Ogród pod wierzbą 2
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16495
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród pod wierzbą 2
Martusiu, najpierw pochwalę cudnego pełnokwiatowego zimowita. Robi wrażenie!
Zresztą w ogóle rzeczkę zimowitów masz wspaniałą.
Fantastycznie kwitną Twoje świecznice i pachną!
Ja mam dwie, kwitnie tylko sercolistna, zapachu nie wydziela albo ja nie mam czuja . Druga, której nazwy odmianowej nie znam, o ciemnych liściach, została w minionym tygodniu przesadzona, bo jeszcze nigdy nie raczyła pokazać kwiatków. Może sąsiedztwo kwitnącej zawstydzi ją i choć za rok pokaże, na co ją stać.
Widzę też w Twoim ogrodzie kwitnące marcinki
Moje wysokie nie zakwitną, dzisiaj zobaczyłam, co im zrobił karczownik i już wiem, że nie uratuję ich , po niedzieli pójdą na kompost. Na szczęście szkodnik wyprowadził się gdzieś dalej i teraz już tylko drżę, by nie wrócił.
Szczerze mówiąc, nie jest mi żal tych wysokich astrów, bo za mocno się rozrosły i zagłuszały już rosnące obok niższe i ważniejsze dla mnie bylinki. Już kilka razy przymierzałam się do ich usunięcia i zawsze było mi szkoda.
Zapowiadają tu i ówdzie zimny tydzień, jednak mam nadzieję, że to tylko chwilowe załamanie pogody i słoneczne dni jeszcze wrócą. Mimo że wolisz pochmurne, to ja z uporem maniaka życzę Ci słoneczka na błękicie nieba.
Zresztą w ogóle rzeczkę zimowitów masz wspaniałą.
Fantastycznie kwitną Twoje świecznice i pachną!
Ja mam dwie, kwitnie tylko sercolistna, zapachu nie wydziela albo ja nie mam czuja . Druga, której nazwy odmianowej nie znam, o ciemnych liściach, została w minionym tygodniu przesadzona, bo jeszcze nigdy nie raczyła pokazać kwiatków. Może sąsiedztwo kwitnącej zawstydzi ją i choć za rok pokaże, na co ją stać.
Widzę też w Twoim ogrodzie kwitnące marcinki
Moje wysokie nie zakwitną, dzisiaj zobaczyłam, co im zrobił karczownik i już wiem, że nie uratuję ich , po niedzieli pójdą na kompost. Na szczęście szkodnik wyprowadził się gdzieś dalej i teraz już tylko drżę, by nie wrócił.
Szczerze mówiąc, nie jest mi żal tych wysokich astrów, bo za mocno się rozrosły i zagłuszały już rosnące obok niższe i ważniejsze dla mnie bylinki. Już kilka razy przymierzałam się do ich usunięcia i zawsze było mi szkoda.
Zapowiadają tu i ówdzie zimny tydzień, jednak mam nadzieję, że to tylko chwilowe załamanie pogody i słoneczne dni jeszcze wrócą. Mimo że wolisz pochmurne, to ja z uporem maniaka życzę Ci słoneczka na błękicie nieba.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród pod wierzbą 2
Martusiu, tak sobie myślę o tych floksach i naprawdę nie mam pojęcia dlaczego aż tyle straciłam? To nie były młode roślinki, tylko "stare, floksowe wyjadaczki", zabrane z poprzedniego ogrodu. Tam, zawsze kwitły i mnożyły się bez problemu, a tutaj - porażka Wody, to one miały pod dostatkiem i chyba właśnie zbyt duża ilość spowodowała, że część zgniła. Te, które zostały, też nie najlepiej wyglądają. Ewidentnie coś im dolega i niestety nie mam pojęcia - co? Może do nadmiaru wilgoci dołożyła się jakaś choroba grzybowa? Mączniaka nie miały. Zresztą w tym roku, w tym ogrodzie, mączniaka nie było wcale. Ale ich liście mi się nie podobały
Astry, zwiastują jesień. Oby to była, złota, polska jesień, to jeszcze nacieszymy się kolorami w ogrodzie. Sporo ich posadziłam i część już kwitnie, a inne zaczynają już rozwijać pojedyncze kwiatki
Dobrego tygodnia
Astry, zwiastują jesień. Oby to była, złota, polska jesień, to jeszcze nacieszymy się kolorami w ogrodzie. Sporo ich posadziłam i część już kwitnie, a inne zaczynają już rozwijać pojedyncze kwiatki
Dobrego tygodnia
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1915
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Ogród pod wierzbą 2
Cześć Martuś nie wiem czy chcesz ale jestem i bardzo się cieszę że jesteś z nami,bo już się martwiłam że zarzuciłaś forum więc pozwolę sobie pozwiedzać ;:196Za tyle kwiatów w ogrodzie powinnaś od jakiegoś pszczelarza dostawać co roku miodzik w prezencie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1111
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Ogród pod wierzbą 2
Martka cieplutkiego weekendu
Odpoczynek potrzebny a jak znam życie to zaraz dostanę
reprymendę, źe od ogrodu zimą się odpoczywa .
Oj tez w tę sobotę chciała bym uporządkować troszkę jesieni w roślinkach
Odpoczynek potrzebny a jak znam życie to zaraz dostanę
reprymendę, źe od ogrodu zimą się odpoczywa .
Oj tez w tę sobotę chciała bym uporządkować troszkę jesieni w roślinkach
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2816
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród pod wierzbą 2
Maryniu, zimno i deszcze skutecznie przegoniły zapachy z ogrodu, a zimowity położyły. Wczoraj trochę podniosły głowy, ale już leje, to znowu je przyklepie.
Liście mają potężne i zasychając nie wyglądają ciekawie, ale czymś muszą wykarmić te wielkie bulwy!
Prognozy obiecujące, to poszalejemy w ogrodach
Dorotko, nigdy nie przepadałam za jesienią, chyba dlatego, że jestem wiosenna Z biegiem lat jesień przynosiła mi tylko smutki, a koniec wakacji i wyjazdy dzieci, zwłaszcza teraz, w czasach zarazy, kiedy wszystko stało się niewiadomą, jest okropnie, ale walczę.
Nie wiem dlaczego u Ciebie białe floksy dają tak dużo siewek, bo ja mam czysto białych naprawdę niewiele.
Zimowity są piękne, ale chyba muszę im zrobić piaskownicę, żeby rosły tak ładnie jak u Ciebie, bo u mnie wyrastają na długich szyjkach i pokładają się.
Świecznica o ciemnych liściach nie przyrasta szaleńczo, a jeszcze wiosną stratowały mi je kocurki w zaciekłej walce.
Zieloną masz u mnie zaklepaną i dostaniesz czy chcesz czy nie . Wiosną, przy tej dziwnej pogodzie, jakoś tak niepostrzeżenie szybko wyrosła i nie miałam pomysłu w co ją zapakować, żeby nie zniszczyć.
Marcinki zaczynają rozkwitać, mam nadzieję, że nadejdzie obiecane ocieplenie i zaszaleją.
Rzeka wytrzymała, tylko w piwnicy miałam wodę, ale w ogrodzie i tak błotko, bo jednak deszczu spadło sporo, a mój ogród nie potrzebuje go tyle co Twój.
Pięknego weekendu w ogrodzie
Aniu, wydaje mi się, że świecznice nie potrzebują zbyt cienistego miejsca, raczej półcienia i trochę wilgoci. Więcej słońca raczej sprzyja ich kwitnieniu, myślę, że spokojnie możesz spróbować. Zwłaszcza te o ciemnych liściach będą się pięknie wybarwiać w słońcu, a zawsze można je więcej podlać.
Te wysokie astry drażnią mnie , kiedy trzeba wycinać ich grube badyle, co skutkuje bolesnymi pęcherzami na dłoni, wtedy obiecuję sobie, że się ich pozbędę, ale jak kwitną to cieszą oczy i owady i znowu zostają w ogrodzie .
Pozdrawiam gorąco, z nadzieją na cieplejsze dni
Halinko, ja już przerabiałam mnóstwo jednorocznych kwiatów przez wiele lat, ale z
biegiem czasu byliny zawładnęły ogrodem i na jednoroczne zabrakło miejsca. Nawet najwytrwalsze już przestały się pokazywać, poza rudbekiami, te są nie do zdarcia. Teraz tylko, oglądając zdjęcia na forum, wspominam i zaczyna mi ich brakować, zwłaszcza na przełomie lata i jesieni, kiedy w ogrodzie brakuje kolorów.
Miłego weekendu, Halinko
Loki, dzięki! Te najpopularniejsze, zimowity jesienne, u mnie kwitną nawet w cieniu, który mam w ogrodzie na własne życzenie, tylko potrzebują rozsadzania, jak wszystkie cebulowe. Po kilku latach z jednej dużej cebuli jest mnóstwo drobnych.
Spróbuj dać im więcej przestrzeni, a na pewno zakwitną obficiej.
Odmianowe już gorzej, a białe to już wcale nie chcą u mnie być.
Lucynko, dziękuję za pochwały moich kwitnień
Moje, pachnące naprawdę obłędnie, świecznice to bardzo wysokie rośliny, ale mam też taką niższą, podobną do Twojej, która nie pachnie, to znaczy, że masz "czuja", tylko nie możesz poczuć czegoś, czego nie ma
Ja też nie wiem jakie odmiany mam, bo nie mogę z całą pewnością przypisać ich cech do konkretnej nazwy.
Te wysokie astry są niezniszczalne, nawet jak w tym roku nie zakwitną, to wiosną odbiją! Swoje maltretuję w różny sposób i nic im nie przeszkadza! Byle karczownik też im nie zaszkodzi
Okropnie zimny tydzień minął i z radością powitam słoneczko na niebie, bo inaczej ciepła nie będzie.
Tobie, Lucynko też życzę dużo słońca i ciepła
Dorotko350, zastanawiam się nad floksami i nic nie wymyśliłam U mnie wiele roślin nie przeżywa zalewania, a one przetrzymują nawet kilka dni pod wodą bez problemu. Twoje, mimo, że stare, jednak przesadzone i mogły nie zdążyć się dobrze ukorzenić. A może były już zbyt stare i miały dużo zdrewniałych części?
Zrób sadzonki z najmłodszych zewnętrznych części karp nawet w doniczkach, może uda Ci się uratować ulubione odmiany? A resztę warto prysnąć czymś na grzyba i zostawić do wiosny, mogą odbić i pięknie zakwitnąć.
Astrów też mam sporo, zwłaszcza wysokie, sieją się jak chwast, a ostatnio nasadziłam niskich, chociaż niektóre po trzech latach, osiągnęły metr wysokości, jednak nadal mi się podobają.
Jeśli tylko będzie pogodnie, w ogrodzie znowu zrobi się kolorowo.
Długiej, pięknej jesieni Ci życzę, Dorotko
Jol cieszę się, że się pojawiłaś , zwiedzaj do woli.
Ciągle czekam na Ciebie w realu
Pszczół jest u mnie mnóstwo, chociaż w najbliższej okolicy nie ma większych pasiek, tylko jedna z kilkoma ulami, ale nie będę żądać miodu, bo mogą mi kazać zapłacić za pracę pszczół przy zapylaniu
Bogusiu, ogród mamy po to, żeby w nim odpoczywać i dopóki kwitnie, to żadna praca w nim nie jest męcząca. Najbardziej nie lubię sprzątać zeschłych badyli, jak w dodatku jest zimno i mokro, brrr...
Dzięki za miłe życzenia, które chyba mają szansę się spełnić i Tobie też życzę pięknej pogody
Wczoraj nawet przez chwilę świeciło słońce.
Ta funkia dopiero przypomniała sobie o kwitnieniu.
Clara się rozkręca.
Nareszcie rozkwita!
Te maluszki też zaczynają pokazywać kolor.
Pięknego weekendu wszystkim
Liście mają potężne i zasychając nie wyglądają ciekawie, ale czymś muszą wykarmić te wielkie bulwy!
Prognozy obiecujące, to poszalejemy w ogrodach
Dorotko, nigdy nie przepadałam za jesienią, chyba dlatego, że jestem wiosenna Z biegiem lat jesień przynosiła mi tylko smutki, a koniec wakacji i wyjazdy dzieci, zwłaszcza teraz, w czasach zarazy, kiedy wszystko stało się niewiadomą, jest okropnie, ale walczę.
Nie wiem dlaczego u Ciebie białe floksy dają tak dużo siewek, bo ja mam czysto białych naprawdę niewiele.
Zimowity są piękne, ale chyba muszę im zrobić piaskownicę, żeby rosły tak ładnie jak u Ciebie, bo u mnie wyrastają na długich szyjkach i pokładają się.
Świecznica o ciemnych liściach nie przyrasta szaleńczo, a jeszcze wiosną stratowały mi je kocurki w zaciekłej walce.
Zieloną masz u mnie zaklepaną i dostaniesz czy chcesz czy nie . Wiosną, przy tej dziwnej pogodzie, jakoś tak niepostrzeżenie szybko wyrosła i nie miałam pomysłu w co ją zapakować, żeby nie zniszczyć.
Marcinki zaczynają rozkwitać, mam nadzieję, że nadejdzie obiecane ocieplenie i zaszaleją.
Rzeka wytrzymała, tylko w piwnicy miałam wodę, ale w ogrodzie i tak błotko, bo jednak deszczu spadło sporo, a mój ogród nie potrzebuje go tyle co Twój.
Pięknego weekendu w ogrodzie
Aniu, wydaje mi się, że świecznice nie potrzebują zbyt cienistego miejsca, raczej półcienia i trochę wilgoci. Więcej słońca raczej sprzyja ich kwitnieniu, myślę, że spokojnie możesz spróbować. Zwłaszcza te o ciemnych liściach będą się pięknie wybarwiać w słońcu, a zawsze można je więcej podlać.
Te wysokie astry drażnią mnie , kiedy trzeba wycinać ich grube badyle, co skutkuje bolesnymi pęcherzami na dłoni, wtedy obiecuję sobie, że się ich pozbędę, ale jak kwitną to cieszą oczy i owady i znowu zostają w ogrodzie .
Pozdrawiam gorąco, z nadzieją na cieplejsze dni
Halinko, ja już przerabiałam mnóstwo jednorocznych kwiatów przez wiele lat, ale z
biegiem czasu byliny zawładnęły ogrodem i na jednoroczne zabrakło miejsca. Nawet najwytrwalsze już przestały się pokazywać, poza rudbekiami, te są nie do zdarcia. Teraz tylko, oglądając zdjęcia na forum, wspominam i zaczyna mi ich brakować, zwłaszcza na przełomie lata i jesieni, kiedy w ogrodzie brakuje kolorów.
Miłego weekendu, Halinko
Loki, dzięki! Te najpopularniejsze, zimowity jesienne, u mnie kwitną nawet w cieniu, który mam w ogrodzie na własne życzenie, tylko potrzebują rozsadzania, jak wszystkie cebulowe. Po kilku latach z jednej dużej cebuli jest mnóstwo drobnych.
Spróbuj dać im więcej przestrzeni, a na pewno zakwitną obficiej.
Odmianowe już gorzej, a białe to już wcale nie chcą u mnie być.
Lucynko, dziękuję za pochwały moich kwitnień
Moje, pachnące naprawdę obłędnie, świecznice to bardzo wysokie rośliny, ale mam też taką niższą, podobną do Twojej, która nie pachnie, to znaczy, że masz "czuja", tylko nie możesz poczuć czegoś, czego nie ma
Ja też nie wiem jakie odmiany mam, bo nie mogę z całą pewnością przypisać ich cech do konkretnej nazwy.
Te wysokie astry są niezniszczalne, nawet jak w tym roku nie zakwitną, to wiosną odbiją! Swoje maltretuję w różny sposób i nic im nie przeszkadza! Byle karczownik też im nie zaszkodzi
Okropnie zimny tydzień minął i z radością powitam słoneczko na niebie, bo inaczej ciepła nie będzie.
Tobie, Lucynko też życzę dużo słońca i ciepła
Dorotko350, zastanawiam się nad floksami i nic nie wymyśliłam U mnie wiele roślin nie przeżywa zalewania, a one przetrzymują nawet kilka dni pod wodą bez problemu. Twoje, mimo, że stare, jednak przesadzone i mogły nie zdążyć się dobrze ukorzenić. A może były już zbyt stare i miały dużo zdrewniałych części?
Zrób sadzonki z najmłodszych zewnętrznych części karp nawet w doniczkach, może uda Ci się uratować ulubione odmiany? A resztę warto prysnąć czymś na grzyba i zostawić do wiosny, mogą odbić i pięknie zakwitnąć.
Astrów też mam sporo, zwłaszcza wysokie, sieją się jak chwast, a ostatnio nasadziłam niskich, chociaż niektóre po trzech latach, osiągnęły metr wysokości, jednak nadal mi się podobają.
Jeśli tylko będzie pogodnie, w ogrodzie znowu zrobi się kolorowo.
Długiej, pięknej jesieni Ci życzę, Dorotko
Jol cieszę się, że się pojawiłaś , zwiedzaj do woli.
Ciągle czekam na Ciebie w realu
Pszczół jest u mnie mnóstwo, chociaż w najbliższej okolicy nie ma większych pasiek, tylko jedna z kilkoma ulami, ale nie będę żądać miodu, bo mogą mi kazać zapłacić za pracę pszczół przy zapylaniu
Bogusiu, ogród mamy po to, żeby w nim odpoczywać i dopóki kwitnie, to żadna praca w nim nie jest męcząca. Najbardziej nie lubię sprzątać zeschłych badyli, jak w dodatku jest zimno i mokro, brrr...
Dzięki za miłe życzenia, które chyba mają szansę się spełnić i Tobie też życzę pięknej pogody
Wczoraj nawet przez chwilę świeciło słońce.
Ta funkia dopiero przypomniała sobie o kwitnieniu.
Clara się rozkręca.
Nareszcie rozkwita!
Te maluszki też zaczynają pokazywać kolor.
Pięknego weekendu wszystkim
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
Re: Ogród pod wierzbą 2
Fajne zdjęcie trójsklepki i jesienne już kwitną.Ciekawe co u mnie?
Pogoda okropna,najgorsza ta wichura.
Pogoda okropna,najgorsza ta wichura.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród pod wierzbą 2
Marto rozumiem Twoje rozterki, wiem co to samotność, przeżywałam to często. Ogród dla nas w tych ciężkich czasach jest terapią. Ty nie lubisz jesieni, a ja nie narzekam wszyscy jesteśmy jesiennymi dziećmi. Marto dzięki internetowi na pewno masz codzienny kontakt z córkami, wiem odległość spora, ale zawsze tęsknota ogromna. Trzymaj się, bądź dzielna
No widzisz ty masz wiele siewek fioletowych floksów, a u mnie większość to białe, ale inne też się zdażają.
Zimowity tak mają, że kładą kwiaty, wystarczy deszcz, wiatr ciężki kwiat i klapa. Ale ja je tak lubię i warto mieć na rabatkach.
Pokazujesz jesienne kwiaty, zobacz jak jest pięknie u Ciebie, ciesz się tymi widokami. A co to jest https://images90.fotosik.pl/539/753ce77c46fa3518med.jpg
No widzisz ty masz wiele siewek fioletowych floksów, a u mnie większość to białe, ale inne też się zdażają.
Zimowity tak mają, że kładą kwiaty, wystarczy deszcz, wiatr ciężki kwiat i klapa. Ale ja je tak lubię i warto mieć na rabatkach.
Pokazujesz jesienne kwiaty, zobacz jak jest pięknie u Ciebie, ciesz się tymi widokami. A co to jest https://images90.fotosik.pl/539/753ce77c46fa3518med.jpg
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16495
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród pod wierzbą 2
Martusiu, hosta może i spóźnialska, ale - jak sądzę - pachnąca, niech więc kwitnie jak najdłużej.
Uspokoiłaś mnie, Kochana, bo już zaczęłam się martwić, że może covida złapałam i węch powoli tracę.
Nie bądź taka pewna w sprawie niezniszczalności astrów Moje dwa albo karczownik załatwił na amen, albo nadmiar wody, w której niemal non stop moczyły nóżki. W każdym razie jakoś mi ich nie żal, już miejsce przez astry zwolnione zajęły inne roślinki.
Kolory w Twoim ogrodzie piękne, kolejne astry zakwitają, ciepłe dni na horyzoncie, więc jeszcze długo będą zdobiły rabaty.
Dobrego weekendu.
Uspokoiłaś mnie, Kochana, bo już zaczęłam się martwić, że może covida złapałam i węch powoli tracę.
Nie bądź taka pewna w sprawie niezniszczalności astrów Moje dwa albo karczownik załatwił na amen, albo nadmiar wody, w której niemal non stop moczyły nóżki. W każdym razie jakoś mi ich nie żal, już miejsce przez astry zwolnione zajęły inne roślinki.
Kolory w Twoim ogrodzie piękne, kolejne astry zakwitają, ciepłe dni na horyzoncie, więc jeszcze długo będą zdobiły rabaty.
Dobrego weekendu.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12027
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród pod wierzbą 2
Ach? No tak? Rozsadzania potrzebują? Dynamitem będzie dobrze?
Fakt, że ja, jak już posadzę roślinę, to ją zostawiam w spokoju, nie wykopuję, nie rozsadzam, jedynie pielę dookoła? Widać zimowitom się to niezbyt podoba? A może bardziej chodzi o stanowisko, bo to jednak rabata wyszabrowana z miejsca, gdzie wcześniej kostka brukowa leżała ? i choć pełno nawozu i ziemi z wora kupionej w ogrodniczym poszło, to jednak trochę oryginalnego, kredowego piachu jednak zostało?
Poza tym ? same piękności u Ciebie. Urzeka zwłaszcza trójsklepka? U mnie po jednym sezonie diabli ją wzięli?
Pozdrawiam!
LOKI
Fakt, że ja, jak już posadzę roślinę, to ją zostawiam w spokoju, nie wykopuję, nie rozsadzam, jedynie pielę dookoła? Widać zimowitom się to niezbyt podoba? A może bardziej chodzi o stanowisko, bo to jednak rabata wyszabrowana z miejsca, gdzie wcześniej kostka brukowa leżała ? i choć pełno nawozu i ziemi z wora kupionej w ogrodniczym poszło, to jednak trochę oryginalnego, kredowego piachu jednak zostało?
Poza tym ? same piękności u Ciebie. Urzeka zwłaszcza trójsklepka? U mnie po jednym sezonie diabli ją wzięli?
Pozdrawiam!
LOKI
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2816
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród pod wierzbą 2
Danusiu, .
U mnie też okropnie wiało, ale to nic w porównaniu z tym co u Was się działo .
Obiecany wyż okazał się "zgniłym", ale przynajmniej jest cieplej i wiatr ustał.
Mam nadzieję, że i u Ciebie ładna pogoda będzie i pojedziesz na działeczkę
Dorotko, staram się dzielnie trwać, ale to nie jest łatwe . Wolałabym, żeby dzieci opuszczały mnie na wiosnę, kiedy ogród zaczyna ożywać, a nie w czasie, kiedy przyroda szykuje się do snu zimowego .Wiosną ogrodoterapia ma większą moc . Mimo, że widzę je codziennie na ekranie, to tęsknota nie maleje, a rośnie w siłę, ale co zrobić, takie życie
Rozumiem, że wiatr i deszcz położą kwiaty zimowitów, e u Ciebie w ładną pogodę pięknie wyglądają na kr[tkich łodyżkach, a u mnie nawet w słońcu, od razu wyrastają wysoko. Muszę im zubożyć podłoże, może wtedy będą niższe?
Na tym zdjęciu jest pelargonia, niedawno przyniosłam pędzik od sąsiadki i już zakwitła . Mam nadzieję, że przetrwa zimę, bo ładniutkie ma kwiatuszki.
Lucynko, to nie jest hosta babkolistna, która ma prawo późno kwitnąć (chciaż moja już drugi rok nie ma ani jednego kwiatuszka ), tylko taka o liściach ciemnozielonych z białym obrzeżem i nie pachnie , a wygląda tak:
Aż zajrzałam do poprzedniego Twojego wątku w poszukiwaniu astrów i widziałam jakie miałaś piękne , zwłaszcza tego czerwonego byłoby mi żal .
Wydaje mi się, że to astry, które ja dopiero odkrywam, one mają delikatne korzenie w porównaniu z moimi, które mają korzeniska i przetrwają nawet z ogromną norą pod nimi.
Mam nadzieję, że złota jesień zagości nam niedługo i na bardzo długo
Loki, po eksperymencie z dynamitem ogród na pewno wyglądałby inaczej i jeszcze miałbyś dół gotowy na oczko wodne
A kreda nie powinna przeszkadzać zimowitom, moim odpowiada odkwaszanie popiołem, słabsze kwitnienie musi być efektem zagęszczenia, chociaż niewątpliwie wolałyby też więcej słońca.
Trójsklepka kłania się nisko w podzięce , bo choć piękna, to mało widoczna w ogrodzie.
Te mam już kilka lat, ale zaliczyłam dwie porażki, to może jeszcze spróbuj ją posadzić?
U mnie też okropnie wiało, ale to nic w porównaniu z tym co u Was się działo .
Obiecany wyż okazał się "zgniłym", ale przynajmniej jest cieplej i wiatr ustał.
Mam nadzieję, że i u Ciebie ładna pogoda będzie i pojedziesz na działeczkę
Dorotko, staram się dzielnie trwać, ale to nie jest łatwe . Wolałabym, żeby dzieci opuszczały mnie na wiosnę, kiedy ogród zaczyna ożywać, a nie w czasie, kiedy przyroda szykuje się do snu zimowego .Wiosną ogrodoterapia ma większą moc . Mimo, że widzę je codziennie na ekranie, to tęsknota nie maleje, a rośnie w siłę, ale co zrobić, takie życie
Rozumiem, że wiatr i deszcz położą kwiaty zimowitów, e u Ciebie w ładną pogodę pięknie wyglądają na kr[tkich łodyżkach, a u mnie nawet w słońcu, od razu wyrastają wysoko. Muszę im zubożyć podłoże, może wtedy będą niższe?
Na tym zdjęciu jest pelargonia, niedawno przyniosłam pędzik od sąsiadki i już zakwitła . Mam nadzieję, że przetrwa zimę, bo ładniutkie ma kwiatuszki.
Lucynko, to nie jest hosta babkolistna, która ma prawo późno kwitnąć (chciaż moja już drugi rok nie ma ani jednego kwiatuszka ), tylko taka o liściach ciemnozielonych z białym obrzeżem i nie pachnie , a wygląda tak:
Aż zajrzałam do poprzedniego Twojego wątku w poszukiwaniu astrów i widziałam jakie miałaś piękne , zwłaszcza tego czerwonego byłoby mi żal .
Wydaje mi się, że to astry, które ja dopiero odkrywam, one mają delikatne korzenie w porównaniu z moimi, które mają korzeniska i przetrwają nawet z ogromną norą pod nimi.
Mam nadzieję, że złota jesień zagości nam niedługo i na bardzo długo
Loki, po eksperymencie z dynamitem ogród na pewno wyglądałby inaczej i jeszcze miałbyś dół gotowy na oczko wodne
A kreda nie powinna przeszkadzać zimowitom, moim odpowiada odkwaszanie popiołem, słabsze kwitnienie musi być efektem zagęszczenia, chociaż niewątpliwie wolałyby też więcej słońca.
Trójsklepka kłania się nisko w podzięce , bo choć piękna, to mało widoczna w ogrodzie.
Te mam już kilka lat, ale zaliczyłam dwie porażki, to może jeszcze spróbuj ją posadzić?
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
Re: Ogród pod wierzbą 2
Wiatr się uspokoił,słońce dziś pięknie świeci,ciepło,nawet baba w Groszku nie zepsuła mi humoru do końca.
Na działkę nie pojechałam ,ponieważ nie miałam czym,ale miałam straszny sen aż się obudziłam.Śniło mi się,że kobieta znajoma wykopała mi cebulki i nie przyznała się co z nimi zrobiła,a jak wzięła się za wykopywanie funkji to ją wypędziłam z działki.
Miłego dnia Martusiu.Trzymaj się.
Na działkę nie pojechałam ,ponieważ nie miałam czym,ale miałam straszny sen aż się obudziłam.Śniło mi się,że kobieta znajoma wykopała mi cebulki i nie przyznała się co z nimi zrobiła,a jak wzięła się za wykopywanie funkji to ją wypędziłam z działki.
Miłego dnia Martusiu.Trzymaj się.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16495
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród pod wierzbą 2
Istny zawrót głowy z tymi odmianami hostowymi. Identycznie kwitną, a jedna pachnie, druga nie chce.
Martusiu, ten "czerwony" marcinek u mnie to on był ciemnoróżowy, aparat oszukiwał. Nie mniej i tak trochę mi go szkoda, ale tylko troszeczkę, bo wyrósł potwornie wysoko i rozrósł się niemożebnie wszerz, zajmując za dużo miejsca.
W sumie to karczownik mnie wyręczył w eksmisji, do której przymierzałam się kilka razy i na tym się kończyło.
Twoje marcinki mają bardzo ładne kolorki i moc pąków do rozwinięcia.
Widzę, że chciałaś pszczółkę uwiecznić na fotce ja też wiele razy próbowałam tego dokonać, jednak one cały czas się kręcą, nie posiedzą na miejscu i na zdjęciach tylko zamglone zarysy widać.
Dobrego, słonecznego tygodnia, Martuś.
Martusiu, ten "czerwony" marcinek u mnie to on był ciemnoróżowy, aparat oszukiwał. Nie mniej i tak trochę mi go szkoda, ale tylko troszeczkę, bo wyrósł potwornie wysoko i rozrósł się niemożebnie wszerz, zajmując za dużo miejsca.
W sumie to karczownik mnie wyręczył w eksmisji, do której przymierzałam się kilka razy i na tym się kończyło.
Twoje marcinki mają bardzo ładne kolorki i moc pąków do rozwinięcia.
Widzę, że chciałaś pszczółkę uwiecznić na fotce ja też wiele razy próbowałam tego dokonać, jednak one cały czas się kręcą, nie posiedzą na miejscu i na zdjęciach tylko zamglone zarysy widać.
Dobrego, słonecznego tygodnia, Martuś.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11484
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród pod wierzbą 2
Martuś ogród miał za dużo wody, ale doskonale wygląda, bardzo kolorowy.
Przykro, że ślimaki zjadły pąki wiązówki. W tym roku istna plaga, wilgoć sprzyjała ich rozmnażaniu.
Świecznice śliczne. Marcinki już ładnie pokazują kolor, moje się nie śpieszą.
Rzeczka zimowitów wspaniale się prezentuje. Dwie kolekcjonerskie odmiany cudne.
Hosta chce kwitnąć, bo pewnie ma dużo cienia. Moje które rosną w całkowitym cieniu, też wypuściły teraz po dwa kwiatki. Ja również coraz mniej jednorocznych sadzę, bo wysiewy mnie nie kręcą, a kupuję niewiele.
Pomidory w tym roku nie miały łatwo, wilgoć i chłód nie dla nich. Zawsze choć trochę własnych jednak można popróbować, bo sklepowe bezsmakowe.
Pozdrawiam ciepło.
Przykro, że ślimaki zjadły pąki wiązówki. W tym roku istna plaga, wilgoć sprzyjała ich rozmnażaniu.
Świecznice śliczne. Marcinki już ładnie pokazują kolor, moje się nie śpieszą.
Rzeczka zimowitów wspaniale się prezentuje. Dwie kolekcjonerskie odmiany cudne.
Hosta chce kwitnąć, bo pewnie ma dużo cienia. Moje które rosną w całkowitym cieniu, też wypuściły teraz po dwa kwiatki. Ja również coraz mniej jednorocznych sadzę, bo wysiewy mnie nie kręcą, a kupuję niewiele.
Pomidory w tym roku nie miały łatwo, wilgoć i chłód nie dla nich. Zawsze choć trochę własnych jednak można popróbować, bo sklepowe bezsmakowe.
Pozdrawiam ciepło.