Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Masz piękne róże, ale ta z 4 zdjęcia najbardziej mi się podoba - pamiętasz jak się nazywa?
Hanna
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2450
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witaj Lucynko było pięknie biało teraz pogoda się zepsuła i zrobiło się szaro buro co nie zachęca do niczego to taki leniwy okres. O liliach św Józefa też marzę od dawna myślę, że muszę się kiedyś skusić na nie i sobie zafundować. Pozdrawiam serdecznie życzę zdrówka i dużo słoneczka
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Śnieg zniknął całkowicie, pada deszcz, strumienie wody spływają z jezdni i chodników, tworząc kałuże jak małe jeziorka.
Na szczęście styczeń za chwilę odejdzie, krótki luty szybko minie i - jak sądzę - w marcu już można będzie ubrudzić łapki w czarnej ziemi działkowej.
Tymczasem cieszę się kwitnącym i pachnącym parapetem.
Kolejna zwartnica nareszcie rozwinęła kwiaty. Mocno nasycone czerwienią.
W blokach startowych różowa albo dwubarwna. Trudno na tym etapie określić jednoznacznie.
Hiacynty powoli zaczynają przekwitać, ale nadal pachną.
Heliotropy nierówno powychodziły. Zawsze tak wschodzą, więc wcale mnie to nie dziwi ani nie martwi.
Dorotko - już odcinałam odrosty tej różyczki i jeden z nich dostała właśnie ta sąsiadka, która ucierała kwiatki z mojego krzaczka.
Pogody, niestety, nadal pochwalić nie mogę. Rano wydawało się, że będzie słoneczny dzień, jednak słoneczko bardzo szybko ustąpiło miejsce deszczowym chmurom i tak już zostało.
Dobrze rozpoznałaś wskazaną roślinkę. To rzeczywiście jest czyściec wielkokwiatowy 'Superba'.
Dziękuję i wzajemnie życzę Ci samych dobrych dni.
Kolejne czerwcowe obrazeczki z mojej kochanej działeczki.
Haniu - dziękuję w imieniu moich różyczek.
Przykro mi bardzo, ale odmiany tej róży, o którą pytasz, nie znam. Do niedawna nie przywiązywałam wagi do nazw odmianowych, zwłaszcza gdy roślinę kupowałam w markecie bez takiej informacji. Zresztą zawsze kieruję się tym, czy kwiaty mi się podobają.
Alu - tak więc choć mieszkamy daleko od siebie, natura obdarowała nas jednakowo byle jaką pogodą. Może dopiero luty pokaże się z lepszej strony...
Pozdrawiam wzajemnie. Za dobre życzenia serdecznie dziękuję i w całości odwzajemniam.
Nie mogę się już doczekać takiego widoku przy wejściu na działkę.
Buziaki zostawiam Do miłego.
Śnieg zniknął całkowicie, pada deszcz, strumienie wody spływają z jezdni i chodników, tworząc kałuże jak małe jeziorka.
Na szczęście styczeń za chwilę odejdzie, krótki luty szybko minie i - jak sądzę - w marcu już można będzie ubrudzić łapki w czarnej ziemi działkowej.
Tymczasem cieszę się kwitnącym i pachnącym parapetem.
Kolejna zwartnica nareszcie rozwinęła kwiaty. Mocno nasycone czerwienią.
W blokach startowych różowa albo dwubarwna. Trudno na tym etapie określić jednoznacznie.
Hiacynty powoli zaczynają przekwitać, ale nadal pachną.
Heliotropy nierówno powychodziły. Zawsze tak wschodzą, więc wcale mnie to nie dziwi ani nie martwi.
Dorotko - już odcinałam odrosty tej różyczki i jeden z nich dostała właśnie ta sąsiadka, która ucierała kwiatki z mojego krzaczka.
Pogody, niestety, nadal pochwalić nie mogę. Rano wydawało się, że będzie słoneczny dzień, jednak słoneczko bardzo szybko ustąpiło miejsce deszczowym chmurom i tak już zostało.
Dobrze rozpoznałaś wskazaną roślinkę. To rzeczywiście jest czyściec wielkokwiatowy 'Superba'.
Dziękuję i wzajemnie życzę Ci samych dobrych dni.
Kolejne czerwcowe obrazeczki z mojej kochanej działeczki.
Haniu - dziękuję w imieniu moich różyczek.
Przykro mi bardzo, ale odmiany tej róży, o którą pytasz, nie znam. Do niedawna nie przywiązywałam wagi do nazw odmianowych, zwłaszcza gdy roślinę kupowałam w markecie bez takiej informacji. Zresztą zawsze kieruję się tym, czy kwiaty mi się podobają.
Alu - tak więc choć mieszkamy daleko od siebie, natura obdarowała nas jednakowo byle jaką pogodą. Może dopiero luty pokaże się z lepszej strony...
Pozdrawiam wzajemnie. Za dobre życzenia serdecznie dziękuję i w całości odwzajemniam.
Nie mogę się już doczekać takiego widoku przy wejściu na działkę.
Buziaki zostawiam Do miłego.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2587
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Letnie zdjęcia jak z raju ; tyle pięknych i różnorodnych i niesamowicie ciekawych kwiatów!!! Wielka to uczta wzrokowa i radująca duszę Zwartnica czerwona niesamowita! Siewki przesadzasz po uszy w ziemi i podlewasz drożdżami, tak?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko długo zimą nie nacieszyliśmy się, u nas leje, kałuże stoją.
Piękne kolejne zwartnice zdobią Twoje pokoje. Hiacynty już kończą kwitnienie, ale nadal swoim zapachem przypominają o swojej urodzie.
Wycinaj odrosty róży póki są młode, chyba że chcesz mieć gąszcz, ale tego nie radzę. Swoje spore krzaki, a mam ich aż 5 sztuk, wiosną mocno związuję, to mi ułatwia później dostęp do wszystkich kwiatów, nie jestem podrapana.
Ty już pierwsze siewki podziwiasz, a ja jeszcze ziemi nie mam.
Pogody życzę, choć woda naszym ogrodom bardzo potrzebna.
Piękne kolejne zwartnice zdobią Twoje pokoje. Hiacynty już kończą kwitnienie, ale nadal swoim zapachem przypominają o swojej urodzie.
Wycinaj odrosty róży póki są młode, chyba że chcesz mieć gąszcz, ale tego nie radzę. Swoje spore krzaki, a mam ich aż 5 sztuk, wiosną mocno związuję, to mi ułatwia później dostęp do wszystkich kwiatów, nie jestem podrapana.
Ty już pierwsze siewki podziwiasz, a ja jeszcze ziemi nie mam.
Pogody życzę, choć woda naszym ogrodom bardzo potrzebna.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2573
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko
Znów nakarmiłam oczy Twoimi pięknymi fotkami, co umiliło mi dzisiejszy pochmurny dzień
Wyczytałam, że zamówiłaś sobie lilie św. Józefa. To moje ulubione lilie, choć muszę przyznać, że jakoś nie mam do nich szczęścia. Kilka lat temu zamówiłam dwie cebule pod koniec lata, ale bardzo późno mi przysłali i wsadzone chyba na początku października nie zdążyły wypuścić przed zimą rozety liści, co jest ich zwyczajem. Ta rozetka powinna przetrwać zimę i wiosną wypuścić pęd kwiatowy. Niestety po zimie co prawda pojawiły się liście, ale kwiatki nie W następnym roku już szło wszystko zgodnie z planem, ale jeden z dwóch pędów zwiastujących kwiaty przez nieuwagę złamałam Zakwitła jedna lilia, co prawda niezbyt dorodna, ale cudownie pachnąca, piękna Cieszyłam się jak dziecko. Gdy tylko pojawily się cebule w ofertach sklepów, pod koniec sierpnia zamówiłam kolejne dwie, tym razem przyszły szybciutko, dorodne cebulki, które od razu posadziłam. Wkrótce pojawiły się dwa zielone pióropusze - w tym roku liczę na kwiaty
Nie wiem jak to robiła moja mama, ale pamiętam z dzieciństwa mnóstwo ślicznych, upojnie pachnących lilii św. Józefa w naszym ogródku. Z roku na rok pięknie kwitły. I nie mam pojęcia jak to się stało, że zniknęły
Bardzo chciałabym odtworzyć je w swoim ogrodzie, wyczytałam, że lubią gliniastą glebę o odczynie zasadowym, będę się starać im dogadzać, może je oswoję Czego i Tobie życzę
Twoje wspaniałe zwartnice kontynuują swój spektakl ozdabiając parapety, towarzyszą im hiacynty Pięknie masz
Pogoda u mnie podobna jak u Ciebie, choć jeszcze śnieg leży, niewielki nocny mrozik pewnie uchroni białą pokrywę przed roztopieniem, a na kolejne dni synoptycy przewidują nowe dostawy białego
Miłego końca tygodnia Lucynko
Znów nakarmiłam oczy Twoimi pięknymi fotkami, co umiliło mi dzisiejszy pochmurny dzień
Wyczytałam, że zamówiłaś sobie lilie św. Józefa. To moje ulubione lilie, choć muszę przyznać, że jakoś nie mam do nich szczęścia. Kilka lat temu zamówiłam dwie cebule pod koniec lata, ale bardzo późno mi przysłali i wsadzone chyba na początku października nie zdążyły wypuścić przed zimą rozety liści, co jest ich zwyczajem. Ta rozetka powinna przetrwać zimę i wiosną wypuścić pęd kwiatowy. Niestety po zimie co prawda pojawiły się liście, ale kwiatki nie W następnym roku już szło wszystko zgodnie z planem, ale jeden z dwóch pędów zwiastujących kwiaty przez nieuwagę złamałam Zakwitła jedna lilia, co prawda niezbyt dorodna, ale cudownie pachnąca, piękna Cieszyłam się jak dziecko. Gdy tylko pojawily się cebule w ofertach sklepów, pod koniec sierpnia zamówiłam kolejne dwie, tym razem przyszły szybciutko, dorodne cebulki, które od razu posadziłam. Wkrótce pojawiły się dwa zielone pióropusze - w tym roku liczę na kwiaty
Nie wiem jak to robiła moja mama, ale pamiętam z dzieciństwa mnóstwo ślicznych, upojnie pachnących lilii św. Józefa w naszym ogródku. Z roku na rok pięknie kwitły. I nie mam pojęcia jak to się stało, że zniknęły
Bardzo chciałabym odtworzyć je w swoim ogrodzie, wyczytałam, że lubią gliniastą glebę o odczynie zasadowym, będę się starać im dogadzać, może je oswoję Czego i Tobie życzę
Twoje wspaniałe zwartnice kontynuują swój spektakl ozdabiając parapety, towarzyszą im hiacynty Pięknie masz
Pogoda u mnie podobna jak u Ciebie, choć jeszcze śnieg leży, niewielki nocny mrozik pewnie uchroni białą pokrywę przed roztopieniem, a na kolejne dni synoptycy przewidują nowe dostawy białego
Miłego końca tygodnia Lucynko
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Pięknie zakwitły zwartnice.Masz co podziwiać.
Dziś w Biedronce dowieżli nowe kwiatki.Kupiłam sobie pierwiosnka.
Miłego dnia.Trzymaj się.
Dziś w Biedronce dowieżli nowe kwiatki.Kupiłam sobie pierwiosnka.
Miłego dnia.Trzymaj się.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Ani słowa na temat pogody, bo musiałabym się brzydko powyrażać.
Na parapecie zakwitło kolejne hipeastrum i tym trzeba się cieszyć.
Iguniu - jesteś niezwykle przychylna moim kwiatkom, za co serdeczne dzięki.
Siewki pikuję po pierwsze listki właściwe, ale nawozem drożdżowym podlewam dopiero po jakimś czasie. Trzeba dać im trochę czasu na aklimatyzację.
Nadal pozostaję w czerwcowym klimacie działkowych kwitnień.
Dorotko - leje i u nas. Jak z cebra.
Początkowo nie byłam zadowolona z tego, że zwartnice nie zakwitły w tym samym czasie, teraz zmieniłam zdanie, bo dzięki temu coraz to nowa pokazuje swoją urodę.
Dziękuję za dobre rady w postępowaniu z różyczką . Moja rośnie przy siatce, dzięki czemu mam do niej dostęp z dwóch stron, ale faktycznie będzie jeszcze wygodniej, gdy ją zwiążę.
Zastanawiam się nad kolejnymi wysiewami, ale jeszcze troszeczkę muszę się wstrzymać, kalendarz mi jeszcze nie pozwala. Muszę poczekać do dziewiątego lutego.
Mojemu ogródkowi woda już niepotrzebna, już jej za dużo, a jeszcze dolewa. Obawiam się o cebulki, by w tej mojej glinie nie wygniły. Za dobre życzenia serdeczne dzięki.
Halszko - dziękuję.
Ponieważ w odpowiednim czasie albo pomieszkuję na działce, albo zapominam, cebulki lilii Św. Józefa zamówiłam teraz w nadziei, że sobie poradzą. Wsadzę je do dużej donicy i będę obserwowała. Taki mój mały eksperyment.
Wiem, że one nie są łatwe w uprawie, ale tak pięknie pachną!
Ziemię gliniastą posiadam, tylko o zasadowość muszę zadbać, bo u mnie przeważa kwasowość gleby.
Muszę przyznać, że wbrew wcześniejszemu marudzeniu na rozłożenie kwitnienia w czasie, teraz jestem z tego zadowolona, przyjemność sprawia mi oczekiwanie na kolejne kwiatki zwartnic.
Dziękuję pięknie za dobre życzenia i Tobie również życzę samych dobrych dni.
Danusiu - wyobraź sobie, że teraz cieszę się z tego, że nie zakwitły wszystkie zwartnice w tym samym czasie. Dużo przyjemności sprawia mi oczekiwanie na kolejne kwitnienia. Oczekiwanie okraszone zagadką co do koloru kwiatków.
Nie zaglądałam do Biedry od kilku dni i dopiero jutro rano pójdę zrobić tygodniowe zakupy, to może też jakaś doniczka wpadnie mi do koszyka....
Dziękuję i wzajemnie życzę Ci samego dobra.
Słoneczko pilnie potrzebne! Niech nam wszystkim ozłoci świat!
Ani słowa na temat pogody, bo musiałabym się brzydko powyrażać.
Na parapecie zakwitło kolejne hipeastrum i tym trzeba się cieszyć.
Iguniu - jesteś niezwykle przychylna moim kwiatkom, za co serdeczne dzięki.
Siewki pikuję po pierwsze listki właściwe, ale nawozem drożdżowym podlewam dopiero po jakimś czasie. Trzeba dać im trochę czasu na aklimatyzację.
Nadal pozostaję w czerwcowym klimacie działkowych kwitnień.
Dorotko - leje i u nas. Jak z cebra.
Początkowo nie byłam zadowolona z tego, że zwartnice nie zakwitły w tym samym czasie, teraz zmieniłam zdanie, bo dzięki temu coraz to nowa pokazuje swoją urodę.
Dziękuję za dobre rady w postępowaniu z różyczką . Moja rośnie przy siatce, dzięki czemu mam do niej dostęp z dwóch stron, ale faktycznie będzie jeszcze wygodniej, gdy ją zwiążę.
Zastanawiam się nad kolejnymi wysiewami, ale jeszcze troszeczkę muszę się wstrzymać, kalendarz mi jeszcze nie pozwala. Muszę poczekać do dziewiątego lutego.
Mojemu ogródkowi woda już niepotrzebna, już jej za dużo, a jeszcze dolewa. Obawiam się o cebulki, by w tej mojej glinie nie wygniły. Za dobre życzenia serdeczne dzięki.
Halszko - dziękuję.
Ponieważ w odpowiednim czasie albo pomieszkuję na działce, albo zapominam, cebulki lilii Św. Józefa zamówiłam teraz w nadziei, że sobie poradzą. Wsadzę je do dużej donicy i będę obserwowała. Taki mój mały eksperyment.
Wiem, że one nie są łatwe w uprawie, ale tak pięknie pachną!
Ziemię gliniastą posiadam, tylko o zasadowość muszę zadbać, bo u mnie przeważa kwasowość gleby.
Muszę przyznać, że wbrew wcześniejszemu marudzeniu na rozłożenie kwitnienia w czasie, teraz jestem z tego zadowolona, przyjemność sprawia mi oczekiwanie na kolejne kwiatki zwartnic.
Dziękuję pięknie za dobre życzenia i Tobie również życzę samych dobrych dni.
Danusiu - wyobraź sobie, że teraz cieszę się z tego, że nie zakwitły wszystkie zwartnice w tym samym czasie. Dużo przyjemności sprawia mi oczekiwanie na kolejne kwitnienia. Oczekiwanie okraszone zagadką co do koloru kwiatków.
Nie zaglądałam do Biedry od kilku dni i dopiero jutro rano pójdę zrobić tygodniowe zakupy, to może też jakaś doniczka wpadnie mi do koszyka....
Dziękuję i wzajemnie życzę Ci samego dobra.
Słoneczko pilnie potrzebne! Niech nam wszystkim ozłoci świat!
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11280
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Miłe obrazki ogrodowych piękności nigdy nam ogrodomaniakom się nie znudzą.. .Niewiele wątków o tej porze chce wspominać to co było ...ale czymś trzeba zająć te smętne dni...do wiosny coraz bliżej
Pozdró wka i serdeczności ślę
Pozdró wka i serdeczności ślę
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Do godzin południowych niebo było zachmurzone i od czasu do czasu spuszczało na ziemię warkocze deszczu. Po południu wiatr przegonił chmury i nawet pokazało się słoneczko, dzięki czemu natychmiast zrobiło się lżej na duszy. Niestety, chwile ze słońcem były przerywane przez napędzane nowe chmurzyska. Mimo wszystko jednak pułap chmur poszybował w górę i za oknami zajaśniało.
Rankiem wybrałam się do Biedry po spożywcze zakupy, ale tuż przy wejściu znajduje się stoisko z roślinami, a tam ... nowa dostawa! Jak tu przejść obojętnie? No, nie ma takiej możliwości! W związku z tym zafundowałam sobie taki ogródeczek.
Takie kolorowe towarzystwo dostały dwie aktualnie kwitnące zwartnice.
Maryniu - masz absolutną rację. Nigdy nie znudzi się nam przeglądanie roślinek, szczególnie kwitnących. Każdą wolną chwilę poświęcam na zaglądanie do rozmaitych ogrodów i jeśli tylko jakaś roślinka mnie zaciekawi, natychmiast szukam jej imienia, a potem szkółki bądź sklepu online, a dalej to już wiadomo....
Serdeczności i pozdrówka przytulam z wdzięcznością i odwzajemniam z całego serca.
Przegląd czerwcowych kwiatuszków c.d.
darmowa przeglądarka zdjęć
Nie zwracajcie uwagi na pogodowe zawirowania i spokojnie, radośnie spędzajcie weekendowe dni.
Niech Wam słoneczko zaświeci choć na kilka chwil.
Do godzin południowych niebo było zachmurzone i od czasu do czasu spuszczało na ziemię warkocze deszczu. Po południu wiatr przegonił chmury i nawet pokazało się słoneczko, dzięki czemu natychmiast zrobiło się lżej na duszy. Niestety, chwile ze słońcem były przerywane przez napędzane nowe chmurzyska. Mimo wszystko jednak pułap chmur poszybował w górę i za oknami zajaśniało.
Rankiem wybrałam się do Biedry po spożywcze zakupy, ale tuż przy wejściu znajduje się stoisko z roślinami, a tam ... nowa dostawa! Jak tu przejść obojętnie? No, nie ma takiej możliwości! W związku z tym zafundowałam sobie taki ogródeczek.
Takie kolorowe towarzystwo dostały dwie aktualnie kwitnące zwartnice.
Maryniu - masz absolutną rację. Nigdy nie znudzi się nam przeglądanie roślinek, szczególnie kwitnących. Każdą wolną chwilę poświęcam na zaglądanie do rozmaitych ogrodów i jeśli tylko jakaś roślinka mnie zaciekawi, natychmiast szukam jej imienia, a potem szkółki bądź sklepu online, a dalej to już wiadomo....
Serdeczności i pozdrówka przytulam z wdzięcznością i odwzajemniam z całego serca.
Przegląd czerwcowych kwiatuszków c.d.
darmowa przeglądarka zdjęć
Nie zwracajcie uwagi na pogodowe zawirowania i spokojnie, radośnie spędzajcie weekendowe dni.
Niech Wam słoneczko zaświeci choć na kilka chwil.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2450
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko witaj pogoda nas nie rozpieszcza i szkoda bo przydałoby się trochę słoneczka. Wspomnienia lata wspaniałe oczka mozna nacieszyc tyle nam zostało. Siewki ładne zdrowe i oby tak dalej, niech rosną. U mnie w biedr... nie ma takich śliczności, piękne udało Ci się to kupić Pozdrawiam życzę miłego popołudnia
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2573
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, słoneczka ani widu, ani słychu, przynajmniej u mnie, natomiast wiatr złowrogo wyje w kominie i szare niebo przytłacza niskimi chmurami
Z tym większą przyjemnością oglądam Twoje letnie widoczki z działki. I marzę... o wiosnie, o lecie, o złocistej jesieni .... ale nie, bo znów zima będzie blisko a człowiek znów będzie starszy
No widzisz, jak to dobrze, że zwartnice Cię nie posłuchały i nie zakwitły jednocześnie już by były tylko wspomnieniem
Dobrego weekendu Lucynko, w zdrowiu i dobrym humorze
Z tym większą przyjemnością oglądam Twoje letnie widoczki z działki. I marzę... o wiosnie, o lecie, o złocistej jesieni .... ale nie, bo znów zima będzie blisko a człowiek znów będzie starszy
No widzisz, jak to dobrze, że zwartnice Cię nie posłuchały i nie zakwitły jednocześnie już by były tylko wspomnieniem
Dobrego weekendu Lucynko, w zdrowiu i dobrym humorze
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Dobry wieczór Lucynko! znowu zrobiłam sobie przerwę, ale dzisiaj nastrój jakoś nieteges i postanowiłam nacieszyć oko na FO, no a już najbardziej u Ciebie. Tyle cudnych kolorów z wiosny i lata, a do tego z parapetu Miałam pisać jakie kwiatki najbardziej mnie zachwyciły, ale pamięć jakaś krótka i zapamiętałam tylko taką różę co to nie mogła się zdecydować czy chce być fioletowa czy różowa
Trójsklepką nie zaprzątaj sobie główki, bo chyba jakąś zamówiłam a może ta od Ciebie jednak wyjdzie. Wszystkiemu chyba winne ślimaczyska.
Ogródeczek kupiłaś sobie śliczniutki, a ja jeszcze nie naszłam na takie prymulki. Mam w planie wizytę w poniedziałek, bo będę przejeżdżać koło Brico więc zobaczymy
U Ciebie heliotropy , a u mnie pomidorki mają już właściwe listeczki i trzeba im będzie dać indywidualne doniczki. Namoczyłam i posiałam kobeę, bo Kasia na wyspie zaleciła.
Lucynko niech korytarzowe wirusy uciekają do góry i Was się nie imają. Życzę zdrówka i miłego weekendu
p.s. i dla synowej właściwej diagnozy i zdrowia
Trójsklepką nie zaprzątaj sobie główki, bo chyba jakąś zamówiłam a może ta od Ciebie jednak wyjdzie. Wszystkiemu chyba winne ślimaczyska.
Ogródeczek kupiłaś sobie śliczniutki, a ja jeszcze nie naszłam na takie prymulki. Mam w planie wizytę w poniedziałek, bo będę przejeżdżać koło Brico więc zobaczymy
U Ciebie heliotropy , a u mnie pomidorki mają już właściwe listeczki i trzeba im będzie dać indywidualne doniczki. Namoczyłam i posiałam kobeę, bo Kasia na wyspie zaleciła.
Lucynko niech korytarzowe wirusy uciekają do góry i Was się nie imają. Życzę zdrówka i miłego weekendu
p.s. i dla synowej właściwej diagnozy i zdrowia