W ogrodzie Doroty cz. 12
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Rododendrony, hortensje ogrodówki owinięte agrowłókniną, mogę napisać, że sezon 2021 zamknięty mam na dobre. Jedynie nie okryłam lawendy, tak mnie przekonywałyście, że odpuściłam. W czasie odśnieżania podjazdu będę się starała na nią nie zrzucać ciężkiego śniegu.
Po obiedzie cd dłubania kokonów, ale nie udało się pudła oczyścić, jutro muszę to skończyć robić.
Pogoda dziś była słoneczna, choć zimno, ale jak słoneczko się pokazało od razu lepszy humor miałam.
Alu słoneczko mnie bardzo ucieszyło, ale zimnica trzymała cały dzień, a po południu wiatr przywiało. Od jutra ma być zimniej. To mi już nie przeszkadza bo sezon dziś zamknęłam do wiosny Będę grzebała w nasionkach.
Bardzo lubię jak zaczyna przybywać dnia, przełom stycznia - lutego to dla mnie czas budzenia się z zimowego odpoczynku, czas planowania nowego sezonu ogrodniczego.
Wspomnienia jeszcze jakiś czas będę pokazywała.
Miłego weekendu życzę
Marto i ja odkrywam ich piękno, teraz jak patrzę na zdjęcia to się zachwycam, kolorki moje ulubione. Jest już nowy katalog P. Stanisława, można wybierać, ale ja odpuszczę nie kupuję nic.
Róże kwitły bardzo ładnie, szczególnie nowości, zdrowe. Mam 3 rabatówki odmiana Nina Weibull, one tak szybko łysieją, liście spadają, do jednej już podchodziłam z łopatą. Jak za rok znowu będą łyse to je wykopię.
Z czosnkiem zrobię tak jak piszesz, jutro mu dam papu
Zimno było, ale grubo ubrana wyszłam do ogrodu, poszło szybko bo M mi pomagał. Po południu nic bym nie zrobiła bo zaczęło wiać, a praca na wietrze z włókniną, to nie praca
Muszę być zdrowa, jeszcze tylko 6 dni rehabilitacji nam zostało.
Po obiedzie cd dłubania kokonów, ale nie udało się pudła oczyścić, jutro muszę to skończyć robić.
Pogoda dziś była słoneczna, choć zimno, ale jak słoneczko się pokazało od razu lepszy humor miałam.
Alu słoneczko mnie bardzo ucieszyło, ale zimnica trzymała cały dzień, a po południu wiatr przywiało. Od jutra ma być zimniej. To mi już nie przeszkadza bo sezon dziś zamknęłam do wiosny Będę grzebała w nasionkach.
Bardzo lubię jak zaczyna przybywać dnia, przełom stycznia - lutego to dla mnie czas budzenia się z zimowego odpoczynku, czas planowania nowego sezonu ogrodniczego.
Wspomnienia jeszcze jakiś czas będę pokazywała.
Miłego weekendu życzę
Marto i ja odkrywam ich piękno, teraz jak patrzę na zdjęcia to się zachwycam, kolorki moje ulubione. Jest już nowy katalog P. Stanisława, można wybierać, ale ja odpuszczę nie kupuję nic.
Róże kwitły bardzo ładnie, szczególnie nowości, zdrowe. Mam 3 rabatówki odmiana Nina Weibull, one tak szybko łysieją, liście spadają, do jednej już podchodziłam z łopatą. Jak za rok znowu będą łyse to je wykopię.
Z czosnkiem zrobię tak jak piszesz, jutro mu dam papu
Zimno było, ale grubo ubrana wyszłam do ogrodu, poszło szybko bo M mi pomagał. Po południu nic bym nie zrobiła bo zaczęło wiać, a praca na wietrze z włókniną, to nie praca
Muszę być zdrowa, jeszcze tylko 6 dni rehabilitacji nam zostało.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, różyczki, dalie wspaniale pyszniły się w Twoim październikowym ogrodzie, a obok nich cała gama pięknie kwitnących marcinków w różnobarwnych sukieneczkach!
Ogromnie się cieszę, że miałaś takie cudowne ogrodowe widoczki i mam nadzieję, że w następnym sezonie też będzie tak kolorowo.
U mnie poprószyło śniegiem, ale zanim dorwałam aparat, zostało go tyle co kot napłakał.
Jest jednak nadzieja na więcej, więc staram się nie zapeszyć i cierpliwie poczekać.
Dobrej niedzieli, Dorotko.
Ogromnie się cieszę, że miałaś takie cudowne ogrodowe widoczki i mam nadzieję, że w następnym sezonie też będzie tak kolorowo.
U mnie poprószyło śniegiem, ale zanim dorwałam aparat, zostało go tyle co kot napłakał.
Jest jednak nadzieja na więcej, więc staram się nie zapeszyć i cierpliwie poczekać.
Dobrej niedzieli, Dorotko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko pamiętam jak moja ciocia która mieszkała w Gdańsku robiła z tych dalii pomponowych bukieciki i sprzedawała w kwiaciarni, to
znaczy dawała do kwiaciarni a ta pani jej sprzedawała.
Ta Twoja chryzantema różowa jest cudowna.Bardzo mi się podoba.
Miłej niedzieli.
znaczy dawała do kwiaciarni a ta pani jej sprzedawała.
Ta Twoja chryzantema różowa jest cudowna.Bardzo mi się podoba.
Miłej niedzieli.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2865
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, przepiękne marcinki w wielkich kępach
Mam nadzieję, że i u mnie niedługo takie będą , tylko muszę im chyba rozluźnić piachem ziemię, bo najwyraźniej go lubią, skoro u Ciebie tak pięknie kwitną
Chryzantemki cudne , niech pięknie przezimują .
U mnie wczoraj przymroziło, a dzisiaj pada drobny śnieżek, może trochę go zostanie, bo noce coraz mroźniejsze zapowiadają
Mam nadzieję, że i u mnie niedługo takie będą , tylko muszę im chyba rozluźnić piachem ziemię, bo najwyraźniej go lubią, skoro u Ciebie tak pięknie kwitną
Chryzantemki cudne , niech pięknie przezimują .
U mnie wczoraj przymroziło, a dzisiaj pada drobny śnieżek, może trochę go zostanie, bo noce coraz mroźniejsze zapowiadają
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Witajcie niedzielnie, zimowo. Nocą trochę śniegu sypnęło, cienka warstwa leży, mamy piękne ośnieżone widoki, można zaprosić Mikołaja Jak to dobrze, że zdążyliśmy roślinki pookrywać, choć duży mróz ma dopiero nadejść, ja już jestem spokojna, mam nadzieję, że nic roślinkom nie zaszkodzi.
Skończyłam wyjmować kokony, jeszcze ich nie policzyłam, na oko mogę napisać przyrost bardzo zadowalający Mogę kokonami dwie koleżanki obdarować i liczę, że pszczółki zostaną z nimi na zawsze.
Mam nadzieję, że mnie nie przegonicie za jesiennych zdjęć cd.
Ta petunia to samosiejka, choć wysiała się w miejscu nieoczekiwanym, nie wyrwałam jej kwitła obficie do pierwszych przymrozków
Lucynko dziękuję za piękną słowną pochwałę mojego kwiecia. Ten rok był wynagrodzeniem w kwitnieniu za poprzednie suche lata. Też liczę, że kolejny sezon będzie równie udany. Teraz jak na spokojnie oglądam zdjęcia to chwalę na głos kwiatuszki. To nic, że cały sezon większość przeklęczałam lub schylałam się plewiąc, podczas suszy biegałam z konewkami i podlewałam, ale dla takich widoków, kwitnień warto było się poświęcić.
Nam dziś w nocy lekko dosypało, pięknie wyglądało rankiem, teraz trochę śniegu spłynęło i są czarne plamy. Rankiem biegłam do karmników z ziarnem i wywiesiłam słoninkę, od razu zrobiło się tłoczno, sporo ptaków do stołówek ( a mam 3 karmniki) przylatuje.
Niedziela spokojna, czas na odpoczynek przy dobrej książce, czego i Tobie życzę
Danusiu na pewno cioci bukieciki były piękne Danusiu mam koleżankę, która prowadzi kwiaciarnię, bardzo często jej tnę wiele kwiatów, iglaków do bukietów. Oczywiści ja też daję za darmo, cieszę się że sprawiam jej w ten sposób radość. Często wysyła mi zdjęcia wykonanych bukietów z wykorzystaniem moich roślin jako dodatków. Jestem bardzo zadowolona, że ona potrafi te moje kwiaty ogrodowe tak pięknie wyeksponować. Jednego sezonu wyrosło mi sporo maruny, była tak piękna, to był czas zakończenia roku szkolnego, zadzwoniłam, że mam i mogę uciąć. Dziewczyna szybko wsiadła w samochód i przyjechała, ucięłyśmy sporo, a później te bukiety wyjątkowe. Tak naprawdę chciałabym taki dostać. Jest to córka mojej nieżyjącej koleżanki, cieszę się że ta nasza znajomość trwa nadal. Pochwalę się, że jak jednego roku były dożynki w naszej wiosce to scena udekorowana była kwiatami z mojego ogródka.
Różowa chryzantema to odmiana Clara Curtis, kwitnie we wrześniu, jest to odmiana pachnąca, dla mnie ten zapach taki nieciekawy, natomiast kwiaty prześliczne.
Wzajemnie, spokojnej niedzieli i ja życzę
Marto wczoraj zasiliłam nawozem i kompostem miejsce gdzie rośnie czosnek niedźwiedzi. Dobrze, że zrobiłam to wczoraj, zdążyłam przed zimą.
U mnie Marcinki rosną bezproblemowo, rozrastają i wysiewają się na potęgę. Zeszłej wiosny sporo odrostów wyrzucałam, odnawiam je co 5 lat. Większość wyrzuciłam tzn przesadziłam koło płotu, bo tam mi je prościej do siatki podwiązać. Bardzo je lubię, dla mnie ich kwitnienie zapowiada nadchodzącą jesień.
Spróbuj swoim rozluźnić glebę, choć jak na zdjęciach pokazywałaś łan marcinków to chyba u Ciebie nie jest im aż tak źle. Dla mnie to mocarne rośliny.
I nam wczoraj przymroziło, poranki mamy już jakiś czas z temperaturą koło zera i ciut niżej. Ja już odpoczywam, więc jak dla mnie może być. Trochę śniegu spadło, trzeba mi kupić nową łopatę do odśnieżania bo starą porządnie złamałam pod koniec zimy. M dziś sprawdził, jutro wracając z rehabilitacji jedziemy po nowy sprzęt dla mnie bo nie ma jak praca na cztery ręce.
Skończyłam wyjmować kokony, jeszcze ich nie policzyłam, na oko mogę napisać przyrost bardzo zadowalający Mogę kokonami dwie koleżanki obdarować i liczę, że pszczółki zostaną z nimi na zawsze.
Mam nadzieję, że mnie nie przegonicie za jesiennych zdjęć cd.
Ta petunia to samosiejka, choć wysiała się w miejscu nieoczekiwanym, nie wyrwałam jej kwitła obficie do pierwszych przymrozków
Lucynko dziękuję za piękną słowną pochwałę mojego kwiecia. Ten rok był wynagrodzeniem w kwitnieniu za poprzednie suche lata. Też liczę, że kolejny sezon będzie równie udany. Teraz jak na spokojnie oglądam zdjęcia to chwalę na głos kwiatuszki. To nic, że cały sezon większość przeklęczałam lub schylałam się plewiąc, podczas suszy biegałam z konewkami i podlewałam, ale dla takich widoków, kwitnień warto było się poświęcić.
Nam dziś w nocy lekko dosypało, pięknie wyglądało rankiem, teraz trochę śniegu spłynęło i są czarne plamy. Rankiem biegłam do karmników z ziarnem i wywiesiłam słoninkę, od razu zrobiło się tłoczno, sporo ptaków do stołówek ( a mam 3 karmniki) przylatuje.
Niedziela spokojna, czas na odpoczynek przy dobrej książce, czego i Tobie życzę
Danusiu na pewno cioci bukieciki były piękne Danusiu mam koleżankę, która prowadzi kwiaciarnię, bardzo często jej tnę wiele kwiatów, iglaków do bukietów. Oczywiści ja też daję za darmo, cieszę się że sprawiam jej w ten sposób radość. Często wysyła mi zdjęcia wykonanych bukietów z wykorzystaniem moich roślin jako dodatków. Jestem bardzo zadowolona, że ona potrafi te moje kwiaty ogrodowe tak pięknie wyeksponować. Jednego sezonu wyrosło mi sporo maruny, była tak piękna, to był czas zakończenia roku szkolnego, zadzwoniłam, że mam i mogę uciąć. Dziewczyna szybko wsiadła w samochód i przyjechała, ucięłyśmy sporo, a później te bukiety wyjątkowe. Tak naprawdę chciałabym taki dostać. Jest to córka mojej nieżyjącej koleżanki, cieszę się że ta nasza znajomość trwa nadal. Pochwalę się, że jak jednego roku były dożynki w naszej wiosce to scena udekorowana była kwiatami z mojego ogródka.
Różowa chryzantema to odmiana Clara Curtis, kwitnie we wrześniu, jest to odmiana pachnąca, dla mnie ten zapach taki nieciekawy, natomiast kwiaty prześliczne.
Wzajemnie, spokojnej niedzieli i ja życzę
Marto wczoraj zasiliłam nawozem i kompostem miejsce gdzie rośnie czosnek niedźwiedzi. Dobrze, że zrobiłam to wczoraj, zdążyłam przed zimą.
U mnie Marcinki rosną bezproblemowo, rozrastają i wysiewają się na potęgę. Zeszłej wiosny sporo odrostów wyrzucałam, odnawiam je co 5 lat. Większość wyrzuciłam tzn przesadziłam koło płotu, bo tam mi je prościej do siatki podwiązać. Bardzo je lubię, dla mnie ich kwitnienie zapowiada nadchodzącą jesień.
Spróbuj swoim rozluźnić glebę, choć jak na zdjęciach pokazywałaś łan marcinków to chyba u Ciebie nie jest im aż tak źle. Dla mnie to mocarne rośliny.
I nam wczoraj przymroziło, poranki mamy już jakiś czas z temperaturą koło zera i ciut niżej. Ja już odpoczywam, więc jak dla mnie może być. Trochę śniegu spadło, trzeba mi kupić nową łopatę do odśnieżania bo starą porządnie złamałam pod koniec zimy. M dziś sprawdził, jutro wracając z rehabilitacji jedziemy po nowy sprzęt dla mnie bo nie ma jak praca na cztery ręce.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, takimi zdjęciami możesz "zanudzać" aż do wiosny Łany kolorowych marcinków, dalie, pięknie wykłoszone trawy, róże, chryzantemy - takie obrazy to raj dla oczu. Można je oglądać bez końca.
U nas dzisiaj też sypnęło śniegiem i to dość mocno. Zrobiło się przy tym ślisko i niebezpiecznie na drogach. Zima jest jak najbardziej ok. Tylko nie posypane drogi i lodowisko to już nie za bardzo
Dobrego tygodnia
U nas dzisiaj też sypnęło śniegiem i to dość mocno. Zrobiło się przy tym ślisko i niebezpiecznie na drogach. Zima jest jak najbardziej ok. Tylko nie posypane drogi i lodowisko to już nie za bardzo
Dobrego tygodnia
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko
Twój jesienny ogród pięknie się prezentował, jesteś daliową Królową Marcinkowy szpaler super, lubię bardzo te niskie odmiany, a ten jasnofioletowy jest śliczny, od gapię od Ciebie i też z niego zrobię na którejś rabacie taka obwódkę Chryzantemy Bardzo ładne zdjęcia Miłego mikołajkowego wieczoru życzę
Twój jesienny ogród pięknie się prezentował, jesteś daliową Królową Marcinkowy szpaler super, lubię bardzo te niskie odmiany, a ten jasnofioletowy jest śliczny, od gapię od Ciebie i też z niego zrobię na którejś rabacie taka obwódkę Chryzantemy Bardzo ładne zdjęcia Miłego mikołajkowego wieczoru życzę
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Brzydkie nastały dni, deszcz ze śniegiem siąpi. Od rana zachmurzone niebo.
Wczoraj policzyłam kokony pszczółek murarek. Super przyrost, nie spodziewałam się takich ilości.
Dziś ze skrzynki pocztowej wyjęłam nasienną niespodziankę od Lucynki radość ogromna
Dorotko zdjęć do wiosny na pewno nie wystarczy, chciałabym wszystko pokazać do końca roku. Chryzantemy tego sezonu nie były ładne, sadzonki otrzymałam nie za ciekawe. Zawsze miałam piękne, rozkrzewione, szkoda że w tym roku nie zachwycały.
Śnieg u nas bardzo delikatny, nie utrzymuje się długo. Na drogach różnie, jak zawsze ci co je utrzymują zaspali, ale to norma nic zaskakującego.
Dziękuję wzajemnie.
Krysiu gdzież mi do królowej dalii mam skromne ilości, tron oddaję innym chyląc w pokorze przed nimi głowę Dziękuję za docenienie
Marcinki bardzo lubię, ten lawendowy którym piszesz tak fajnie rozmnożyłam, a dostałam kilka lat temu sadzonkę od miłej forumowiczki.
Mikołaj zapomniał o mnie, chyba byłam niegrzeczna
Wczoraj policzyłam kokony pszczółek murarek. Super przyrost, nie spodziewałam się takich ilości.
Dziś ze skrzynki pocztowej wyjęłam nasienną niespodziankę od Lucynki radość ogromna
Dorotko zdjęć do wiosny na pewno nie wystarczy, chciałabym wszystko pokazać do końca roku. Chryzantemy tego sezonu nie były ładne, sadzonki otrzymałam nie za ciekawe. Zawsze miałam piękne, rozkrzewione, szkoda że w tym roku nie zachwycały.
Śnieg u nas bardzo delikatny, nie utrzymuje się długo. Na drogach różnie, jak zawsze ci co je utrzymują zaspali, ale to norma nic zaskakującego.
Dziękuję wzajemnie.
Krysiu gdzież mi do królowej dalii mam skromne ilości, tron oddaję innym chyląc w pokorze przed nimi głowę Dziękuję za docenienie
Marcinki bardzo lubię, ten lawendowy którym piszesz tak fajnie rozmnożyłam, a dostałam kilka lat temu sadzonkę od miłej forumowiczki.
Mikołaj zapomniał o mnie, chyba byłam niegrzeczna
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, marudzisz na chryzantemy, a one tak pięknie kwitły!
Tak bardzo mi teraz brakuje kolorowych widoczków na żywo, tym bardziej więc jestem Ci wdzięczna za plejadę różnobarwnych obrazków z ogrodu.
Pogodę mamy podobną, a najbardziej brakuje mi słońca, które pogniewało się na mnie, tylko nie wiem, ZA CO.........
Niech choć Tobie ozłoci świat.
Tak bardzo mi teraz brakuje kolorowych widoczków na żywo, tym bardziej więc jestem Ci wdzięczna za plejadę różnobarwnych obrazków z ogrodu.
Pogodę mamy podobną, a najbardziej brakuje mi słońca, które pogniewało się na mnie, tylko nie wiem, ZA CO.........
Niech choć Tobie ozłoci świat.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Mrozik trzyma teraz jest -4 st, wiatr bardzo wieje i temperatura odczuwalna dużo niższa. Kolejny szary dzień, oczy same się zamykają.
Lucynko muszę na nie trochę pomarudzić, ponarzekać, bo ja wiem jakie miałam w poprzednich latach piękne chryzantemy, ten rok dla nich dużo gorszy. Na pewno wina sadzonek, które do mnie dojechały bardzo marnej jakości, myślałam że szybko wszystko padnie. Po wstępnej reanimacji i posadzeniu, przyszedł czas na moje zabiegi, ileż ja się koło nich nabiegałam, zasilałam gnojówką z pokrzyw. Wszystkie przeżyły, ale część nie wytworzyła mocno rozbudowanych kęp. Zakwitły wszystkie i to mnie cieszy, ale kwiatami długo się nie radowałam pierwsze przymrozki porządnie je liznęły i straciły fason.
Ten rok był taki, mam nadzieję, że kolejny będzie dobry.
Chyba nam wszystkim brakuje jakiś pozytywnych kolorowych bodźców, jakby na pół dnia słoneczko zaświeciło od razu zrobiłoby się weselej. Słońce i na mnie się pogniewało, a ta szarość dnia jest przytłaczająca, senność mnie ogarnia. Przyjdą lepsze, weselsze dni, dlatego podnośmy głowę do góry i oczekujmy tego co lepsze
Lucynko muszę na nie trochę pomarudzić, ponarzekać, bo ja wiem jakie miałam w poprzednich latach piękne chryzantemy, ten rok dla nich dużo gorszy. Na pewno wina sadzonek, które do mnie dojechały bardzo marnej jakości, myślałam że szybko wszystko padnie. Po wstępnej reanimacji i posadzeniu, przyszedł czas na moje zabiegi, ileż ja się koło nich nabiegałam, zasilałam gnojówką z pokrzyw. Wszystkie przeżyły, ale część nie wytworzyła mocno rozbudowanych kęp. Zakwitły wszystkie i to mnie cieszy, ale kwiatami długo się nie radowałam pierwsze przymrozki porządnie je liznęły i straciły fason.
Ten rok był taki, mam nadzieję, że kolejny będzie dobry.
Chyba nam wszystkim brakuje jakiś pozytywnych kolorowych bodźców, jakby na pół dnia słoneczko zaświeciło od razu zrobiłoby się weselej. Słońce i na mnie się pogniewało, a ta szarość dnia jest przytłaczająca, senność mnie ogarnia. Przyjdą lepsze, weselsze dni, dlatego podnośmy głowę do góry i oczekujmy tego co lepsze
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko u mnie też dziś zimnica ale ogrzałam się oglądając Twoje energetyczne zdjęcia uwielbiam kolory jesieni, pozdrawiam cieplutko
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2865
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, jak pięknie przebarwione klony miałaś .
Dzisiaj, kiedy na dworze zima, chętnie wróciłabym do jesieni , zwłaszcza, że była ciepła i miła , a u Ciebie jeszcze taka kolorowa
Duże te kloniki, czy je okrywasz na zimę, czy takie odporne?
Co jest na ostatnim zdjęciu?
Mimo szarości grudniowych, dużo pogody ducha
Dzisiaj, kiedy na dworze zima, chętnie wróciłabym do jesieni , zwłaszcza, że była ciepła i miła , a u Ciebie jeszcze taka kolorowa
Duże te kloniki, czy je okrywasz na zimę, czy takie odporne?
Co jest na ostatnim zdjęciu?
Mimo szarości grudniowych, dużo pogody ducha
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko witam i pozdrawiam
Znów zaczynam zaglądać na forum ... oj coś za dużo mam tych przerw ale widać taki mój los ... Jesień w tym roku jakoś tak szybko mi zleciała i całe szczęcie, że przy drodze na działkę rośnie mnóstwo drzew. Dzięki temu mogłam się napawać kolorami jesieni i obserwować zmiany. Ogromne stare drzewa bardziej do mnie przemawiają niż te nasze posadzone niedawno na działce.
Dziękuję za jesienne zdjęcia
Znów zaczynam zaglądać na forum ... oj coś za dużo mam tych przerw ale widać taki mój los ... Jesień w tym roku jakoś tak szybko mi zleciała i całe szczęcie, że przy drodze na działkę rośnie mnóstwo drzew. Dzięki temu mogłam się napawać kolorami jesieni i obserwować zmiany. Ogromne stare drzewa bardziej do mnie przemawiają niż te nasze posadzone niedawno na działce.
Dziękuję za jesienne zdjęcia