Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
wpisuję się do nowego wątku ,żeby nie zgubić.
Basia
Moje wyzwanie
Moje wyzwanie
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
W końcu zima przypomniała sobie o nas Mrozów nie ma, ale śniegu napadało. Zrobiło się czysto, biało i puchato.
Małgosiu podziwiam Twoje warzywnicze zacięcie. Mnie warzywa jakoś nie kręcą. Może gdybym miała ogród przydomowy to pewnie i warzywniak bym zrobiła. Miałam mały epizod pomidorowy w swoim ogrodniczym życiorysie. Dostałam od forumek-Agape i Ida74 nasiona różnych odmian i wyhodowałam z nich kilkanaście krzaczków pomidorowych. Pomidory z nich były pyszne, ale sporo zachodu z tym było. Łącznie z zarazą Może kiedyś znów się porwę na pomidory lub inne warzywa - mniej wymagające. Mówisz "tumiwisizm"...dobrze to znam. Czasem mnie też dopada.
Siberio portulaka jest Ok. Pamiętasz fotki u Oranii. Gdzieś na wschodzie robione, miejskich klombów chyba.
Małgocha - szczerze mówiąc jeszcze nie czytałam o terminach siewu lewkonii. Znając siebie wysieję raczej do gruntu jeśli jest taka opcja. Moje wysiewy parapetowe to w dużej mierze porażka. Lepiej wychodzi mi siew późniejszy np. balkonowy.
Krysiu - w zasadzie nic się nie zmieniło. Nadal wolę kupić sadzonkę niż siać. Mój problem polega na tym, że ja nie lubię siać, ale lubię kupować i mieć nasiona
Elu - nareszcie mamy. Ponoć jednak na długo nie przyszła. Wilca miałam już kilka razy, ale kolorowego. Posiałam go przy siatce od parku. Tam słońca nie ma zbyt wiele i słabo mi kwitł. A marzyła mi się zarośnięta, kwitnąca siatka. Tak się zastanawiam gdzie tego posiać. A może chcesz takiego czerwonego wilca? Mogę kupić i wysłać. Z portulaką jest tylko chyba jeden problem - nie lubi nadmiaru wody. Z nasionami to mam tak - kupuję, rozdaję, wysiewam, sprzedaję, a niektóre tylko po prostu mam i już
Witaj Basiu! Miło wiedzieć, że bywasz na Forum i czasem zaglądasz do mnie. Odezwij się czasem. Trzeba pomyśleć o jakimś spotkaniu elblążanek.
Byłam wczoraj i dziś na działce podkarmić ptaki. Zimowe widoki obłędne. Zrobiłam kilka zdjęć ku pamięci, bo nie wiadomo jak długo potrwa ta zima.
Małgosiu podziwiam Twoje warzywnicze zacięcie. Mnie warzywa jakoś nie kręcą. Może gdybym miała ogród przydomowy to pewnie i warzywniak bym zrobiła. Miałam mały epizod pomidorowy w swoim ogrodniczym życiorysie. Dostałam od forumek-Agape i Ida74 nasiona różnych odmian i wyhodowałam z nich kilkanaście krzaczków pomidorowych. Pomidory z nich były pyszne, ale sporo zachodu z tym było. Łącznie z zarazą Może kiedyś znów się porwę na pomidory lub inne warzywa - mniej wymagające. Mówisz "tumiwisizm"...dobrze to znam. Czasem mnie też dopada.
Siberio portulaka jest Ok. Pamiętasz fotki u Oranii. Gdzieś na wschodzie robione, miejskich klombów chyba.
Małgocha - szczerze mówiąc jeszcze nie czytałam o terminach siewu lewkonii. Znając siebie wysieję raczej do gruntu jeśli jest taka opcja. Moje wysiewy parapetowe to w dużej mierze porażka. Lepiej wychodzi mi siew późniejszy np. balkonowy.
Krysiu - w zasadzie nic się nie zmieniło. Nadal wolę kupić sadzonkę niż siać. Mój problem polega na tym, że ja nie lubię siać, ale lubię kupować i mieć nasiona
Elu - nareszcie mamy. Ponoć jednak na długo nie przyszła. Wilca miałam już kilka razy, ale kolorowego. Posiałam go przy siatce od parku. Tam słońca nie ma zbyt wiele i słabo mi kwitł. A marzyła mi się zarośnięta, kwitnąca siatka. Tak się zastanawiam gdzie tego posiać. A może chcesz takiego czerwonego wilca? Mogę kupić i wysłać. Z portulaką jest tylko chyba jeden problem - nie lubi nadmiaru wody. Z nasionami to mam tak - kupuję, rozdaję, wysiewam, sprzedaję, a niektóre tylko po prostu mam i już
Witaj Basiu! Miło wiedzieć, że bywasz na Forum i czasem zaglądasz do mnie. Odezwij się czasem. Trzeba pomyśleć o jakimś spotkaniu elblążanek.
Byłam wczoraj i dziś na działce podkarmić ptaki. Zimowe widoki obłędne. Zrobiłam kilka zdjęć ku pamięci, bo nie wiadomo jak długo potrwa ta zima.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Wcale nie pragnę, aby długo trwała Mam nadzieję, że wkrótce się skończy i wreszcie będę mogła wyjść do ogrodu. Nasion jeszcze nie kupowałam, ale plany siewu mam, a jakże Niech tylko dzień się trochę wydłuży.
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Iza dzięki za chęć zakupu poczekamy toż i ja się kiedyś ruszę z chaty szczerze mówiąc nie pamiętam czy w ubiegłym roku był dostępny bo wtedy szukałam innych, ale skoro sklep był naprawdę porządnie zaopatrzony liczę na to że bez problemu dostanę . Co prawda do maja jeszcze daleko i do targów w Olsztynie ale już mogę napisać że w tym roku wiosenne będą nieciekawe bo przy hali Urania a nie w lesie przy Jagielońskiej tu szykują się do prac drogowych więc będa objazdy , dopiero jesienne będą warte grzechu
- ktoś
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4530
- Od: 11 lis 2008, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Iza melduję się w nowym wątku . Częściej odwiedzam niż coś piszę .
Czekam na wiosnę - nie lubię zimy.
Czekam na wiosnę - nie lubię zimy.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Dobrze, że się dowiedziałam o targach w Olsztynie. Może wiosną wybierzemy się do Starego Pola W oba miejsca raczej finansowo nie dam rady, ale na zmianę-czemu nie? Dziś cały śnieg płynie, oby to był koniec zimy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
No to mamy drugie życie pani Izy
Ja też bym chciała żeby jednak ten śnieżek trochę poleżał. Kołderka przyda się naszym kwatuchom. U mnie niestety już chlapa. Nie zdążyłam nawet pójść na sanki
Mam dla Ciebie pomysł na nie wykorzystane nasionka - może nadadzą się na korale Mam też mały zapas z zeszłego roku... Lobelia raczej się nie nada, ale może jakiś groszek
Ja też bym chciała żeby jednak ten śnieżek trochę poleżał. Kołderka przyda się naszym kwatuchom. U mnie niestety już chlapa. Nie zdążyłam nawet pójść na sanki
Mam dla Ciebie pomysł na nie wykorzystane nasionka - może nadadzą się na korale Mam też mały zapas z zeszłego roku... Lobelia raczej się nie nada, ale może jakiś groszek
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Ewo - widzisz jak to jest - Ty masz plany wysiewu, a ja kupuję nasiona na żywioł i potem zastanawiam się grzie to ewentualnie posieję Twój zamiar wypadu do Starego Pola jak najbardziej popieram To chyba jeszcze nie jest koniec zimy, ale mam obawy że taka pomieszana pogoda będzie do samej wiosny.
Ela wiem, że samodzielne kupowanie daje większą satysfakcję - ale jakby co to mów. To Olsztyn wiosenny z czystym sumieniem można sobie odpuścić. Dobrze mieć "swoich" Ludzi wszędzie
Witaj Danusiu! Wiem, że mało piszesz. Najważniejsze, że jesteś. To do Ciebie też dotarła zima?
Miło gościć imienniczkę Wiesz te korale to niegłupi pomysł Ładne byłyby ze słoneczników i nasturcji np. Tych akurat mam sporo. Po kilka odmian nawet. Z tą kołderką może być kiepsko. O pierzynce to chyba nawet nie ma co marzyć, a fakt faktem żeby się przydała.
Zostając w temacie zimy...
Ela wiem, że samodzielne kupowanie daje większą satysfakcję - ale jakby co to mów. To Olsztyn wiosenny z czystym sumieniem można sobie odpuścić. Dobrze mieć "swoich" Ludzi wszędzie
Witaj Danusiu! Wiem, że mało piszesz. Najważniejsze, że jesteś. To do Ciebie też dotarła zima?
Miło gościć imienniczkę Wiesz te korale to niegłupi pomysł Ładne byłyby ze słoneczników i nasturcji np. Tych akurat mam sporo. Po kilka odmian nawet. Z tą kołderką może być kiepsko. O pierzynce to chyba nawet nie ma co marzyć, a fakt faktem żeby się przydała.
Zostając w temacie zimy...
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Zimy mam naprawdę dosyć Zaplanowałam, że tania siła robocza zajmie się przygotowaniem rabaty na nowe róże w lutym. W śniegu nie poryje
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
W lutym To kiedy spodziewasz się dostawy? Zaplanowałaś Dobra jesteś. Ciekawe co na to Matka Natura.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Dostawa normalnie-w marcu Tylko wtedy tania siła robocza będzie pomniejszona do jednej sztuki, więc bardziej spracowana. W lutym duży synek przyjedzie po sesji-we dwóch szybko skończą. Matka natura prawie do tej pory dawała nadzieję na realizację planu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 856
- Od: 24 sty 2011, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: działka na Roztoczu Zamojskim
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Witaj Izo!
Lubię oglądać zimę na fotkach i przez okna,zaś nie bardzo mam ochotę na jazdę w plener by zrobić zimowe widoki naszego ogrodu leśnego.A trzeba będzie bo zięć jest poza krajem i to tam gdzie nie ma zimy.
Pozdrowienia Edward
Lubię oglądać zimę na fotkach i przez okna,zaś nie bardzo mam ochotę na jazdę w plener by zrobić zimowe widoki naszego ogrodu leśnego.A trzeba będzie bo zięć jest poza krajem i to tam gdzie nie ma zimy.
Pozdrowienia Edward
- agusia2410
- 500p
- Posty: 684
- Od: 30 kwie 2011, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 25 km od Iławy
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Izuś ale pędzisz już 6 część
no to się wpisuje aby mieć na Ciebie "oko"
no to się wpisuje aby mieć na Ciebie "oko"