Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Wando
Przepiękne azalie i różaneczniki
Napisz proszę co działacie na działce.
Przepiękne azalie i różaneczniki
Napisz proszę co działacie na działce.
- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3664
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Wandziu i ja jestem ciekawa obu ogrodów. Przydomowy ma swój klimat, a ten drugi...lubię podglądać to co dopiero powstaje.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2603
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Jak zwykle piękne klimatyczno-nastrojowe zdjęcia. Fajnie że działka jest dla was takim radosnym wyzwaniem!!
Faktycznie, tworzenie czegos od zera jest wspaniałym uczuciem a zwłaszcza jak sie widzi kolorowe rezultaty.
Dobrego i owocnego sezonu życzę
Faktycznie, tworzenie czegos od zera jest wspaniałym uczuciem a zwłaszcza jak sie widzi kolorowe rezultaty.
Dobrego i owocnego sezonu życzę
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Sporo czasu minęło od chwili moich ostatnich postów, ale naprawdę trudno jest znaleźć czas, gdy ma się pod opieką dwa ogrody, a do tego jeszcze kwiaty doniczkowe, którym od pewnego czasu poświęcam wiele uwagi.
Chciałabym więc zamieścić dziś kilka migawek z ostatnich tygodni, bo dzieje się naprawdę sporo.
Zacznę więc od obrazków z działeczki w porządku chronologicznym.
Najpierw - poza narcyzami, których zdjęć nie mam - kwitły IRYSY, w przeważajacej części te najzwyklejsze, babcine odmiany, znane pewnie wielu z Was jeszcze z dzieciństwa.
Dołączyły ŁUBINY, z własnego wysiewu na parapetach.
Spójrzcie tutaj. W torebce miał być mix róznych kolorów, a co wyszło? Ale i tak ładne. To białe to jest kalina, która zakwitła od razu w tym roku po zakupie jesienią.
Za to białe okazały się na szczeście białe. Bardzo się cieszę, bo ze wszystkich podobają mi się najbardziej. Trzeba będzie koniecznie rozmnożyć.
No i jak na czerwiec przystalo posypały się kwitnienia i wybarwienia innych roślinek: szałwie, kocimiętki, lilie, berberysy
Przywrotniki
I trochę ogólnie.
Posadziliśmy też trochę drzewek (lipa holenderska, chmielograb, jesion wyniosły, wiąz syberyjski, grab) i krzewów (derenie, tawuły, kaliny, pęcherznice, krzewuszki). Na zdjęciu jest leszczyna przeniesiona z ogródka przydomowego, w którym to zasiała się sama, a teraz to już zrobiło się fajne drzeweczko.
No i na razie to by było na tyle. Koszę, koszę, koszę, walczę z chwastami na rabatkach, rozmnażam przez podział bylinki. I czekam na róże, bo właśnie zaczynają.
Chciałabym więc zamieścić dziś kilka migawek z ostatnich tygodni, bo dzieje się naprawdę sporo.
Zacznę więc od obrazków z działeczki w porządku chronologicznym.
Najpierw - poza narcyzami, których zdjęć nie mam - kwitły IRYSY, w przeważajacej części te najzwyklejsze, babcine odmiany, znane pewnie wielu z Was jeszcze z dzieciństwa.
Dołączyły ŁUBINY, z własnego wysiewu na parapetach.
Spójrzcie tutaj. W torebce miał być mix róznych kolorów, a co wyszło? Ale i tak ładne. To białe to jest kalina, która zakwitła od razu w tym roku po zakupie jesienią.
Za to białe okazały się na szczeście białe. Bardzo się cieszę, bo ze wszystkich podobają mi się najbardziej. Trzeba będzie koniecznie rozmnożyć.
No i jak na czerwiec przystalo posypały się kwitnienia i wybarwienia innych roślinek: szałwie, kocimiętki, lilie, berberysy
Przywrotniki
I trochę ogólnie.
Posadziliśmy też trochę drzewek (lipa holenderska, chmielograb, jesion wyniosły, wiąz syberyjski, grab) i krzewów (derenie, tawuły, kaliny, pęcherznice, krzewuszki). Na zdjęciu jest leszczyna przeniesiona z ogródka przydomowego, w którym to zasiała się sama, a teraz to już zrobiło się fajne drzeweczko.
No i na razie to by było na tyle. Koszę, koszę, koszę, walczę z chwastami na rabatkach, rozmnażam przez podział bylinki. I czekam na róże, bo właśnie zaczynają.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Witaj, Wandeczko!
Fajnie, że się odezwałaś, bo brakowało mi relacji z nowej, już czymś porośniętej nowej działki. Powiem Ci, że robi wrażenie . Jest całkiem inna od przydomowego ogrodu, ale fascynuje. Przede wszystkim niezwykłą bujnością i, co tu kryć, mnogością posadzonych roślin. Zafascynowały mnie łubiny, które na moim piasku rosnąć nie chcą. Oczywiście, najpiękniejsze białe. Uważać radzę na pęcherznice, bo szybko rosną i tworzą olbrzymie krzaki. No ale Ty na brak miejsca pewnie nie narzekasz...
Oczywiście popieram także moje ulubione kaliny i derenie. Ciekawa jestem jakie masz odmiany.
Urok nowości ciągnie Cię pewnie na działkę, bo przydomowy zasadniczo już takiej uwagi nie wymaga, a ilość pracy na nowym areale i raduje, i lekko przeraża .
Ja swoją mizerną trawkę kosiłam dwa razy, a ile razy Ty? Podejrzewam, że dużo, dużo częściej... .
Wandeczko, szczerze gratuluję i podziwiam.
Buziaki = Jagi
Fajnie, że się odezwałaś, bo brakowało mi relacji z nowej, już czymś porośniętej nowej działki. Powiem Ci, że robi wrażenie . Jest całkiem inna od przydomowego ogrodu, ale fascynuje. Przede wszystkim niezwykłą bujnością i, co tu kryć, mnogością posadzonych roślin. Zafascynowały mnie łubiny, które na moim piasku rosnąć nie chcą. Oczywiście, najpiękniejsze białe. Uważać radzę na pęcherznice, bo szybko rosną i tworzą olbrzymie krzaki. No ale Ty na brak miejsca pewnie nie narzekasz...
Oczywiście popieram także moje ulubione kaliny i derenie. Ciekawa jestem jakie masz odmiany.
Urok nowości ciągnie Cię pewnie na działkę, bo przydomowy zasadniczo już takiej uwagi nie wymaga, a ilość pracy na nowym areale i raduje, i lekko przeraża .
Ja swoją mizerną trawkę kosiłam dwa razy, a ile razy Ty? Podejrzewam, że dużo, dużo częściej... .
Wandeczko, szczerze gratuluję i podziwiam.
Buziaki = Jagi
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Dzień dobry Jagulko. Swoją wizytą zrobiłaś mi dużą przyjemność i czym prędzej odpowiadam na Twój miły post.
Wspomniałaś o łubinach. Na ich przykładzie przekonałam się, jak podstawowe znaczenie ma dla roślin stanowisko i rodzaj gleby. To niby oczywistość, ale gdy człowiek przekonuje się o tym na wlasnych oczach, czasem uważa to za nowe odkrycie. Łubiny, jak napisałam wyżej, wysiałam z nasion. Przeważąjącą część sadzonek zawiozłam na działkę, ale kilka sztuk posadziłam w przydomowym. Te na działce wyrosły niektóre na kwitnące olbrzymy, natomiast w ogródku mają zaledwie po dwa marne listki, nie mówiąc o kwiatach. Na swojej działce mam część gliniastą i część całkiem piaszczystą, łubiny na obu miejscach rosną świetnie, choć na glinie lepiej. Natomiast w ogródku mimo słonecznej, żyznej miejscówki efekty łubinowe są fatalne.
Za ostrzeżenie co do pęcherznic dziękuję, takie rady ogrodnicze zawsze są w cenie. Akurat z nimi mam już doświadczenie, bo w przydomowym miałam kiedyś pęcherznicę Diabolo i jasną Luteus. Wyrosły na gigantyczne krzaczory mimo przycinania (a może dzięki niemu). Były tak wielkie, że musiałam się ich pozbyć z mojej ogrodzinki, bo zarosłyby wszystko. Natomiast na działce takie okazy są wielce pożądane, bo na razie cienia trudno tam uświadczyć.
Trawę musiałabym kosić co trzy dni, żeby to jakoś wyglądało. Ponieważ do tej pory nie mieliśmy prądu, używałam kosiarki akumulatorowej, która na mały trawniczek przy domu jest może dobra, ale na duże powierzchnie nie wyrabia. Dlatego wykoszone są tylko fragmenty dzialki, co widać na zdjęciach, jak się dobrze przyjrzeć. Od kilku dni mamy wreszcie prąd, więc zamierzam porządnie wykosić swoje włości, pozostawiając jednak fragment dla naturalnej łąki z jej czasem urodziwymi chwastami.
Kalin mam sześć odmian:
1. z białymi pomponami kalina koralowa Roseum,
2. o złotych liściach kalina koralowa Harvest Gold,
3. kalina bodnantska Dawn,
4. kalina Burkwooda,
5. kalina sargenta Onondaga
6. kalina koralowa Ulgen
Masz może jakieś inne odmiany godne polecenia?
A derenie mam tylko odmianę Ivory Halo.
Pozdrawiam Cię również Jagulko i życzę udanego tygodnia.
Kalina koralowa Harvest Gold(dwie sztuki). Jest taka złota aż do jesieni, kiedy to pięknie przebarwia się na cynamonowo.
Wspomniałaś o łubinach. Na ich przykładzie przekonałam się, jak podstawowe znaczenie ma dla roślin stanowisko i rodzaj gleby. To niby oczywistość, ale gdy człowiek przekonuje się o tym na wlasnych oczach, czasem uważa to za nowe odkrycie. Łubiny, jak napisałam wyżej, wysiałam z nasion. Przeważąjącą część sadzonek zawiozłam na działkę, ale kilka sztuk posadziłam w przydomowym. Te na działce wyrosły niektóre na kwitnące olbrzymy, natomiast w ogródku mają zaledwie po dwa marne listki, nie mówiąc o kwiatach. Na swojej działce mam część gliniastą i część całkiem piaszczystą, łubiny na obu miejscach rosną świetnie, choć na glinie lepiej. Natomiast w ogródku mimo słonecznej, żyznej miejscówki efekty łubinowe są fatalne.
Za ostrzeżenie co do pęcherznic dziękuję, takie rady ogrodnicze zawsze są w cenie. Akurat z nimi mam już doświadczenie, bo w przydomowym miałam kiedyś pęcherznicę Diabolo i jasną Luteus. Wyrosły na gigantyczne krzaczory mimo przycinania (a może dzięki niemu). Były tak wielkie, że musiałam się ich pozbyć z mojej ogrodzinki, bo zarosłyby wszystko. Natomiast na działce takie okazy są wielce pożądane, bo na razie cienia trudno tam uświadczyć.
Trawę musiałabym kosić co trzy dni, żeby to jakoś wyglądało. Ponieważ do tej pory nie mieliśmy prądu, używałam kosiarki akumulatorowej, która na mały trawniczek przy domu jest może dobra, ale na duże powierzchnie nie wyrabia. Dlatego wykoszone są tylko fragmenty dzialki, co widać na zdjęciach, jak się dobrze przyjrzeć. Od kilku dni mamy wreszcie prąd, więc zamierzam porządnie wykosić swoje włości, pozostawiając jednak fragment dla naturalnej łąki z jej czasem urodziwymi chwastami.
Kalin mam sześć odmian:
1. z białymi pomponami kalina koralowa Roseum,
2. o złotych liściach kalina koralowa Harvest Gold,
3. kalina bodnantska Dawn,
4. kalina Burkwooda,
5. kalina sargenta Onondaga
6. kalina koralowa Ulgen
Masz może jakieś inne odmiany godne polecenia?
A derenie mam tylko odmianę Ivory Halo.
Pozdrawiam Cię również Jagulko i życzę udanego tygodnia.
Kalina koralowa Harvest Gold(dwie sztuki). Jest taka złota aż do jesieni, kiedy to pięknie przebarwia się na cynamonowo.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
W tej chwili ogród na Podlasiu, to zupełnie inny ogród niż ten, który pokazywałaś nam jesienią Łubiny piękne Będąc dzieckiem podziwiałam ich łany patrząc z okien mknącego pociągu. W tej chwili pociągiem jeżdżę bardzo rzadko, a łubiny mogę podziwiać u Ciebie. To prawda co o nich piszesz Na mojej działce rosną byle jak, a właściwie rośnie tylko jeden i od kilku lat zakwita jednym, maksymalnie dwoma kwiatami. Naprawdę nie ma czym się zachwycać. Zaraz obok rośnie róża i tej jest tam dobrze. Co roku rośnie wielka i cudnie kwitnie.
Naturalne łąki są w tej chwili modne. To prawdziwy raj dla wszelkich latających i bzyczących, a i jakieś małe ssaki też mogą się tam swobodnie czuć.
Kaliny złociste są cudne, błyszczą z daleka.
Naturalne łąki są w tej chwili modne. To prawdziwy raj dla wszelkich latających i bzyczących, a i jakieś małe ssaki też mogą się tam swobodnie czuć.
Kaliny złociste są cudne, błyszczą z daleka.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1112
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Wandeczko a ja tak czekałam na tę Twoją drugą dzialeczkę .
I jest
Super aż lekko nie wierzę, czy Ty czasem u sąsiada nie fotografujesz
Tak szybko urosły rośliny ???
No nie .
To nie dziwne ,że jesteś zajęta na maksa ,bo tak wyhodować taki wzrost to ho ho .
Pięknie i pokazuj w wolnej chwili kolejne .
Teraz bym czerpała min od Ciebie urządzając ogród ,a w 2016
narobiłam błędów i do dzisiaj ,przesadzam te ,których nie należy przesadzać .
Wandeczko zdrówka a resztę mieć będziesz ,jestem tego pewna .
Pozdrowionka serdeczne ślę
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Iwonko, miło mi widzieć Cię u siebie, tak dawno nie gadałyśmy. Naturalna łąką to teraz większa część mojej działki. Choć czasem denerwują mnie te gąszcza, przez które trudno się przedrzeć, to jednak mijając rozmaite łąkowe rośliny, trudno mi się powstrzymać, aby się nad nimi przez chwilę nie pochylić. I wszystko tak pachnie, przypominając mi lata dzieciństwa, kiedy to brodziłam wśród traw na włościach mojej babci. Zresztą te zapachy mają działanie zdrowotne. Gdy się ich nawdycham, wracam do domu z poczuciem pełni życia. Tak sobie myślę, że może zajmę się zbieraniem i suszeniem ziół. Ale czy wystarczy na to czasu?
Bobeczko , na pewno nie u sąsiada, bo ich po prostu nie mamy. Z trzech stron otacza nas malowniczy las, na który czasem sobie patrzę z rozmarzeniem. Sąsiadka mieszka z czwartej strony, ale u niej właściwie nic nie rośnie poza kilkoma octowcami i szpalerkiem tui przy płocie. No nie, jest jeszcze kilka bratków i hortensja.
Rośliny rzeczywiście rosną szybko, ale najlepiej widać to oczywiście na zdjęciach. Wiele roślinek to "odrzuty" z ogródka przydomowego. Na przykład róże, które się uwsteczniały; lilie zjadane przez muchówkę, pospolite irysy i liliowce itp. Coś tam też kupiłam, żeby urozmaicić nasadzenia, ale żadne rarytasy, wszystko zwyczajne.
Zdjęć robię sporo, wiele zachowuję dla siebie w komputerowym archiwum, bo zimą lubię do nich wracać, patrzeć jak działka wyglądała i planować kolejne czynności. Ale z pewnością będę wklejać także fotki na forum, żeby dzielić się z Wami swoimi radościami.
Bobeczko , na pewno nie u sąsiada, bo ich po prostu nie mamy. Z trzech stron otacza nas malowniczy las, na który czasem sobie patrzę z rozmarzeniem. Sąsiadka mieszka z czwartej strony, ale u niej właściwie nic nie rośnie poza kilkoma octowcami i szpalerkiem tui przy płocie. No nie, jest jeszcze kilka bratków i hortensja.
Rośliny rzeczywiście rosną szybko, ale najlepiej widać to oczywiście na zdjęciach. Wiele roślinek to "odrzuty" z ogródka przydomowego. Na przykład róże, które się uwsteczniały; lilie zjadane przez muchówkę, pospolite irysy i liliowce itp. Coś tam też kupiłam, żeby urozmaicić nasadzenia, ale żadne rarytasy, wszystko zwyczajne.
Zdjęć robię sporo, wiele zachowuję dla siebie w komputerowym archiwum, bo zimą lubię do nich wracać, patrzeć jak działka wyglądała i planować kolejne czynności. Ale z pewnością będę wklejać także fotki na forum, żeby dzielić się z Wami swoimi radościami.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2603
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Ależ masz wszystko tak pięknie dorodne; zdjęcia super aż sie czuje zapach natury...
Ja też mam ogrom koszenia i odkąd mam kosiarke z napędem to polubiłam to a zapach koszonej trawy to balsam na moje skołatane nerwy Kompostujesz trawę ? Bo ja tak na tzw. wałach gdzie sadze dynie i arbuzy oraz jarmuz zimowy.
Ja też mam ogrom koszenia i odkąd mam kosiarke z napędem to polubiłam to a zapach koszonej trawy to balsam na moje skołatane nerwy Kompostujesz trawę ? Bo ja tak na tzw. wałach gdzie sadze dynie i arbuzy oraz jarmuz zimowy.
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Pięknie to już wszystko wygląda Wanduś
Tyle nasadzeń zrobiłaś, krzewy i drzewa szybko urosną, i dadzą cień na upalne dni.
Cudnie kwitną łubiny, kiedy je siałaś? Piszesz, ze na parapetach, co sugerowałoby, że wiosną, ale chyba by jeszcze nie kwitły
Masz mnóstwo miejsca na wszystkie chciejstwa, i realizację swoich marzeń. Tego Ci życzę a przede wszystkim zdrowia. Przesyłam imieninowe buziaki
Tyle nasadzeń zrobiłaś, krzewy i drzewa szybko urosną, i dadzą cień na upalne dni.
Cudnie kwitną łubiny, kiedy je siałaś? Piszesz, ze na parapetach, co sugerowałoby, że wiosną, ale chyba by jeszcze nie kwitły
Masz mnóstwo miejsca na wszystkie chciejstwa, i realizację swoich marzeń. Tego Ci życzę a przede wszystkim zdrowia. Przesyłam imieninowe buziaki
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Igala, ja też lubię kosić, bo to przecież taki jakby spacer, a zapach kumaryny wydzielany przez trawę jest obłedny. W zeszłym roku wykładałam skoszoną trawę na rabaty pod rośliny, ale mam wrażenie, że było w niej zbyt dużo rozmaitych nasion, ktore niepotrzebnie rozniosłam na rabcie i które później hurtem wykiełkowały. Teraz kładę to, co skoszę, na stosy pod płotem i kompostuję. Ale wały też robię, tylko że z darni odwróconej do góry nogami. Poczekam, aż się rozłoży i też będę siać tam dynie. Na razie wały dojrzewają.
Jahra, przede wszystkim dziękuję Ci za życzenia, to naprawdę bardzo miłe.
Nasze nowo posadzone drzewka to teraz tylko cienkie słupki, które cienia za grosz nie dają. Może doczekamy, aż staną się prawdziwymi drzewami, a może nie. W każdym razie potomni będą na pewno mieć z nich korzyści.
Pytasz o łubiny. Siałąm je na parapetach wiosną, ale poprzednią, a nie obecną. Siewki przezimowały w gruncie, no i teraz niedawno zakwitły. Muszę je poprzycinać, bo są to bardzo kruche rośliny, szybko się łamią i wyglądają nieporządnie. Podejrzewam, że gdy się je krótko zetnie, odbiją od ziemi świeżymi pędami.
Na pierwszym planie poziomeczki. Będę chciałą je jesienią podzielić, żeby zrobiło się dwa razy więcej krzaczków. Szkoda, że nie mają rozłogów. Będę musiała podzielić bryły korzeniowe.
W skrzyni z ogórkami wysiały się zeszłoroczne nagietki. Szkoda mi było wyrzucać siewki, ale mam teraz klęskę urodzaju, bo zarastają przwie wszystko, A ja nadal żałuję je usuwać, bo już niektóre zaczynają kwitnąć.
Jahra, przede wszystkim dziękuję Ci za życzenia, to naprawdę bardzo miłe.
Nasze nowo posadzone drzewka to teraz tylko cienkie słupki, które cienia za grosz nie dają. Może doczekamy, aż staną się prawdziwymi drzewami, a może nie. W każdym razie potomni będą na pewno mieć z nich korzyści.
Pytasz o łubiny. Siałąm je na parapetach wiosną, ale poprzednią, a nie obecną. Siewki przezimowały w gruncie, no i teraz niedawno zakwitły. Muszę je poprzycinać, bo są to bardzo kruche rośliny, szybko się łamią i wyglądają nieporządnie. Podejrzewam, że gdy się je krótko zetnie, odbiją od ziemi świeżymi pędami.
Na pierwszym planie poziomeczki. Będę chciałą je jesienią podzielić, żeby zrobiło się dwa razy więcej krzaczków. Szkoda, że nie mają rozłogów. Będę musiała podzielić bryły korzeniowe.
W skrzyni z ogórkami wysiały się zeszłoroczne nagietki. Szkoda mi było wyrzucać siewki, ale mam teraz klęskę urodzaju, bo zarastają przwie wszystko, A ja nadal żałuję je usuwać, bo już niektóre zaczynają kwitnąć.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2603
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Trochę tu, trochę tam - dwa ogrody (19)
Piękna szałwia!! Oraz cała bujność natury Ja sciągniętą darń kompostowalam niecały rok ale dałam gnojówki z pokrzyw dla szybszego rozkładu. Mam jeszcze mały stos i wykorzystuje na bieżące potrzeby. U mnie nasiona z traw są zawsze bo dookoła te trawy rosną od stuleci...
Nie masz slimaków bo widze ślczne poziomeczki w gruncie ?
Nie masz slimaków bo widze ślczne poziomeczki w gruncie ?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2