Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko buzia mi się uśmiechnęła na widok kuwetki wypełnionej zieloną trawką i myślę, że coś z nich będzie. Jak wypuszczą listki to przepikowałabym kępkami kilka, bo z takiej liczby to musiałabyś dwa parapety zapełnić
Dziękuję za chęć podzielenia się roślinkami i na pewno skorzystam prosząc o niektóre jak np. trójsklepka, od Ciebie całkiem mi przepadła i nie wiem dlaczego, bo parę lat ładnie rosła i rozrastała się. Pewnie jakiś podziemny drab wszamał kłącze w zimie
Nie widziałam ślimaków na kukliku to pewnie zjadają je u zarania
Śliczne kwiatuszki przypominasz, aż zapachniało hiacyntami, piwoniami, a te co mniej pachną zachwycają swoim widokiem. Maki, chabry, driakwie, krzewuszki, firletki i wiele innych kolorowych kwiatuszków...oj chciałoby się już wyjść do ogrodu i podziwiać je, a za oknem biało ...i to coraz bielej
Miłego i spokojnego dnia i uważajcie na siebie, bo wirus nie odpuszcza. Mocno całuję
Dziękuję za chęć podzielenia się roślinkami i na pewno skorzystam prosząc o niektóre jak np. trójsklepka, od Ciebie całkiem mi przepadła i nie wiem dlaczego, bo parę lat ładnie rosła i rozrastała się. Pewnie jakiś podziemny drab wszamał kłącze w zimie
Nie widziałam ślimaków na kukliku to pewnie zjadają je u zarania
Śliczne kwiatuszki przypominasz, aż zapachniało hiacyntami, piwoniami, a te co mniej pachną zachwycają swoim widokiem. Maki, chabry, driakwie, krzewuszki, firletki i wiele innych kolorowych kwiatuszków...oj chciałoby się już wyjść do ogrodu i podziwiać je, a za oknem biało ...i to coraz bielej
Miłego i spokojnego dnia i uważajcie na siebie, bo wirus nie odpuszcza. Mocno całuję
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, Twoje siewki wyrywają się do słoneczka i nie wiem czy zadowolą się światłem z lampek choinkowych. Tym bardziej, że one też nie świecą całkiem za darmo, bo baterie też kosztują. Chyba żarówka ledowa byłaby lepszym pomysłem. Pobiera niewiele prądu, a świeci dużo jaśniej. W pochmurny dzień powinna świecić w pobliżu roślinek tak chociaż z 12 godzin na dobę lub więcej.
Hiacynty pięknie u Ciebie wyglądają i pachną zapewne upojnie. U mnie ostatnio widzialam w B., ale były wybujałe chociaż jeszcze w pączkach więc się nie skusiłam.
Późnowiosenne kwiaty na Twoich fotkach wspaniałe urozmaicają zimowy czas oczekiwania
Miłego dnia i zdrówka Lucynko
Hiacynty pięknie u Ciebie wyglądają i pachną zapewne upojnie. U mnie ostatnio widzialam w B., ale były wybujałe chociaż jeszcze w pączkach więc się nie skusiłam.
Późnowiosenne kwiaty na Twoich fotkach wspaniałe urozmaicają zimowy czas oczekiwania
Miłego dnia i zdrówka Lucynko
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Zima wróciła w całej swojej okazałości. Od samego rana oprócz wyjącego wiatru mam na zmianę słońce i śnieżycę, a ponieważ lekki mróz nie ustępuje, to krajobraz jawi się fantastycznie pobielony, a śnieg skrzy się w blasku promieni słonecznych.
Nosa z domu nie wychyliłam i tylko M współczuję, bo musi teraz znowu codziennie do swoich gołąbków wędrować.
W zamian ja mam puste mieszkanie z twardo śpiącą kotą, dzięki czemu mogę oddawać się swoim ulubionym zajęciom.
Soniu - miło mi czytać takie ciepłe słowa.
Zdaję sobie sprawę z nadmiernego pośpiechu w wysianiu żeniszka. Na szczęście wykorzystałam tylko malutką część nasionek, dzięki czemu siew będę mogła powtórzyć.
Hiacynty swoim aromatem umilają mi życie i już kombinuję dokupić kolejne , jednak muszę zaczekać na nową dostawę, bo te z wcześniejszej już w markecie zakwitły.
Wszystkie życzenia przygarniam z radością i Tobie również życzę wszystkiego naj, a szczególnie zdrowia.
upload photo
Alu - zdaje się, że wszystkie mamy identyczną zimową pogodę. W sumie jestem z tego zadowolona. Niech zima zimą będzie, by wiosna mogła być wiosną.
Hiacynty pachną pięknie, ale i prezentują się wspaniale. Dobrze, że można się nimi cieszyć w domu zimową porą.
Marysiu - i ja mam nadzieję na przynajmniej kilka sadzonek żeniszków, choć jak to z nadzieją bywa ....
Trójsklepkom zapewne niezbyt odpowiadał miniony sezon, bo i moje nic nie przyrosły, kwitły wprawdzie, ale nawet mniejszą ilością kwiecia niż jeszcze rok wcześniej. Może nadchodzący sezon będzie dlań bardziej łaskawy. Oby!
Za oknem i u mnie bielutko, ale Kochana, już dwudziesty stycznia, już coraz bliżej wiosna, już bardzo niedługo będziemy się cieszyć kwitnącymi i pachnącymi kwiatuszkami wiosennymi. I najważniejsze: zacznie się grzebanie w ziemi!!
Dziękuję za dobre fluidy i za ostrzeżenie przed wirusami. Chronimy się nieustannie, stosując wszelkie dostępne środki ostrożnościowe. Maskę noszę nawet na ulicy, a rękawiczki lateksowe zawsze zakładam przed wejściem do zamkniętego pomieszczenia, a nawet do windy. Bardzo boimy się zakażenia, toteż unikamy miejsc niebezpiecznych pod tym względem.
Pozdrawiam cieplutko i wzajemnie gorąco całuję.
Halszko - wszystko kosztuje, a ponieważ mój ślubny już narzeka na zużycie prądu, wolę wziąć na siebie doświetlanie swoich roślinek, by nie dokładać mu zgryzoty. W poprzednich latach doświetlałam neonówką i siewki dały radę, to i teraz muszą sobie poradzić pod trzema kompletami lampek.
Kupiłam hiacynty z prawie niewidocznymi pąkami, a wczoraj w B widziałam mocno wybujałe i już kwitnące. Czekam na nową dostawę, by sobie jeszcze kilka zafundować.
Przeglądam sobie czerwcowe kwitnienia i liczę dni do wiosny. Szybko mija styczeń, luty krotki, a w marcu na pewno już będzie można łapki ziemią ubrudzić, a i pierwsze kwiatuszki umilą pobyt na działce.
Pozdrawiam cieplutko i wzajemnie zdrówka życząc, buziaki zostawiam.
Za oknami widzę powrót śnieżycy. Sypie pięknie, tworząc coraz cieplejszą kołderkę.
Niech Wam zima zbyt nie dokuczy, słoneczko rozjaśni świat i zdrówko zawsze niech będzie z Wami.
Zima wróciła w całej swojej okazałości. Od samego rana oprócz wyjącego wiatru mam na zmianę słońce i śnieżycę, a ponieważ lekki mróz nie ustępuje, to krajobraz jawi się fantastycznie pobielony, a śnieg skrzy się w blasku promieni słonecznych.
Nosa z domu nie wychyliłam i tylko M współczuję, bo musi teraz znowu codziennie do swoich gołąbków wędrować.
W zamian ja mam puste mieszkanie z twardo śpiącą kotą, dzięki czemu mogę oddawać się swoim ulubionym zajęciom.
Soniu - miło mi czytać takie ciepłe słowa.
Zdaję sobie sprawę z nadmiernego pośpiechu w wysianiu żeniszka. Na szczęście wykorzystałam tylko malutką część nasionek, dzięki czemu siew będę mogła powtórzyć.
Hiacynty swoim aromatem umilają mi życie i już kombinuję dokupić kolejne , jednak muszę zaczekać na nową dostawę, bo te z wcześniejszej już w markecie zakwitły.
Wszystkie życzenia przygarniam z radością i Tobie również życzę wszystkiego naj, a szczególnie zdrowia.
upload photo
Alu - zdaje się, że wszystkie mamy identyczną zimową pogodę. W sumie jestem z tego zadowolona. Niech zima zimą będzie, by wiosna mogła być wiosną.
Hiacynty pachną pięknie, ale i prezentują się wspaniale. Dobrze, że można się nimi cieszyć w domu zimową porą.
Marysiu - i ja mam nadzieję na przynajmniej kilka sadzonek żeniszków, choć jak to z nadzieją bywa ....
Trójsklepkom zapewne niezbyt odpowiadał miniony sezon, bo i moje nic nie przyrosły, kwitły wprawdzie, ale nawet mniejszą ilością kwiecia niż jeszcze rok wcześniej. Może nadchodzący sezon będzie dlań bardziej łaskawy. Oby!
Za oknem i u mnie bielutko, ale Kochana, już dwudziesty stycznia, już coraz bliżej wiosna, już bardzo niedługo będziemy się cieszyć kwitnącymi i pachnącymi kwiatuszkami wiosennymi. I najważniejsze: zacznie się grzebanie w ziemi!!
Dziękuję za dobre fluidy i za ostrzeżenie przed wirusami. Chronimy się nieustannie, stosując wszelkie dostępne środki ostrożnościowe. Maskę noszę nawet na ulicy, a rękawiczki lateksowe zawsze zakładam przed wejściem do zamkniętego pomieszczenia, a nawet do windy. Bardzo boimy się zakażenia, toteż unikamy miejsc niebezpiecznych pod tym względem.
Pozdrawiam cieplutko i wzajemnie gorąco całuję.
Halszko - wszystko kosztuje, a ponieważ mój ślubny już narzeka na zużycie prądu, wolę wziąć na siebie doświetlanie swoich roślinek, by nie dokładać mu zgryzoty. W poprzednich latach doświetlałam neonówką i siewki dały radę, to i teraz muszą sobie poradzić pod trzema kompletami lampek.
Kupiłam hiacynty z prawie niewidocznymi pąkami, a wczoraj w B widziałam mocno wybujałe i już kwitnące. Czekam na nową dostawę, by sobie jeszcze kilka zafundować.
Przeglądam sobie czerwcowe kwitnienia i liczę dni do wiosny. Szybko mija styczeń, luty krotki, a w marcu na pewno już będzie można łapki ziemią ubrudzić, a i pierwsze kwiatuszki umilą pobyt na działce.
Pozdrawiam cieplutko i wzajemnie zdrówka życząc, buziaki zostawiam.
Za oknami widzę powrót śnieżycy. Sypie pięknie, tworząc coraz cieplejszą kołderkę.
Niech Wam zima zbyt nie dokuczy, słoneczko rozjaśni świat i zdrówko zawsze niech będzie z Wami.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, widzę, że hiacynty kupowałyśmy w tym samym sklepie. Ja mam różowe, a zapach dookoła wspaniały
Co to za roślinki z pierwszego i drugiego zdjęcia /dzisiejszy post/? Obie śliczne
Co to za roślinki z pierwszego i drugiego zdjęcia /dzisiejszy post/? Obie śliczne
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, dziękuję za piękne życzenia i wspaniałe wspomnienia z Twojej działeczki, które rozjaśniają każdy dzień Dziś od rana znów sypie, słoneczka wcale nie widać, więc z przyjemnością się ogląda takie radosne fotki.
Dobrego dnia Lucynko, zdrówka
Dobrego dnia Lucynko, zdrówka
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witaj!
Co to za kwiatki niebieskie na drugim zdjęciu od dołu????
Piękne wspomnienia kwiatowe.Cła kępa irysków.Ślicznie.
U mnie też zim a na całego,co raz to dosypuje śniegu,żeby nie zabrakło.
Miłego dnia,może ze słońcem??
Co to za kwiatki niebieskie na drugim zdjęciu od dołu????
Piękne wspomnienia kwiatowe.Cła kępa irysków.Ślicznie.
U mnie też zim a na całego,co raz to dosypuje śniegu,żeby nie zabrakło.
Miłego dnia,może ze słońcem??
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1745
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko
Jak zwykle u Ciebie piękne widoki zastaję.
Dzwoneczki, irysy, serduszka czy krzewuszki
Piwonia kolorystycznie ciekawa. Biała z różowym brzegiem.
Dziękuję za życzenia , życzę zdróweczka i
Jak zwykle u Ciebie piękne widoki zastaję.
Dzwoneczki, irysy, serduszka czy krzewuszki
Piwonia kolorystycznie ciekawa. Biała z różowym brzegiem.
Dziękuję za życzenia , życzę zdróweczka i
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Nie wytrzymałam i zafundowałam sobie wędrówkę po szkółkach i sklepach internetowych. Wiadomo, że taki spacer nie może zakończyć się niczym. Samo przeglądanie stronek nie daje satysfakcji. A ponieważ znalazłam lilie, o których już od dawna marzyłam, to kupiłam sobie dwie, ale by nie mieć zbyt dużych wyrzutów sumienia, postanowiłam skusić jeszcze kogoś. Zadzwoniłam do sąsiadki działkowej z propozycją zakupu i dla niej. Nawet nie musiałam jej namawiać, dzięki czemu w marcu przyjadą cztery lilie Św. Józefa.
Słoneczko wędrowało po niebie, mijając się z chmurami, ale w sumie dzień był dość ładny, tym bardziej że za oknami ciągle bieleje śniegowa kołderka.
Synową odwieźliśmy do szpitala, gdzie w ciągu czterech dni ma się poddać kompleksowym badaniom. Coraz trudniej jest jej znosić bóle kręgosłupa, którego odciążyć nie może, taką ma pracę. Strasznie się denerwowała, ale ostatecznie sama rozumie, jakie to dla niej ważne.
Na parapecie coraz piękniej rozwinięte hiacynty rozsiewają coraz bardziej upojny aromat, a dodatkowo kwiatki kolejnej zwartnicy opuściły pąk i zapewne już jutro pokażą się w pełnej krasie. Z tego, co już daje się zauważyć, kwiatki będą ciemnoczerwone.
Dorotko - prawda, jak miło w domku, gdy ogrodowe kwiatuszki kwitną i pachną!
Pierwsze zdjęcie prezentuje hortensję pnącą, drugie żylistka mieszańcowego 'Pink Pom-Pom'.
Odmiany hortensji nie znam, wyhodowałam ją z odkładu na sąsiedniej działce. Wyhodowałam sama, ponieważ sąsiadka bardzo rzadko pokazuje się na swojej działce i pozwoliła mi się tam rządzić jak u siebie.
Halszko - miło mi, że choć wirtualnie mogę rozjaśnić Ci dzień.
U mnie dzisiaj nawet przyjemna aura, mimo że słoneczko od czasu do czasu bawiło się z chmurami w chowanego. Dopiero ok. czternastej chmury wygrały i zasnuły całe niebo, jednak na razie nic z nich nie spada na ziemię.
Dzięki, Kochana, za dobre fluidy, które i Tobie przesyłam wraz z serdecznościami.
Danusiu - te niebieskie kwiatki to przetacznik pagórkowaty. Tworzy bardzo ładną kępę niezbyt wysokich roślinek oblepionych mnóstwem kwiatuszków. Jeśli Ci się podoba, to wiesz, co zrobić.
Te iryski to syberyjskie, które zajmują niezbyt ciekawe miejsce, które dzięki nim wygląda bardzo przyzwoicie.
Tak mi się marzy, by takie zimowe klimaty utrzymały się jak najdłużej, co kłóci się z marzeniem mojego M, który co dzień musi wędrować do swoich gołąbków, by rozmrażać im wodę.
Dzień w znakomitej większości zgodny był z Twoim życzeniem, za co serdeczne dzięki.
Pozdrawiam cieplutko w ten zimowy czas.
Ewuniu - dziękuję za dobre słowa pod adresem moich kwiatuszków.
Zdrówko przygarniam do serca i odwzajemniam z miłością.
Wszystkim szczęśliwym Babuniom życzę dużo radości w kontaktach z wnuczętami i zdrówka zarówno dla Babć i ich ukochanych pupilków.
Nie wytrzymałam i zafundowałam sobie wędrówkę po szkółkach i sklepach internetowych. Wiadomo, że taki spacer nie może zakończyć się niczym. Samo przeglądanie stronek nie daje satysfakcji. A ponieważ znalazłam lilie, o których już od dawna marzyłam, to kupiłam sobie dwie, ale by nie mieć zbyt dużych wyrzutów sumienia, postanowiłam skusić jeszcze kogoś. Zadzwoniłam do sąsiadki działkowej z propozycją zakupu i dla niej. Nawet nie musiałam jej namawiać, dzięki czemu w marcu przyjadą cztery lilie Św. Józefa.
Słoneczko wędrowało po niebie, mijając się z chmurami, ale w sumie dzień był dość ładny, tym bardziej że za oknami ciągle bieleje śniegowa kołderka.
Synową odwieźliśmy do szpitala, gdzie w ciągu czterech dni ma się poddać kompleksowym badaniom. Coraz trudniej jest jej znosić bóle kręgosłupa, którego odciążyć nie może, taką ma pracę. Strasznie się denerwowała, ale ostatecznie sama rozumie, jakie to dla niej ważne.
Na parapecie coraz piękniej rozwinięte hiacynty rozsiewają coraz bardziej upojny aromat, a dodatkowo kwiatki kolejnej zwartnicy opuściły pąk i zapewne już jutro pokażą się w pełnej krasie. Z tego, co już daje się zauważyć, kwiatki będą ciemnoczerwone.
Dorotko - prawda, jak miło w domku, gdy ogrodowe kwiatuszki kwitną i pachną!
Pierwsze zdjęcie prezentuje hortensję pnącą, drugie żylistka mieszańcowego 'Pink Pom-Pom'.
Odmiany hortensji nie znam, wyhodowałam ją z odkładu na sąsiedniej działce. Wyhodowałam sama, ponieważ sąsiadka bardzo rzadko pokazuje się na swojej działce i pozwoliła mi się tam rządzić jak u siebie.
Halszko - miło mi, że choć wirtualnie mogę rozjaśnić Ci dzień.
U mnie dzisiaj nawet przyjemna aura, mimo że słoneczko od czasu do czasu bawiło się z chmurami w chowanego. Dopiero ok. czternastej chmury wygrały i zasnuły całe niebo, jednak na razie nic z nich nie spada na ziemię.
Dzięki, Kochana, za dobre fluidy, które i Tobie przesyłam wraz z serdecznościami.
Danusiu - te niebieskie kwiatki to przetacznik pagórkowaty. Tworzy bardzo ładną kępę niezbyt wysokich roślinek oblepionych mnóstwem kwiatuszków. Jeśli Ci się podoba, to wiesz, co zrobić.
Te iryski to syberyjskie, które zajmują niezbyt ciekawe miejsce, które dzięki nim wygląda bardzo przyzwoicie.
Tak mi się marzy, by takie zimowe klimaty utrzymały się jak najdłużej, co kłóci się z marzeniem mojego M, który co dzień musi wędrować do swoich gołąbków, by rozmrażać im wodę.
Dzień w znakomitej większości zgodny był z Twoim życzeniem, za co serdeczne dzięki.
Pozdrawiam cieplutko w ten zimowy czas.
Ewuniu - dziękuję za dobre słowa pod adresem moich kwiatuszków.
Zdrówko przygarniam do serca i odwzajemniam z miłością.
Wszystkim szczęśliwym Babuniom życzę dużo radości w kontaktach z wnuczętami i zdrówka zarówno dla Babć i ich ukochanych pupilków.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3339
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Jako babcia dziękuję
Lucynko wszystkiego dobrego w nowym roku Udanego sezonu ogrodowego. Cieszę się, że nie psioczysz na zimę. Niech będzie mroźnie i śnieżnie, abyśmy lepiej poczuli wiosnę Tak bujnie i kolorowo miałaś w tamtym sezonie.
Hipeastra masz piękne a to, że nie zakwitły na raz to super, cieszyć się możesz do teraz. Z tym storczykiem wyszło trochę śmiesznie ,ale ja zapamiętam przede wszystkim to, że odważnie o tym powiedziałaś i już. Ja z kolei obmacywałam u kogoś cudnego storczyka zachwycając się, że wygląda jak żywy. Bo jest żywy, usłyszałam. Tak to bywa ze storczykami
Z zazdrością patrzyłam na twoje pierwiosnki na rabatach, widząc obok siewki. Mnie taką sympatią nie darzą, ale w ubiegłym sezonie dokupiłam po raz kolejny i może moja nieustępliwość spowoduje, że z litości u mnie zostaną.
Imponująca kolekcja orlików W wysiewy się pewnie też pobawię ale jeszcze nic nie kupiłam.
Ach, nie pochwaliłam drogi na działkę, jest bardzo urokliwa
Lucynko wszystkiego dobrego w nowym roku Udanego sezonu ogrodowego. Cieszę się, że nie psioczysz na zimę. Niech będzie mroźnie i śnieżnie, abyśmy lepiej poczuli wiosnę Tak bujnie i kolorowo miałaś w tamtym sezonie.
Hipeastra masz piękne a to, że nie zakwitły na raz to super, cieszyć się możesz do teraz. Z tym storczykiem wyszło trochę śmiesznie ,ale ja zapamiętam przede wszystkim to, że odważnie o tym powiedziałaś i już. Ja z kolei obmacywałam u kogoś cudnego storczyka zachwycając się, że wygląda jak żywy. Bo jest żywy, usłyszałam. Tak to bywa ze storczykami
Z zazdrością patrzyłam na twoje pierwiosnki na rabatach, widząc obok siewki. Mnie taką sympatią nie darzą, ale w ubiegłym sezonie dokupiłam po raz kolejny i może moja nieustępliwość spowoduje, że z litości u mnie zostaną.
Imponująca kolekcja orlików W wysiewy się pewnie też pobawię ale jeszcze nic nie kupiłam.
Ach, nie pochwaliłam drogi na działkę, jest bardzo urokliwa
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko podziwiam Twoje piwonie, piękne ich zapach mogę sobie wyobrazić. Bratki, przetacznik i inne kwiecie bardzo ładnie kwitło. w taki zimowy śnieżny dzień miło się wspomina.
Wiesz płatki różane poszły dla chwalebnego celu za rok będziesz ich miała więcej to wtedy zrobisz konfiturę. Ja zbieram co dwa lata, wtedy sporo słoiczków zrobię i mam zapasik. Z chęcią przychodzi w roku, kiedy nie zbieram sąsiadka i zbiera. Jak pomyślę ile osób obdarowałam sadzonkami, muszę zapytać czy i u nich rosną.
Parapety masz kwitnące, a czy doczekałaś się na kwitnienia następnych zwartnic.
Zdrowia życzę, synowej pomyślnej diagnozy
Wiesz płatki różane poszły dla chwalebnego celu za rok będziesz ich miała więcej to wtedy zrobisz konfiturę. Ja zbieram co dwa lata, wtedy sporo słoiczków zrobię i mam zapasik. Z chęcią przychodzi w roku, kiedy nie zbieram sąsiadka i zbiera. Jak pomyślę ile osób obdarowałam sadzonkami, muszę zapytać czy i u nich rosną.
Parapety masz kwitnące, a czy doczekałaś się na kwitnienia następnych zwartnic.
Zdrowia życzę, synowej pomyślnej diagnozy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1493
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witaj Lucynko,dawno nic u Ciebie nie pisałam ,co nie znaczy ,że nie czytałam ,masz wątek tak ukwiecony ,że od razu się uśmiecham i lepej się czuje .U Marysi czytałam ,ze nie spieszysz się z wysiewem a tu proszę pierwsze wschody już są ,lilie św. Józefa kupiłam bo też mi się bardzo podobają ogólnie białe lubie najbardziej ale nie wiem czemu cebulki posadzone nawet nie wyszły z ziemi .W ogródku przydomowym krokusy spieszą się z wyjściem a pogoda temu nie służy ,dziękuję za życzenia dla babć,właśnie wczoraj wnuki były ,były też laurki i mnóstwo achów i ochów .
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka i
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka i
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2253
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witaj Lucynko
przepiekne masz piwonie ciekawe kiedy ja doczekam się takich widoków (?)...
wydaje mi się, że sąsiadująca u mnie sosna z rabatką piwonii, nie wpływa na nią pozytywnie... Też wiem, że piwonie nie lubią przesadzania, na razie rosną tu gdzie rosną, ale każdy rok jest inny. Jedne zakwitają inne nie. Te co zakwitają raczej wychodzi im to słabo. Jakieś pojedyncze kwiaty.
Lucynko czytam, że chodziłaś po sklepikach internetowych. Och, jak ja to lubię , już kiedyś pisałam o sobie, jak przezimowuję zimę że szukam sklepów, wchodzę, wrzucam do koszyka, a na końcu robię usuń Taka słodycz na wyciągnięcie ręki, ale nie częstuję się
Pewnie jeszcze chwilkę wytrzymam i wreszcie nastąpi kulminacyjny moment
Lilie, jak TY Lucynko uwielbiam wydaje mi się, że kiedyś zakupiłam lilię Św.Józefa, niestety po zimie jakoś jej nie zauważyłam. Parokrotnie kupowałam różne białe lilie drzewiaste. Ciągle ich nie mam... Utrzymały się jakieś białe, ale niewysokie i niewonne, jednak piękne ! Czyli białe w ogródku są Myslę, że dla gryzoni może są smaczne albo przemarzają i dlatego ich nie mam ? No nie wiem o co chodzi.
Lucynko, bardzo Ci dziękuję za propozycje nasionek. Chętnie bym skorzystała, ale już kiedyś pisałam, że nie mam Kochana miejsca na parapetach. I takiego balkonu jak Twój , już nie wspomnę o fantastycznej szklarence "pokojowej" którą posiadasz. Nasiona mogę tylko siać do gruntu, a to chyba mało się udaje...
Pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli
przepiekne masz piwonie ciekawe kiedy ja doczekam się takich widoków (?)...
wydaje mi się, że sąsiadująca u mnie sosna z rabatką piwonii, nie wpływa na nią pozytywnie... Też wiem, że piwonie nie lubią przesadzania, na razie rosną tu gdzie rosną, ale każdy rok jest inny. Jedne zakwitają inne nie. Te co zakwitają raczej wychodzi im to słabo. Jakieś pojedyncze kwiaty.
Lucynko czytam, że chodziłaś po sklepikach internetowych. Och, jak ja to lubię , już kiedyś pisałam o sobie, jak przezimowuję zimę że szukam sklepów, wchodzę, wrzucam do koszyka, a na końcu robię usuń Taka słodycz na wyciągnięcie ręki, ale nie częstuję się
Pewnie jeszcze chwilkę wytrzymam i wreszcie nastąpi kulminacyjny moment
Lilie, jak TY Lucynko uwielbiam wydaje mi się, że kiedyś zakupiłam lilię Św.Józefa, niestety po zimie jakoś jej nie zauważyłam. Parokrotnie kupowałam różne białe lilie drzewiaste. Ciągle ich nie mam... Utrzymały się jakieś białe, ale niewysokie i niewonne, jednak piękne ! Czyli białe w ogródku są Myslę, że dla gryzoni może są smaczne albo przemarzają i dlatego ich nie mam ? No nie wiem o co chodzi.
Lucynko, bardzo Ci dziękuję za propozycje nasionek. Chętnie bym skorzystała, ale już kiedyś pisałam, że nie mam Kochana miejsca na parapetach. I takiego balkonu jak Twój , już nie wspomnę o fantastycznej szklarence "pokojowej" którą posiadasz. Nasiona mogę tylko siać do gruntu, a to chyba mało się udaje...
Pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Leniwa niedziela zmierza ku końcowi. Jeszcze tylko czekam na skoki narciarskie, które bardzo lubię oglądać, a później to już ciemna noc.
Na parapecie niewiele się zmieniło. Zwartnica ciągle jeszcze nie rozwinęła kwiatków.
Za to w nagrodę ta, która przekwitła jako pierwsza, wypuszcza nie tylko liście. A podczas pierwszego kwitnienia miała dwie łodygi kwiatowe. Bardzo pracowita.
Mireczko - jak miło, że jesteś!
Za wspaniałe życzenia z całego serca dziękuję i odwzajemniam.
Również gorąco dziękuję za wszystkie miłe słowa.
U mnie pierwiosnki sieją się dość bogato, więc gdybyś chciała, to zamiast na kompost siewki mogą pojechać do Ciebie. Wydaje mi się, że takie samosiewki łatwiej się aklimatyzują niż specjalnie hodowane na sprzedaż.
Mam duży zbiór nasion różnych odmian orlików, więc jeśli tylko podasz adres, będziesz ich szczęśliwą posiadaczką.
Na pierwszej stronie tego wątku zamieściłam spis nasion z własnych zbiorów. Może jeszcze coś Ci wpadnie w oko. Pisz śmiało, bo przecież szkoda wyrzucić, jeśli ktoś może skorzystać.
Zdjęcia ciągle jeszcze czerwcowe.
hosting zdjęć na allegro
Dorotko - dziękuję
Ta różyczka niesamowicie szybko przyrasta i już w minionym sezonie wydała mnóstwo kwiatków. Z serca podarowana.
Zwartnica jeszcze zazdrośnie nie rozwinęła kwiatków, następnej już pąk pęka, pąka też wypuszcza ta, która kwitła jako pierwsza i to dwoma kompletami kwiatów. Są jeszcze dwie, które jakoś nie chcą ruszyć, ale żyją, to może kiedyś wreszcie się zdecydują...
Zdrowie przytulam z wdzięcznością, za życzenia dla synowej serdecznie dziękuję i wzajemnie życzę Ci samych dobrych i zdrowych dzionków.
Tereniu - najważniejsze, że się odzywasz, a to znaczy, że jest dobrze.
Zawsze w styczniu sieje heliotropy, które potrzebują dużo czasu do osiągnięcia etapu kwitnienia, a przy okazji zasiałam też żeniszki, ale zdaje się, że tutaj się nieco pośpieszyłam.
Nigdy jeszcze nie miałam lilii Św. Józefa, zawsze o nich marzyłam i zawsze spóźniałam się z ich zakupem. Zawsze byli szybsi ode mnie, którzy wykupili cebulki, zanim się obudziłam.
Pozdrawiam wzajemnie, zdrówko przytulam z radością i z całego serca odwzajemniam
Asiu - nakarm swoje piwonie jajami, a odpłacą wieloma kwiatkami. W Kwietniu, a niekiedy jeszcze w marcu daję swoim piwoniom po jednym jajku w korzenie. Wciskam jajeczko tak, by je lekko zgnieść. A do tego dodaję po dużej kromce chleba na zakwasie. Piwonie jak ludzie - lubią jajecznicę z chlebkiem.
No widzisz, a ja nie umiem całkowicie opróżniać koszyka i jeśli już znajdę coś ciekawego bądź poszukiwanego, zostawiam w koszyku i doprowadzam transakcję do końca, by ktoś mnie nie ubiegł.
Sprawa nasion załatwiona. Czekaj na przesyłkę.
Pozdrawiam wzajemnie, życząc dobrej nocy.
Dobrego tygodnia życzę Wszystkim zaglądającym do mojego wątku.
Leniwa niedziela zmierza ku końcowi. Jeszcze tylko czekam na skoki narciarskie, które bardzo lubię oglądać, a później to już ciemna noc.
Na parapecie niewiele się zmieniło. Zwartnica ciągle jeszcze nie rozwinęła kwiatków.
Za to w nagrodę ta, która przekwitła jako pierwsza, wypuszcza nie tylko liście. A podczas pierwszego kwitnienia miała dwie łodygi kwiatowe. Bardzo pracowita.
Mireczko - jak miło, że jesteś!
Za wspaniałe życzenia z całego serca dziękuję i odwzajemniam.
Również gorąco dziękuję za wszystkie miłe słowa.
U mnie pierwiosnki sieją się dość bogato, więc gdybyś chciała, to zamiast na kompost siewki mogą pojechać do Ciebie. Wydaje mi się, że takie samosiewki łatwiej się aklimatyzują niż specjalnie hodowane na sprzedaż.
Mam duży zbiór nasion różnych odmian orlików, więc jeśli tylko podasz adres, będziesz ich szczęśliwą posiadaczką.
Na pierwszej stronie tego wątku zamieściłam spis nasion z własnych zbiorów. Może jeszcze coś Ci wpadnie w oko. Pisz śmiało, bo przecież szkoda wyrzucić, jeśli ktoś może skorzystać.
Zdjęcia ciągle jeszcze czerwcowe.
hosting zdjęć na allegro
Dorotko - dziękuję
Ta różyczka niesamowicie szybko przyrasta i już w minionym sezonie wydała mnóstwo kwiatków. Z serca podarowana.
Zwartnica jeszcze zazdrośnie nie rozwinęła kwiatków, następnej już pąk pęka, pąka też wypuszcza ta, która kwitła jako pierwsza i to dwoma kompletami kwiatów. Są jeszcze dwie, które jakoś nie chcą ruszyć, ale żyją, to może kiedyś wreszcie się zdecydują...
Zdrowie przytulam z wdzięcznością, za życzenia dla synowej serdecznie dziękuję i wzajemnie życzę Ci samych dobrych i zdrowych dzionków.
Tereniu - najważniejsze, że się odzywasz, a to znaczy, że jest dobrze.
Zawsze w styczniu sieje heliotropy, które potrzebują dużo czasu do osiągnięcia etapu kwitnienia, a przy okazji zasiałam też żeniszki, ale zdaje się, że tutaj się nieco pośpieszyłam.
Nigdy jeszcze nie miałam lilii Św. Józefa, zawsze o nich marzyłam i zawsze spóźniałam się z ich zakupem. Zawsze byli szybsi ode mnie, którzy wykupili cebulki, zanim się obudziłam.
Pozdrawiam wzajemnie, zdrówko przytulam z radością i z całego serca odwzajemniam
Asiu - nakarm swoje piwonie jajami, a odpłacą wieloma kwiatkami. W Kwietniu, a niekiedy jeszcze w marcu daję swoim piwoniom po jednym jajku w korzenie. Wciskam jajeczko tak, by je lekko zgnieść. A do tego dodaję po dużej kromce chleba na zakwasie. Piwonie jak ludzie - lubią jajecznicę z chlebkiem.
No widzisz, a ja nie umiem całkowicie opróżniać koszyka i jeśli już znajdę coś ciekawego bądź poszukiwanego, zostawiam w koszyku i doprowadzam transakcję do końca, by ktoś mnie nie ubiegł.
Sprawa nasion załatwiona. Czekaj na przesyłkę.
Pozdrawiam wzajemnie, życząc dobrej nocy.
Dobrego tygodnia życzę Wszystkim zaglądającym do mojego wątku.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.