Mój ci On...
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Mój ci On...
Mirciu , ja także ją mam . Niezła w smaku , tylko te pestki nie odchodzące.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3339
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ci On...
No właśnie
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- ZbigniewG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5111
- Od: 3 cze 2010, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie (prawie)
Re: Mój ci On...
Miriam kolor jak wiśnia lub czereśnia a główne zalety to plenna , niezawodna odporna na robala i smak super - jedna wada to NN no i ta pestka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3339
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ci On...
Z tą niezawodnością bym polemizowała... Pół ,a właściwie 2/3krzaka uschło,myślę,że porażone czymś zostało, ale żyje.Powycinałam suche gałęzie przez co uzyskało pokraczny kształt,ciekawa jestem jakie owocowanie będzie w tym sezonie.
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16010
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mój ci On...
Mirko, współczuję choroby M. Mam nadzieję, że czuje się coraz lepiej i będzie niedługo jak nowy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Mój ci On...
Czy dobrze widzę, w słojach z suszonymi grzybami jest liść laurowy ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3339
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ci On...
Tak,kładę liście laurowe,żeby nie przyszło do głowy jakimś paskudztwom tam zamieszkać.Chociaż w słojach i tak chyba byłyby bezpieczne.
Grażynko,też tak robisz?(boś też dewiantka )
Wandziu,wychodzi w piątek.Obolały,rozczula się nad sobą,jak to facet
Grażynko,też tak robisz?(boś też dewiantka )
Wandziu,wychodzi w piątek.Obolały,rozczula się nad sobą,jak to facet
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6837
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Mój ci On...
Mireczko , mnie mrozy padły ostatniej zimy a miały byc odporne . Jeden zaczynał odbijać ale majowy mróz go załatwił całkowicie
- hala67
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3796
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ci On...
Nadrobiłam zaległości w Twoim wąteczku. Piękne zbiory grzybów. Pierwszy raz słyszę, że liść laurowy chroni suszone grzyby przed szkodnikami. No cóż, człowiek uczy się przez całe życie!
Pozdrawiam Hala
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Mój ci On...
Tak, dokładnie tak.
Czasem sobie myślę, że te dewiacje są jednak pożyteczne.
Zwłaszcza kiedy zjadam w zimny dzionek rozgrzewającą zupę grzybową.
Czasem sobie myślę, że te dewiacje są jednak pożyteczne.
Zwłaszcza kiedy zjadam w zimny dzionek rozgrzewającą zupę grzybową.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- ra_barbara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2180
- Od: 15 sty 2010, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Już świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Mój ci On...
Mirko nie wiedziałam o liściu laurowym Do zboczeń pożytecznych też się zaliczam a u nas są jeszcze zieleniatkiMiriam pisze:Tak,kładę liście laurowe,żeby nie przyszło do głowy jakimś paskudztwom tam zamieszkać.Chociaż w słojach i tak chyba byłyby bezpieczne.
Grażynko,też tak robisz?(boś też dewiantka )
Wandziu,wychodzi w piątek.Obolały,rozczula się nad sobą,jak to facet
No to masz z M podobnie jak ja, mój oprócz chorego oka ma jeszcze....katar,łupież,pryszcza......cieczkę
Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia! aktualny Co w trawie piszczy-2014-2017
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię