W ogrodzie Doroty cz. 12
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2865
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, Twoje liliowce są piękne i kwitły wieloma kwiatami, im chyba też posłużyły częste opady deszczu w tym roku
Wrócę jeszcze do milina, widziałam te piękne drzewka w Krakowie .
Jeśli jesteś zdecydowana mieć go w kąciku wypoczynkowym, to poproś swoich chłopaków, żeby zrobili dla jego korzeni jakąś barierę, np betonową, na sporą głębokość. 50 cm to za mało, bo tak głęboko kopałam i nie dokopałam się do końca . W trawniku nie będzie problemem, ale jeśli podbudowa placyku nie jest żelbetonowa, to z pewnością będzie wyrastał spomiędzy kostki. Oczywiście nie od razu, ale te odrosty są okropne.
Mój przesadzony po jednym sezonie, w tym poprzednim miejscu, wyrasta do dziś!
Absolutnie nie odradzam Ci jego posadzenia, tylko przekazuję swoje doświadczenia do przemyślenia miejsca dla niego.
Wrócę jeszcze do milina, widziałam te piękne drzewka w Krakowie .
Jeśli jesteś zdecydowana mieć go w kąciku wypoczynkowym, to poproś swoich chłopaków, żeby zrobili dla jego korzeni jakąś barierę, np betonową, na sporą głębokość. 50 cm to za mało, bo tak głęboko kopałam i nie dokopałam się do końca . W trawniku nie będzie problemem, ale jeśli podbudowa placyku nie jest żelbetonowa, to z pewnością będzie wyrastał spomiędzy kostki. Oczywiście nie od razu, ale te odrosty są okropne.
Mój przesadzony po jednym sezonie, w tym poprzednim miejscu, wyrasta do dziś!
Absolutnie nie odradzam Ci jego posadzenia, tylko przekazuję swoje doświadczenia do przemyślenia miejsca dla niego.
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Piękna pogoda od wczoraj, spotkanie udane dużo śmiechu, rozmów. Żal było się rozstawać, naładowana dobrymi emocjami wróciłam do domu. Zapewne to pomogło, bo dziś od rana szybko wyruszyłam do ogrodu. Zaczęłam od grabienia opadłych liści, zebrania jabłek. Rozpoczęłam wykopywanie warzyw, dziś marchewka, bardzo ładna tego sezonu urosła. Później koszenie trawników, zerwanie strąków fasoli Jasiek, zbiór malin. Niedawno wróciłam do domu.
Bogusiu dziękuję bardzo za miłe słowa To ten sezon był przyjazny dla moich piasków, deszczyk często podlewał. Kwiatuszki pięknie kwitły. Zapraszam, zaglądaj kiedy masz ochotę, będzie mi bardzo miło. Kącik biesiadny jeszcze wymaga dopracowania, ale już jest fajnie mi się podoba.
Obydwie odmiany trawek od Ciebie mają się dobrze, a porzeczka obficie kwitła wiosną. Dziękuję Ci bardzo za dobre serce Napisałam Ci na pw, proszę odbierz.
Pytasz o róże pnące, ja Ciebie skieruję do najlepszej znawczyni róż na forum zobacz na jej wątki, opisy, jest co podziwiać jest w czym wybierać https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 9&t=117309 Dorota jest bardzo fajną osobą służy radami. Warto też poprzeglądać jej stare wątki, polecam. To ja od niej zasięgałam wszelkich informacji o różach, moja wiedza jeszcze jest bardzo skromna.
Marto na pewno pogoda, częste opady przyczyniły się do ładnego wyglądu i obfitego kwitnienia liliowców.
Jak widziałaś te drzewka milinowe, to mnie w pełni rozumiesz, że takie cudo chcę mieć u siebie. Dobrze, że piszesz o tych paskudnych korzeniach, poproszę chłopaków aby coś temu zaradzili, a jakbym go wkopała w takiej mega donicy, co o tym myślisz. Dobrze, że mnie uprzedzasz, dlatego on do tej pory nie został posadzony, trzymam go w donicy, chyba tam jest już mu za ciasno.
Nie wiem czy w najbliższych dniach zaglądnę na forum, chcę uporządkować ogród. Do 30 września mam jeszcze internet, jak pisałam wcześniej zmieniam dostawcę, nie wiem kiedy mi podłączą nową sieć. Do zobaczenia
Bogusiu dziękuję bardzo za miłe słowa To ten sezon był przyjazny dla moich piasków, deszczyk często podlewał. Kwiatuszki pięknie kwitły. Zapraszam, zaglądaj kiedy masz ochotę, będzie mi bardzo miło. Kącik biesiadny jeszcze wymaga dopracowania, ale już jest fajnie mi się podoba.
Obydwie odmiany trawek od Ciebie mają się dobrze, a porzeczka obficie kwitła wiosną. Dziękuję Ci bardzo za dobre serce Napisałam Ci na pw, proszę odbierz.
Pytasz o róże pnące, ja Ciebie skieruję do najlepszej znawczyni róż na forum zobacz na jej wątki, opisy, jest co podziwiać jest w czym wybierać https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 9&t=117309 Dorota jest bardzo fajną osobą służy radami. Warto też poprzeglądać jej stare wątki, polecam. To ja od niej zasięgałam wszelkich informacji o różach, moja wiedza jeszcze jest bardzo skromna.
Marto na pewno pogoda, częste opady przyczyniły się do ładnego wyglądu i obfitego kwitnienia liliowców.
Jak widziałaś te drzewka milinowe, to mnie w pełni rozumiesz, że takie cudo chcę mieć u siebie. Dobrze, że piszesz o tych paskudnych korzeniach, poproszę chłopaków aby coś temu zaradzili, a jakbym go wkopała w takiej mega donicy, co o tym myślisz. Dobrze, że mnie uprzedzasz, dlatego on do tej pory nie został posadzony, trzymam go w donicy, chyba tam jest już mu za ciasno.
Nie wiem czy w najbliższych dniach zaglądnę na forum, chcę uporządkować ogród. Do 30 września mam jeszcze internet, jak pisałam wcześniej zmieniam dostawcę, nie wiem kiedy mi podłączą nową sieć. Do zobaczenia
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, jak miło czytać, że werwy i ochoty do ogrodowania masz coraz więcej, tylko zapowiedź dłuższej nieobecności na forum nieco ten sielski humor przygasza. Jednak ogród to nie malutka działeczka i naturalnym jest, że roboty w nim full, niech więc pogoda pozwoli Ci uporać się ze wszystkimi pracami, internetowe łącze niech szybciutko zacznie z Tobą współpracować, byś mogła pochwalić się realizacją planowanych czynności.
Kwiaty w Twoim ogrodzie wprost kipią ilością pięknych kolorów. Szczególnie pięknie i bogato kwitły liliowce i różyczki , ale oczywiście nie tylko one, jednak wymieniać wszystkich śliczności nie będę, bo byłaby to długa litania.
Pozdrawiam cieplutko.
Kwiaty w Twoim ogrodzie wprost kipią ilością pięknych kolorów. Szczególnie pięknie i bogato kwitły liliowce i różyczki , ale oczywiście nie tylko one, jednak wymieniać wszystkich śliczności nie będę, bo byłaby to długa litania.
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Smagliczka ,żmijowiec ładnie kwitną.Widzę,że Ty też robisz porządki.Ja też chcę trochę polepszyć życie kwiatkom.
Trzymaj się ciepło.
Trzymaj się ciepło.
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2450
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Witaj Dorotko jak to nie dużo trzeba by mieć więcej energii do pracy miłe spotkanie dobrze robi dla na. życzę Ci dużo słoneczka i przyjemnej pracy w ogródku. Pozdrawiam Miłego dnia
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Początek października rozpieścił nas piękną słoneczną pogodą, dziś całkowita zmiana, deszcz pada, zrobiło się znacznie chłodniej.
Wykorzystując fajną aurę ostro działaliśmy ogrodowo. Warzywnik przygotowany pod orkę. Winogrona zebrane już są w baniaku, na bieżąco zbieram i rozdaję jabłka. Oczywiście bez plewienia też nie mogło się obejść, chwasty na rabatkach rozszalały się bardzo. Jesienne barwy bardzo widoczne, pięknie roślinki się wybarwiają.
A ja nadal pokazuję letnie widoki
Lucynko na szczęście panowie podłączyli mi internet od razu, jestem bardzo zadowolona, dużo lepiej działa. Tylko ja wykorzystując piękną pogodę i pomoc syna utknęłam na ogrodzie, forum poszło w odstawkę. Prac wiele się nagromadziło. Trzeba było kompost rozrzucić na warzywnik, truskawki wyplewić, wykopać wiśnię, która bardzo chorowała. Mogłabym tak wiele...... wymieniać, napiszę odwaliliśmy kawał dobrej roboty W przerwach zaczęłam porządkować rabatki, chwasty tego sezonu nie mają nade mną litości
Obecnie na rabatkach królują marcinki, rozchodniki i motylki, które w sporych ilościach przylatują do kwiatów
Dziękuję za pochwały
Danusiu tak bardzo chciałam z tego żmijowca pozbierać nasionka i nie udało się. Albo ja się spóźniłam, albo nasionek nie było. Miałam go po raz pierwszy i żadnego doświadczenia, zapewne to mój błąd w odpowiednim momencie nie złapałam nasion
Danusiu porządki ogrodowe, jakieś rabatowe zmiany cały czas wprowadzam, nie potrafię usiedzieć w miejscu. Niespokojny człowiek jestem
Alu na mnie osoby zielono zakręcone tak jak ja bardzo pozytywnie wpływają. Wracam do domu szczęśliwa.
Pogoda piękna jeszcze wczoraj, dziś deszczowo, chłodniej. Deszcz był potrzebny, a ja nadrobiłam w dniu dzisiejszym zaległości domowe.
Wykorzystując fajną aurę ostro działaliśmy ogrodowo. Warzywnik przygotowany pod orkę. Winogrona zebrane już są w baniaku, na bieżąco zbieram i rozdaję jabłka. Oczywiście bez plewienia też nie mogło się obejść, chwasty na rabatkach rozszalały się bardzo. Jesienne barwy bardzo widoczne, pięknie roślinki się wybarwiają.
A ja nadal pokazuję letnie widoki
Lucynko na szczęście panowie podłączyli mi internet od razu, jestem bardzo zadowolona, dużo lepiej działa. Tylko ja wykorzystując piękną pogodę i pomoc syna utknęłam na ogrodzie, forum poszło w odstawkę. Prac wiele się nagromadziło. Trzeba było kompost rozrzucić na warzywnik, truskawki wyplewić, wykopać wiśnię, która bardzo chorowała. Mogłabym tak wiele...... wymieniać, napiszę odwaliliśmy kawał dobrej roboty W przerwach zaczęłam porządkować rabatki, chwasty tego sezonu nie mają nade mną litości
Obecnie na rabatkach królują marcinki, rozchodniki i motylki, które w sporych ilościach przylatują do kwiatów
Dziękuję za pochwały
Danusiu tak bardzo chciałam z tego żmijowca pozbierać nasionka i nie udało się. Albo ja się spóźniłam, albo nasionek nie było. Miałam go po raz pierwszy i żadnego doświadczenia, zapewne to mój błąd w odpowiednim momencie nie złapałam nasion
Danusiu porządki ogrodowe, jakieś rabatowe zmiany cały czas wprowadzam, nie potrafię usiedzieć w miejscu. Niespokojny człowiek jestem
Alu na mnie osoby zielono zakręcone tak jak ja bardzo pozytywnie wpływają. Wracam do domu szczęśliwa.
Pogoda piękna jeszcze wczoraj, dziś deszczowo, chłodniej. Deszcz był potrzebny, a ja nadrobiłam w dniu dzisiejszym zaległości domowe.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, cieszę się, że obrobiłaś się przed zimą, a ogród ciągle kwitnie cudownymi barwami hortensji, dalii, rudbekii, i kolorowe listeczki koleusów dodatkowo jeszcze dodają splendoru ogrodowi.
U mnie też pogoda się dzisiaj zbiesiła i nie tylko zrobiło się zimno, ale jeszcze deszcz i wiatr mocno dokuczają.
Zdaje się, że już takich wysokich temperatur nie będzie, ale wystarczyłoby słoneczko bez wiatru i spokojnie można byłoby z ogrodu nie wychodzić, z działki nie wracać przed czasem.
Niech więc wróci słoneczna aura, czego życzę Tobie, sobie i nam wszystkim.
U mnie też pogoda się dzisiaj zbiesiła i nie tylko zrobiło się zimno, ale jeszcze deszcz i wiatr mocno dokuczają.
Zdaje się, że już takich wysokich temperatur nie będzie, ale wystarczyłoby słoneczko bez wiatru i spokojnie można byłoby z ogrodu nie wychodzić, z działki nie wracać przed czasem.
Niech więc wróci słoneczna aura, czego życzę Tobie, sobie i nam wszystkim.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2865
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, i co Ty teraz będziesz robić do zimy, jak już wszystko ogarnięte . Mogę Ci tylko pozazdrościć, bo ja zdążyłam zrobić tylko totalny bałagan
Pewnie już milin posadzony, myślę, że donica może powstrzymać jego korzenie, dobrze, żeby była jak najgłębsza, nie musi być szeroka, a najlepszy byłby taki beton, albo rura plastikowa metrowej długości. Jakkolwiek go posadzisz, niech cieszy kwiatami.
Twoje liliowce są piękne , a hortensje obsypane mwiatami niezmiennie zachwycające .
Dalie też cudne, niech jesień będzie dla nich łaskawa, żeby cieszyły Cię swą urodą jak najdłużej .
Pewnie już milin posadzony, myślę, że donica może powstrzymać jego korzenie, dobrze, żeby była jak najgłębsza, nie musi być szeroka, a najlepszy byłby taki beton, albo rura plastikowa metrowej długości. Jakkolwiek go posadzisz, niech cieszy kwiatami.
Twoje liliowce są piękne , a hortensje obsypane mwiatami niezmiennie zachwycające .
Dalie też cudne, niech jesień będzie dla nich łaskawa, żeby cieszyły Cię swą urodą jak najdłużej .
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Szary chłodny dzień się zapowiada, a ja muszę przed zapowiadanymi na koniec tygodnia przymrozkami pochować doniczkowe. Sporo tego jest do znoszenia, niektóre donice duże ciężkie. Muszę z pelargonii uszczyknąć sadzonki. Piękna żółta margaretka też czeka na sadzonkowanie. Zobaczę jakie efekty w jej ukorzenianiu osiągnę, bo co dwa lata mi się udaje. Tak koło miesiąca temu urwałam kilka sadzonek, ale czasu zabrakło dałam do wody, dziś marnie wyglądają, część padło. Za dużo mam wszystkiego i nie ogarniam. Mam jeszcze w małych doniczkach do posadzenia sadzonki rudbekii i naparstnicy, czekają tak długo, aż wstyd się przyznać. Na szczęście one mają moc wytrwania
Lucynko ja jeszcze się nie odrobiłam, sporo pracy przede mną Wczoraj posprzątałam piwnice ( a tych pomieszczeń mam aż 4), dziś jak zacznę znosić donice zagracę wszystko od nowa.
Niby wszystko przygotowane, czekam na oracza. Dzwonił też kolega, czy nie chcemy kurzeńca, a ja jak najbardziej, więc z tydzień nam zejdzie przy ładowaniu i zwożeniu tego dobrobytu. Pakujemy do worków, dźwigania sporo, wozimy w bagażniku, więc zapaszek rewelacyjny. Część wykorzystam od razu, a reszta zostanie w workach, będę przekładała nim warstwy kompostu. Do tej pory używałam nawóz gołębi, ale to źródło zamknięte na stałe. Pod orkę mam zamówioną furę kurzeńca. Stwierdzam, że moje piaski lepiej plonują jak każdego roku dostaną taki dobrobyt.
Pogoda piękna to już na pewno wspomnienie, ważne żeby nie wiało, padało za dużo, a wtedy spacer po ogrodzie obowiązkowy. Kiedyś codziennie kilka razy go przemierzałam bo Sabę wyprowadzałam, a teraz samej nie za bardzo mi się chce w zimnice wychodzić.
Marto chyba z tym pisaniem się zagalopowałam mam jeszcze sporo pracy, o plewieniu rabatek nie wspomnę. Nie mogę sobie poradzić z gwiazdnicą i szczawikiem różowawym. Każdego roku mam więcej, wynoszę wszystko na kompost więc jak kompost daję na rabatki to z prędkością światła rosną, a jakie dorodne Dopóki pogoda pozwoli będę w ogrodzie działała.
Liści sporo do grabienia, maliny ładnie dojrzewają trzeba dziś zebrać. Szkoda, że idą przymrozki, bo owoców zielonych dużo wisi.
Milin jeszcze siedzi w donicy, cały czas się waham, pewno znowu go zadołuję na zimę w takim stanie. On jest w sporej donicy, a korzenie i tak wylazły dziurkami na zewnątrz. Mam z nim zagwozdkę kilka lat tak wędruję z donicą i nie wiem gdzie go posadzić, abym nie narobiła sobie kłopotu
Piszesz o daliach, jeszcze je trzeba będzie wykopywać, także na brak pracy na pewno nie będę narzekała.
Od połowy listopada mamy termin rehabilitacji, jak tylko pandemia nam nie przeszkodzi czekają nas znowu codzienne dojazdy do Krakowa przez trzy tygodnie.
Idę znosić donice, może uda się też coś pograbić.
Lucynko ja jeszcze się nie odrobiłam, sporo pracy przede mną Wczoraj posprzątałam piwnice ( a tych pomieszczeń mam aż 4), dziś jak zacznę znosić donice zagracę wszystko od nowa.
Niby wszystko przygotowane, czekam na oracza. Dzwonił też kolega, czy nie chcemy kurzeńca, a ja jak najbardziej, więc z tydzień nam zejdzie przy ładowaniu i zwożeniu tego dobrobytu. Pakujemy do worków, dźwigania sporo, wozimy w bagażniku, więc zapaszek rewelacyjny. Część wykorzystam od razu, a reszta zostanie w workach, będę przekładała nim warstwy kompostu. Do tej pory używałam nawóz gołębi, ale to źródło zamknięte na stałe. Pod orkę mam zamówioną furę kurzeńca. Stwierdzam, że moje piaski lepiej plonują jak każdego roku dostaną taki dobrobyt.
Pogoda piękna to już na pewno wspomnienie, ważne żeby nie wiało, padało za dużo, a wtedy spacer po ogrodzie obowiązkowy. Kiedyś codziennie kilka razy go przemierzałam bo Sabę wyprowadzałam, a teraz samej nie za bardzo mi się chce w zimnice wychodzić.
Marto chyba z tym pisaniem się zagalopowałam mam jeszcze sporo pracy, o plewieniu rabatek nie wspomnę. Nie mogę sobie poradzić z gwiazdnicą i szczawikiem różowawym. Każdego roku mam więcej, wynoszę wszystko na kompost więc jak kompost daję na rabatki to z prędkością światła rosną, a jakie dorodne Dopóki pogoda pozwoli będę w ogrodzie działała.
Liści sporo do grabienia, maliny ładnie dojrzewają trzeba dziś zebrać. Szkoda, że idą przymrozki, bo owoców zielonych dużo wisi.
Milin jeszcze siedzi w donicy, cały czas się waham, pewno znowu go zadołuję na zimę w takim stanie. On jest w sporej donicy, a korzenie i tak wylazły dziurkami na zewnątrz. Mam z nim zagwozdkę kilka lat tak wędruję z donicą i nie wiem gdzie go posadzić, abym nie narobiła sobie kłopotu
Piszesz o daliach, jeszcze je trzeba będzie wykopywać, także na brak pracy na pewno nie będę narzekała.
Od połowy listopada mamy termin rehabilitacji, jak tylko pandemia nam nie przeszkodzi czekają nas znowu codzienne dojazdy do Krakowa przez trzy tygodnie.
Idę znosić donice, może uda się też coś pograbić.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16966
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Ale pięknych kwitnień u ciebie Dorotko mnóstwo.Zachwyty zostawiam nie tylko nad hortkami i jeżówkami ale nad liliami i rudbekiami.
ciebie szary dzień Dorotko ?
U mnie pełen słońca.I takie też kilka ostatnich były.
Ale na weekend pogoda ma się popsuć i noce do 0 i -1 .To już chyba nam roślinki zetnie.Szkoda.
Ja dziś muszę z warzywika warzywka sprzątnąć i papryki oberwać.
A i klika sadzonek też mam w doniczkach jeszcze do posadzenia.
Ech ten czas, za szybko ucieka.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, piękne liliowce, lilie, dalie i koleusy, które podziwiam z otwartą buzią Czy sama je wysiewałaś, czy może kupiłaś gotowe? Lipiec był u Ciebie bardzo kolorowy, bogaty w kwitnienia, aż kilka razy oglądałam zdjęcia, bo ilość roślin i bogactwo kolorów jest imponujące
Nawóz kurzęcy - dobra rzecz. Jak wymieszasz z kompostem, to roślinki wiosną dostaną niezłego powera
Niech pogoda Ci sprzyja, żebyś zdążyła z wszystkimi pracami
Nawóz kurzęcy - dobra rzecz. Jak wymieszasz z kompostem, to roślinki wiosną dostaną niezłego powera
Niech pogoda Ci sprzyja, żebyś zdążyła z wszystkimi pracami
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2865
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, coś tam zapowiadają, ale mam nadzieję, że im się nie sprawdzi i piękna jesień pozwoli jeszcze długo cieszyć się kolorami w ogrodzie Zwłaszcza pięknych dalii byłoby szkoda!
Piękny floks wiatraczkowy , śliczne lilie, zwłaszcza ta różowa w maziaje , bardzo ciekawa.
Dorotko, czy Ty przycinasz liście liliowcom po kwitnieniu?
Pogodnych dni i nocy bez przymrozków
Piękny floks wiatraczkowy , śliczne lilie, zwłaszcza ta różowa w maziaje , bardzo ciekawa.
Dorotko, czy Ty przycinasz liście liliowcom po kwitnieniu?
Pogodnych dni i nocy bez przymrozków
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko jak tam u Ciebie, czy zdążyłaś pochować doniczki z kwiatkami U mnie dzisiaj -2 , pewnie datury i canny załatwiło
Muszę pochwalić lipcowe kwitnienia lilii, liliowców, floksów, jeżówek ,dalii które dają tyle koloru i zapachu w Twoim ogrodzie
Obfite kwitnienie hortensji ogrodowych marzenie nie jednego ogrodnika
Pozdrawiam i życzę dni sprzyjającym pracom ogrodowym
Muszę pochwalić lipcowe kwitnienia lilii, liliowców, floksów, jeżówek ,dalii które dają tyle koloru i zapachu w Twoim ogrodzie
Obfite kwitnienie hortensji ogrodowych marzenie nie jednego ogrodnika
Pozdrawiam i życzę dni sprzyjającym pracom ogrodowym
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki