Tak to się plecie...
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Tak to się plecie...
Wiktorio, nie jestem pewna czy piwonie zechcą u mnie rosnąć, więc na początek spróbuję z jedną, żeby nie wydawać na próżno kasy. Jeśli się uda, to zapewne będą kolejne
Niesamowite pustynniki
Niesamowite pustynniki
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1704
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Tak to się plecie...
Ale miałaś dorodną tę lilię cernuum - może gdzieś nasiona da się dostać. Ja mam za sobą jedne wysiewy lilii, zobaczę co po tej zimie mi przeżyje
Cardiocrinum giganteum też widzę testowałaś. W naszym klimacie raczej widziałbym ją chyba w dużym pojemniku, chowana przed silnymi mrozami - ale jeszcze nie testowałem, a będę na pewno
Nie jestem fanem warzywników ponieważ z reguły są po prostu nijakie - ale u Ciebie bardzo fajnie się wszystko ze sobą komponuje.
Twój ogród wygląda na naprawdę dobrze przemyślany, dojrzały. Takiego efektu to ja i za 10 lat nie uzyskam u siebie
Do pustynnika miałem podejście jakieś 15 lat temu chyba, ale chcę do nich wrócić - więc na pewno skorzystam z rad jak je uprawiać
Cardiocrinum giganteum też widzę testowałaś. W naszym klimacie raczej widziałbym ją chyba w dużym pojemniku, chowana przed silnymi mrozami - ale jeszcze nie testowałem, a będę na pewno
Nie jestem fanem warzywników ponieważ z reguły są po prostu nijakie - ale u Ciebie bardzo fajnie się wszystko ze sobą komponuje.
Twój ogród wygląda na naprawdę dobrze przemyślany, dojrzały. Takiego efektu to ja i za 10 lat nie uzyskam u siebie
Do pustynnika miałem podejście jakieś 15 lat temu chyba, ale chcę do nich wrócić - więc na pewno skorzystam z rad jak je uprawiać
- vita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 5 sie 2009, o 20:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Tak to się plecie...
Pozdrawiam Długi ten luty, chociaż to dopiero początek miesiąca. Nasypało śniegu, połamało gałęzie, przygniotło żywopłoty i...stopniało.
Żałuję, że nie zrobiłam kopców różom. Każdego roku kopcowałam, teraz jak na złość! Mrozy idą, nie wróży to dobrze roślinom.
Kasiu A jakie masz martagony, gatunek czy w odmianie? Odmianowe mają zazwyczaj większe kwiaty. Nawożenie pewnie też ma jakiś wpływ na wielkość kwiatów, ja używam przy sadzeniu wiór rogowych i to właściwie wszystko, co dostają u mnie martagony.
Ciekawa jestem jakie miejsce w rankingu pomidorów miałby Cytrynek? Podejrzewam, że jedno z ostatnich. Jednak mi smakuje bardzo, może na próbę posiej na razie kilka?
Moja lista ulubionych roślin do cienia jest bardzo długa, tawułki średnio lubię. Są dla mnie zbyt kolorowe jak na roślinę do cienia, ale akurat tam bardzo mi mocny kolor był potrzebny. Ogród mam duży 2000m. Zaczynałam od rysunków i pomysłów. Działka ma nietypowy kształt bardzo wydłużonego trójkąta i leży na zboczu. Wyżyna Lubelska Stanęło na jednej długiej ścieżce poprzedzielanej mniejszymi wnętrzami ogrodowymi. Stąd sporo ławeczek i różnych kącików. Komponuję intuicyjnie, pilnuję tylko aby rośliny dostały odpowiednie warunki siedliskowe. Pochwaliłaś trawnik Jedyny w miarę wyglądający Robota na wiosnę: wertykulacja, nawożenie, plewienie
Kiedyś miałam wielkie zacięcie do uprawy pomidorów, nowy tunel, nowe odmiany. To były z tych zielonych zebr, czarnych, no cuda!
Pamiętam, tu posadziłam 42 odmiany, chyba po dwie sadzonki każdej.
Były przepyszne! Krótko to trwało, bo przyszła zima podobna do tegorocznej Zwały śniegu położyły tunel na płask!
Poddałam się, zebrałam co zostało z tunelu, wyszło sześć podpór do powojników bylinowych.
Próbowałam jeszcze potem uprawy w workach, pod okapem, porażka! I od tamtego czasu to już tylko Cytrynek
Sporo zwierząt odwiedza mój ogród, jaszczurek jest zatrzęsienie, muszę wieczorem uważać też na żaby, aby nie rozdeptać.
Często widuję jeże, kuny mieszkającej pod dachem nie widuję, ale z tego powodu się nie martwię. Jest jeszcze lis, nasze pierwsze spotkanie kilka lat temu w warzywniku, ale uciekałam! Był jeszcze malutki, chciał się bawić, podziękowałam
Ma chyba norę, możliwe, że w moim ogrodzie. Zeszłej zimy stanęliśmy oko w oko! Uciekł przesadzając susem płot, tym razem już nie chciał się bawić. Próbowałam wiosną z wet. odłowić kłopotliwego gościa, ale nie z nami takie numery! Wiem, że jest gdzieś w pobliżu, jak sadzę roślinę i podsypię wiórami rogowymi, to na bank rano roślina będzie wykopana!
Fotka jaszczurki, lisa jak znajdę
Bardzo lubię liście czosnku niedźwiedziego, do pewnego momentu dokupowałam cebulki, aż zauważyłam, że sam się sieje. Wystarczy tylko wstrzymać się od plewienia do końca maja.
A czosnek słoniowy okazał się nieporozumieniem, ot, ciekawostką. Uprawiam go jeszcze, bo szkoda wyrzucić, ale to nic specjalnego.
Dziesięć lat temu stawałam na głowie, aby go zdobyć
Mandragora. Nie udało mi się z tym korzonkiem. Trzy razy i trzy porażki. Ale w warzywniku jeszcze wiele się może zdarzyć
Żałuję, że nie zrobiłam kopców różom. Każdego roku kopcowałam, teraz jak na złość! Mrozy idą, nie wróży to dobrze roślinom.
Kasiu A jakie masz martagony, gatunek czy w odmianie? Odmianowe mają zazwyczaj większe kwiaty. Nawożenie pewnie też ma jakiś wpływ na wielkość kwiatów, ja używam przy sadzeniu wiór rogowych i to właściwie wszystko, co dostają u mnie martagony.
Ciekawa jestem jakie miejsce w rankingu pomidorów miałby Cytrynek? Podejrzewam, że jedno z ostatnich. Jednak mi smakuje bardzo, może na próbę posiej na razie kilka?
Moja lista ulubionych roślin do cienia jest bardzo długa, tawułki średnio lubię. Są dla mnie zbyt kolorowe jak na roślinę do cienia, ale akurat tam bardzo mi mocny kolor był potrzebny. Ogród mam duży 2000m. Zaczynałam od rysunków i pomysłów. Działka ma nietypowy kształt bardzo wydłużonego trójkąta i leży na zboczu. Wyżyna Lubelska Stanęło na jednej długiej ścieżce poprzedzielanej mniejszymi wnętrzami ogrodowymi. Stąd sporo ławeczek i różnych kącików. Komponuję intuicyjnie, pilnuję tylko aby rośliny dostały odpowiednie warunki siedliskowe. Pochwaliłaś trawnik Jedyny w miarę wyglądający Robota na wiosnę: wertykulacja, nawożenie, plewienie
Kiedyś miałam wielkie zacięcie do uprawy pomidorów, nowy tunel, nowe odmiany. To były z tych zielonych zebr, czarnych, no cuda!
Pamiętam, tu posadziłam 42 odmiany, chyba po dwie sadzonki każdej.
Były przepyszne! Krótko to trwało, bo przyszła zima podobna do tegorocznej Zwały śniegu położyły tunel na płask!
Poddałam się, zebrałam co zostało z tunelu, wyszło sześć podpór do powojników bylinowych.
Próbowałam jeszcze potem uprawy w workach, pod okapem, porażka! I od tamtego czasu to już tylko Cytrynek
Sporo zwierząt odwiedza mój ogród, jaszczurek jest zatrzęsienie, muszę wieczorem uważać też na żaby, aby nie rozdeptać.
Często widuję jeże, kuny mieszkającej pod dachem nie widuję, ale z tego powodu się nie martwię. Jest jeszcze lis, nasze pierwsze spotkanie kilka lat temu w warzywniku, ale uciekałam! Był jeszcze malutki, chciał się bawić, podziękowałam
Ma chyba norę, możliwe, że w moim ogrodzie. Zeszłej zimy stanęliśmy oko w oko! Uciekł przesadzając susem płot, tym razem już nie chciał się bawić. Próbowałam wiosną z wet. odłowić kłopotliwego gościa, ale nie z nami takie numery! Wiem, że jest gdzieś w pobliżu, jak sadzę roślinę i podsypię wiórami rogowymi, to na bank rano roślina będzie wykopana!
Fotka jaszczurki, lisa jak znajdę
Bardzo lubię liście czosnku niedźwiedziego, do pewnego momentu dokupowałam cebulki, aż zauważyłam, że sam się sieje. Wystarczy tylko wstrzymać się od plewienia do końca maja.
A czosnek słoniowy okazał się nieporozumieniem, ot, ciekawostką. Uprawiam go jeszcze, bo szkoda wyrzucić, ale to nic specjalnego.
Dziesięć lat temu stawałam na głowie, aby go zdobyć
Mandragora. Nie udało mi się z tym korzonkiem. Trzy razy i trzy porażki. Ale w warzywniku jeszcze wiele się może zdarzyć
- vita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 5 sie 2009, o 20:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Tak to się plecie...
Dorotko Obawiam się, że nie pomogę Ci z piwoniami drzewiastymi. Sama mam z nimi problem. Te na fotkach rosną jeszcze jako tako, jednak w innym miejscu mam kilka, z którymi coś się dzieje. Tak jak napisałaś, zamierają pędy po zimie, wiosną u rocki więdną nowe pędy.
To chyba jakiś grzyb? Hmm, sześć lat czekałaś na kwiaty? Czy to była siewka piwonii? Ja też już dawno nie okrywam swoich, ale te przy tarasie mają bardziej zaciszne stanowisko, reszta rośnie na bardziej otwartej przestrzeni. Może to kwestia przemarzania?
Nie wiem czy uda Ci się donicowa reanimacja, moje dwie podobne próby nie powiodły się. Życzę powodzenia z całego serca
Danusiu Upływ czasu dla ogrodu jest korzystny, dla nas niekoniecznie Jestem już trochę zmęczona ogrodem. W sezonie praktycznie z niego nie wychodzę. Teraz, kiedy nie jestem już uwiązana obowiązkami zawodowymi, chętnie podróżuję. Zimą oczywiście tęsknię za ogrodem, jak wszyscy i nie mogę się doczekać wiosny. Miłego wieczoru
Aniu Generalnie z chwastami to sobie nie radzę Kończę robotę w jednym końcu i od razu zaczynam w drugim.
Parę rabat miałam przykrytych agro, ale parę lat temu pozdejmowałam wszystkie. Nie ściółkuję, czasami (ostatnio nawet często) mam po prostu zarośnięte. Poletka w warzywniku są niewielkie, jakieś 3x3. Masz rację, tradycyjne grządki jest prościej obrobić. Poza tym jak się zamachnąć szpadlem przy przekopywaniu w takiej niewielkiej podwyższonej kwaterce? Ale są zwolennicy podwyższonych grządek.
Tulipanko droga Ja też pamiętam Twój nick Przepis na makówki, dla Ciebie
Gumosil trzeba bardzo delikatnie wymieszać z katalizatorem, aby nie utworzyły się pęcherzyki powietrza.
Do pudełeczek z tektury trzeba włożyć zrobiony z np. plasteliny model i powoli zalać powstałą mieszanką.
To musi stężeć, potem model można wyjąć. Powstała forma jest bardzo elastyczna i długowieczna. Połówki odlewów trzeba skleić, zagruntować i pomalować. Nie tłumaczę ze szczegółami, gdybyś miała pytania, to pisz.
Wiele można odlać, np. takie kafelki. To bardzo łatwe zadanie, dla początkujących. Dwa z nich są autentyczne (kupione w sklepie), reszta odlana i w obróbce.
Można je wykorzystać do ozdoby uszkodzonej donicy, np. Warto użyć odpornego na warunki atmosferyczne gipsu, jest on jednak droższy.
Dorotko Z piwoniami (piwonią) na pewno Ci się uda, posiadaczce takiej różanki na pewno się uda
Karolu To miłe, co piszesz Mój ogród uprawiam już dwadzieścia lat, a i zastałam na miejscu kilka dużych drzew.
Dziesięć lat to mało dla ogrodu, ale trzeba być cierpliwym. Siejącym lilie cierpliwości wszak nie brakuje
L.cernuum straciłam głupio, wykopałam cebulę aby uszczknąć kilka łusek. Z powodzeniem można i tak rozmnażać lilie. Ta jednak okazała się oporna, nic z łusek, a cebula przesadzona w nowe miejsce po prostu nie wyszła po zimie! Szukam jej, teraz już bym delikatniej się z nią obeszła. Aż ręce zacieram na wiadomość o próbach z cardiocrinum , zwłaszcza czy uda Ci się wysiew
To chyba jakiś grzyb? Hmm, sześć lat czekałaś na kwiaty? Czy to była siewka piwonii? Ja też już dawno nie okrywam swoich, ale te przy tarasie mają bardziej zaciszne stanowisko, reszta rośnie na bardziej otwartej przestrzeni. Może to kwestia przemarzania?
Nie wiem czy uda Ci się donicowa reanimacja, moje dwie podobne próby nie powiodły się. Życzę powodzenia z całego serca
Danusiu Upływ czasu dla ogrodu jest korzystny, dla nas niekoniecznie Jestem już trochę zmęczona ogrodem. W sezonie praktycznie z niego nie wychodzę. Teraz, kiedy nie jestem już uwiązana obowiązkami zawodowymi, chętnie podróżuję. Zimą oczywiście tęsknię za ogrodem, jak wszyscy i nie mogę się doczekać wiosny. Miłego wieczoru
Aniu Generalnie z chwastami to sobie nie radzę Kończę robotę w jednym końcu i od razu zaczynam w drugim.
Parę rabat miałam przykrytych agro, ale parę lat temu pozdejmowałam wszystkie. Nie ściółkuję, czasami (ostatnio nawet często) mam po prostu zarośnięte. Poletka w warzywniku są niewielkie, jakieś 3x3. Masz rację, tradycyjne grządki jest prościej obrobić. Poza tym jak się zamachnąć szpadlem przy przekopywaniu w takiej niewielkiej podwyższonej kwaterce? Ale są zwolennicy podwyższonych grządek.
Tulipanko droga Ja też pamiętam Twój nick Przepis na makówki, dla Ciebie
Gumosil trzeba bardzo delikatnie wymieszać z katalizatorem, aby nie utworzyły się pęcherzyki powietrza.
Do pudełeczek z tektury trzeba włożyć zrobiony z np. plasteliny model i powoli zalać powstałą mieszanką.
To musi stężeć, potem model można wyjąć. Powstała forma jest bardzo elastyczna i długowieczna. Połówki odlewów trzeba skleić, zagruntować i pomalować. Nie tłumaczę ze szczegółami, gdybyś miała pytania, to pisz.
Wiele można odlać, np. takie kafelki. To bardzo łatwe zadanie, dla początkujących. Dwa z nich są autentyczne (kupione w sklepie), reszta odlana i w obróbce.
Można je wykorzystać do ozdoby uszkodzonej donicy, np. Warto użyć odpornego na warunki atmosferyczne gipsu, jest on jednak droższy.
Dorotko Z piwoniami (piwonią) na pewno Ci się uda, posiadaczce takiej różanki na pewno się uda
Karolu To miłe, co piszesz Mój ogród uprawiam już dwadzieścia lat, a i zastałam na miejscu kilka dużych drzew.
Dziesięć lat to mało dla ogrodu, ale trzeba być cierpliwym. Siejącym lilie cierpliwości wszak nie brakuje
L.cernuum straciłam głupio, wykopałam cebulę aby uszczknąć kilka łusek. Z powodzeniem można i tak rozmnażać lilie. Ta jednak okazała się oporna, nic z łusek, a cebula przesadzona w nowe miejsce po prostu nie wyszła po zimie! Szukam jej, teraz już bym delikatniej się z nią obeszła. Aż ręce zacieram na wiadomość o próbach z cardiocrinum , zwłaszcza czy uda Ci się wysiew
Re: Tak to się plecie...
Ostatnio oglądam w necie takie podwyższone rabaty, dowiedziałam się że z chwastami można dać sobie radę przykrywając czarną folią taką rabatkę. Nigdy nie testowałam takiego sposobu. Może czas zacząć działać.
W tym roku pokombinuję z papierowymi kartonami, folią, suchą skoszoną trawą. Oczywiście nie na całym warzywniku, tylko na niewielkim kawałku. Zobaczę co z tego wyniknie
W tym roku pokombinuję z papierowymi kartonami, folią, suchą skoszoną trawą. Oczywiście nie na całym warzywniku, tylko na niewielkim kawałku. Zobaczę co z tego wyniknie
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Tak to się plecie...
Tyle się u Ciebie Wiktorio dzieje, że już nie wiem co podziwiać najpierw. Natura ożywiona jak z podręczników o projektowaniu ogrodów a i nieożywiona powala urodą. Jakie przeznaczenie znalazły te donice z cudnymi kaflami?
Twój ogród prezentuje się tak stylowo, rasowo, widać że przemyślałaś każdy kącik. Nie to co u mnie, improwizacja i bieganie po ogrodzie z zakupioną rośliną (aż dziwne, że z tego jeszcze nie wyrosłam).
Tajemnicza mandragora, nawet nie miałabym śmiałości próbować z taką egzotycznym stworem.
Tunel foliowy miałaś imponujący, no i jego zawartość bardzo ładnie się prezentowała. Wyobrażam sobie jak miło było przejść aleją pomidorową i skubać te wszystkie niebanalne owoce.
Martagony mam zapewne odmianowe skoro kwiaty mają duże, ale kupowałam je z takimi malutkimi uroczymi kwiatkami.
Bardzo lubię też sposób w jaki opowiadasz o ogrodzie. Twoje gawędy po prostu wciągają .
Twój ogród prezentuje się tak stylowo, rasowo, widać że przemyślałaś każdy kącik. Nie to co u mnie, improwizacja i bieganie po ogrodzie z zakupioną rośliną (aż dziwne, że z tego jeszcze nie wyrosłam).
Tajemnicza mandragora, nawet nie miałabym śmiałości próbować z taką egzotycznym stworem.
Tunel foliowy miałaś imponujący, no i jego zawartość bardzo ładnie się prezentowała. Wyobrażam sobie jak miło było przejść aleją pomidorową i skubać te wszystkie niebanalne owoce.
Martagony mam zapewne odmianowe skoro kwiaty mają duże, ale kupowałam je z takimi malutkimi uroczymi kwiatkami.
Bardzo lubię też sposób w jaki opowiadasz o ogrodzie. Twoje gawędy po prostu wciągają .
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Tak to się plecie...
Z ogromną ciekawością czyta się Twój wątek Masz ogromną wiedzę, przepiękną kolekcję roślin i wieloletnie doświadczenie . Jak sobie radzisz z roślinami cieniolubnymi, które są z reguły wilgociolubne - w suche lata, jakie ostatnio występują ? A widzę, że ogród ma swoje rozmiary, nie wspominając o ilości roślin
- vita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 5 sie 2009, o 20:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Tak to się plecie...
Świat jest piękny Zimujące w Zatoce Puckiej łabędzie.
Tylko nie wiem, czy znajdę miejsce na nową, ornitologiczną wiedzę? Nic to, zawsze warto próbować.
Aniu Fazy przykrywania czarną folią mam już za sobą. Kompostowane liście to jak najbardziej Z koszoną trawą mam problem, zawsze przekładam nią warstwy kompostu. Tak czy siak, temat ziemi jest zawsze aktualny.
Kasiu Nie wiesz nawet jak szybko zatęsknisz za bieganiem z doniczką do posadzenia Z tego się nie wyrasta, zmienia się tylko czas szukania. Jestem pewna, że u siebie robisz to już na szybko Mój tunel, jak i nasiona pomidorów od Idy 74 zapamiętam już na całe życie. Kasiu, kupowałaś kwitnące martagony? Pierwsze słyszę
Seba Bardzo cieszę się z Twojej wizyty:) Komplementy znacznie na wyrost, ale co poradzę? Dziękuję Cieniolubne rosną u mnie nadzwyczaj dobrze, ilasta gleba, w dolinie rzeki i cień od koron dużych drzew. Nigdy nie podlewam roślin cienia.
Tylko nie wiem, czy znajdę miejsce na nową, ornitologiczną wiedzę? Nic to, zawsze warto próbować.
Aniu Fazy przykrywania czarną folią mam już za sobą. Kompostowane liście to jak najbardziej Z koszoną trawą mam problem, zawsze przekładam nią warstwy kompostu. Tak czy siak, temat ziemi jest zawsze aktualny.
Kasiu Nie wiesz nawet jak szybko zatęsknisz za bieganiem z doniczką do posadzenia Z tego się nie wyrasta, zmienia się tylko czas szukania. Jestem pewna, że u siebie robisz to już na szybko Mój tunel, jak i nasiona pomidorów od Idy 74 zapamiętam już na całe życie. Kasiu, kupowałaś kwitnące martagony? Pierwsze słyszę
Seba Bardzo cieszę się z Twojej wizyty:) Komplementy znacznie na wyrost, ale co poradzę? Dziękuję Cieniolubne rosną u mnie nadzwyczaj dobrze, ilasta gleba, w dolinie rzeki i cień od koron dużych drzew. Nigdy nie podlewam roślin cienia.
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Tak to się plecie...
Wiktorio piękne zdjęcie Zatoki Puckiej, ale biedne są teraz te łabędzie
Pozdrawiam i miłej niedzieli
Pozdrawiam i miłej niedzieli
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- vita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 5 sie 2009, o 20:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Tak to się plecie...
Halinko Pozdrawiam Zatoka odmarza, od wczoraj jest w dzień na plusie, zimujące ptaki odetchną.
Rośliny cienia, lubiące cień, potrzebujące cienia. Nie pamiętam już kiedy się nimi zainteresowałam, chyba wtedy jak kupiłam astilboidesa w doniczce, wiosną, i nie mogłam oderwać od niego wzroku? Cienisty zakątek, czy to w lesie, czy we własnym ogrodzie jest dla mnie miejscem takim osobistym, pozwalającym na wyciszenie. Usiąść pod lipą, a odpocząć sobie Mam ich wiele i zdecydowanie faworyzuję
Podophyllum peltatum, stopowiec tarczowaty, który potrafi zadarniać. Wstydliwie chowa kwiaty, a jak się tak rozrośnie, to ich nie widać wcale.
Podophyllum hexandrum, stopowiec himalajski jesienią ma cudowne, oranżowe, jajowate owocniki.
Stopowiec 'Spotty Dotty', temu łatwiej można zajrzeć pod liście. Ma piękne kwiaty.
Ten stopowiec syn. dysosma P. versipelle zawsze budzi żywe emocje wśród odwiedzających ogród. Największy spośród moich stopowców, o okazałych, błyszczących liściach, kwitnie już od kilku lat. Niestety wysiew nasion nie przynosi rezultatów.
Lulecznica kraińska, Scopolia carniolica, uprawiam ją z mieszanymi uczuciami, ale mam w ogrodzie jeszcze tyle innych śmiertelnie trujących roślin.
Wspomniany Astilboides tabularis. Czy można się oprzeć takiemu widokowi?
Jego kwiaty przypominają kwiaty parzydła.
Rośliny cienia, lubiące cień, potrzebujące cienia. Nie pamiętam już kiedy się nimi zainteresowałam, chyba wtedy jak kupiłam astilboidesa w doniczce, wiosną, i nie mogłam oderwać od niego wzroku? Cienisty zakątek, czy to w lesie, czy we własnym ogrodzie jest dla mnie miejscem takim osobistym, pozwalającym na wyciszenie. Usiąść pod lipą, a odpocząć sobie Mam ich wiele i zdecydowanie faworyzuję
Podophyllum peltatum, stopowiec tarczowaty, który potrafi zadarniać. Wstydliwie chowa kwiaty, a jak się tak rozrośnie, to ich nie widać wcale.
Podophyllum hexandrum, stopowiec himalajski jesienią ma cudowne, oranżowe, jajowate owocniki.
Stopowiec 'Spotty Dotty', temu łatwiej można zajrzeć pod liście. Ma piękne kwiaty.
Ten stopowiec syn. dysosma P. versipelle zawsze budzi żywe emocje wśród odwiedzających ogród. Największy spośród moich stopowców, o okazałych, błyszczących liściach, kwitnie już od kilku lat. Niestety wysiew nasion nie przynosi rezultatów.
Lulecznica kraińska, Scopolia carniolica, uprawiam ją z mieszanymi uczuciami, ale mam w ogrodzie jeszcze tyle innych śmiertelnie trujących roślin.
Wspomniany Astilboides tabularis. Czy można się oprzeć takiemu widokowi?
Jego kwiaty przypominają kwiaty parzydła.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11531
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Tak to się plecie...
Tawułkowiec tarczowaty to wyjątkowo oryginalna roślina. Musiałam się podszkolić w G.
Wspaniały okaz kwitnącego rododendrona.
Piękne kafelki, a z donicą to prawdziwe dzieło sztuki.
U mnie dziesięć pomidorów wielkoowocowych rośnie od czterech lat w donicach, przy południowej ścianie, bez zadaszenia. Do tej pory nie miałam z nimi większych problemów. Na bieżące potrzeby dla dwojga wystarcza. Tylko podlewać niestety trzeba częściej, niż gruntowe.
Dziękuję za rady w sprawie piwonii. Posadziłam do dużej donicy i dostała więcej światła. Na szczęście ostatnie niskie temperatury przyhamowały wzrost, więc mam nadzieję, że jakoś dożyje do wysadzenia.
Śnieg przykrył nasze ogrody, więc większość roślin pewnie przeżyje.
Pozdrawiam
Wspaniały okaz kwitnącego rododendrona.
Piękne kafelki, a z donicą to prawdziwe dzieło sztuki.
U mnie dziesięć pomidorów wielkoowocowych rośnie od czterech lat w donicach, przy południowej ścianie, bez zadaszenia. Do tej pory nie miałam z nimi większych problemów. Na bieżące potrzeby dla dwojga wystarcza. Tylko podlewać niestety trzeba częściej, niż gruntowe.
Dziękuję za rady w sprawie piwonii. Posadziłam do dużej donicy i dostała więcej światła. Na szczęście ostatnie niskie temperatury przyhamowały wzrost, więc mam nadzieję, że jakoś dożyje do wysadzenia.
Śnieg przykrył nasze ogrody, więc większość roślin pewnie przeżyje.
Pozdrawiam
- vita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 5 sie 2009, o 20:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Tak to się plecie...
Moje ukochane storczyki. Bałam się trochę zaczynając ich uprawę. Drogie rośliny i trudne w uprawie. Niefortunnie wybrałam dla nich stanowisko, zbyt suche i musiałam po kilku latach wszystkie przenieść. Przy okazji, kiedy już mogłam zajrzeć im 'w korzenie', podzieliłam.
Jak było już po wszystkim, przyszła refleksja: no to po storczykach! Pierwszy rok był trudny, niektóre wcale się nie pokazały (C. formosanum), wiele nie kwitło. Z moich ogrodniczych wad największa jest taka, że muszę co jakiś czas wykopać roślinę, obejrzeć korzenie, podzielić, przesadzić! Czasami kończy się to porażką, w przypadku storczyków jednak się udało. W dwa lata po dzieleniu i przesadzeniu zobaczyłam taki widok:
Potem taki Cypripedium formosanum.
C. calceolus. Mam go od Dorotki, dostałam na szczególną okoliczność Po podziale jest już spore poletko
Calceolus chętnie zawiązuje dwa kwiaty na pędzie.
Cypripedium 'Kentaki Maxi'. Koleżanka kupiła na licytacji w Deutschland, mi dostał się szczęśliwie jednopędowy okaz. Jest taki już kilka lat, ale cudownie, że przeżył przesadzanie. Tu widać, jak dużą ma warżkę w porównaniu z calceolusem.
C. 'Philipe'
I inne
A tak wygląda zagracanie ogrodu
Podkolan biały, Platanthera bifolia, zabawne zdjęcie, bo liście stopowca, a kwiaty storczyka. Zaczyna się siać, tego nie przenosiłam.
Jak było już po wszystkim, przyszła refleksja: no to po storczykach! Pierwszy rok był trudny, niektóre wcale się nie pokazały (C. formosanum), wiele nie kwitło. Z moich ogrodniczych wad największa jest taka, że muszę co jakiś czas wykopać roślinę, obejrzeć korzenie, podzielić, przesadzić! Czasami kończy się to porażką, w przypadku storczyków jednak się udało. W dwa lata po dzieleniu i przesadzeniu zobaczyłam taki widok:
Potem taki Cypripedium formosanum.
C. calceolus. Mam go od Dorotki, dostałam na szczególną okoliczność Po podziale jest już spore poletko
Calceolus chętnie zawiązuje dwa kwiaty na pędzie.
Cypripedium 'Kentaki Maxi'. Koleżanka kupiła na licytacji w Deutschland, mi dostał się szczęśliwie jednopędowy okaz. Jest taki już kilka lat, ale cudownie, że przeżył przesadzanie. Tu widać, jak dużą ma warżkę w porównaniu z calceolusem.
C. 'Philipe'
I inne
A tak wygląda zagracanie ogrodu
Podkolan biały, Platanthera bifolia, zabawne zdjęcie, bo liście stopowca, a kwiaty storczyka. Zaczyna się siać, tego nie przenosiłam.
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Tak to się plecie...
Skarby w Twoim ogrodzie, prawdziwe klejnoty. Storczyki wprawiły mnie w zachwyt!
Wiktorio, rzeczywiście wyraziłam się niedbale więc można było zrozumieć, że kupiłam martagony w rozkwicie. Kupiłam cebule w opakowaniu ze zdjęciem,na którym widniały delikatne kwiatki.
Wiktorio, rzeczywiście wyraziłam się niedbale więc można było zrozumieć, że kupiłam martagony w rozkwicie. Kupiłam cebule w opakowaniu ze zdjęciem,na którym widniały delikatne kwiatki.