Nie tylko liliowce część 12.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12951
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Grażynko czuję się zaproszona na kawusię i prezentację Twoich piękności, u nas zapowiada się deszczowo zatem dla spokojności zajmę miejsce na balkoniku
- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Grażynko, zaglądam codziennie i piękne fotki podziwiam Ale wpisu najczęściej nie zostawiam
-
- 500p
- Posty: 666
- Od: 29 sie 2010, o 11:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Ja też zaglądam codziennie i teraz zaznaczę sobie żeby mi wątek nie przepadł gdzieś ...
liliowce, lilie,róże ... a ja wypatruję roślin drugiego planu jak tutaj już ktoś napisał ... i dzięki kogrobuszowi mam w swoim ogródku i rdest i czosnek niedzwiedzi i szukam smagliczki
pozdrawiam
liliowce, lilie,róże ... a ja wypatruję roślin drugiego planu jak tutaj już ktoś napisał ... i dzięki kogrobuszowi mam w swoim ogródku i rdest i czosnek niedzwiedzi i szukam smagliczki
pozdrawiam
Rysiek
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12067
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Cóż mogę powiedzieć? Oniemiałem z zachwytu.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Witam upalnie.
Deszczu prawie zero, nadal sucho więc latam z konewkami od rana.
Dzisiaj same niespodzianki.
Liliowiec od Ismeny /siewka /okazał się być taki sam jak odmiana Islesworth kupiona w zeszłym roku.
Mam więc już dwie rozety liściowe z jednej odmiany.
Na pierwszym zdjęciu siewka od Ismeny a na drugim oba.
Sami zobaczcie.
Tulipanko - to dopiero początek moich liliowców a w tym roku wyjątkowo dużo ich zakwitnie.
Martagonki mam dwie, ale jak będzie lepsza cena to na pewno dokupię.
Haneczko - To Rosarka Ut.
W tym roku wyjątkowo obficie kwitnie.
Większość klastrów ma ponad 20 kwiatów.
Bożenko - nie ma za co.
Mam tego linka na podorędziu i też z niego korzystam.
Wiesiu - na pewno.
Tylko na początku zawsze jest tak tłoczno, potem wszystko się normalizuje.
Taruś - zgodnie z umową specjalnie dla Ciebie.
AgaNet - wielu tak robi.
Ja czasami też.
Miło, że zajrzałaś.
Matrix - witaj.
Bardzo się cieszę, że kogrobuszowe nasadzenia Cie zainspirowały.
Na pewno tych drugoplanowych jeszcze będzie sporo.
Loki - jak zwykle - przesadzasz.
Ale miło, że wpadłeś do nowego wątku.
Mam dla Ciebie zadanie, niejako po fachu.
Dzisiaj w moim ogrodzie przyłapałam na gorącym uczynku takiego oto gagatka.
Pierwszy raz go u siebie widzę i nie wiem co on za jeden.
Może wiesz co podgryza moje róże ?
Deszczu prawie zero, nadal sucho więc latam z konewkami od rana.
Dzisiaj same niespodzianki.
Liliowiec od Ismeny /siewka /okazał się być taki sam jak odmiana Islesworth kupiona w zeszłym roku.
Mam więc już dwie rozety liściowe z jednej odmiany.
Na pierwszym zdjęciu siewka od Ismeny a na drugim oba.
Sami zobaczcie.
Tulipanko - to dopiero początek moich liliowców a w tym roku wyjątkowo dużo ich zakwitnie.
Martagonki mam dwie, ale jak będzie lepsza cena to na pewno dokupię.
Haneczko - To Rosarka Ut.
W tym roku wyjątkowo obficie kwitnie.
Większość klastrów ma ponad 20 kwiatów.
Bożenko - nie ma za co.
Mam tego linka na podorędziu i też z niego korzystam.
Wiesiu - na pewno.
Tylko na początku zawsze jest tak tłoczno, potem wszystko się normalizuje.
Taruś - zgodnie z umową specjalnie dla Ciebie.
AgaNet - wielu tak robi.
Ja czasami też.
Miło, że zajrzałaś.
Matrix - witaj.
Bardzo się cieszę, że kogrobuszowe nasadzenia Cie zainspirowały.
Na pewno tych drugoplanowych jeszcze będzie sporo.
Loki - jak zwykle - przesadzasz.
Ale miło, że wpadłeś do nowego wątku.
Mam dla Ciebie zadanie, niejako po fachu.
Dzisiaj w moim ogrodzie przyłapałam na gorącym uczynku takiego oto gagatka.
Pierwszy raz go u siebie widzę i nie wiem co on za jeden.
Może wiesz co podgryza moje róże ?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32013
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Cudny jest ten liliowiec, niech się szybko rozrasta .
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5199
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Nie tylko liliowce część 12.
I ja się melduję w nowym wątku ślicznie go rozpoczęłaś ;cudowne lilie,róże i niebiańskie liliowce.Kapitalny pomysł z opisem i nazwami-dziękuję.Teraz będę notować i szukać tych piękności.
Grażuś chciałam nawiązać do kielisznika bluszczolistnego,otóż w zeszłym roku wywaliłam go definitywnie,on naprawdę jest jak bardzo uciążliwy chwast,rozejdzie się toto po całym terenie,a korzenie ma jak sroczyna i wystarczy malusi fragment i dalej rośnie.Próbowałam go ograniczyć w bardzo dużej i głębokiej donicy,to w krótkim czasie zrobiło się takie kłębowisko korzeni że nie można było nastarczyć z nawozem i wodą-a jest strasznie żarłoczny.Bardzo mi się podobał i był ładny póki go było mało i miał dużo żarcia,ale jak zarósł całą donicę to ciągle mu było mało,zaczął podsychać,kwiatów mało i bardzo drobne.Lepiej się nim nie zarażaj,bo korzenie nawet do metra w głąb ziemi włażą .
Pozdrowienia i
Grażuś chciałam nawiązać do kielisznika bluszczolistnego,otóż w zeszłym roku wywaliłam go definitywnie,on naprawdę jest jak bardzo uciążliwy chwast,rozejdzie się toto po całym terenie,a korzenie ma jak sroczyna i wystarczy malusi fragment i dalej rośnie.Próbowałam go ograniczyć w bardzo dużej i głębokiej donicy,to w krótkim czasie zrobiło się takie kłębowisko korzeni że nie można było nastarczyć z nawozem i wodą-a jest strasznie żarłoczny.Bardzo mi się podobał i był ładny póki go było mało i miał dużo żarcia,ale jak zarósł całą donicę to ciągle mu było mało,zaczął podsychać,kwiatów mało i bardzo drobne.Lepiej się nim nie zarażaj,bo korzenie nawet do metra w głąb ziemi włażą .
Pozdrowienia i
- mieciak49
- 1000p
- Posty: 1081
- Od: 13 paź 2010, o 18:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Witam również w nowym wąteczku,kwiaty liliowców prześliczne,takie prawdziwie rasowe,ta sieweczka od Ismeny na dolnym płatku ma jakby tatuaż kremowego kwiatka liliowca,tak fajnie się odcisnęło jeszcze w pąku.Zaglądam często i podziwiam
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5860
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Spóźniona ale juz jestem
Piękne liliowce, zwłaszcza te w fioletach
U mnie też masa pędów kwiatowych będzie kolorowo.
Piękne liliowce, zwłaszcza te w fioletach
U mnie też masa pędów kwiatowych będzie kolorowo.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Geniu - mnie też bardzo się podoba.
Ma taki pomarańczowo brzoskwiniowy odcień.
Z daleka rzuca się w oczy.
Stasiu - wszyscy ostrzegają mnie przed nim jak przed zarazą...
Wiem co znaczy powój, bo do dzisiaj walczę z białym.
Chociaż jak zarośnie płot i zakwitnie to nawet całkiem fajnie to wygląda.
Mieciu - wiele liliowców tak ma.
Najpierw widać odciśnięte fragmenty płatków a za kilka godzin wszystko jak spod żelazka.
Miło, że wpadłaś.
Dorotko - i na to właśnie u Ciebie czekam.
Jestem na stałym podglądzie.....
Żeby nie było, że tylko pierwszoplanowe, to trochę tych z drugiego planu.
Wprawdzie wiosenne bratki kończą już kwitnienie, ale mnie jeden się wysiał sam.
Kwitnie nad podziw gęsto i nic sobie z upałów nie robi.
Ma taki pomarańczowo brzoskwiniowy odcień.
Z daleka rzuca się w oczy.
Stasiu - wszyscy ostrzegają mnie przed nim jak przed zarazą...
Wiem co znaczy powój, bo do dzisiaj walczę z białym.
Chociaż jak zarośnie płot i zakwitnie to nawet całkiem fajnie to wygląda.
Mieciu - wiele liliowców tak ma.
Najpierw widać odciśnięte fragmenty płatków a za kilka godzin wszystko jak spod żelazka.
Miło, że wpadłaś.
Dorotko - i na to właśnie u Ciebie czekam.
Jestem na stałym podglądzie.....
Żeby nie było, że tylko pierwszoplanowe, to trochę tych z drugiego planu.
Wprawdzie wiosenne bratki kończą już kwitnienie, ale mnie jeden się wysiał sam.
Kwitnie nad podziw gęsto i nic sobie z upałów nie robi.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12951
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Grażynko u mnie zakwitła lilia wodna, moje marzenie w realu widzę po raz drugi, będzie jeszcze jeden kwiat - podpowiedz czy usuwasz liście lilii zżółkłe i ile lilie może wydać kwiatów w jednym sezonie kupiłam dość spory ładny egzemplarz w donicy.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Taruś to wszystko zależy od kondycji lilii wodnej i odmiany.
Ile kwiatów ?..... różnie.
Te plenniejsze odmiany więcej a te nowsze, bardziej wyszukane mniej.
Jeśli posadzona w gruncie to kwitnie aż do jesieni, jeśli w pojemniku to wydaje mniej kwiatów.
Pojemnikowe dają do 30 kwiatów przy dobrych warunkach glebowych.
Ja w pojemnikach swoje lilie przesadzam co 4 lata i dają do 20 kwiatów na sezon.
Mnie to wystarczy, ale gdyby przesadzać każdego roku to można osiągnąć o wiele więcej.
Żółte liście usuwam na bieżąco, bo gnijąc w wodzie tylko ją zanieczyszczają.
Ale jeśli jest tylko jeden pożółkły liść to nie wchodzę zaraz po niego do wody.
Ile kwiatów ?..... różnie.
Te plenniejsze odmiany więcej a te nowsze, bardziej wyszukane mniej.
Jeśli posadzona w gruncie to kwitnie aż do jesieni, jeśli w pojemniku to wydaje mniej kwiatów.
Pojemnikowe dają do 30 kwiatów przy dobrych warunkach glebowych.
Ja w pojemnikach swoje lilie przesadzam co 4 lata i dają do 20 kwiatów na sezon.
Mnie to wystarczy, ale gdyby przesadzać każdego roku to można osiągnąć o wiele więcej.
Żółte liście usuwam na bieżąco, bo gnijąc w wodzie tylko ją zanieczyszczają.
Ale jeśli jest tylko jeden pożółkły liść to nie wchodzę zaraz po niego do wody.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12951
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Nie tylko liliowce część 12.
dzięki, pocieszyłaś mnie myślałam, że jeden dwa kwiatki i koniec a tu będzie nawet sporo, choć nie liczę na taka obfitość ale apetyt rośnie........... i jeszcze jedno czy kwiaty po przekwitnieniu usuwać?