Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
FikuMiku
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 606
Od: 19 maja 2020, o 08:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

Daleko mi do miana ogrodnika, nie wiem, czy nie jeszcze dalej do posiadania ogrodu z prawdziwego zdarzenia.
Ale ogródek jest, jakieś grabki, łopata i doniczki też chowają się w kącie.
Przestrzeni do zagospodarowania pod rośliny malutko, w sumie niecałe 300 metrów - 100 przed domem, i mniej niż 200 za domem. Z jednej strony ruchliwa ulica, z drugiej miejskie chaszczowisko (wrrrrr), z trzeciej brzydkie ciemne przejście osiedlowe, z czwartej na szczęście sąsiad :)
Poprzednim właścicielom urosło, mnie przyszło wycinać i porządkować. Przy gospodarskiej dwuosobowej metodzie i z towarzyszącym notorycznym brakiem czasu, zajmie to kilka lat, jeśli nie dekadę ;:223
Przedogródek jest od strony północnej, ogródek od południowej.

W obecnej chwili najbardziej cieszy oko rododendron. Jakiś NN składający się z dwóch odmian. Dwa lata temu w stanie agonalnym, mąż pytał, czy go wyrzucić. Uratowany, odkarmiony, z ulepszoną ziemią, usuniętą większą częścią opuchlaków, która go podżerała, odwdzięczył się w tym roku obłędnym jak na swoją badylastą krzywą urodę kwitnieniem:

Obrazek

Kwiaty na połowie krzaka w fazie pąków są różowe, w pełni kwitnienia bieleją.

Obrazek

Druga połowa krzewu pyszni się zupełnie inną szatą kolorystyczną - ja jestem nią zachwycona - też w miarę otwierania się pąków i przekwitania zmienia odcień

Obrazek

Obrazek

Obok rododendrona - zbyt blisko - zamieszkała delikatna maleńka magnolia Genie - sadzona w ubiegłym roku, w tym już zakwitła, jesienią przesadzę ją w docelowe miejsce, w którym będzie miała wystarczająco dużo przestrzeni (tak wiem, że magnolia nie lubi przesadzania, ale zdaje się, że nie znosi też mieszkania w ścisku z innymi roślinami).

Obrazek

Tuż za magnolią rośnie zniszczony przez męża drugi rodek NN, na którym moja druga połowa uparła się składować zwały śniegu zimą - skutki są opłakane, krzew wygląda, jakby miał łysinę mnicha pośrodku, lub jakby dinozaur chciał uwić sobie w dim gniazdo, usiadł dupskiem pośrodku, a potem rozmyślił się i sobie poszedł - nie pokażę tego na zdjęciach - tego nie da się odzobaczyć ;:14 Musiałam biedaka w miejscach złamań przystrzyc, poczekam aż odżyje i przesadzę go w nowe miejsce - jest tego wart, spójrzcie, jaki ma piękny kolor kwiatów - też składa się z dwóch odmian - jeszcze pomyślę, czy je rozsadzić, bo trochę się gryzą kolorystycznie

Obrazek

Obrazek

Przekwitają ostatnie tulipany

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Poziomki bezrozłogowe rozrosły się tak, że jesienią porozdaję część znajomym
Obrazek
Truskawki kwitną pięknie, ale przez nocne zimno i ciągłe ulewy nie chcą zawiązywać owoców - stoją w miejscu takie karłowate, tylko liście mają się wyśmienicie
Obrazek

Rosną sałaty i musztardowiec (pyszny!)

Obrazek
Obrazek

Macierzanka rusza do kwitnienia, a melisa dopiero budzi się do życia

Obrazek

Obrazek
Za to mięta daje popis wzrostu i każdego dnia ląduje w wodzie z limonką albo cytryną (szkoda, że niektóre odmiany upodobały sobie ślimaki)

Obrazek
Szczawik też niezawodnie się rozrasta, zdobi i można go skubać do sałatek

Obrazek

Na tarasie mimo niedzieli właśnie pojawia się pergola, żeby ozdobić przejście między tarasem naszym a sąsiadów, którzy mają cudną pienną różę - będzie miała wsparcie dla swoich długich pędów - ale różę pokażę jak otworzą się pąki, a pergola zostanie przykręcona. Teraz pędzę zająć się zwierzakami, a Was zostawiam z moim skromnym wątkiem, który postaram się rozwijać, dokumentując ogrodowe zwycięstwa i porażki, urokliwe zakątki i brzydkie denerwujące kąty.

pozdrawiam Was z wiecznie zaskakującej pogodowo Gdyni
Dorota
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21681
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

Dorotko :wit z przyjemnością będę śledziła Twój wątek.
Lubię podglądać jak tworzą się nowe ogródki czy poddawane są zmianom.
Ciekawa jestem pergoli i oczywiście róży dla której będzie ona podporą.
:heja
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
Awatar użytkownika
mandorla
200p
200p
Posty: 425
Od: 12 paź 2018, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

Witaj, Doroto! :wit
Pięknie się zapowiada Twój wątek, na pewno będę tu zaglądać. Na dobry początek trzymam kciuki za malowniczo opisanego, wyłysiałego rodka - masz rację, kolor ma zjawiskowy! A upodobaniem ślimaków do mięty mnie zaskoczyłaś, u mnie mięta panoszy się niemiłosiernie, a ślimaki najwyraźniej omijają ją szerokim łukiem. Może trafiły mi się te "mniej smakowite" odmiany.
Czekam niecierpliwie na ciąg dalszy! :D
Pozdrawiam słonecznie, Ika
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

:wit melduję się. Masz bardzo fajne rośliny. Widzę,że też masz zamiłowanie do zieleniny. Co robisz z musztardowca?
Awatar użytkownika
FikuMiku
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 606
Od: 19 maja 2020, o 08:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

Tak jak napisałam dosłownie przed chwilką w wątku mu poświęconym, z dziką radością wyhopsasuję każdego ranka, i jak nobliwa lekko utyta sarenka z dość głośnym tuptaniem i mlaskaniem na porannej rosie, pędzę w kierunku donic z liśćmi musztardowca, którego nie zeżarły ślimaki i... porywam te ocalałe, żeby je zeżreć w kanapkach na śniadanie do kawy lub w pracy :)
Jest przepyszniasty. Jeśli zakwitnie, postaram się oddzielić donicę od innych sałat, żeby się nie krzyżowały i zebrać nasiona.
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Awatar użytkownika
jarha
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2547
Od: 17 lip 2014, o 23:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

FikuMiku - Dorotko przypadkiem zbłądziłam do Twojego wątku (bo nie znalazłam adresu) ale widzę, że zapowiada się on bardzo ciekawie ;:215 Jeśli pozwolisz będę zaglądać. Rodki bardzo fajne i warto było o nie walczyć, odwdzięczyły się pięknymi kwiatami. Zaintrygował mnie ten musztardowiec ;:7 a już opis jak się po niego udajesz każdego ranka to mistrzostwo świata ;:138 ;:138
Pozdrawiam, Halszka
Mój ogród niepokazowy Cz.2
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11484
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

Dorotko świetnie, że założyłaś wątek. ;:138 Na pewno będzie Ci łatwiej pracować nad wyglądem ogrodu, jak poznasz inne spojrzenie na swoje rabaty.
Wiedzę już masz sporą, obserwuję w wątkach tematycznych. :D Warzywa i zioła dorodne. ;:215
Rodek odwdzięczył się za opiekę, cudnie kwitnie. ;:oj
Pozdrawiam ;:3
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16947
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

:wit
No widzę masz piękne tulipany, piękne rododendrony :) ;:215
I swoje warzywka.No super.Ja też lubię własne warzywa. ;:108 ;:108
Awatar użytkownika
megi1402
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2149
Od: 1 lis 2010, o 00:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Köln

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

Witaj Dorotko :wit
Rodek pięknie się odwdzięczył za uratowanie, ja również próbuję ratować rodka zdechlaka, podgryzionego przez opuchlaki i karczownika, jednak coraz mniejszą mam nadzieję że coś z niego jeszcze będzie. Ciekawa jestem, jakie warzywa jeszcze uprawiasz. Wygląda na to, że jedziemy na jednym wózku, obie mamy małe zarośnięte ogródki (chociaż twój metraż to trzykrotność mojego).
Będę zaglądać i kibicować.
Awatar użytkownika
FikuMiku
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 606
Od: 19 maja 2020, o 08:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

Megi1402,
z tą trzykrotnością to chyba troszkę przesadziłaś - cała moja działka, włączając dom, który na niej stoi, ma 400 metrów. Niewiele zostaje na rośliny, ale nie narzekam. Marnie mi idzie zagospodarowanie tego, co jest, więc na marzenia o większym jeszcze nie pora :;230
Pokaż swojego rodka zdechlaka, z naciskiem na zdechlactwo. Na opuchlaki niestety trzeba stosować opryski albo nicienie, w przeciwnym razie cholery wykończą Ci krzew. Co do opieki obejmującej ilość słońca, wody i rodzaj ziemi, nie bardzo śmiem się wypowiadać, bom początkująca, a Asprokol na tym forum już poradniki w wielu wątkach stworzył, więc w razie czego, masz gdzie wskoczyć po opinię. Moje rodki rosną o północnej stronie - słońca tam trochę dochodzi, im wystarczy, dłużej kwitną i nie palą im się liście. Torfem podsypuję każdego roku, obsypuję korą, czasem podleję wodą z kwaskiem cytrynowym. Na grzyby poliversum. Nawóz 2 razy w roku do rodków, uważając żeby za dużo azotu w nim nie było, bo wtedy rosną wiotkie, wydłużone i słabe pędy. I kwiatostany po przekwitnięciu cierpliwie uszczykuję :)
Z warzyw na razie niewiele uprawiam, z tego powodu, że bardzo powoli nam idzie wprowadzanie zmian w układzie roślin i ścieżek w ogródku. Mąż chce trawę i tuje, ja warzywa, owoce i nie chcę tuj. Tuje na szczęście były tak zaniedbane, że zgodził się je usunąć jesienią, co oznacza, że odsłonimy się na przechodniów, ale wejdzie więcej słońca i będzie można zaplanować dość długą grządkę na pomidory, ogórki, cukinie i dynie. Albo mini maliniak. Albo fasolkę. Zobaczymy. Na razie pojedyncze warzywa gniotą się w donicach produkcyjnych, no i tak to...
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Awatar użytkownika
megi1402
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2149
Od: 1 lis 2010, o 00:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Köln

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

Dorotko, może faktycznie trochę przesadziłam, wszak ogrodnicy lubią przesadzać :wink:
Z nasadzeniami będziecie musieli iść na kompromis, żeby każdy był w miarę zadowolony.
Wkleiłam zdjęcie zdechlaka w moim wątku.
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11484
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

Dorotko musisz M przekonać, że żywotniki mają tak rozbudowany sysytem korzeniowy, że warzywnik przy nich będzie trudno utrzymać. Dobrze, że starych się pozbyliście. ;:108
Jak M posmakuje własnych warzyw, to może zminimalizuje obszar trawnika. :wink:
Awatar użytkownika
FikuMiku
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 606
Od: 19 maja 2020, o 08:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: Fiku Miku ogrodniku cz. 1

Post »

cyma2704, masz całkowitą rację, system korzeniowy żywotników nie pomaga w uprawie warzywek w pobliżu :( Z jednej strony szkoda mi tej olbrzymiej zielonej ściany, ale z drugiej, ogródeniek jest za mały na ścianę olbrzymów. A patrząc na to, jak ładnie sobie radzą pomidory i sałaty w wielkich donicach produkcyjnych ustawionych rzędem wzdłuż ogrodzenia, odechciewa się uprawy tych zimozielonych wielkoludów, które tylko wodę ciągną. Jeszcze pomyślę, sadzonki porobione, może posadzę zamiast kilkunastu tuj kilka w formie soliterów, jako zielone akcenty, które zostaną w ogrodzie, gdy liściaste pójdą spać. Sąsiad ma same owocowe drzewka i krzewy, zimą zostaje patykolandia - niespecjalnie to wygląda. Nie chciałabym iść w jego ślady.

W długi weekend udało mi się pomalować pergolę i zamówić lampki, które wplotę w ażurowe części.

Zaczyna swój pokaz miniaturowy Lilak Palibin - bardzo go lubię. Przecudownie pachnie.
Obrazek

Gipsówka rogownicowata, zaczyna powolutku zadarniać biedny kąt, w który ją wepchnęłam z braku pomysłu na lepsze miejsce - bardzo polecam tę skalną roślinkę - prawie wszędzie się rozrośnie, prawie wszystko przetrwa. U mnie jeszcze łysawa, bo sadzona późną jesienią - prawie ją zamordowałam w doniczce, która stała obok kwitnącej rukoli - efekt był taki, że rukola wywaliła się na donicę z gipsówką, dzwonkiem, rozchodnikiem i zawciągiem - dzwonek padł, rozchodnik ostał się jeden bejbiczkowaty i próbuję o niego walczyć, zawciąg okazał się na szczęście nie gniotsia nie łamiotsia i właśnie szykuje się do kwitnienia, gipsówka jak widać :)
Obrazek

Śniedek baldaszkowaty naprzemiennie budzi się i zasypia, w zależności od ilości światła - fajna roślina, wszystko przetrwa, zadeptanie, rozkopywanie - z tym drugim trzeba szczególnie uważać, żeby nie przenieść cebulek w inne części ogrodu - wszędzie będziecie mieli śniedki ;:224
Obrazek

Drugi pęk lubczyku poszedł do mrożenia - krzak wyrasta tak olbrzymi, że zasłania jeżynę, już na przełomie maja/czerwca są pierwsze zbiory, potem przez całe lato skubanie do potraw nieco mniej gigantycznych liści.
Obrazek

Tulipany no name mnie zadziwiają, mimo upałów nie chcą się poddać, wydawałoby się, że już już szeroko rozchylone płatki opadną, ale gdzie tam, wieczorem zamykają się, by kolejnego dnia znów się obudzić :)
Obrazek

Część kwiatów rododendronów dopiero zaczyna przekwitać, niektóre jeszcze otwierają pąki, uwielbiam je. Widać też, jak przepychają się nowe listki, wysuwając się spod niektórych kwiatów :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nawet biedak potraktowany przez "pupę dinozaura" usiłuje pokazać swoją urodę - płakać mi się chce, jak na niego patrzę, wyrzuciłam około 20 gałęzi z pięknymi pąkami, które zostały połamane i nie miały szansy na ukorzenienie ;:185 Jeśli w przyszłym roku mąż zapragnie składować śnieg na roślinach zamiast na podjeździe, zadźgam go tymi połamanymi gałęziami.
Obrazek

megi1402, Twój rodek nie wygląda tak tragicznie, ma duże liście i widać, że puszcza pączki, z których wyrosną nowe pędy. Popatrz na mojego rozklapcańca :| Aby do jesieni, przesadzę go w nowe miejsce i niech próbuje rosnąć w nowym mieszkanku.


Martwi mnie tylko magnolia Genie - powinna mieć piękne duże skórzaste liście, a liście są (są?) małe, zniekształcone, suchawe, odpadające. Chyba moje drogocenne drzewko podtopiło się zimą i dopadła je jakaś choroba grzybowa. Pięknie kwitła, ale bezlistność nie wróży dobrze, mam nadzieję, że nie jest za późno na ratunek.
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”