Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, widzę, że hiacynty kupowałyśmy w tym samym sklepie. Ja mam różowe, a zapach dookoła wspaniały
Co to za roślinki z pierwszego i drugiego zdjęcia /dzisiejszy post/? Obie śliczne
Co to za roślinki z pierwszego i drugiego zdjęcia /dzisiejszy post/? Obie śliczne
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2547
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, dziękuję za piękne życzenia i wspaniałe wspomnienia z Twojej działeczki, które rozjaśniają każdy dzień Dziś od rana znów sypie, słoneczka wcale nie widać, więc z przyjemnością się ogląda takie radosne fotki.
Dobrego dnia Lucynko, zdrówka
Dobrego dnia Lucynko, zdrówka
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witaj!
Co to za kwiatki niebieskie na drugim zdjęciu od dołu????
Piękne wspomnienia kwiatowe.Cła kępa irysków.Ślicznie.
U mnie też zim a na całego,co raz to dosypuje śniegu,żeby nie zabrakło.
Miłego dnia,może ze słońcem??
Co to za kwiatki niebieskie na drugim zdjęciu od dołu????
Piękne wspomnienia kwiatowe.Cła kępa irysków.Ślicznie.
U mnie też zim a na całego,co raz to dosypuje śniegu,żeby nie zabrakło.
Miłego dnia,może ze słońcem??
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1726
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko
Jak zwykle u Ciebie piękne widoki zastaję.
Dzwoneczki, irysy, serduszka czy krzewuszki
Piwonia kolorystycznie ciekawa. Biała z różowym brzegiem.
Dziękuję za życzenia , życzę zdróweczka i
Jak zwykle u Ciebie piękne widoki zastaję.
Dzwoneczki, irysy, serduszka czy krzewuszki
Piwonia kolorystycznie ciekawa. Biała z różowym brzegiem.
Dziękuję za życzenia , życzę zdróweczka i
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Nie wytrzymałam i zafundowałam sobie wędrówkę po szkółkach i sklepach internetowych. Wiadomo, że taki spacer nie może zakończyć się niczym. Samo przeglądanie stronek nie daje satysfakcji. A ponieważ znalazłam lilie, o których już od dawna marzyłam, to kupiłam sobie dwie, ale by nie mieć zbyt dużych wyrzutów sumienia, postanowiłam skusić jeszcze kogoś. Zadzwoniłam do sąsiadki działkowej z propozycją zakupu i dla niej. Nawet nie musiałam jej namawiać, dzięki czemu w marcu przyjadą cztery lilie Św. Józefa.
Słoneczko wędrowało po niebie, mijając się z chmurami, ale w sumie dzień był dość ładny, tym bardziej że za oknami ciągle bieleje śniegowa kołderka.
Synową odwieźliśmy do szpitala, gdzie w ciągu czterech dni ma się poddać kompleksowym badaniom. Coraz trudniej jest jej znosić bóle kręgosłupa, którego odciążyć nie może, taką ma pracę. Strasznie się denerwowała, ale ostatecznie sama rozumie, jakie to dla niej ważne.
Na parapecie coraz piękniej rozwinięte hiacynty rozsiewają coraz bardziej upojny aromat, a dodatkowo kwiatki kolejnej zwartnicy opuściły pąk i zapewne już jutro pokażą się w pełnej krasie. Z tego, co już daje się zauważyć, kwiatki będą ciemnoczerwone.
Dorotko - prawda, jak miło w domku, gdy ogrodowe kwiatuszki kwitną i pachną!
Pierwsze zdjęcie prezentuje hortensję pnącą, drugie żylistka mieszańcowego 'Pink Pom-Pom'.
Odmiany hortensji nie znam, wyhodowałam ją z odkładu na sąsiedniej działce. Wyhodowałam sama, ponieważ sąsiadka bardzo rzadko pokazuje się na swojej działce i pozwoliła mi się tam rządzić jak u siebie.
Halszko - miło mi, że choć wirtualnie mogę rozjaśnić Ci dzień.
U mnie dzisiaj nawet przyjemna aura, mimo że słoneczko od czasu do czasu bawiło się z chmurami w chowanego. Dopiero ok. czternastej chmury wygrały i zasnuły całe niebo, jednak na razie nic z nich nie spada na ziemię.
Dzięki, Kochana, za dobre fluidy, które i Tobie przesyłam wraz z serdecznościami.
Danusiu - te niebieskie kwiatki to przetacznik pagórkowaty. Tworzy bardzo ładną kępę niezbyt wysokich roślinek oblepionych mnóstwem kwiatuszków. Jeśli Ci się podoba, to wiesz, co zrobić.
Te iryski to syberyjskie, które zajmują niezbyt ciekawe miejsce, które dzięki nim wygląda bardzo przyzwoicie.
Tak mi się marzy, by takie zimowe klimaty utrzymały się jak najdłużej, co kłóci się z marzeniem mojego M, który co dzień musi wędrować do swoich gołąbków, by rozmrażać im wodę.
Dzień w znakomitej większości zgodny był z Twoim życzeniem, za co serdeczne dzięki.
Pozdrawiam cieplutko w ten zimowy czas.
Ewuniu - dziękuję za dobre słowa pod adresem moich kwiatuszków.
Zdrówko przygarniam do serca i odwzajemniam z miłością.
Wszystkim szczęśliwym Babuniom życzę dużo radości w kontaktach z wnuczętami i zdrówka zarówno dla Babć i ich ukochanych pupilków.
Nie wytrzymałam i zafundowałam sobie wędrówkę po szkółkach i sklepach internetowych. Wiadomo, że taki spacer nie może zakończyć się niczym. Samo przeglądanie stronek nie daje satysfakcji. A ponieważ znalazłam lilie, o których już od dawna marzyłam, to kupiłam sobie dwie, ale by nie mieć zbyt dużych wyrzutów sumienia, postanowiłam skusić jeszcze kogoś. Zadzwoniłam do sąsiadki działkowej z propozycją zakupu i dla niej. Nawet nie musiałam jej namawiać, dzięki czemu w marcu przyjadą cztery lilie Św. Józefa.
Słoneczko wędrowało po niebie, mijając się z chmurami, ale w sumie dzień był dość ładny, tym bardziej że za oknami ciągle bieleje śniegowa kołderka.
Synową odwieźliśmy do szpitala, gdzie w ciągu czterech dni ma się poddać kompleksowym badaniom. Coraz trudniej jest jej znosić bóle kręgosłupa, którego odciążyć nie może, taką ma pracę. Strasznie się denerwowała, ale ostatecznie sama rozumie, jakie to dla niej ważne.
Na parapecie coraz piękniej rozwinięte hiacynty rozsiewają coraz bardziej upojny aromat, a dodatkowo kwiatki kolejnej zwartnicy opuściły pąk i zapewne już jutro pokażą się w pełnej krasie. Z tego, co już daje się zauważyć, kwiatki będą ciemnoczerwone.
Dorotko - prawda, jak miło w domku, gdy ogrodowe kwiatuszki kwitną i pachną!
Pierwsze zdjęcie prezentuje hortensję pnącą, drugie żylistka mieszańcowego 'Pink Pom-Pom'.
Odmiany hortensji nie znam, wyhodowałam ją z odkładu na sąsiedniej działce. Wyhodowałam sama, ponieważ sąsiadka bardzo rzadko pokazuje się na swojej działce i pozwoliła mi się tam rządzić jak u siebie.
Halszko - miło mi, że choć wirtualnie mogę rozjaśnić Ci dzień.
U mnie dzisiaj nawet przyjemna aura, mimo że słoneczko od czasu do czasu bawiło się z chmurami w chowanego. Dopiero ok. czternastej chmury wygrały i zasnuły całe niebo, jednak na razie nic z nich nie spada na ziemię.
Dzięki, Kochana, za dobre fluidy, które i Tobie przesyłam wraz z serdecznościami.
Danusiu - te niebieskie kwiatki to przetacznik pagórkowaty. Tworzy bardzo ładną kępę niezbyt wysokich roślinek oblepionych mnóstwem kwiatuszków. Jeśli Ci się podoba, to wiesz, co zrobić.
Te iryski to syberyjskie, które zajmują niezbyt ciekawe miejsce, które dzięki nim wygląda bardzo przyzwoicie.
Tak mi się marzy, by takie zimowe klimaty utrzymały się jak najdłużej, co kłóci się z marzeniem mojego M, który co dzień musi wędrować do swoich gołąbków, by rozmrażać im wodę.
Dzień w znakomitej większości zgodny był z Twoim życzeniem, za co serdeczne dzięki.
Pozdrawiam cieplutko w ten zimowy czas.
Ewuniu - dziękuję za dobre słowa pod adresem moich kwiatuszków.
Zdrówko przygarniam do serca i odwzajemniam z miłością.
Wszystkim szczęśliwym Babuniom życzę dużo radości w kontaktach z wnuczętami i zdrówka zarówno dla Babć i ich ukochanych pupilków.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3339
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Jako babcia dziękuję
Lucynko wszystkiego dobrego w nowym roku Udanego sezonu ogrodowego. Cieszę się, że nie psioczysz na zimę. Niech będzie mroźnie i śnieżnie, abyśmy lepiej poczuli wiosnę Tak bujnie i kolorowo miałaś w tamtym sezonie.
Hipeastra masz piękne a to, że nie zakwitły na raz to super, cieszyć się możesz do teraz. Z tym storczykiem wyszło trochę śmiesznie ,ale ja zapamiętam przede wszystkim to, że odważnie o tym powiedziałaś i już. Ja z kolei obmacywałam u kogoś cudnego storczyka zachwycając się, że wygląda jak żywy. Bo jest żywy, usłyszałam. Tak to bywa ze storczykami
Z zazdrością patrzyłam na twoje pierwiosnki na rabatach, widząc obok siewki. Mnie taką sympatią nie darzą, ale w ubiegłym sezonie dokupiłam po raz kolejny i może moja nieustępliwość spowoduje, że z litości u mnie zostaną.
Imponująca kolekcja orlików W wysiewy się pewnie też pobawię ale jeszcze nic nie kupiłam.
Ach, nie pochwaliłam drogi na działkę, jest bardzo urokliwa
Lucynko wszystkiego dobrego w nowym roku Udanego sezonu ogrodowego. Cieszę się, że nie psioczysz na zimę. Niech będzie mroźnie i śnieżnie, abyśmy lepiej poczuli wiosnę Tak bujnie i kolorowo miałaś w tamtym sezonie.
Hipeastra masz piękne a to, że nie zakwitły na raz to super, cieszyć się możesz do teraz. Z tym storczykiem wyszło trochę śmiesznie ,ale ja zapamiętam przede wszystkim to, że odważnie o tym powiedziałaś i już. Ja z kolei obmacywałam u kogoś cudnego storczyka zachwycając się, że wygląda jak żywy. Bo jest żywy, usłyszałam. Tak to bywa ze storczykami
Z zazdrością patrzyłam na twoje pierwiosnki na rabatach, widząc obok siewki. Mnie taką sympatią nie darzą, ale w ubiegłym sezonie dokupiłam po raz kolejny i może moja nieustępliwość spowoduje, że z litości u mnie zostaną.
Imponująca kolekcja orlików W wysiewy się pewnie też pobawię ale jeszcze nic nie kupiłam.
Ach, nie pochwaliłam drogi na działkę, jest bardzo urokliwa
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko podziwiam Twoje piwonie, piękne ich zapach mogę sobie wyobrazić. Bratki, przetacznik i inne kwiecie bardzo ładnie kwitło. w taki zimowy śnieżny dzień miło się wspomina.
Wiesz płatki różane poszły dla chwalebnego celu za rok będziesz ich miała więcej to wtedy zrobisz konfiturę. Ja zbieram co dwa lata, wtedy sporo słoiczków zrobię i mam zapasik. Z chęcią przychodzi w roku, kiedy nie zbieram sąsiadka i zbiera. Jak pomyślę ile osób obdarowałam sadzonkami, muszę zapytać czy i u nich rosną.
Parapety masz kwitnące, a czy doczekałaś się na kwitnienia następnych zwartnic.
Zdrowia życzę, synowej pomyślnej diagnozy
Wiesz płatki różane poszły dla chwalebnego celu za rok będziesz ich miała więcej to wtedy zrobisz konfiturę. Ja zbieram co dwa lata, wtedy sporo słoiczków zrobię i mam zapasik. Z chęcią przychodzi w roku, kiedy nie zbieram sąsiadka i zbiera. Jak pomyślę ile osób obdarowałam sadzonkami, muszę zapytać czy i u nich rosną.
Parapety masz kwitnące, a czy doczekałaś się na kwitnienia następnych zwartnic.
Zdrowia życzę, synowej pomyślnej diagnozy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1493
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witaj Lucynko,dawno nic u Ciebie nie pisałam ,co nie znaczy ,że nie czytałam ,masz wątek tak ukwiecony ,że od razu się uśmiecham i lepej się czuje .U Marysi czytałam ,ze nie spieszysz się z wysiewem a tu proszę pierwsze wschody już są ,lilie św. Józefa kupiłam bo też mi się bardzo podobają ogólnie białe lubie najbardziej ale nie wiem czemu cebulki posadzone nawet nie wyszły z ziemi .W ogródku przydomowym krokusy spieszą się z wyjściem a pogoda temu nie służy ,dziękuję za życzenia dla babć,właśnie wczoraj wnuki były ,były też laurki i mnóstwo achów i ochów .
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka i
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka i
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2253
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witaj Lucynko
przepiekne masz piwonie ciekawe kiedy ja doczekam się takich widoków (?)...
wydaje mi się, że sąsiadująca u mnie sosna z rabatką piwonii, nie wpływa na nią pozytywnie... Też wiem, że piwonie nie lubią przesadzania, na razie rosną tu gdzie rosną, ale każdy rok jest inny. Jedne zakwitają inne nie. Te co zakwitają raczej wychodzi im to słabo. Jakieś pojedyncze kwiaty.
Lucynko czytam, że chodziłaś po sklepikach internetowych. Och, jak ja to lubię , już kiedyś pisałam o sobie, jak przezimowuję zimę że szukam sklepów, wchodzę, wrzucam do koszyka, a na końcu robię usuń Taka słodycz na wyciągnięcie ręki, ale nie częstuję się
Pewnie jeszcze chwilkę wytrzymam i wreszcie nastąpi kulminacyjny moment
Lilie, jak TY Lucynko uwielbiam wydaje mi się, że kiedyś zakupiłam lilię Św.Józefa, niestety po zimie jakoś jej nie zauważyłam. Parokrotnie kupowałam różne białe lilie drzewiaste. Ciągle ich nie mam... Utrzymały się jakieś białe, ale niewysokie i niewonne, jednak piękne ! Czyli białe w ogródku są Myslę, że dla gryzoni może są smaczne albo przemarzają i dlatego ich nie mam ? No nie wiem o co chodzi.
Lucynko, bardzo Ci dziękuję za propozycje nasionek. Chętnie bym skorzystała, ale już kiedyś pisałam, że nie mam Kochana miejsca na parapetach. I takiego balkonu jak Twój , już nie wspomnę o fantastycznej szklarence "pokojowej" którą posiadasz. Nasiona mogę tylko siać do gruntu, a to chyba mało się udaje...
Pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli
przepiekne masz piwonie ciekawe kiedy ja doczekam się takich widoków (?)...
wydaje mi się, że sąsiadująca u mnie sosna z rabatką piwonii, nie wpływa na nią pozytywnie... Też wiem, że piwonie nie lubią przesadzania, na razie rosną tu gdzie rosną, ale każdy rok jest inny. Jedne zakwitają inne nie. Te co zakwitają raczej wychodzi im to słabo. Jakieś pojedyncze kwiaty.
Lucynko czytam, że chodziłaś po sklepikach internetowych. Och, jak ja to lubię , już kiedyś pisałam o sobie, jak przezimowuję zimę że szukam sklepów, wchodzę, wrzucam do koszyka, a na końcu robię usuń Taka słodycz na wyciągnięcie ręki, ale nie częstuję się
Pewnie jeszcze chwilkę wytrzymam i wreszcie nastąpi kulminacyjny moment
Lilie, jak TY Lucynko uwielbiam wydaje mi się, że kiedyś zakupiłam lilię Św.Józefa, niestety po zimie jakoś jej nie zauważyłam. Parokrotnie kupowałam różne białe lilie drzewiaste. Ciągle ich nie mam... Utrzymały się jakieś białe, ale niewysokie i niewonne, jednak piękne ! Czyli białe w ogródku są Myslę, że dla gryzoni może są smaczne albo przemarzają i dlatego ich nie mam ? No nie wiem o co chodzi.
Lucynko, bardzo Ci dziękuję za propozycje nasionek. Chętnie bym skorzystała, ale już kiedyś pisałam, że nie mam Kochana miejsca na parapetach. I takiego balkonu jak Twój , już nie wspomnę o fantastycznej szklarence "pokojowej" którą posiadasz. Nasiona mogę tylko siać do gruntu, a to chyba mało się udaje...
Pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Leniwa niedziela zmierza ku końcowi. Jeszcze tylko czekam na skoki narciarskie, które bardzo lubię oglądać, a później to już ciemna noc.
Na parapecie niewiele się zmieniło. Zwartnica ciągle jeszcze nie rozwinęła kwiatków.
Za to w nagrodę ta, która przekwitła jako pierwsza, wypuszcza nie tylko liście. A podczas pierwszego kwitnienia miała dwie łodygi kwiatowe. Bardzo pracowita.
Mireczko - jak miło, że jesteś!
Za wspaniałe życzenia z całego serca dziękuję i odwzajemniam.
Również gorąco dziękuję za wszystkie miłe słowa.
U mnie pierwiosnki sieją się dość bogato, więc gdybyś chciała, to zamiast na kompost siewki mogą pojechać do Ciebie. Wydaje mi się, że takie samosiewki łatwiej się aklimatyzują niż specjalnie hodowane na sprzedaż.
Mam duży zbiór nasion różnych odmian orlików, więc jeśli tylko podasz adres, będziesz ich szczęśliwą posiadaczką.
Na pierwszej stronie tego wątku zamieściłam spis nasion z własnych zbiorów. Może jeszcze coś Ci wpadnie w oko. Pisz śmiało, bo przecież szkoda wyrzucić, jeśli ktoś może skorzystać.
Zdjęcia ciągle jeszcze czerwcowe.
hosting zdjęć na allegro
Dorotko - dziękuję
Ta różyczka niesamowicie szybko przyrasta i już w minionym sezonie wydała mnóstwo kwiatków. Z serca podarowana.
Zwartnica jeszcze zazdrośnie nie rozwinęła kwiatków, następnej już pąk pęka, pąka też wypuszcza ta, która kwitła jako pierwsza i to dwoma kompletami kwiatów. Są jeszcze dwie, które jakoś nie chcą ruszyć, ale żyją, to może kiedyś wreszcie się zdecydują...
Zdrowie przytulam z wdzięcznością, za życzenia dla synowej serdecznie dziękuję i wzajemnie życzę Ci samych dobrych i zdrowych dzionków.
Tereniu - najważniejsze, że się odzywasz, a to znaczy, że jest dobrze.
Zawsze w styczniu sieje heliotropy, które potrzebują dużo czasu do osiągnięcia etapu kwitnienia, a przy okazji zasiałam też żeniszki, ale zdaje się, że tutaj się nieco pośpieszyłam.
Nigdy jeszcze nie miałam lilii Św. Józefa, zawsze o nich marzyłam i zawsze spóźniałam się z ich zakupem. Zawsze byli szybsi ode mnie, którzy wykupili cebulki, zanim się obudziłam.
Pozdrawiam wzajemnie, zdrówko przytulam z radością i z całego serca odwzajemniam
Asiu - nakarm swoje piwonie jajami, a odpłacą wieloma kwiatkami. W Kwietniu, a niekiedy jeszcze w marcu daję swoim piwoniom po jednym jajku w korzenie. Wciskam jajeczko tak, by je lekko zgnieść. A do tego dodaję po dużej kromce chleba na zakwasie. Piwonie jak ludzie - lubią jajecznicę z chlebkiem.
No widzisz, a ja nie umiem całkowicie opróżniać koszyka i jeśli już znajdę coś ciekawego bądź poszukiwanego, zostawiam w koszyku i doprowadzam transakcję do końca, by ktoś mnie nie ubiegł.
Sprawa nasion załatwiona. Czekaj na przesyłkę.
Pozdrawiam wzajemnie, życząc dobrej nocy.
Dobrego tygodnia życzę Wszystkim zaglądającym do mojego wątku.
Leniwa niedziela zmierza ku końcowi. Jeszcze tylko czekam na skoki narciarskie, które bardzo lubię oglądać, a później to już ciemna noc.
Na parapecie niewiele się zmieniło. Zwartnica ciągle jeszcze nie rozwinęła kwiatków.
Za to w nagrodę ta, która przekwitła jako pierwsza, wypuszcza nie tylko liście. A podczas pierwszego kwitnienia miała dwie łodygi kwiatowe. Bardzo pracowita.
Mireczko - jak miło, że jesteś!
Za wspaniałe życzenia z całego serca dziękuję i odwzajemniam.
Również gorąco dziękuję za wszystkie miłe słowa.
U mnie pierwiosnki sieją się dość bogato, więc gdybyś chciała, to zamiast na kompost siewki mogą pojechać do Ciebie. Wydaje mi się, że takie samosiewki łatwiej się aklimatyzują niż specjalnie hodowane na sprzedaż.
Mam duży zbiór nasion różnych odmian orlików, więc jeśli tylko podasz adres, będziesz ich szczęśliwą posiadaczką.
Na pierwszej stronie tego wątku zamieściłam spis nasion z własnych zbiorów. Może jeszcze coś Ci wpadnie w oko. Pisz śmiało, bo przecież szkoda wyrzucić, jeśli ktoś może skorzystać.
Zdjęcia ciągle jeszcze czerwcowe.
hosting zdjęć na allegro
Dorotko - dziękuję
Ta różyczka niesamowicie szybko przyrasta i już w minionym sezonie wydała mnóstwo kwiatków. Z serca podarowana.
Zwartnica jeszcze zazdrośnie nie rozwinęła kwiatków, następnej już pąk pęka, pąka też wypuszcza ta, która kwitła jako pierwsza i to dwoma kompletami kwiatów. Są jeszcze dwie, które jakoś nie chcą ruszyć, ale żyją, to może kiedyś wreszcie się zdecydują...
Zdrowie przytulam z wdzięcznością, za życzenia dla synowej serdecznie dziękuję i wzajemnie życzę Ci samych dobrych i zdrowych dzionków.
Tereniu - najważniejsze, że się odzywasz, a to znaczy, że jest dobrze.
Zawsze w styczniu sieje heliotropy, które potrzebują dużo czasu do osiągnięcia etapu kwitnienia, a przy okazji zasiałam też żeniszki, ale zdaje się, że tutaj się nieco pośpieszyłam.
Nigdy jeszcze nie miałam lilii Św. Józefa, zawsze o nich marzyłam i zawsze spóźniałam się z ich zakupem. Zawsze byli szybsi ode mnie, którzy wykupili cebulki, zanim się obudziłam.
Pozdrawiam wzajemnie, zdrówko przytulam z radością i z całego serca odwzajemniam
Asiu - nakarm swoje piwonie jajami, a odpłacą wieloma kwiatkami. W Kwietniu, a niekiedy jeszcze w marcu daję swoim piwoniom po jednym jajku w korzenie. Wciskam jajeczko tak, by je lekko zgnieść. A do tego dodaję po dużej kromce chleba na zakwasie. Piwonie jak ludzie - lubią jajecznicę z chlebkiem.
No widzisz, a ja nie umiem całkowicie opróżniać koszyka i jeśli już znajdę coś ciekawego bądź poszukiwanego, zostawiam w koszyku i doprowadzam transakcję do końca, by ktoś mnie nie ubiegł.
Sprawa nasion załatwiona. Czekaj na przesyłkę.
Pozdrawiam wzajemnie, życząc dobrej nocy.
Dobrego tygodnia życzę Wszystkim zaglądającym do mojego wątku.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2253
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, bardzo dziękuję !
... Lucynko zaintrygował mnie Twój sposób na dokarmienie piwonii. Zrobię tak w marcu i może powtórzę. Na jesieni posypałam granulowanego obornika. Ale jestem ciekawa Twojej receptury , czy to pomoże ?
Byłoby fajnie, piwonie to tak piękne rośliny Dziękuję
Zdjęcia czerwcowe Łubin , różyczki, piwonia
Miłego tygodnia
... Lucynko zaintrygował mnie Twój sposób na dokarmienie piwonii. Zrobię tak w marcu i może powtórzę. Na jesieni posypałam granulowanego obornika. Ale jestem ciekawa Twojej receptury , czy to pomoże ?
Byłoby fajnie, piwonie to tak piękne rośliny Dziękuję
Zdjęcia czerwcowe Łubin , różyczki, piwonia
Miłego tygodnia
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11253
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Zrobiłam przegląd prezentowanych przez Ciebie Lucynko roślin i stwierdzam, że zgromadziłaś już chyba wszystko, co forumowicz w swoich zasobach mieć powinien!
Lilie Sw. Józefa już kilkakrotnie wprowadzałam do mojego ogrodu, niestety bez powodzenia i już nie eksperymentuję z nimi u mnie im nie pasowało...Oby się u Ciebie udały to będziemy podziwiać. !
Lilie Sw. Józefa już kilkakrotnie wprowadzałam do mojego ogrodu, niestety bez powodzenia i już nie eksperymentuję z nimi u mnie im nie pasowało...Oby się u Ciebie udały to będziemy podziwiać. !
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Nie lubię takich dni jak dzisiejszy. Od rana ponuro, ciemno i w ogóle jakoś kiepściuchno, do tego stopnia, że nic mi się nie chce. Gdyby nie to, że M czuje się podobnie, pomyślałabym, że jakieś choróbsko się do mnie przypałętało. Tym bardziej że sąsiadka zza ściany choruje i jest na kwarantannie wraz z wnuczką, a korzystamy ze wspólnego holu zamkniętego przed klatką schodową. Dziewczynka nie wytrzymuje w zamknięciu i dużo czasu spędza na holu właśnie.
Mam jednakowoż nadzieję, że to tylko chandra, w dodatku krótkotrwała. Zaświeci słonko, chandra pójdzie precz.
Asiu - ten sposób odżywiania piwonii nie jest moim pomysłem. Już nawet nie pamiętam, kto mi podpowiedział, ale było to bardzo dawno temu, jeszcze w czasach mojej starej działki.
Dziękuję pięknie za ciepłe słowa pod adresem moich podopiecznych i cieplutko pozdrawiam.
Maryniu - no co Ty Bardzo wiele roślinek jeszcze mi się marzy i gdyby nie ograniczenie metrażowe, rozpędziłabym się jak koń w galopie.
Już kilka osób marudzi na brak współpracy ze strony lilii Św. Józefa. Zaczynam się zastanawiać, czy nie wyrzucam kasy w błoto, jako że cebulki tych lilii są wyjątkowo drogie.
Buziaki.
Wybaczcie moją krótką obecność na forum, muszę wyjść na spacer, bo ciężko się siedzi w czterech ścianach z marazmem w głowie. Trzymajcie się ciepło i zdrowo.
Nie lubię takich dni jak dzisiejszy. Od rana ponuro, ciemno i w ogóle jakoś kiepściuchno, do tego stopnia, że nic mi się nie chce. Gdyby nie to, że M czuje się podobnie, pomyślałabym, że jakieś choróbsko się do mnie przypałętało. Tym bardziej że sąsiadka zza ściany choruje i jest na kwarantannie wraz z wnuczką, a korzystamy ze wspólnego holu zamkniętego przed klatką schodową. Dziewczynka nie wytrzymuje w zamknięciu i dużo czasu spędza na holu właśnie.
Mam jednakowoż nadzieję, że to tylko chandra, w dodatku krótkotrwała. Zaświeci słonko, chandra pójdzie precz.
Asiu - ten sposób odżywiania piwonii nie jest moim pomysłem. Już nawet nie pamiętam, kto mi podpowiedział, ale było to bardzo dawno temu, jeszcze w czasach mojej starej działki.
Dziękuję pięknie za ciepłe słowa pod adresem moich podopiecznych i cieplutko pozdrawiam.
Maryniu - no co Ty Bardzo wiele roślinek jeszcze mi się marzy i gdyby nie ograniczenie metrażowe, rozpędziłabym się jak koń w galopie.
Już kilka osób marudzi na brak współpracy ze strony lilii Św. Józefa. Zaczynam się zastanawiać, czy nie wyrzucam kasy w błoto, jako że cebulki tych lilii są wyjątkowo drogie.
Buziaki.
Wybaczcie moją krótką obecność na forum, muszę wyjść na spacer, bo ciężko się siedzi w czterech ścianach z marazmem w głowie. Trzymajcie się ciepło i zdrowo.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.