Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Cudna biała róża czy próbowałaś Agusiu ja ukorzeniać???Kiedyś miałam podobną pachnącą konwaliami zwała sie Kristalperle .Przywiozłam ja z Niemiec i niestety po paru latach mi zmarzła i bardzo mi jej było zal Teraz w tym miejscu rośnie JPII ,ale nie jest taki wigorny jak ona była. U nas dzisiaj podlewa ogródek ,więc robotę odebrało mi niebo W przerwie między deszczami byłam sprawdzić ile tych darmozjadów będzie ,ale ujdzie w tłoku Ciekawe co będzie rano .Uwielbiam goździki też mam ich parę sztuk .W tym roku mam tylko białą lawendę i od ubiegłego roku fajnie się rozkrzewiła.Pogody wedle życzeń Agusiu
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7889
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
Nie to nie Kristallperle raczej.
Patyczki mogę uciąć ,choć ta róża chorowała w zeszłym sezonie.
Ale to co odrosło jest na razie zdrowe.
Ja do ukorzeniania róż totalnie nie mam łapki. Próbowałam wiele razy.
Ślimaki wczoraj obgryzły czubki żółtych chryzantem i rzuciły się na goździki w beczce ,że chciało im się fatygować tak wysoko
A obok sałata.
Chwila w kuchni w nocy wystarczyła
Dziękuję. Teraz robię tort dla Córki na urodzinki.
Super zajęcie na duszne i parne dni
Trzymajcie kciuki ,żeby krem na maśle nie spłynął razem ze mną na podłogę
Nie to nie Kristallperle raczej.
Patyczki mogę uciąć ,choć ta róża chorowała w zeszłym sezonie.
Ale to co odrosło jest na razie zdrowe.
Ja do ukorzeniania róż totalnie nie mam łapki. Próbowałam wiele razy.
Ślimaki wczoraj obgryzły czubki żółtych chryzantem i rzuciły się na goździki w beczce ,że chciało im się fatygować tak wysoko
A obok sałata.
Chwila w kuchni w nocy wystarczyła
Dziękuję. Teraz robię tort dla Córki na urodzinki.
Super zajęcie na duszne i parne dni
Trzymajcie kciuki ,żeby krem na maśle nie spłynął razem ze mną na podłogę
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko,dziękuję za miłe odwiedziny,u Ciebie byłam już wcześniej, żeby nadrobić zaległości.
Oczywiście, tort się udał ! nie tylko ja trzymałam kciuki
Zachwyciłam się "uroczą i pachnącą różą ,podziwiałam foty z ulami i nie tylko.... - wszystko
Udanej niedzieli
Oczywiście, tort się udał ! nie tylko ja trzymałam kciuki
Zachwyciłam się "uroczą i pachnącą różą ,podziwiałam foty z ulami i nie tylko.... - wszystko
Udanej niedzieli
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42095
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko mam jedną ulubioną różę tzw workową Jagi pisała, że nie lubi róż bez nazwy i nazwała je kotami w worku czy jakoś tak. Moja ma piękny beżowo- różowy kolor.
Nie przesadzaj z tą skromnością , no chyba że chcesz więcej pochwał masz oko artystki i nie protestuj proszę!
U nas koszyki są jedynie prosto spod igły, a spatynowanych nigdy nie spotkałam. Fajne przywoziłam tylko z wojaży po Polsce.
Sporo chryzantem stracę przez ślimaki w tym sezonie, ale odnawiać będę za rok jak uporządkuję ogród.
Pamiętam jak dostałaś beczkę od Asi
Nie przesadzaj z tą skromnością , no chyba że chcesz więcej pochwał masz oko artystki i nie protestuj proszę!
U nas koszyki są jedynie prosto spod igły, a spatynowanych nigdy nie spotkałam. Fajne przywoziłam tylko z wojaży po Polsce.
Sporo chryzantem stracę przez ślimaki w tym sezonie, ale odnawiać będę za rok jak uporządkuję ogród.
Pamiętam jak dostałaś beczkę od Asi
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2564
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Urokliwy ten zakątek ziołowy masz takie fajne pomysły! Róże piękne! O gozdzikach też marze ale nie umie wybrać ich ... A pomysł z beczkami wspaniały U mnie po tych deszczach ogromnych aż wszystko paruje
a ślimaków dużo mniej ale ciągle jeszcze są; one są nie do wybicia... To ruta jest w tym zakątku ziołowym?
A brateczki zakonczyły się?
a ślimaków dużo mniej ale ciągle jeszcze są; one są nie do wybicia... To ruta jest w tym zakątku ziołowym?
A brateczki zakonczyły się?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16010
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Oj, masz Ty się dziewczyno z tymi ślimakami. Naprawdę współczuję. Mam tylko nadzieję, że nie wygladają one jak te, które kilka dni temu widziałam w Karkonoszach. Leżało toto na chodnikach i przypominało psie kupy. Dosłownie. Takie czarne obrzydlistwo, że sam widok budzi wstręt. Chyba kiedyś takich nie było, nie pamiętam z dzieciństwa.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Nie mogę się nadziwić inwazji ślimaków.
U mnie ich prawie nie ma.
U mnie ich prawie nie ma.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7889
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Lodziu
Tort się udał - w sensie smaku.
W takiej temperaturze nie dało się zrobić bardziej eleganckiego i ustrojonego ,krem dosłownie się wylewał z dekoratora
Córka zawiozła część ciasta do narzeczonego na Śląsk.
Różyczka biała powinna powtórzyć kwitnienie pod koniec lata.
Wczoraj rozsadzałam Twoje kosmosy i myślałam o Tobie
Marysiu
Ja się staram ,widzę ,że jest w miarę fajnie ,ale dostrzegam jakieś mankamenty kompozycji.
Zbyszka czasem szlag trafi ,jak widzi ,że się bawię z czymś.
Ale przecież muszę się jakoś wyżywać artystycznie Np. malując uparcie bramę ,która się rozpada...
Teraz muszę powymieniać białe kwiaty przy domu.
Wytaszczyć wielki gar kamionkowy z garażu / podobał się Mirce/ i wsadzić do niego donicę plastykową stojącą na ziemi.
Wyrzucę bratki i stokrotki , posadzę pelargonię ang. i dalię /moje sadzonki/
Do innego pojemnika Twoje tytonie posadzę
Czekam ,aż burze przejdą bo poniszczą liście.
Igo
Zakątek ziołowy w warzywniku powstał tam ,ponieważ była już sterta kamieni nie do ruszenia /wykopania/
I wymyśliłam ,że powsadzam zioła w doniczkach plastykowych ukrytych w kamieniach / częściowo wkopane/
Część się już sama posiała obok np. melisa.
Ruta od Forumowiczki Joli G. jedna w donicy wkopanej a druga w glinianej.
Jak by co są siewki.
Pytasz o bratki - trwają jeszcze bo w tym roku wszystko opóźnione przez zimno.
Jedne białe przeniosłam w bardziej ustronne miejsce ,zaraz pójdą tam następne.
Mam taką wannę ,gdzie wsadzam stare i często zimują ,albo się sieją.
U nas jest taki wybór goździków
Kupiłam chyba z wszystkich rodzajów po za żółto - łososiowymi /ale były zmęczone/
Jeszcze były takie holenderskie w dużych ,kolorowych doniczkach /małe kwiatki/ ,ale tych nie warto bo drogie i krótko żyją.
Najlepsze są niskie ,rodzimych producentów o szarozielonych liściach /najlepiej zimują/.
Wando
Dokładnie kupy /za przeproszeniem/
Nawet się do nich tak zwracam
U nas są brązowe różnej wielkości.
Niektóre pomrowy jasnobrązowe /takie pamiętam w Babci ogrodzie/ fujjj takie wielkie z ''oczami''.
Takie duże ,ze człowiek się brzydzi nawet w rękawiczce.
W ogrodzie pod kontrolą ,ale jak się przejdzie dalej za dom ,przy ulicy to masakra ,jeden ślimak przy drugim - za dużo ,żeby zbierać
Z dzieciństwa pamiętam głównie winniczki w lesie.
Madzia
Ty to jesteś Kobieta - szczęściara.
Ale w nocy nie chodzisz z latarką
Zazdroszczę Ci braku tego paskudztwa w warzywniku.
U mnie to bym nic nie wyhodowała ,jak bym nie zbierała.
Tort się udał - w sensie smaku.
W takiej temperaturze nie dało się zrobić bardziej eleganckiego i ustrojonego ,krem dosłownie się wylewał z dekoratora
Córka zawiozła część ciasta do narzeczonego na Śląsk.
Różyczka biała powinna powtórzyć kwitnienie pod koniec lata.
Wczoraj rozsadzałam Twoje kosmosy i myślałam o Tobie
Marysiu
Ja się staram ,widzę ,że jest w miarę fajnie ,ale dostrzegam jakieś mankamenty kompozycji.
Zbyszka czasem szlag trafi ,jak widzi ,że się bawię z czymś.
Ale przecież muszę się jakoś wyżywać artystycznie Np. malując uparcie bramę ,która się rozpada...
Teraz muszę powymieniać białe kwiaty przy domu.
Wytaszczyć wielki gar kamionkowy z garażu / podobał się Mirce/ i wsadzić do niego donicę plastykową stojącą na ziemi.
Wyrzucę bratki i stokrotki , posadzę pelargonię ang. i dalię /moje sadzonki/
Do innego pojemnika Twoje tytonie posadzę
Czekam ,aż burze przejdą bo poniszczą liście.
Igo
Zakątek ziołowy w warzywniku powstał tam ,ponieważ była już sterta kamieni nie do ruszenia /wykopania/
I wymyśliłam ,że powsadzam zioła w doniczkach plastykowych ukrytych w kamieniach / częściowo wkopane/
Część się już sama posiała obok np. melisa.
Ruta od Forumowiczki Joli G. jedna w donicy wkopanej a druga w glinianej.
Jak by co są siewki.
Pytasz o bratki - trwają jeszcze bo w tym roku wszystko opóźnione przez zimno.
Jedne białe przeniosłam w bardziej ustronne miejsce ,zaraz pójdą tam następne.
Mam taką wannę ,gdzie wsadzam stare i często zimują ,albo się sieją.
U nas jest taki wybór goździków
Kupiłam chyba z wszystkich rodzajów po za żółto - łososiowymi /ale były zmęczone/
Jeszcze były takie holenderskie w dużych ,kolorowych doniczkach /małe kwiatki/ ,ale tych nie warto bo drogie i krótko żyją.
Najlepsze są niskie ,rodzimych producentów o szarozielonych liściach /najlepiej zimują/.
Wando
Dokładnie kupy /za przeproszeniem/
Nawet się do nich tak zwracam
U nas są brązowe różnej wielkości.
Niektóre pomrowy jasnobrązowe /takie pamiętam w Babci ogrodzie/ fujjj takie wielkie z ''oczami''.
Takie duże ,ze człowiek się brzydzi nawet w rękawiczce.
W ogrodzie pod kontrolą ,ale jak się przejdzie dalej za dom ,przy ulicy to masakra ,jeden ślimak przy drugim - za dużo ,żeby zbierać
Z dzieciństwa pamiętam głównie winniczki w lesie.
Madzia
Ty to jesteś Kobieta - szczęściara.
Ale w nocy nie chodzisz z latarką
Zazdroszczę Ci braku tego paskudztwa w warzywniku.
U mnie to bym nic nie wyhodowała ,jak bym nie zbierała.
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2298
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Znów narobiłem sobie zaległości w Twoim wątku ale dzięki temu powspominałem kwitnienie kosaćców, które dawno już przekwitły. I jestem już po wykopkach więc nareszcie trochę mogę zwolnić tempo i zająć się zaległościami w pielęgnacji poszczególnych roślin i części ogrodu.
Pięknie Ci kwitł kosaciec luizjański. U mnie przegapiłem go, bo kwitł bardzo krótko. A pod koszyczkiem na ścianie to kwitnie ruta? Ma bardzo ładne kwiatki i chcę je wypróbować na kwiat cięty. Zrobiłem sobie sadzonkę ale nie przyjęła się. Będę musiał podzielić starą karpę.
Pięknie Ci kwitł kosaciec luizjański. U mnie przegapiłem go, bo kwitł bardzo krótko. A pod koszyczkiem na ścianie to kwitnie ruta? Ma bardzo ładne kwiatki i chcę je wypróbować na kwiat cięty. Zrobiłem sobie sadzonkę ale nie przyjęła się. Będę musiał podzielić starą karpę.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42095
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko nie daj sobie odebrać przyjemności artystycznych Człowiek nie może tylko tyrać musi mieć również przyjemności.
Kompozycje robisz bardzo gustowne więc i dzięki temu wyrabiasz nasz gust
To kiedy przejdą te burze
Kompozycje robisz bardzo gustowne więc i dzięki temu wyrabiasz nasz gust
To kiedy przejdą te burze
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko,
owszem, nie chodzę po nocach z latarką za ślimakami i nie chodziłabym bez względu na wszystko.
Jednak pomimo to w warzywniaku ani nigdzie indziej nie mam szkód.
Zastanawiam się, czy u mnie jest po prostu mało ślimaków, czy może coś je zżera.
owszem, nie chodzę po nocach z latarką za ślimakami i nie chodziłabym bez względu na wszystko.
Jednak pomimo to w warzywniaku ani nigdzie indziej nie mam szkód.
Zastanawiam się, czy u mnie jest po prostu mało ślimaków, czy może coś je zżera.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7889
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Florianie
Kosaciec luisiański i u mnie kwitł bardzo krótko - upał i susza.
Ruta jest interesująca florystycznie ,ale nie wiem ,czy kwiatki by się nie sypały.
Pędy z nasiennikami są też ciekawym dodatkiem.
U mnie się sama sieje ,choć rośnie w dziwnym miejscu bo obok kamienie i okryta ziemia.
Marysiu
Tak mówię właśnie Z.
On pracoholik i dla Niego wszyscy inni to lenie i obiboki.
Dziękuję
U nas zrobiło się nieco chłodniej i nie pali tak słońce bo są chmurki.
Walczę teraz z kretynem Jednego osobnika złapałam i następny uparcie ryje mi w niedawno rozsadzonych buraczkach.
Madziu
A co mogło by je żżerać Jeż ,żaby , zaskroniec
U nas jest mnóstwo żab.
A kury puszczasz luzem
Kosaciec luisiański i u mnie kwitł bardzo krótko - upał i susza.
Ruta jest interesująca florystycznie ,ale nie wiem ,czy kwiatki by się nie sypały.
Pędy z nasiennikami są też ciekawym dodatkiem.
U mnie się sama sieje ,choć rośnie w dziwnym miejscu bo obok kamienie i okryta ziemia.
Marysiu
Tak mówię właśnie Z.
On pracoholik i dla Niego wszyscy inni to lenie i obiboki.
Dziękuję
U nas zrobiło się nieco chłodniej i nie pali tak słońce bo są chmurki.
Walczę teraz z kretynem Jednego osobnika złapałam i następny uparcie ryje mi w niedawno rozsadzonych buraczkach.
Madziu
A co mogło by je żżerać Jeż ,żaby , zaskroniec
U nas jest mnóstwo żab.
A kury puszczasz luzem
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Kury siedzą w wolierze, nie puszczam ich luzem.
Podejrzewam, że ślimaki padają ofiarą głównie ropuch, najpewniej na etapie złożonych jaj.
Podejrzewam, że ślimaki padają ofiarą głównie ropuch, najpewniej na etapie złożonych jaj.