Całkiem nowy kawałek raju
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Witaj Dorotko ,bardzo dawno nie byłam u Ciebie , a tu takie życiowe zmiany .Piękny ten Twój nowy ogród , więc z ciekawością zaglądam w każdy zakątek. .Oczywiście jak można się było spodziewać , Twoje królowe są na ogrodowym piedestale .Z ogromną przyjemnością i w miarę możliwości jak tylko będę mogła to będę zaglądała i śledziła Twoją twórczą pracę .Jestem bardzo ciekawa wiosny w Twoim ogrodzie .Rozchodniki rozmnażam wiosną , po prostu uszczykuję młode odrosty z zewnętrznej strony jak najgłębniej z tzw piętką i sadzę bezpośrednio do ziemi pod same listki w docelowe miejsce . One same się świetnie ukorzeniają .Pozdrawiam cieplutko i wszystkiego dobrego w Nowym Roku .
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Ogród przed domem to fantastyczna sprawa, bo nawet gdy sezon zakończony i człowiek odpoczywa, ma szansę cieszyć oczy wspaniałymi widokami. Ogród przecież żyje, nawet gdy przysypia bądź śpi głęboko podczas zimowej aury. Jednak wśród nagich gałęzi drzew czy krzewów uwijają się zimujące u nas ptaszyny w poszukiwaniu pożywienia, uprawiając swoje sporty zimowe, igrając wśród ogrodowych roślinek . Ich widok daje wiele radości, a szum traw jest niezwykle miły dla uszu.
Twój jesienny ogród był równie urokliwy jak letni. Dużo w nim kwiatuszków, barw i kształtów.
Wszystkiego naj.... w nowym roku, Dorotko.
Twój jesienny ogród był równie urokliwy jak letni. Dużo w nim kwiatuszków, barw i kształtów.
Wszystkiego naj.... w nowym roku, Dorotko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko masz jeszcze dużo czasu, żeby martwić się o znikający trawnik Większy ogród to duże przedsięwzięcie, a przecież nie samym ogrodem człowiek żyje, tym bardziej że Wasz wymuskany to dużo czasu pochłania. Często chodzę swoimi ścieżkami i planuję zmiany takie gruntowniejsze, ale jak dochodzi do mnie ile to pracy to rezygnuję Żurawki chyba nawet trzeba dzielić, bo z czasem widzę jakby dziczeją i znikają, przynajmniej u mnie wielu już nie widzę. Niektóre dzielę i początkowo ukorzeniam w doniczkach. Wczoraj sporo zamówiłam u Zibiego, bo wysłał ofertę ciekawych nowych odmian, a może nie nowych, ale ja dawno ich nie zamawiałam
Życzę Dorotko realizacji planów w Nowym Roku i niech wszystko pięknie się rozrasta
Życzę Dorotko realizacji planów w Nowym Roku i niech wszystko pięknie się rozrasta
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Zrobię tak jak piszesz Dorotko Princes Anne przesadzę w marcu, przytnę, żeby miała dobry start i oczywiście dołek dobrze przygotuję, dziękuje za poradę Żurawki spokojnie możesz dzielić wiosną, ja wykopuję całą sadzonkę i dzielę ostrym nożem, tak żeby każdy kawałek miał korzonek, wsadź do torfowej ziemi i pilnuj podlewania, one bardzo dobrze się przyjmują, mi jeszcze żadna nie padła, choć nieraz o nich zapomniałam. W Nowym Roku życzę zdrówka i radości z ogrodowania, pozdrawiam
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Witaj Dorotko w nowym roku i niech Ci się w nim dobrze wiedzie.
Szybko wypełniłaś ogród roślinami i czytam, że już snujesz podstępnie plan zagarnięcia kolejnej części trawnika.
Oj, ciężko będzie znaleźć Ci czas na ławeczkę.
A nie lepiej popatrzeć, jak małżonek wywija kosiarką.
Patrzę jak Twoje róże pięknie kwitną. Aż moich angielek mi żal. Strasznie się u mnie męczą. Chyba im za zimno.
Znacznie lepiej mają się u mnie te na wpół dzikuski i pnące olbrzymki.
Śliczne te kosmosy i fajnie, że wszystkie w jednym kolorze.
Pozdrawiam już znowu zimowo, odpoczywaj i ładuj akumulatory do wiosny..
Szybko wypełniłaś ogród roślinami i czytam, że już snujesz podstępnie plan zagarnięcia kolejnej części trawnika.
Oj, ciężko będzie znaleźć Ci czas na ławeczkę.
A nie lepiej popatrzeć, jak małżonek wywija kosiarką.
Patrzę jak Twoje róże pięknie kwitną. Aż moich angielek mi żal. Strasznie się u mnie męczą. Chyba im za zimno.
Znacznie lepiej mają się u mnie te na wpół dzikuski i pnące olbrzymki.
Śliczne te kosmosy i fajnie, że wszystkie w jednym kolorze.
Pozdrawiam już znowu zimowo, odpoczywaj i ładuj akumulatory do wiosny..
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2450
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Witaj Dorotko ależ się zapatrzyłam w Twoje piękne róże jakbym tylko miała miejsce, a tu klapa. Cudnie u Ciebie. Pozdrawiam życzę miłego wieczoru
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Witaj Dorotko po długiej przerwie Ogromną przyjemność sprawił mi spacer po Twoim ogrodzie, bardzo się zmienił od mojej ostatniej tu bytności Widać nie tylko ogrom pracy, ale i troski jaką wkładacie w to miejsce. Jak na razie wygląda jakby wszystko doskonale się tam czuło, ale masz rację, że żeby to ocenić potrzeba czasu Róże, mimo jeszcze niewielkich rozmiarów, już teraz wyglądają jak z katalogu. Ale niczego innego się nie spodziewałam Wiadomo, że to Twoje ulubienice i nie mogłyby zachować się inaczej
Moja szałwia trójbarwna jednak po kilku latach zginęła z rabatek. Z każdym rokiem było jej mniej, aż w ubiegłym nie pokazała się wcale. Raczej sama jej nie wytrzebiłam, bo bardzo ją lubię, a teraz znowu przyjdzie mi kupić jej nasionka.
Werben patagońskie przy lekkich zimach powinna dać sobie radę. Kilka, a nawet i więcej zawsze przetrwa, a reszta sieje się radośnie Uwielbiam ją, chociaż już w tej chwili zaczynam traktować ją jak chwast, ale taki kochany Nadmiar po prostu wyrywam, ona pieli się dość łatwo. Swoją jedyną żurawkę obiecuję co roku rozsadzić i na tym się kończy Ale ona i tak zupełnie nie zważa na moje obietnice i rośnie i rozrasta się jak ta lala
Pozdrawaiam serdecznie
Moja szałwia trójbarwna jednak po kilku latach zginęła z rabatek. Z każdym rokiem było jej mniej, aż w ubiegłym nie pokazała się wcale. Raczej sama jej nie wytrzebiłam, bo bardzo ją lubię, a teraz znowu przyjdzie mi kupić jej nasionka.
Werben patagońskie przy lekkich zimach powinna dać sobie radę. Kilka, a nawet i więcej zawsze przetrwa, a reszta sieje się radośnie Uwielbiam ją, chociaż już w tej chwili zaczynam traktować ją jak chwast, ale taki kochany Nadmiar po prostu wyrywam, ona pieli się dość łatwo. Swoją jedyną żurawkę obiecuję co roku rozsadzić i na tym się kończy Ale ona i tak zupełnie nie zważa na moje obietnice i rośnie i rozrasta się jak ta lala
Pozdrawaiam serdecznie
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1733
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko
Jak zwykle można zakochać się w Twoich różach.
Ciągle się gapię, gapię i się nie mogę.
Czekam na nowy sezon.
Będę "wpadać" i się.
Jak zwykle można zakochać się w Twoich różach.
Ciągle się gapię, gapię i się nie mogę.
Czekam na nowy sezon.
Będę "wpadać" i się.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Witam miłych gości!
Zima łagodna /jak na razie/, za nami połowa stycznia, a mnie już się marzy jakieś ogrodowe zajęcie. Z tęsknotą wypatruję wiosny. Chyba już odpoczęłam i zaczynam tęsknić nawet za odchwaszczaniem Codziennie wracając z pracy, łakomym okiem spoglądam w stronę pobliskiego ogrodniczego. Coś już bym kupiła, popatrzyła, pomacała. A tutaj wszystko zamknięte na trzy spusty…. Ech…
Ostatnio przeglądałam ofertę z daliami, ale wybrałam tak dużo odmian, że teraz nie wiem, na które się zdecydować. A jeszcze nie przejrzałam całego katalogu. Troszkę brakuje mi czasu na dokładne studiowanie każdej odmiany. I na razie przystopowałam. Jakoś nie mam do tego przeglądania cierpliwości. Muszę się wreszcie zmobilizować i zamówić, bo jak będę tak długo zwlekała, to na bank dla mnie zabraknie.
Dzisiaj na tapecie październikowe obrazki
tak kwitły młode marcinki
Joasiu, bardzo dziękuję za dokładny opis rozmnażania żurawek Prosto, zwięźle opisałaś i wiosną będę je dzieliła. Trzy sztuki sporo przyrosły. Zaglądałam do jednej z nich, rozgarniając liście i faktycznie zauważyłam małe odrosty. Zrobię jak poradziłaś. Posadzę maluchy do małych doniczek i poczekam, aż trochę podrosną. Przy tak dobrej instrukcji musi się udać. Myślisz, że kwiecień będzie dobrym terminem?
Dorotko, czyli spóźniłam się z rozchodnikami? Cóż, poczekam do jesieni i wtedy spróbuję je ukorzenić. Mam nadzieję, że się uda, bo bardzo mi się spodobały i chciałabym mieć ich więcej.
Na żurawki i hosty mam odpowiednie miejsce. Planuję dość długą rabatę z tyłu domu. Tam przez większą część dnia jest cień, więc hostom na pewno będzie tam dobrze. Nie wiem jak z żurawkami? Te, które rosną w tej chwili mają dość sporo słońca i dobrze sobie radzą, więc może zbyt dużo cienia im nie posłuży? Takie mam dylematy…
Różane zakupy chciałabym poczynić, ale bezpośrednio od DA, z angielskiej strony, nie będzie to możliwie. Wszystko przez Brexit. Ewentualnie przez europejską stronę, a tam z kolei nie ma tych róż, na których mi zależy, więc raczej nie będę zamawiała. Poczekam jeszcze do lutego. Może coś się zmieni i oferta będzie pełniejsza.
Bardzo późno zakwitły cynie. Na dodatek z dwóch torebek wzeszło ledwie kilkanaście sztuk Dla nich chyba moja ziemia jest za ciężka.
Elu, jak miło, że zajrzałaś Też do Ciebie zaglądałam, ale cisza u Ciebie w wątku.
Tak, róże zawsze będą u mnie na pierwszym miejscu. Ale teraz wreszcie mogę też sadzić i inne rośliny, bo zawsze o tym marzyłam, żeby mieć ogród różnorodny, a nie tylko różany. Tutaj jest całkiem inna ziemia. Ciężka, gliniasta, nieprzepuszczalna i nie wszystko zapewne będzie rosło. Czas pokaże jakim roślinom się u mnie spodoba?
Spróbuję wiosną ukorzenić rozchodniki i zobaczę jak mi to ukorzenianie wyjdzie.
Pozdrawiam Cię serdecznie i skrobnij choć kilka zdań u siebie w wątku.
PS. Ostatnio zagłębiłam się w Twój kulinarny wątek. Ojojoj… Tam dopiero ciekawe przepisy znalazłam. Koniecznie muszę wypróbować przepis na tort orzechowy. Ale to na Wielkanoc, bo teraz dieta
Lucynko, to prawda co piszesz o przydomowym ogrodzie Z przyjemnością patrzę przez okna na śpiący ogród. Ptaszków u nas jakoś mało, albo ja nie mam szczęścia ich podpatrzeć. Tylko sójki i sroki widuję. Czasem przeleci jakaś sikorka. Ale u mnie w ogrodzie wszystko jeszcze małe, karmnika nie mam więc i ptaszki nie mają się gdzie podziać. No mus będzie zakupić chociaż jeden karmnik. Na razie powieszę go na ogrodzeniu od strony lasu. Może i do mnie jakieś ptaszki przylecą?
Życzenia odwzajemniam z całego serca Niech Ci się darzy Lucynko w tym Nowym Roku.
Marysiu, ogród w fazie tworzenia, ale jak znam siebie, to szybko się zapełni, zagęści, rośliny urosną, zrobi się ciaśniej i wtedy… Zacznę się czaić na trawnik No, ale to za kilka lat… chyba.
Utknęłam w daliach i sama już nie wiem co zamówić? Tyle tego jest, że zgłupieć można. To samo jeśli chodzi o chryzantemy. Dostałam od Marty namiary na szkółkę z fajnymi chryzantemami i znów to samo. Osiołkowi w żłoby dano…. I to by się chciało i to, a koniec końców jak się zdecyduję, to pewnie zabraknie tych, które wybrałam. Tylko z różami nie mam żadnych dylematów. Wiem, co chcę, tylko gorzej, bo nigdzie nie ma tych odmian, na których mi zależy. I koło się zamyka. Ot, takie tam dylematy ogrodnika.
Wzajemnie, Marysiu dużo zdrówka w Nowym Roku. Niech będzie udany dla Ciebie i całej Twojej rodziny pod każdym względem
Trawy mnie nie zawiodły i już się w nich zakochałam
Krysiu-Krychna, dziękuję za rady w sprawie żurawek Wszystkie Wasze rady są nieocenione.
Życzenia odwzajemniam i serdeczności przesyłam
kwitnąca, pierwsza funkia
Krysiu-Ignis, witaj Kochana w Nowym Roku Oby był dla nas wszystkich lepszy, dużo lepszy.
Plany w stosunku do trawnika rzeczywiście już mam, ale póki co, niech się szanowny małżonek trochę zrelaksuje przy koszeniu, a ja wtedy posiedzę na ławeczce z
Muszę go jednak po trochu przygotowywać do minimalnego uszczknięcia trawki tu i ówdzie, bo mam plan, aby środkowe rabaty ze sobą połączyć. Choćby cienkim paskiem, ale jakoś mi to nie daje spokoju i już oczami wyobraźni tak to właśnie widzę. Ale póki co, wiosną będę miała co robić przy wykopywaniu roślin z tej najbardziej mokrej rabaty. Trzeba będzie to na nowo zorganizować. Wybiorę sporo gliny, resztę wymieszam z torfem i podniosę tę rabatę nieco wyżej. Tak, żeby nie tworzyły się na niej kałuże i nie stała woda. Zobaczymy czy coś się zmieni na lepsze?
PS. Akumulatory już podładowane i powoli zaczynam wypatrywać wiosny… W styczniu…He,he
Alu, na róże zawsze można wygospodarować troszkę miejsca. Dla chcącego nic trudnego. Będziesz miała nowy ogród, to tam posadzisz jakąś piękność
Iwonko, jakże się cieszę z Twoich odwiedzin
Ostatnio wróciłam do pierwszych stron wątku i rzeczywiście… Patrząc na ten ugór i chwasty, to zmiana jest. Roślin przybyło, trawka urosła i już teren nie straszy pustynią. Pracowity mieliśmy sezon i dużo udało się zrobić. Co prawda nie mam jeszcze skrzyń na warzywnik, bo mąż nie zdążył przed zimą. Za to wczesną wiosną go przypilnuję, żeby w pierwszej kolejności wziął się za to, bo inaczej znów nie będzie własnych, chociaż kilku warzywek.
Też myślałam, że straciłam szałwię trio, ale jej siewki zapewne przywędrowały w doniczkach z różami, ze starego ogrodu, bo w tym jej nie wysiewałam. Na dodatek nieźle w tym roku poszalała, bo puściłam ją na żywioł. W niektórych miejscach wysiała się ponownie jesienią i to całkiem sporo było tych siewek. Mam nadzieję, że zostanie już ze mną na długie lata, bo to świetny dodatek do róż. Wdzięczna, niekłopotliwa roślinka. Werbenę przykryłam gałęzią sosny, którą to uporczywie ściąga mi Bravo i gania z nią po całej działce Mam nadzieję, że zdążyła wydać jakieś nasionka i nadal będę ją miała.
Ewo-ewita, wpadaj kiedy tylko zechcesz Też nie mogę się już doczekać nowego sezonu. Ręce ochoczo wyciągają się po sekator i już bym podziałała. A tu dopiero połowa stycznia za nami… Trzeba jeszcze poczekać ze dwa miesiące na ogrodowe szaleństwa…
Zima łagodna /jak na razie/, za nami połowa stycznia, a mnie już się marzy jakieś ogrodowe zajęcie. Z tęsknotą wypatruję wiosny. Chyba już odpoczęłam i zaczynam tęsknić nawet za odchwaszczaniem Codziennie wracając z pracy, łakomym okiem spoglądam w stronę pobliskiego ogrodniczego. Coś już bym kupiła, popatrzyła, pomacała. A tutaj wszystko zamknięte na trzy spusty…. Ech…
Ostatnio przeglądałam ofertę z daliami, ale wybrałam tak dużo odmian, że teraz nie wiem, na które się zdecydować. A jeszcze nie przejrzałam całego katalogu. Troszkę brakuje mi czasu na dokładne studiowanie każdej odmiany. I na razie przystopowałam. Jakoś nie mam do tego przeglądania cierpliwości. Muszę się wreszcie zmobilizować i zamówić, bo jak będę tak długo zwlekała, to na bank dla mnie zabraknie.
Dzisiaj na tapecie październikowe obrazki
tak kwitły młode marcinki
Joasiu, bardzo dziękuję za dokładny opis rozmnażania żurawek Prosto, zwięźle opisałaś i wiosną będę je dzieliła. Trzy sztuki sporo przyrosły. Zaglądałam do jednej z nich, rozgarniając liście i faktycznie zauważyłam małe odrosty. Zrobię jak poradziłaś. Posadzę maluchy do małych doniczek i poczekam, aż trochę podrosną. Przy tak dobrej instrukcji musi się udać. Myślisz, że kwiecień będzie dobrym terminem?
Dorotko, czyli spóźniłam się z rozchodnikami? Cóż, poczekam do jesieni i wtedy spróbuję je ukorzenić. Mam nadzieję, że się uda, bo bardzo mi się spodobały i chciałabym mieć ich więcej.
Na żurawki i hosty mam odpowiednie miejsce. Planuję dość długą rabatę z tyłu domu. Tam przez większą część dnia jest cień, więc hostom na pewno będzie tam dobrze. Nie wiem jak z żurawkami? Te, które rosną w tej chwili mają dość sporo słońca i dobrze sobie radzą, więc może zbyt dużo cienia im nie posłuży? Takie mam dylematy…
Różane zakupy chciałabym poczynić, ale bezpośrednio od DA, z angielskiej strony, nie będzie to możliwie. Wszystko przez Brexit. Ewentualnie przez europejską stronę, a tam z kolei nie ma tych róż, na których mi zależy, więc raczej nie będę zamawiała. Poczekam jeszcze do lutego. Może coś się zmieni i oferta będzie pełniejsza.
Bardzo późno zakwitły cynie. Na dodatek z dwóch torebek wzeszło ledwie kilkanaście sztuk Dla nich chyba moja ziemia jest za ciężka.
Elu, jak miło, że zajrzałaś Też do Ciebie zaglądałam, ale cisza u Ciebie w wątku.
Tak, róże zawsze będą u mnie na pierwszym miejscu. Ale teraz wreszcie mogę też sadzić i inne rośliny, bo zawsze o tym marzyłam, żeby mieć ogród różnorodny, a nie tylko różany. Tutaj jest całkiem inna ziemia. Ciężka, gliniasta, nieprzepuszczalna i nie wszystko zapewne będzie rosło. Czas pokaże jakim roślinom się u mnie spodoba?
Spróbuję wiosną ukorzenić rozchodniki i zobaczę jak mi to ukorzenianie wyjdzie.
Pozdrawiam Cię serdecznie i skrobnij choć kilka zdań u siebie w wątku.
PS. Ostatnio zagłębiłam się w Twój kulinarny wątek. Ojojoj… Tam dopiero ciekawe przepisy znalazłam. Koniecznie muszę wypróbować przepis na tort orzechowy. Ale to na Wielkanoc, bo teraz dieta
Lucynko, to prawda co piszesz o przydomowym ogrodzie Z przyjemnością patrzę przez okna na śpiący ogród. Ptaszków u nas jakoś mało, albo ja nie mam szczęścia ich podpatrzeć. Tylko sójki i sroki widuję. Czasem przeleci jakaś sikorka. Ale u mnie w ogrodzie wszystko jeszcze małe, karmnika nie mam więc i ptaszki nie mają się gdzie podziać. No mus będzie zakupić chociaż jeden karmnik. Na razie powieszę go na ogrodzeniu od strony lasu. Może i do mnie jakieś ptaszki przylecą?
Życzenia odwzajemniam z całego serca Niech Ci się darzy Lucynko w tym Nowym Roku.
Marysiu, ogród w fazie tworzenia, ale jak znam siebie, to szybko się zapełni, zagęści, rośliny urosną, zrobi się ciaśniej i wtedy… Zacznę się czaić na trawnik No, ale to za kilka lat… chyba.
Utknęłam w daliach i sama już nie wiem co zamówić? Tyle tego jest, że zgłupieć można. To samo jeśli chodzi o chryzantemy. Dostałam od Marty namiary na szkółkę z fajnymi chryzantemami i znów to samo. Osiołkowi w żłoby dano…. I to by się chciało i to, a koniec końców jak się zdecyduję, to pewnie zabraknie tych, które wybrałam. Tylko z różami nie mam żadnych dylematów. Wiem, co chcę, tylko gorzej, bo nigdzie nie ma tych odmian, na których mi zależy. I koło się zamyka. Ot, takie tam dylematy ogrodnika.
Wzajemnie, Marysiu dużo zdrówka w Nowym Roku. Niech będzie udany dla Ciebie i całej Twojej rodziny pod każdym względem
Trawy mnie nie zawiodły i już się w nich zakochałam
Krysiu-Krychna, dziękuję za rady w sprawie żurawek Wszystkie Wasze rady są nieocenione.
Życzenia odwzajemniam i serdeczności przesyłam
kwitnąca, pierwsza funkia
Krysiu-Ignis, witaj Kochana w Nowym Roku Oby był dla nas wszystkich lepszy, dużo lepszy.
Plany w stosunku do trawnika rzeczywiście już mam, ale póki co, niech się szanowny małżonek trochę zrelaksuje przy koszeniu, a ja wtedy posiedzę na ławeczce z
Muszę go jednak po trochu przygotowywać do minimalnego uszczknięcia trawki tu i ówdzie, bo mam plan, aby środkowe rabaty ze sobą połączyć. Choćby cienkim paskiem, ale jakoś mi to nie daje spokoju i już oczami wyobraźni tak to właśnie widzę. Ale póki co, wiosną będę miała co robić przy wykopywaniu roślin z tej najbardziej mokrej rabaty. Trzeba będzie to na nowo zorganizować. Wybiorę sporo gliny, resztę wymieszam z torfem i podniosę tę rabatę nieco wyżej. Tak, żeby nie tworzyły się na niej kałuże i nie stała woda. Zobaczymy czy coś się zmieni na lepsze?
PS. Akumulatory już podładowane i powoli zaczynam wypatrywać wiosny… W styczniu…He,he
Alu, na róże zawsze można wygospodarować troszkę miejsca. Dla chcącego nic trudnego. Będziesz miała nowy ogród, to tam posadzisz jakąś piękność
Iwonko, jakże się cieszę z Twoich odwiedzin
Ostatnio wróciłam do pierwszych stron wątku i rzeczywiście… Patrząc na ten ugór i chwasty, to zmiana jest. Roślin przybyło, trawka urosła i już teren nie straszy pustynią. Pracowity mieliśmy sezon i dużo udało się zrobić. Co prawda nie mam jeszcze skrzyń na warzywnik, bo mąż nie zdążył przed zimą. Za to wczesną wiosną go przypilnuję, żeby w pierwszej kolejności wziął się za to, bo inaczej znów nie będzie własnych, chociaż kilku warzywek.
Też myślałam, że straciłam szałwię trio, ale jej siewki zapewne przywędrowały w doniczkach z różami, ze starego ogrodu, bo w tym jej nie wysiewałam. Na dodatek nieźle w tym roku poszalała, bo puściłam ją na żywioł. W niektórych miejscach wysiała się ponownie jesienią i to całkiem sporo było tych siewek. Mam nadzieję, że zostanie już ze mną na długie lata, bo to świetny dodatek do róż. Wdzięczna, niekłopotliwa roślinka. Werbenę przykryłam gałęzią sosny, którą to uporczywie ściąga mi Bravo i gania z nią po całej działce Mam nadzieję, że zdążyła wydać jakieś nasionka i nadal będę ją miała.
Ewo-ewita, wpadaj kiedy tylko zechcesz Też nie mogę się już doczekać nowego sezonu. Ręce ochoczo wyciągają się po sekator i już bym podziałała. A tu dopiero połowa stycznia za nami… Trzeba jeszcze poczekać ze dwa miesiące na ogrodowe szaleństwa…
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2865
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko, Twój ogród już w pierwszym sezonie wygląda pięknie , a wiosną jak wszystkie byliny wyskoczą w podwojonej objętości, otoczone łanami cebulowych, to będzie pięknie, bez milimetra wolnej przestrzeni .
Obawiam się, że już w tym roku będziesz ukradkiem przesuwać obrzeża, zagarniając eMowi trawnik .
Piękne widoki przejrzystych rabat u Ciebie, przywołują wspomnienia początków mojego ogrodu i coraz bardziej myślę o jakiejś rewolucji w swoim buszu.
Zauroczył mnie widok traw w wolnej przestrzeni, a moje nie mogą rozwinąć skrzydeł wciśnięte pomiędzy przytłaczającymi je bylinami
Róże u mnie w odwrocie, ale tak czarujesz swoimi, że coraz bardziej mi za nimi tęskno. Na szczęście swoimi kolcami, trzymają mnie na dystans , za to chryzantemy kręcą mnie coraz bardziej, a u Ciebie widzę śliczne krzaczki o stokrotkowych kwiatach, a takie właśnie najbardziej mi się podobają . Ciekawe jak one przezimują? Trzymam mocno kciuki, żeby okazały się wieloletnie
Z moich doświadczeń widać wyraźnie, że żurawki nie przepadają za cienistymi miejscami, chociaż nie wszystkie zniosą też palące słońce, zwłaszcza kiedy mają sucho. W jasnych miejcach są piękne i obficie kwitną, a pomiędzy hostami może wczesnowiosenne krokusy i zawilce? Będzie cudnie kolorowo zanim hosty rozwiną liściorki , a żeby zimą nie było łyso, może trzymane w ryzach krzaczki barwinka, runianki, zimozielone niskie trawki i paprocie?
Oczekując niecierpliwie nadejścia wiosny, pozdrawiam gorąco
Obawiam się, że już w tym roku będziesz ukradkiem przesuwać obrzeża, zagarniając eMowi trawnik .
Piękne widoki przejrzystych rabat u Ciebie, przywołują wspomnienia początków mojego ogrodu i coraz bardziej myślę o jakiejś rewolucji w swoim buszu.
Zauroczył mnie widok traw w wolnej przestrzeni, a moje nie mogą rozwinąć skrzydeł wciśnięte pomiędzy przytłaczającymi je bylinami
Róże u mnie w odwrocie, ale tak czarujesz swoimi, że coraz bardziej mi za nimi tęskno. Na szczęście swoimi kolcami, trzymają mnie na dystans , za to chryzantemy kręcą mnie coraz bardziej, a u Ciebie widzę śliczne krzaczki o stokrotkowych kwiatach, a takie właśnie najbardziej mi się podobają . Ciekawe jak one przezimują? Trzymam mocno kciuki, żeby okazały się wieloletnie
Z moich doświadczeń widać wyraźnie, że żurawki nie przepadają za cienistymi miejscami, chociaż nie wszystkie zniosą też palące słońce, zwłaszcza kiedy mają sucho. W jasnych miejcach są piękne i obficie kwitną, a pomiędzy hostami może wczesnowiosenne krokusy i zawilce? Będzie cudnie kolorowo zanim hosty rozwiną liściorki , a żeby zimą nie było łyso, może trzymane w ryzach krzaczki barwinka, runianki, zimozielone niskie trawki i paprocie?
Oczekując niecierpliwie nadejścia wiosny, pozdrawiam gorąco
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Pięknie ci się rozrasta ogród Nagromadziłaś w nim już tyle cudności, że nie sposób wymienić wszystkich. Czy dobrze widzę, że za płotem masz las?
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Doroto napiszę trochę innymi słowami niż Marta. W ogóle nie widać, że ogród jest niemowlaczkiem. Wygląda na co najmniej dwu- trzyletni.
Rozchodniki szybko się rozrastają, będziesz szybko je dzieliła. Centra ogrodnicze otworzą to na pewno jakieś ciekawe nowości rozchodnikowe kupisz.
Czytam o chęci zakupu róż na zagranicznych stronach, to dla mnie wyższa szkoła jazdy, nawet nie wiedziałabym gdzie szukać.
Hosty bardzo lubię, fajnie ich liście wyglądają, tylko uważaj, bo "żrą" je wszystkie ślimaki. Znawcą żurawek nie jestem, podobają mi się bardzo, ale u mnie zostały tylko te najbardziej wytrwałe. Na pewno lubią cieniste zakątki, choć te o ciemniejszych liściach dobrze radzą sobie też w słonecznych miejscach. Odmiany o jasnych liściach nie lubią słonecznych miejsc, często liście są poparzone. Poczytaj o nich, na pewno informacje znajdziesz.
Mam nadzieję, że już złożyłaś daliowe zamówienie, jestem ciekawa jaki końcowy ilościowy finał jest
Rozchodniki szybko się rozrastają, będziesz szybko je dzieliła. Centra ogrodnicze otworzą to na pewno jakieś ciekawe nowości rozchodnikowe kupisz.
Czytam o chęci zakupu róż na zagranicznych stronach, to dla mnie wyższa szkoła jazdy, nawet nie wiedziałabym gdzie szukać.
Hosty bardzo lubię, fajnie ich liście wyglądają, tylko uważaj, bo "żrą" je wszystkie ślimaki. Znawcą żurawek nie jestem, podobają mi się bardzo, ale u mnie zostały tylko te najbardziej wytrwałe. Na pewno lubią cieniste zakątki, choć te o ciemniejszych liściach dobrze radzą sobie też w słonecznych miejscach. Odmiany o jasnych liściach nie lubią słonecznych miejsc, często liście są poparzone. Poczytaj o nich, na pewno informacje znajdziesz.
Mam nadzieję, że już złożyłaś daliowe zamówienie, jestem ciekawa jaki końcowy ilościowy finał jest
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko, piękności jesienne w Twoim ogrodzie zachwycają. Szczególnie ładne astry jesienne. Takie zdrowiutkie krzaczorki, zieloniutkie, a na tle tej soczystej zieleni wspaniale prezentują się ich kwiatuszki.
Cynie pewnie wciamały ślimaki, którym te roślinki bardzo smakują.
Coraz więcej traw ozdobnych daje się zauważyć w różnych wątkach . Pięknie wyglądają, kołysząc się na wietrze, jednak na takie cuda mogą sobie pozwolić głównie właściciele ogrodów, bo na małej działeczce ciągle na wszystko miejsca brakuje.
Ja również już nie mogę doczekać się wiosennego grzebania w ziemi, ale ponieważ powrotem zimy jeszcze straszą, trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Pozdrawiam cieplutko.
Cynie pewnie wciamały ślimaki, którym te roślinki bardzo smakują.
Coraz więcej traw ozdobnych daje się zauważyć w różnych wątkach . Pięknie wyglądają, kołysząc się na wietrze, jednak na takie cuda mogą sobie pozwolić głównie właściciele ogrodów, bo na małej działeczce ciągle na wszystko miejsca brakuje.
Ja również już nie mogę doczekać się wiosennego grzebania w ziemi, ale ponieważ powrotem zimy jeszcze straszą, trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.