę tego wykarczował.
Niestety, rozpoczętych prac wykopkowych związanych z pozbyciem się korzeni kolcowoju wiosną 2011 roku nie mogłam kontynuować w poprzednim sezonie, ponieważ wielomiesięczna delegacja mojej "brzydszej" połowy spowodowała podwojenie moich dotychczasowych obowiązków. No i moje działania wykopkowo-wyrzywnikowe poszerzyły się o pozyskiwanie coraz to nowych rabat kwiatowych, którymi co kilka dni obdarowywały mnie użytkowniczki tego forum i moja nieodrodna mamunia
Oto krótka fotorelacja przypominająca stan wykopków sprzed roku i obecnie:
- pierwsze wkopania szpadla i to, co wydobywałam z krzaków, a co znalazło się tam za sprawą niechlujstwa naszego sąsiada:
Wykarczowanie tego świństwa spowoduje, że tu już nie będzie sobie robił wysypiska rzeczy zużytych.
kolejne prace:
i jesienią wyglądało to tak:
A to korzenie wykopane z dołu - to jakieś 10-15 % obszaru, jaki przekopałam na głębokość jakichś 150 cm.
Pozostało mi teraz przekopać ten kawałek: jakieś 3 m3, by pozbyć się korzeni. To miejsce koło studni głębinowej, którą mamy zamiar wykorzystywać do podlewania roślin przy pomocy pompki. Bardzo ucieszyła mnie wieść, że można to zrobić, bo jest tam nadal woda
Na skarpie nie ma już odrostów, pozostały na dole, ale na zdjęciu widać jakby były tuż przy zasypywanym miejscu. Niestety, ten kolcowój rośnie na wysokość ok. 2,5 m, co powodowało, że nic spoza niego nie było widać. teraz został już tylko w dole i z czasem po prostu go wypalę. Ogniem, chemią? nie mam pojęcia, ale mam już go dość
Przy studni nie da się zasypać go, bo odbije spod 20 centymetrowej ziemi, dlatego tutaj muszę głęboko pozbyć się korzeni, by nie dać mu szansy na szybkie odbicie.
Wyniki dzisiejszej pracy pokażę potem.
- E@K66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2402
- Od: 7 gru 2008, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie,Przemyśl
Re: U oster sezon 2012
Witaj życzę ci powodzenia.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: U oster sezon 2012
Normalnie szaleństwo Dużo zrobiliście, ale przy tak ekspansywnej roślinie pewnie jeszcze się namęczycie. Najprzyjemniejsza wiadomość to ta, że wodę ze studni będzie można brać do podlewania, wielkie udogodnienie. Jednak przybyło trochę ziemi, a po wykopkach będziesz mogła poszaleć
Re: U oster sezon 2012
rany Osterku............
szczęka mi opadła
jeszcze troszkę i wiosenka!!!!! i znowu szaleństwo
szczęka mi opadła
jeszcze troszkę i wiosenka!!!!! i znowu szaleństwo
Re: U oster sezon 2012
Osterku szybko się wpisuję, żeby Cię nie zgubić, a jest co u Ciebie oglądać i czytać, więc jestem i podziwiam Cię za taką ogromna pracę
- oster
- 1000p
- Posty: 1358
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Witajcie kochane Kobietki!
Ewo, (E@K66) dzięki
Ewuś, (ewamaj66),witaj
Szkoda, że wczoraj nie miałam czasu, bo sporo byłoby zrobione.
Dziś poszłam na dwie godziny, więc niewiele zrobiłam. Mąż zasypywał dół od rana, przerzucił
jakieś 5 ton ziemi
Co do studni: zastanawiam się, czy nie powinnam jej zbadać. Kiedy doprowadziliśmy wodę z wodociągów,
(jakieś 26 la temu) woda nie była czerpana. Nie mam pojęcia w jakim jest stanie. Kiedyś po wypompowaniu
miała rudawy kolor. Czy to nie oznacza, ze ma wysoką zawartość np. żelaza? I czy to nie szkodziłoby roślinom?
Choć na pewno chlorowana z kranu jest mniej odpowiednia dla roślin. Oddam do sanepidu - niech zbadają moją
wodę. No i będzie prawie za darmo, bo tylko prąd i koszt pompy. Przybyło i jeszcze przybędzie kawał powierzchni. Za studnią jeszcze trzy metry powierzchni Ale się cieszę! Tyle miejsca na kolejne zmiany.
Martuniu, już tylko kilka mrozów i ... wiosna.. Zapowiadali dzisiaj, że idą takie 15-stopniowe mrozy. Luty - obuj buty.
Ale po lutym już wiosna i lato
Witaj, Katju, no, mam nadzieję, że w tym roku uda mi się zagospodarować ten kawał ziemi (to odzyskane jakieś 200 mkw.) to dopiero będzie szok. Na razie jeszcze sporo roboty.
Boguniu! witaj! Dziś nie dam rady, ale postaram się zajrzeć do Ciebie również.
Jutro zdjęcia z dzisiejszych działań.
Ewo, (E@K66) dzięki
Ewuś, (ewamaj66),witaj
Szkoda, że wczoraj nie miałam czasu, bo sporo byłoby zrobione.
Dziś poszłam na dwie godziny, więc niewiele zrobiłam. Mąż zasypywał dół od rana, przerzucił
jakieś 5 ton ziemi
Co do studni: zastanawiam się, czy nie powinnam jej zbadać. Kiedy doprowadziliśmy wodę z wodociągów,
(jakieś 26 la temu) woda nie była czerpana. Nie mam pojęcia w jakim jest stanie. Kiedyś po wypompowaniu
miała rudawy kolor. Czy to nie oznacza, ze ma wysoką zawartość np. żelaza? I czy to nie szkodziłoby roślinom?
Choć na pewno chlorowana z kranu jest mniej odpowiednia dla roślin. Oddam do sanepidu - niech zbadają moją
wodę. No i będzie prawie za darmo, bo tylko prąd i koszt pompy. Przybyło i jeszcze przybędzie kawał powierzchni. Za studnią jeszcze trzy metry powierzchni Ale się cieszę! Tyle miejsca na kolejne zmiany.
Martuniu, już tylko kilka mrozów i ... wiosna.. Zapowiadali dzisiaj, że idą takie 15-stopniowe mrozy. Luty - obuj buty.
Ale po lutym już wiosna i lato
Witaj, Katju, no, mam nadzieję, że w tym roku uda mi się zagospodarować ten kawał ziemi (to odzyskane jakieś 200 mkw.) to dopiero będzie szok. Na razie jeszcze sporo roboty.
Boguniu! witaj! Dziś nie dam rady, ale postaram się zajrzeć do Ciebie również.
Jutro zdjęcia z dzisiejszych działań.
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: U oster sezon 2012
Oooooo Ostrku witaj
Nowe kroki ho, ho, ho
Zagarniasz coraz to nowe połacie gruntu - winszować, winszować i podziwiać, podziwiać.
Będę zaglądała
Nowe kroki ho, ho, ho
Zagarniasz coraz to nowe połacie gruntu - winszować, winszować i podziwiać, podziwiać.
Będę zaglądała
- Gosia123A
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 28 maja 2011, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: U oster sezon 2012
Oster witaj w nowym wątku ,ale nie rozumiem,zajmujesz się wykopaliskami ,a może poszukujesz polskich Faraonów
- E@K66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2402
- Od: 7 gru 2008, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie,Przemyśl
Re: U oster sezon 2012
Witaj moja droga ponownie.W odpowiedzi na pw muszę ci powiedzieć ze jesteś już którąś osobą z kolei ,która namawia mnie na wątek ale jakoś nie czułam się do tej pory na siłach. Przemyślę to co mi napisałaś,dziękuję za zainteresowanie.
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: U oster sezon 2012
Witaj
U mnie już wszystko ok, siedzę w domku i oczywiście pognałam do Ciebie jak tylko ujrzałam nowy wątek.
Gratuluję nowych włości!! To jednak niezły kawał ziemi!! Więc Twoja walka warta tego mozołu. Podziwiam i proszę, nie przesadzaj z ilością roboty na jeden dzień, kręgosłup masz tylko 1 dbaj o niego
Mam nadzieję, że uda Wam się wypalić sąsiedztwo, by nie przerastało na odzyskany teren. Wyzwanie Cię czeka nie lada!!
Czy będziecie w związku z tym przestawiać również płot?
U mnie już wszystko ok, siedzę w domku i oczywiście pognałam do Ciebie jak tylko ujrzałam nowy wątek.
Gratuluję nowych włości!! To jednak niezły kawał ziemi!! Więc Twoja walka warta tego mozołu. Podziwiam i proszę, nie przesadzaj z ilością roboty na jeden dzień, kręgosłup masz tylko 1 dbaj o niego
Mam nadzieję, że uda Wam się wypalić sąsiedztwo, by nie przerastało na odzyskany teren. Wyzwanie Cię czeka nie lada!!
Czy będziecie w związku z tym przestawiać również płot?
- Beatrice
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2038
- Od: 24 maja 2009, o 21:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: U oster sezon 2012
Osterku, jestem również i jak wszyscy podziwiam Twoją siłę do pracy
- imer
- 1000p
- Posty: 1430
- Od: 29 lip 2011, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: U oster sezon 2012
I ja w nowym wątku zagoszczę, by nie zgubić. Ależ się napracowaliście a i pewnie sporo jeszcze do zrobienia. Czasem się zastanawiam skąd człowiek tyle sił w sobie bierze. Podziwiam i pozdrawiam,