Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2817
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, piękne piwonie rozkwitają w słoneczku obficie podlane deszczykiem , a u mnie tylko straszą alerty i pomruki burzy z każdej strony.
Moje piwonie w słońcu przekwitają ekspresowo jak i cała reszta kwiatuszków. Kobea na płocie usycha, tylko heliotrop, obficie podlewany, z radości zaczyna rozkwitać.
Jarzmianki już kwitną
Pięknie pokazałaś czosnek bułgarski
Mój aparat robi mi psikusy i zmienia kolory, albo za nic nie chce wyostrzyć zdjęcia
Truskaweczki się rumienią i pomidorki już spore
Ten nieznany Ci kwiatuszek przypomina mi sparaxisa, tylko liście, o ile dobrze pamiętam, powinien mieć nieco szersze, a nie cieniuteńkie szczypiorki. Może kiedyś sadziłaś jego cebulki i jakaś przetrwała?
Pewnie coś z prądem jest źle, bo długo Cię nie ma Lucynko?
Pozdrawiam serdecznie, życząc ciepłych nocy do nieprzerwanego działkowania
Moje piwonie w słońcu przekwitają ekspresowo jak i cała reszta kwiatuszków. Kobea na płocie usycha, tylko heliotrop, obficie podlewany, z radości zaczyna rozkwitać.
Jarzmianki już kwitną
Pięknie pokazałaś czosnek bułgarski
Mój aparat robi mi psikusy i zmienia kolory, albo za nic nie chce wyostrzyć zdjęcia
Truskaweczki się rumienią i pomidorki już spore
Ten nieznany Ci kwiatuszek przypomina mi sparaxisa, tylko liście, o ile dobrze pamiętam, powinien mieć nieco szersze, a nie cieniuteńkie szczypiorki. Może kiedyś sadziłaś jego cebulki i jakaś przetrwała?
Pewnie coś z prądem jest źle, bo długo Cię nie ma Lucynko?
Pozdrawiam serdecznie, życząc ciepłych nocy do nieprzerwanego działkowania
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Informuję,że dziś chodziłam po paczuszkę,za co wielkie dzięki.Najgorsze jest to,że nie wiem kiedy pojadę na działkę.Na jutro zapowiadają straszne burze prawie wszędzie.Masakra.
Misia znowu schowana,ledwo ją widać.
U nas padał deszcz prawie do południa,a potem zrobiło się duszne lato i tak trwa.
Miłej końcówki dnia.
Misia znowu schowana,ledwo ją widać.
U nas padał deszcz prawie do południa,a potem zrobiło się duszne lato i tak trwa.
Miłej końcówki dnia.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Wczoraj mnie nie było na FO z dwóch powodów. Po pierwsze późno wróciliśmy z działki, po drugie młodsi przyszli podzielić się wrażeniami z wesela. Gdy już zostaliśmy sami w domu, zrobiło się bardzo późno, zatem nawet nie próbowałam pisać, ale przeczytałam wszystko, co było do przeczytania.
Zarówno wczoraj i dzisiaj pogoda sprzyjała plewieniu, co skwapliwie wykorzystałam i mam nadzieję na podobną aurę w czwartek,bo jeszcze nie skończyłam.
Coraz to coś nowego zakwita bądź przybywa kwiatków tym roślinom, które zakwitły wcześniej.
Najbardziej cieszą mnie piwonie, które cudnie pachną. Martwi mnie tylko to, że niemal równocześnie wszystkie zakwitają.
A skoro tak, to zapewne jednocześnie przekwitną.
Maryniu - no staram się, staram, ale moje starania mijają się z umiejętnościami i tylko czasami coś dobrego mi wyjdzie.
W tym moim dołku temperatura jest znacznie wyższa niż na górce, może dlatego niektóre rośliny wcześnie zaczynają. Tylko niektóre, bo większość wcześniej zakwita na działkach wyżej położonych.
Ewuniu - piwonie kwitną praktycznie wszystkie jednocześnie, co mnie wcale nie cieszy, bo też jednocześnie skończą pokaz. A tak kocham ich aromat!
Ogromnie dziękuję za tyle miłych słów i cieplutko pozdrawiam.
Iguniu - Misia jest bardzo mądrą kotką. Wchodzi pod lilaka Mayera, delikatnie przeciska się pomiędzy nim a łubinem i lilią drzewiastą, nie niszczy czarnuszki, kładzie się pomiędzy wymienionymi roślinami i wychodzi tą samą drogą. Czarnuszka robi za zasłonę.
Domyślam się, że pytasz o dzwoneczki dalmatyńskie ( pierwszy z dwóch niebieskich na zdjęciu, na drugiej fotce jest niebieski przetacznik pagórkowaty).
Jeśli choć trochę pomogłam, to dla mnie ogromna radość , dziękuję pięknie za przemiłe słowa.
Halszko - też lubię tę malinową piwonię, ale moje szczególnie ulubione są dwie pełnokwiatowe. Jedna już zakwitła niemal wszystkimi kwiatkami, druga zawsze zakwita jako ostatnia i znacznie później, ale już widzę, że w tym roku nie będę na nią długo czekała, bo już ma pękające pąki.
Błękitny irysek okazał się być wędrowniczkiem i właśnie zakwitł w innym miejscu, zatem gdybyś chciała go mieć, to nie ma problemu, tym bardziej że "wiszę" Ci niebieskiego bodziszka.
Ta chabrowa kępa to istotnie przetacznik pagórkowaty. Też możesz go mieć, niesamowicie szybko się rozrasta.
Misia co dzień w czarnuszce sobie sjestę urządza, ale nie broi tam ani trochę.
Cały dzień był bardzo miły, popołudnie również, dziękuję.
To jest właśnie jedna z dwóch moich ulubionych piwonii.
Martusiu - u mnie rzeczywiście deszczu jest pod dostatkiem. Na szczęście pada głównie nocą, dni choć nie słoneczne, raczej pochmurne, ale ciepłe pozwalają na spokojne działkowanie.
Czy dobrze rozumiem, że u Ciebie nie padają deszcze? Muszę sobie pogadać z moimi chmurami!
Mój aparat też nie z górnej półki, zatem staram się robić zdjęcia korzystając z cienia, bo w słońcu nijak nie umiem.
Ten kwiatuszek faktycznie może być sparaxisem. Kiedyś tam właśnie sadziłam te roślinki i ani jedna się wówczas nie pokazała. Teraz jeden sobie przypomniał, że istnieje, ale osiągnął wysokość zaledwie ok. ośmiu cm, a listeczki ma cieniutkie. Taka bidulka się telepie.
Prąd jeszcze czeka na fachowca, ale na szczęście tylko dwa gniazda są niesprawne.
Na ciepłe noce jeszcze trzeba nieco poczekać, ale dziękuję serdecznie i pozdrawiam wzajemnie.
Danusiu - wsadź roślinki do doniczek, poczekają.
Miśce bardzo się spodobała sjesta wśród czarnuszki i codziennie tam sobie posypia.
Mój deszcz jest bardziej kulturalny i pada głównie nocą, w dzień pozwalając na spokojne działkowanie.
Dzięki temu dni są całkiem przyjemne, dziękuję.
Spragnionym życzę na jutro deszczu, zmarzniętym ciepłego słoneczka.
Wczoraj mnie nie było na FO z dwóch powodów. Po pierwsze późno wróciliśmy z działki, po drugie młodsi przyszli podzielić się wrażeniami z wesela. Gdy już zostaliśmy sami w domu, zrobiło się bardzo późno, zatem nawet nie próbowałam pisać, ale przeczytałam wszystko, co było do przeczytania.
Zarówno wczoraj i dzisiaj pogoda sprzyjała plewieniu, co skwapliwie wykorzystałam i mam nadzieję na podobną aurę w czwartek,bo jeszcze nie skończyłam.
Coraz to coś nowego zakwita bądź przybywa kwiatków tym roślinom, które zakwitły wcześniej.
Najbardziej cieszą mnie piwonie, które cudnie pachną. Martwi mnie tylko to, że niemal równocześnie wszystkie zakwitają.
A skoro tak, to zapewne jednocześnie przekwitną.
Maryniu - no staram się, staram, ale moje starania mijają się z umiejętnościami i tylko czasami coś dobrego mi wyjdzie.
W tym moim dołku temperatura jest znacznie wyższa niż na górce, może dlatego niektóre rośliny wcześnie zaczynają. Tylko niektóre, bo większość wcześniej zakwita na działkach wyżej położonych.
Ewuniu - piwonie kwitną praktycznie wszystkie jednocześnie, co mnie wcale nie cieszy, bo też jednocześnie skończą pokaz. A tak kocham ich aromat!
Ogromnie dziękuję za tyle miłych słów i cieplutko pozdrawiam.
Iguniu - Misia jest bardzo mądrą kotką. Wchodzi pod lilaka Mayera, delikatnie przeciska się pomiędzy nim a łubinem i lilią drzewiastą, nie niszczy czarnuszki, kładzie się pomiędzy wymienionymi roślinami i wychodzi tą samą drogą. Czarnuszka robi za zasłonę.
Domyślam się, że pytasz o dzwoneczki dalmatyńskie ( pierwszy z dwóch niebieskich na zdjęciu, na drugiej fotce jest niebieski przetacznik pagórkowaty).
Jeśli choć trochę pomogłam, to dla mnie ogromna radość , dziękuję pięknie za przemiłe słowa.
Halszko - też lubię tę malinową piwonię, ale moje szczególnie ulubione są dwie pełnokwiatowe. Jedna już zakwitła niemal wszystkimi kwiatkami, druga zawsze zakwita jako ostatnia i znacznie później, ale już widzę, że w tym roku nie będę na nią długo czekała, bo już ma pękające pąki.
Błękitny irysek okazał się być wędrowniczkiem i właśnie zakwitł w innym miejscu, zatem gdybyś chciała go mieć, to nie ma problemu, tym bardziej że "wiszę" Ci niebieskiego bodziszka.
Ta chabrowa kępa to istotnie przetacznik pagórkowaty. Też możesz go mieć, niesamowicie szybko się rozrasta.
Misia co dzień w czarnuszce sobie sjestę urządza, ale nie broi tam ani trochę.
Cały dzień był bardzo miły, popołudnie również, dziękuję.
To jest właśnie jedna z dwóch moich ulubionych piwonii.
Martusiu - u mnie rzeczywiście deszczu jest pod dostatkiem. Na szczęście pada głównie nocą, dni choć nie słoneczne, raczej pochmurne, ale ciepłe pozwalają na spokojne działkowanie.
Czy dobrze rozumiem, że u Ciebie nie padają deszcze? Muszę sobie pogadać z moimi chmurami!
Mój aparat też nie z górnej półki, zatem staram się robić zdjęcia korzystając z cienia, bo w słońcu nijak nie umiem.
Ten kwiatuszek faktycznie może być sparaxisem. Kiedyś tam właśnie sadziłam te roślinki i ani jedna się wówczas nie pokazała. Teraz jeden sobie przypomniał, że istnieje, ale osiągnął wysokość zaledwie ok. ośmiu cm, a listeczki ma cieniutkie. Taka bidulka się telepie.
Prąd jeszcze czeka na fachowca, ale na szczęście tylko dwa gniazda są niesprawne.
Na ciepłe noce jeszcze trzeba nieco poczekać, ale dziękuję serdecznie i pozdrawiam wzajemnie.
Danusiu - wsadź roślinki do doniczek, poczekają.
Miśce bardzo się spodobała sjesta wśród czarnuszki i codziennie tam sobie posypia.
Mój deszcz jest bardziej kulturalny i pada głównie nocą, w dzień pozwalając na spokojne działkowanie.
Dzięki temu dni są całkiem przyjemne, dziękuję.
Spragnionym życzę na jutro deszczu, zmarzniętym ciepłego słoneczka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2428
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witaj Lucynko piwonie to moje ulubione a ich zapach uwielbiam szkoda że u mnie burze i deszcze i takie biedne zbite te piwonie. Mam też tę odmianę z czerwonym w środku ładna jest. Pozdrawiam miłego dnia i dużo nie przemęczaj się
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witaj Lucynko co to za różowe kwiatki?,nie mogę rozpoznać.U mnie kwitną piwonie majowe,ale mam niespodziankę ponieważ zakwitła nowa piwonia jednym kwiatkiem.Bardzo mi się ona podoba.Mam nadzieję na przyszły rok będzie więcej kwiatów.
Miłego dnia!
Miłego dnia!
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16947
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, ale dużo pięknych kwitnień u ciebie.
Wszystko pięknie sie prezentuje.
Rodki, krzewuszki.Powonie śliczności.
Ale ten krzew wielki to może hortensja pnaca ? Piękna
Wszystko pięknie sie prezentuje.
Rodki, krzewuszki.Powonie śliczności.
Ale ten krzew wielki to może hortensja pnaca ? Piękna
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko co do deszczu to tak właśnie powinno być, pada w nocy, a w dzień słoneczko nam przyświeca
Śliczna piwonia i hortensja pnąca
Śliczna piwonia i hortensja pnąca
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2547
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, kochana jesteś może jak przekwitnie irysek i przetacznik to poproszę o malutką sadzoneczkę, choć już się zarzekałam, że nic nowego nie będę sadzić Mam już taki busz, na rabatach, a jeszcze doniczki do wysadzenia Ale jak widać moja silna wola jest dość słaba A bodziszka mi nie wisisz, bo Ci go nie wysyłałam
Ta jaśniutka piwonia faktycznie jest piękna, kiedyś była podobna u nas w ogrodzie, ale prawdopodobnie zgniły jej karpy podczas wiosennych roztopów wiele lat temu. Wtedy straciliśmy też inne byliny i nawet kilka drzewek owocowych. Z tego okresu zostały dwa krzaczki ciemniejszej rożowej i jeden majowej.
Żylistek śliczny, taki subtelny
Krzewuszki dosłownie cudowne, a ten krzaczor z białymi kwiatkami wspanialy.
Dobrego, spokojnego wieczoru Lucynko, u mnie burza.
Ta jaśniutka piwonia faktycznie jest piękna, kiedyś była podobna u nas w ogrodzie, ale prawdopodobnie zgniły jej karpy podczas wiosennych roztopów wiele lat temu. Wtedy straciliśmy też inne byliny i nawet kilka drzewek owocowych. Z tego okresu zostały dwa krzaczki ciemniejszej rożowej i jeden majowej.
Żylistek śliczny, taki subtelny
Krzewuszki dosłownie cudowne, a ten krzaczor z białymi kwiatkami wspanialy.
Dobrego, spokojnego wieczoru Lucynko, u mnie burza.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Burza przyszła nieoczekiwanie i trzeba było odczekać, by ulewa nieco zelżała.
Do samego południa coś tam z nieba kapało od czasu do czasu, potem zrobiło się potwornie parno, nie było czym oddychać, szczególnie M narzekał. Postanowiliśmy dłużej pobyć na działce, jednak nasze postanowienie zdało się psu na budę, gdy ni z gruszki, ni z pietruszki lunęło z nieba i zagrzmiało.
Bardzo mi żal piwonii, które nie znoszą takiej ulewy, ale nic na to nie poradzę. Jeszcze jedna rozwinie kwiatki i mam nadzieję, że deszcze już sobie gdzieś pójdą.
Zobaczcie, jaka mądra jest moja Misiunia. Pilnowała mnie dzisiaj i pokładała się zawsze w pobliżu mnie. Tutaj położyła się pod różą tak, by nie zniszczyć siewek werbeny patagońskiej. Zawsze tak się zachowuje, oszczędzając nawet najmniejsze roślinki.
picture upload
Czerwona sasanka postanowiła jeszcze raz o sobie przypomnieć.
Zakwitła żółta piwonia.
Alu - moim piwoniom delikatne deszcze nie szkodziły, ale dzisiejsza burzowa ulewa pewnie już im nabroiła.
Pozdrawiam wzajemnie i również słoneczka życzę.
Danusiu - te różowe kwiatki to żylistek mieszańcowy 'Pink Pom Pom'.
Muszę podejrzeć, jakaż to tak urodziwa piwonia Ci zakwitła, tylko nie wiem, czy dzisiaj jeszcze dam radę.
W sumie dzień był naprawdę miły, dziękuję.
Aster alpejski zemdlał.
Czyściec wielkokwiatowy.
Aniu - dziękuję za miłą ocenę moich kwiatuszków.
Tak, ten duży krzew, to jest właśnie hortensja pnąca. W tym roku wyjątkowo bogato ukwiecona. Ona lubi mieć mokre nóżki, a jesień, zima i przedwiośnie były u mnie deszczowe, co tej hortensji odpowiada.
Driakiew japońska 'Pink Diamond's'
Kasiu100780 - do tej pory tak było, że nocą padało, ale już się zmieniło i wolałabym, by wróciło to co było.
Dziękuję za ciepłe słowa pod adresem moich podopiecznych.
Dzwonek szerokolistny 'Alba'.
Heliotrop.
Halszko - załatwione! Z autopsji wiem, że wszystkie mamy bardzo słabą silną wolę.
Wiszę Ci niebieskiego bodziszka, bo w ubiegłym roku miałam Ci wysłać, ale nie umiałam dojść, który to jest, zapomniałam, jak kwitły te cztery, które obok siebie rosną. A może ja komuś innemu obiecałam Dobrą mam pamięć, ino krótką.
Gdybyś chciała odnowić sobie obecność tej piwonii, to przypomnij się w sierpniu. Moja jest wielkim krzakiem i spokojnie można kawałek odciąć bez krzywdy dla pokroju rośliny.
Ten "krzaczor"to hortensja pnąca, która w tym roku wyjątkowo bogata w kwiecie. Błoto jej się dobrze przysłużyło.
Mimo burzy wieczór jest przyjemny, dziękuję Zresztą burza już sobie poszła w siną dal.
free photo hosting
Goździki brodate (kamienne).
Dwa pierwiosnki kandelabrowe jeszcze kwitną.
Serduszka czerwona dostała nową miejscówkę i już widzę, że jej odpowiada.
Pierwiosnek 'Francesca' jeszcze nie powiedział ostatniego słowa.
Misia umyła się na działce, a na mnie jeszcze prysznic czeka, zatem zapewne do Waszych ogródeczków zajrzę jutro.
Dobrego piąteczku, Kochani.
Burza przyszła nieoczekiwanie i trzeba było odczekać, by ulewa nieco zelżała.
Do samego południa coś tam z nieba kapało od czasu do czasu, potem zrobiło się potwornie parno, nie było czym oddychać, szczególnie M narzekał. Postanowiliśmy dłużej pobyć na działce, jednak nasze postanowienie zdało się psu na budę, gdy ni z gruszki, ni z pietruszki lunęło z nieba i zagrzmiało.
Bardzo mi żal piwonii, które nie znoszą takiej ulewy, ale nic na to nie poradzę. Jeszcze jedna rozwinie kwiatki i mam nadzieję, że deszcze już sobie gdzieś pójdą.
Zobaczcie, jaka mądra jest moja Misiunia. Pilnowała mnie dzisiaj i pokładała się zawsze w pobliżu mnie. Tutaj położyła się pod różą tak, by nie zniszczyć siewek werbeny patagońskiej. Zawsze tak się zachowuje, oszczędzając nawet najmniejsze roślinki.
picture upload
Czerwona sasanka postanowiła jeszcze raz o sobie przypomnieć.
Zakwitła żółta piwonia.
Alu - moim piwoniom delikatne deszcze nie szkodziły, ale dzisiejsza burzowa ulewa pewnie już im nabroiła.
Pozdrawiam wzajemnie i również słoneczka życzę.
Danusiu - te różowe kwiatki to żylistek mieszańcowy 'Pink Pom Pom'.
Muszę podejrzeć, jakaż to tak urodziwa piwonia Ci zakwitła, tylko nie wiem, czy dzisiaj jeszcze dam radę.
W sumie dzień był naprawdę miły, dziękuję.
Aster alpejski zemdlał.
Czyściec wielkokwiatowy.
Aniu - dziękuję za miłą ocenę moich kwiatuszków.
Tak, ten duży krzew, to jest właśnie hortensja pnąca. W tym roku wyjątkowo bogato ukwiecona. Ona lubi mieć mokre nóżki, a jesień, zima i przedwiośnie były u mnie deszczowe, co tej hortensji odpowiada.
Driakiew japońska 'Pink Diamond's'
Kasiu100780 - do tej pory tak było, że nocą padało, ale już się zmieniło i wolałabym, by wróciło to co było.
Dziękuję za ciepłe słowa pod adresem moich podopiecznych.
Dzwonek szerokolistny 'Alba'.
Heliotrop.
Halszko - załatwione! Z autopsji wiem, że wszystkie mamy bardzo słabą silną wolę.
Wiszę Ci niebieskiego bodziszka, bo w ubiegłym roku miałam Ci wysłać, ale nie umiałam dojść, który to jest, zapomniałam, jak kwitły te cztery, które obok siebie rosną. A może ja komuś innemu obiecałam Dobrą mam pamięć, ino krótką.
Gdybyś chciała odnowić sobie obecność tej piwonii, to przypomnij się w sierpniu. Moja jest wielkim krzakiem i spokojnie można kawałek odciąć bez krzywdy dla pokroju rośliny.
Ten "krzaczor"to hortensja pnąca, która w tym roku wyjątkowo bogata w kwiecie. Błoto jej się dobrze przysłużyło.
Mimo burzy wieczór jest przyjemny, dziękuję Zresztą burza już sobie poszła w siną dal.
free photo hosting
Goździki brodate (kamienne).
Dwa pierwiosnki kandelabrowe jeszcze kwitną.
Serduszka czerwona dostała nową miejscówkę i już widzę, że jej odpowiada.
Pierwiosnek 'Francesca' jeszcze nie powiedział ostatniego słowa.
Misia umyła się na działce, a na mnie jeszcze prysznic czeka, zatem zapewne do Waszych ogródeczków zajrzę jutro.
Dobrego piąteczku, Kochani.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1726
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko
Piwonie masz śliczne ale mnie zaciekawiła czerwona serduszka i sasanka.
Misia mądra zwierzyna, wie jako ogrodniczka, że roślinki się pilnuje.
Goździki, heliotrop i biały dzwonek pięknie się razem komponują.
Piwonie masz śliczne ale mnie zaciekawiła czerwona serduszka i sasanka.
Misia mądra zwierzyna, wie jako ogrodniczka, że roślinki się pilnuje.
Goździki, heliotrop i biały dzwonek pięknie się razem komponują.
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2428
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witaj Ja byłam wczoraj na działce po prostu horror wszystko takie biedne zwłaszcza róże i piwonie. Teraz mówię deszczu dość. Pozdrawiam miłego dnia i
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11484
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko ulubiony heliotrop, już tak ładnie kwitnie.
Driakiew piękna, miałam w ubiegłym roku, ale się nie obudziła.
Hortensja pnąca wspaniale się prezentuje.
Kwiatów piwonii masz moc, szkoda, że tak krótko można się nimi cieszyć.
Głaski dla mądrej ogrodniczki Misi.
Działka nawodniona, życzę tylko słońca na pobyt wśród kwiatów.
Driakiew piękna, miałam w ubiegłym roku, ale się nie obudziła.
Hortensja pnąca wspaniale się prezentuje.
Kwiatów piwonii masz moc, szkoda, że tak krótko można się nimi cieszyć.
Głaski dla mądrej ogrodniczki Misi.
Działka nawodniona, życzę tylko słońca na pobyt wśród kwiatów.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2547
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, to nie mnie obiecałaś bodziszka, ja mam Gdybyś chciała wymienić się na piwonię to również mogę odkopać karpę z mojej różowej pachnącej. Chyba takiej u Ciebie nie widziałam. Może bym jeszcze jakieś miejsce wymyśliła dla tej jaśniutkiej choćby ze względu na sentyment.
Bardzo wytrwałe masz pierwiosnki, zresztą u mnie Francesca też jeszcze w formie.
Goździki kamienne ślicznie kwitną i zapewne pachną, ja jeszcze czekam na swoje
A Misia jest poza wszelką konkurencją. Mądra koteczka
Miłego , spokojnego weekendu Lucynko
Bardzo wytrwałe masz pierwiosnki, zresztą u mnie Francesca też jeszcze w formie.
Goździki kamienne ślicznie kwitną i zapewne pachną, ja jeszcze czekam na swoje
A Misia jest poza wszelką konkurencją. Mądra koteczka
Miłego , spokojnego weekendu Lucynko