Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Ale kolorowo masz Lucynko Kosmosy kwitną obficie, róże śliczne, buraczkowe chryzantemy zapowiadają piękne kwiaty. Jeżyk mieszka pewnie gdzieś w pobliżu a do Ciebie wpadł w odwiedziny
Zachód słońca świetnie sfotografowałaś
Mizianko dla Misi a dla Ciebie i M milutkiego wieczoru
Zachód słońca świetnie sfotografowałaś
Mizianko dla Misi a dla Ciebie i M milutkiego wieczoru
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko ciekawego gościa miałaś, jeż to znak że ogródek przyjazny, może się gościć.
Pochwalę kosmosy są piękne, cała gama ciekawych kolorków. Zapytam czy zawiązują nasionka, nie wiem co z moimi nie tak, kwitną, ale jak do tej pory nasion nie zawiązały, po przekwitnięciu owocniki zasychają.
Czytam z ciekawością co napisałaś o hibiskusie bylinowym i jego kwitnieniu. Dobrze, że napisałaś o obecnym jego wyglądzie, bo już myślałam, że z moim coś nie tak. Dopiero zaczynam z nim przygodę i wszystkie informacje koduję.
Misia jak zawsze na swoim miejscu, tym razem proszę ją ode mnie podrapać po brzuszku
Pochwalę kosmosy są piękne, cała gama ciekawych kolorków. Zapytam czy zawiązują nasionka, nie wiem co z moimi nie tak, kwitną, ale jak do tej pory nasion nie zawiązały, po przekwitnięciu owocniki zasychają.
Czytam z ciekawością co napisałaś o hibiskusie bylinowym i jego kwitnieniu. Dobrze, że napisałaś o obecnym jego wyglądzie, bo już myślałam, że z moim coś nie tak. Dopiero zaczynam z nim przygodę i wszystkie informacje koduję.
Misia jak zawsze na swoim miejscu, tym razem proszę ją ode mnie podrapać po brzuszku
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witajcie!
Wczoraj wypędził mnie z działki bardzo silny i niesamowicie zimny wiatr. Wróciłam nie tylko przewiana do szpiku kości, ale dodatkowo z potężnym bólem głowy i nie miałam siły cokolwiek napisać. W tej sytuacji ograniczyłam się jedynie do przeczytania Waszych wpisów i odłożyłam odpowiedzi do dzisiaj. A dzisiaj cały dzień pochmurny i ciemny, też niesprzyjający dobremu samopoczuciu. W ogóle sytuacja wygląda jak w ponurą noc listopadową. Bardzo łatwo o chandrę, ale nie! Nie dam się!
Dorotko FikuMiku - ta żółta begonia rzeczywiście jest bulwiasta i ona mieszka w doniczce, natomiast na rabacie jeszcze w pełni kwitnienia białe i różowe begonie rabatowe i to one ponoć mogą przeżyć zimę w domowych pieleszach.
Jest tylko jeden malutki problemik. Bo o ile cebulę bulwiastej można schować gdziekolwiek - jest bowiem niewielka - o tyle całe rośliny rabatowej przeniesione do doniczek zajmą całość miejsc przeznaczonych dla późnozimowych wysiewów, w tym pomidorów. A garażu nie posiadam, niestety.
Martusiu - to nie ja pędzę, to zasługa Miłych Gości często zaglądających do mojego wątku, za co oczywiście wszystkim jestem ogromnie wdzięczna.
Działeczka moje stanowi zapewne ułamek wielkości Twojego ogrodu, toteż nie trzeba ani dużo czasu, ani specjalnego wysiłku w celu dokładnego przygotowania jej do zimowego spoczynku.
Wyobraź sobie, że u mnie dzwonki brzoskwiniolistne zachowują się tak jak u Ciebie kropkowane czy 'Pink Octopus'.
W ubiegłym roku mieliśmy przyjemność gościć na działce całą rodzinkę jeżyków, w tym ten był pierwszym gościem. Ponieważ jednak dostał pić, to może jeszcze wróci ... Na wszelki wypadek przygotowaliśmy schronisko w postaci szałasu z gałązek i liści jako ewentualne zimowe mieszkanko.
Jesteś ponad miarę miła w ocenie moich kwitnących, których jest już naprawdę niewiele, dziękuję i w rewanżu życzę cieplutkiego, pełnego słonecznych promieni października.
Maryniu - i ja zachodzę w głowę, co się temu ciemierniku pomydliło w łebku.
Begonie bulwiaste w tym roku wypięły się na mnie wyjątkowo niegrzecznie i na kilka (już nie pamiętam ile) ostała się tylko jedna, ale i ona nie kwitła tak, jak powinna. Ponieważ jednak bardzo je lubię, w przyszłym roku znowu zaproszę je do siebie.
Mam nadzieję, że wizyta u medyka okazała się pomyślna dla Twego zdrowia, czego najserdeczniej Ci życzę i dziękuję za dobre życzenie od Ciebie , które spełniło się tylko w części, bo wiatr i ostry spadek ciśnienia atmosferycznego zdołował mnie dokumentnie.
Pozdrawiam cieplutko.
Aniu - szczerze mówiąc, to róże ładniej kwitły w powtórce niż w pierwszym rzucie, gdy było u mnie sucho, jednak teraz gonią już reszteczkami kwiatków, a firletki raczej mizernie powtarzają. Większa kępka w ogóle nie powtarza.
Dziękuję za pozytywną ocenę moich kwiatków, które tak na dobrą sprawę to już na taką pochwałę nie zasługują, choć oczywiście jeszcze cieszą.
Pozdrawiam wzajemnie i również życzę Ci słonecznych dni.
Danusiu - chciałabym bardzo, by było tak, jak napisałaś, ale już malutko kwiatków na rabatach, dzięki czemu wszystkie wyraźnie widać, bo miszmasz zlikwidowany.
Kwitła jeszcze tylko jesienna odętka, ale też już nie kwitnie, też została przycięta, podobnie jak większość bylin, w tym floksy i tylko ten czerwony jeszcze został oszczędzony, bo kwitnie ciągle na bogato.
Ta końcówka dnia nie zapoznała się z Twoim życzeniem i zachowała się zupełnie odwrotnie, nie mniej serdeczne dzięki za dobre serduszko.
Alu - zapracowana to ja byłam, od wczoraj już na jakiś czas pozbyłam się roboty, co mnie martwiło, bo powiało nudą, jednak na szczęście powiało też zimnym wiatrem, który na dzisiaj przygnał ciężkie deszczowe chmury i już nudzić się na działce nie było mi dane.
Tak naprawdę, to kolorów na rabatach już niewiele, ale za to wszystkie widać. Większość działki już niemal opustoszała, a ponieważ znowu zrobiło się zimno, obawiam się o różyczki, które jeszcze po kilka pączków zbudowały.
Słoneczko przygarniam z wdzięcznością i odwzajemniam z całego serca.
Halszko - kolorowo - powiadasz ... To tylko tak wygląda na zdjęciach, ponieważ widać jeszcze kwitnące roślinki, a że ich malutko, to widać je dobrze.
Chciałabym, by jeżyk zamieszkał na działce, nawet szałas dla niego przygotowaliśmy, ale to on sam wybierze sobie zimowe lokum.
Misia wymiziana, podziękowania słodko wymruczała, M i ja dziękujemy za dobre życzenie i cieplutko pozdrawiamy.
Dorotko - mam nadzieję, że jeżyk jeszcze wróci i zamieszka w przygotowanym dla niego zimowym schronisku.
Zebrałam dużo nasion kosmosów, więc tylko przypomnij , a też będziesz je miała. Przy okazji - sadzonki dzielżanów wyślę do Ciebie wiosną, bo coś nie śpieszy się im w wypuszczaniu młodziutkich odrostów.
Swojego bylinowego hibiskusa już przycięłam, zostawiając ok. 20 cm łodyg, by widzieć po zimie, gdzie dokładnie siedzi i nie wsadzić czegoś, co odebrałoby mu możliwość ładnego startu. On dość późno wypuszcza młode łodygi, zawsze z korzeni.
Misia uwielbia głaskanie i drapanie po brzuszku, toteż pięknie mruczała w podzięce.
Ładuje się bezpardonowo na moje kolana, odwraca do góry brzuchem i czeka na swoją porcję pieszczot tak ze trzy - cztery razy dziennie.
Dorotko
Dobrej nocy, kolorowych snów, słonecznego czwartku.
Wczoraj wypędził mnie z działki bardzo silny i niesamowicie zimny wiatr. Wróciłam nie tylko przewiana do szpiku kości, ale dodatkowo z potężnym bólem głowy i nie miałam siły cokolwiek napisać. W tej sytuacji ograniczyłam się jedynie do przeczytania Waszych wpisów i odłożyłam odpowiedzi do dzisiaj. A dzisiaj cały dzień pochmurny i ciemny, też niesprzyjający dobremu samopoczuciu. W ogóle sytuacja wygląda jak w ponurą noc listopadową. Bardzo łatwo o chandrę, ale nie! Nie dam się!
Dorotko FikuMiku - ta żółta begonia rzeczywiście jest bulwiasta i ona mieszka w doniczce, natomiast na rabacie jeszcze w pełni kwitnienia białe i różowe begonie rabatowe i to one ponoć mogą przeżyć zimę w domowych pieleszach.
Jest tylko jeden malutki problemik. Bo o ile cebulę bulwiastej można schować gdziekolwiek - jest bowiem niewielka - o tyle całe rośliny rabatowej przeniesione do doniczek zajmą całość miejsc przeznaczonych dla późnozimowych wysiewów, w tym pomidorów. A garażu nie posiadam, niestety.
Martusiu - to nie ja pędzę, to zasługa Miłych Gości często zaglądających do mojego wątku, za co oczywiście wszystkim jestem ogromnie wdzięczna.
Działeczka moje stanowi zapewne ułamek wielkości Twojego ogrodu, toteż nie trzeba ani dużo czasu, ani specjalnego wysiłku w celu dokładnego przygotowania jej do zimowego spoczynku.
Wyobraź sobie, że u mnie dzwonki brzoskwiniolistne zachowują się tak jak u Ciebie kropkowane czy 'Pink Octopus'.
W ubiegłym roku mieliśmy przyjemność gościć na działce całą rodzinkę jeżyków, w tym ten był pierwszym gościem. Ponieważ jednak dostał pić, to może jeszcze wróci ... Na wszelki wypadek przygotowaliśmy schronisko w postaci szałasu z gałązek i liści jako ewentualne zimowe mieszkanko.
Jesteś ponad miarę miła w ocenie moich kwitnących, których jest już naprawdę niewiele, dziękuję i w rewanżu życzę cieplutkiego, pełnego słonecznych promieni października.
Maryniu - i ja zachodzę w głowę, co się temu ciemierniku pomydliło w łebku.
Begonie bulwiaste w tym roku wypięły się na mnie wyjątkowo niegrzecznie i na kilka (już nie pamiętam ile) ostała się tylko jedna, ale i ona nie kwitła tak, jak powinna. Ponieważ jednak bardzo je lubię, w przyszłym roku znowu zaproszę je do siebie.
Mam nadzieję, że wizyta u medyka okazała się pomyślna dla Twego zdrowia, czego najserdeczniej Ci życzę i dziękuję za dobre życzenie od Ciebie , które spełniło się tylko w części, bo wiatr i ostry spadek ciśnienia atmosferycznego zdołował mnie dokumentnie.
Pozdrawiam cieplutko.
Aniu - szczerze mówiąc, to róże ładniej kwitły w powtórce niż w pierwszym rzucie, gdy było u mnie sucho, jednak teraz gonią już reszteczkami kwiatków, a firletki raczej mizernie powtarzają. Większa kępka w ogóle nie powtarza.
Dziękuję za pozytywną ocenę moich kwiatków, które tak na dobrą sprawę to już na taką pochwałę nie zasługują, choć oczywiście jeszcze cieszą.
Pozdrawiam wzajemnie i również życzę Ci słonecznych dni.
Danusiu - chciałabym bardzo, by było tak, jak napisałaś, ale już malutko kwiatków na rabatach, dzięki czemu wszystkie wyraźnie widać, bo miszmasz zlikwidowany.
Kwitła jeszcze tylko jesienna odętka, ale też już nie kwitnie, też została przycięta, podobnie jak większość bylin, w tym floksy i tylko ten czerwony jeszcze został oszczędzony, bo kwitnie ciągle na bogato.
Ta końcówka dnia nie zapoznała się z Twoim życzeniem i zachowała się zupełnie odwrotnie, nie mniej serdeczne dzięki za dobre serduszko.
Alu - zapracowana to ja byłam, od wczoraj już na jakiś czas pozbyłam się roboty, co mnie martwiło, bo powiało nudą, jednak na szczęście powiało też zimnym wiatrem, który na dzisiaj przygnał ciężkie deszczowe chmury i już nudzić się na działce nie było mi dane.
Tak naprawdę, to kolorów na rabatach już niewiele, ale za to wszystkie widać. Większość działki już niemal opustoszała, a ponieważ znowu zrobiło się zimno, obawiam się o różyczki, które jeszcze po kilka pączków zbudowały.
Słoneczko przygarniam z wdzięcznością i odwzajemniam z całego serca.
Halszko - kolorowo - powiadasz ... To tylko tak wygląda na zdjęciach, ponieważ widać jeszcze kwitnące roślinki, a że ich malutko, to widać je dobrze.
Chciałabym, by jeżyk zamieszkał na działce, nawet szałas dla niego przygotowaliśmy, ale to on sam wybierze sobie zimowe lokum.
Misia wymiziana, podziękowania słodko wymruczała, M i ja dziękujemy za dobre życzenie i cieplutko pozdrawiamy.
Dorotko - mam nadzieję, że jeżyk jeszcze wróci i zamieszka w przygotowanym dla niego zimowym schronisku.
Zebrałam dużo nasion kosmosów, więc tylko przypomnij , a też będziesz je miała. Przy okazji - sadzonki dzielżanów wyślę do Ciebie wiosną, bo coś nie śpieszy się im w wypuszczaniu młodziutkich odrostów.
Swojego bylinowego hibiskusa już przycięłam, zostawiając ok. 20 cm łodyg, by widzieć po zimie, gdzie dokładnie siedzi i nie wsadzić czegoś, co odebrałoby mu możliwość ładnego startu. On dość późno wypuszcza młode łodygi, zawsze z korzeni.
Misia uwielbia głaskanie i drapanie po brzuszku, toteż pięknie mruczała w podzięce.
Ładuje się bezpardonowo na moje kolana, odwraca do góry brzuchem i czeka na swoją porcję pieszczot tak ze trzy - cztery razy dziennie.
Dorotko
Dobrej nocy, kolorowych snów, słonecznego czwartku.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2602
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Pomimo takiego sezonu niełatwego (przynajmniej u mnie) mialaś super kwiaty i warzywa gratulacje się naprawdę należą Fajny pomysł na te alejke przy furtce!! Ciekawe czy masz juz sporo innych idei na zmiany??
Te żółte kwiaty piąte zdjęcie (niestety nie da się pokazać linku)to przypominają mi niemal menore
U mnie kosmosy dopiero buduja pąki a siane były na sadzonki w marcu... tak ta zimna i ulewna pogoda opózniła u nas sezon.
Te żółte kwiaty piąte zdjęcie (niestety nie da się pokazać linku)to przypominają mi niemal menore
U mnie kosmosy dopiero buduja pąki a siane były na sadzonki w marcu... tak ta zimna i ulewna pogoda opózniła u nas sezon.
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2880
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko, no cóż, jesień to już nie letnia feria kwitnień , ale dopóki jest co sfotografować, zwłaszcza w słoneczku, to jest dobrze .
Rozkwitają u Ciebie chryzantemki , a moje nie chcą , chociaż ostatnie ciepełko mocno napompowało ich pączki, to jest nadzieja, o ile ich nie zmrozi .
Pełnik niezmiennie mnie zadziwia
Dzwonki brzoskwiniolistne znikają Ci pewnie przez ciągłe pielenie. One nie są chyba zbyt długowieczne, ale nasion mają miliony i ciągle są u mnie w różnych miejscach, ale ja nawet już nie pamiętam gdzie są schowane moje pazurki
Niech złota jesień szybko wraca i trwa jak najdłużej
Rozkwitają u Ciebie chryzantemki , a moje nie chcą , chociaż ostatnie ciepełko mocno napompowało ich pączki, to jest nadzieja, o ile ich nie zmrozi .
Pełnik niezmiennie mnie zadziwia
Dzwonki brzoskwiniolistne znikają Ci pewnie przez ciągłe pielenie. One nie są chyba zbyt długowieczne, ale nasion mają miliony i ciągle są u mnie w różnych miejscach, ale ja nawet już nie pamiętam gdzie są schowane moje pazurki
Niech złota jesień szybko wraca i trwa jak najdłużej
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witajcie!
Dzisiaj też nie odważyłam się pojechać na działkę. Przeszłam się na ryneczek i po powrocie stwierdziłam, że jeszcze poczekam. Poczekam na słońce. Pokazało się dopiero po południu, ale dla mnie trochę za późno. Może jutro od rana zaświeci.....
Iguniu - w sumie nie mogę narzekać na plony warzywne, tylko z owocami cieniutko.
A kwiaty jak to kwiaty. Jedne super, inne niezbyt udane bądź zupełnie do kitu. Jednak ogólnie nie było najgorzej, dziękuję.
Te kwiaty to pełnik chiński. Powtarza kwitnienie i w sumie ładniej kwitnie teraz niż wiosną.
Moje kosmosy już z coraz mniejszą ilością kwiecia, a też wyjątkowo późno w tym roku zakwitły.
W sumie sezon został opóźniony i wcześniej się kończy. Taki dziwny rok.
Martusiu - chryzantemy bardzo wolniutko się zbierają, ale moje zawsze tak mają, poza jedną - tą rudą.
Pełnik chiński popisuje się teraz bardziej niż w pierwszym kwitnieniu , tylko - niewdzięcznik - nie przyrasta.
Pewnie masz rację w sprawie mojej nadgorliwości w pieleniu, ale tego nie zmienię, bo lubię.
Przyłączam się do Twego wołania o powrót złotej jesieni. Może dwugłos szybciej do niej dotrze....
darmowe aukcje
Dobrej nocy. Słonecznego piąteczku.
Dzisiaj też nie odważyłam się pojechać na działkę. Przeszłam się na ryneczek i po powrocie stwierdziłam, że jeszcze poczekam. Poczekam na słońce. Pokazało się dopiero po południu, ale dla mnie trochę za późno. Może jutro od rana zaświeci.....
Iguniu - w sumie nie mogę narzekać na plony warzywne, tylko z owocami cieniutko.
A kwiaty jak to kwiaty. Jedne super, inne niezbyt udane bądź zupełnie do kitu. Jednak ogólnie nie było najgorzej, dziękuję.
Te kwiaty to pełnik chiński. Powtarza kwitnienie i w sumie ładniej kwitnie teraz niż wiosną.
Moje kosmosy już z coraz mniejszą ilością kwiecia, a też wyjątkowo późno w tym roku zakwitły.
W sumie sezon został opóźniony i wcześniej się kończy. Taki dziwny rok.
Martusiu - chryzantemy bardzo wolniutko się zbierają, ale moje zawsze tak mają, poza jedną - tą rudą.
Pełnik chiński popisuje się teraz bardziej niż w pierwszym kwitnieniu , tylko - niewdzięcznik - nie przyrasta.
Pewnie masz rację w sprawie mojej nadgorliwości w pieleniu, ale tego nie zmienię, bo lubię.
Przyłączam się do Twego wołania o powrót złotej jesieni. Może dwugłos szybciej do niej dotrze....
darmowe aukcje
Dobrej nocy. Słonecznego piąteczku.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko ale miałaś miłego gościa, słodki jeżyk.
Bukiet róż w pąkach śliczny. Niestety róże są zbyt wymagające dla takich raptusów, jak Ty i ja.
Chryzantemy jeszcze Ci zakwitną, moje też w drobnych pąkach.
Misia jakoś pyszczkiem nie chciała zapozować.
Miłych pobytów na działce.
Bukiet róż w pąkach śliczny. Niestety róże są zbyt wymagające dla takich raptusów, jak Ty i ja.
Chryzantemy jeszcze Ci zakwitną, moje też w drobnych pąkach.
Misia jakoś pyszczkiem nie chciała zapozować.
Miłych pobytów na działce.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2880
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko, śliczna różyczka na tle lazurowego nieba i jeszcze cały bukiet gotowy do kwitnienia
Powojniki jeszcze kwitną i chwaścik niestrudzenie rozwija kwiatuszki
Twój pełnik może nie przyrastać, jak tyle kwiatków produkuje dwa razy w sezonie , mój kwitnie nędznie raz i też nie powala wielkością kępy, ale trwa i mam nadzieję, że kiedyś zaszaleje
Piękny widok złoto-czerwonych drzew, niech trwa jak najdłużej!
Słonecznego weekendu, Lucynko
Powojniki jeszcze kwitną i chwaścik niestrudzenie rozwija kwiatuszki
Twój pełnik może nie przyrastać, jak tyle kwiatków produkuje dwa razy w sezonie , mój kwitnie nędznie raz i też nie powala wielkością kępy, ale trwa i mam nadzieję, że kiedyś zaszaleje
Piękny widok złoto-czerwonych drzew, niech trwa jak najdłużej!
Słonecznego weekendu, Lucynko
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko zazdroszczę Ci jeżyka, który odwiedził Twoją działeczkę i dał się tak sfotografować
U mnie mieszkał przez jakiś czas, ale wychodził tylko po północy i nie miałam szans, aby mu zrobić zdjęcie
Kwitnących kwiatków masz jeszcze sporo , a różyczki Cieszę się, że pogoda dopisuje i sprzyja pracom ogrodowym i oby było tak najdłużej. U mnie też jest słonecznie, ale ostatnio bardzo wieje, co dla mnie nie jest dobre i muszę siedzieć w domu. Dzisiaj jest -2 to datury i canny załatwiło
Pozdrawiam i życzę
U mnie mieszkał przez jakiś czas, ale wychodził tylko po północy i nie miałam szans, aby mu zrobić zdjęcie
Kwitnących kwiatków masz jeszcze sporo , a różyczki Cieszę się, że pogoda dopisuje i sprzyja pracom ogrodowym i oby było tak najdłużej. U mnie też jest słonecznie, ale ostatnio bardzo wieje, co dla mnie nie jest dobre i muszę siedzieć w domu. Dzisiaj jest -2 to datury i canny załatwiło
Pozdrawiam i życzę
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko mam nadzieję, że dzisiaj pogoda pozwoliła Ci odwiedzić działeczkę.
O nasionka kosmosów się upomnę, poszłam dziś jeszcze sprawdzić, no choćbym coś chciała z moich zebrać to nie da rady. Wyrosły tego sezonu wysokie, kwiatów mało, a nasion nie zawiązały.
Cierpliwie poczekam na dzielżany, nawet kilka lat, nie trzeba się śpieszyć.
Mam nadzieję, że u Was nie zapowiadają jeszcze przymrozków.
O nasionka kosmosów się upomnę, poszłam dziś jeszcze sprawdzić, no choćbym coś chciała z moich zebrać to nie da rady. Wyrosły tego sezonu wysokie, kwiatów mało, a nasion nie zawiązały.
Cierpliwie poczekam na dzielżany, nawet kilka lat, nie trzeba się śpieszyć.
Mam nadzieję, że u Was nie zapowiadają jeszcze przymrozków.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witajcie!
Piękne słoneczko wypędziło mnie z cieplutkiego domku i pognało na działkę. A tam ... Zaledwie dwanaście stopni na termometrze (w południe) i zimny wiatr. Trzy godziny wytrzymałam, a czwartą poświęciłam na mękolenie M, że chcę do domu.
Mam do wykopania buraczki i selery, a nawet się nie przebrałam, jedne i drugie warzywa zostały tak jak stały.
Nawet Misi nie chciało się spacerować. Wychodziła spod koca na chwilę, by znowu się pod nim zakopać.
Jedynie małżowi było ciepło i przytulnie, bo robił porządki w gołębniku. Tylko perfuma mu tam nie pachniała, a wręcz przeciwnie.
Na rabatach bez zmian, z małym wyjątkiem. Niskie marcinki zaczynają kwitnąć.
Soniu - tak bardzo bym chciała, by jeżyk nie tylko jeszcze wrócił, ale żeby się jeszcze zadomowił na mojej działeczce.
Ten bukiet róż to jeszcze na krzaczku rosnącym na rabacie. Dzisiaj prezentował się tak:
Jeśli nie będzie wczesnej zimy, to chryzantemy pokażą kwiatki, ale gdyby ... Odpukuję.
Dzisiaj złapałam Miśkę kilka razy z przodu, a to tylko dzięki temu, że było jej zimno, wychodziła na króciutko i daleko nie łaziła.
Dziękuję, Kochana, za dobre życzenie Jednak nie wiem, kiedy wybiorę się na zimną działkę. Poczekam na cieplejsze dni. Może jeszcze będą.... Zmarzlak się ze mnie zrobił.
Martusiu - okazuje się, że wszystkie moje różyczki mają nowe pąki, tylko czy zdążą je rozwinąć?
Niebieski powojnik zawsze kwitnie późnym latem i jesienią, ten różowy to nowy nabytek. Wiosną miał jednego kwiatka, teraz drugiego.
Czy Twój pełnik ma dużo słońca? Bo on to lubi. A ogniste kolory mają tylko drzewa na osiedlu, na działce na drzewach króluje zieleń.
Słoneczko na weekendowe dni przygarniam z radością i z całego serca życzenie odwzajemniam.
Halinko - gdyby jeszcze pan jeżyk zechciał zamieszkać na mojej działeczce... Szałas przygotowany.
W ubiegłym roku gościliśmy całą rodzinkę jeżyków. Cztery maluszki się nam urodziły. A ileż dały radości!
U nas też zimno, mimo że bez przymrozków (na razie) i nie uśmiecha mi się zbyt dużo czasu na działce spędzać. Jakoś szybko marznę.
Przymrozki, nawet aż -2* nie sprzyjają ciepłolubnym roślinkom, ale może jednak Twoje kanny i datury obroniły się przed zmarznięciem. Oby, bo szkoda byłoby już je zimowo potraktować.
Pozdrawiam wzajemnie i również słonecznych dni życzę bez przymrozków i wiatru.
Dorotko - odwiedziłam działkę. Tylko odwiedziłam, bo nawet nie zmieniłam ciuchów z powodu zimna.
Nasion kosmosów mam już dużo zebranych, a jeszcze mnóstwo ich dojrzewa na roślinach, które kwiatków mają już niewiele.
Wyobraź sobie, że moje dzielżany już przekwitły Wyjątkowo wcześnie w tym roku. Ale też wcześnie rozpoczęły kwitnienie.
Kilku lat czekać na nie nie będziesz, wiosną z korzeni wyrosną młodziutkie, które do jesieni rosną, by zakwitnąć.
Przymrozków nie zapowiadają, ale jeśli na wysokości człowieka ma być 2 - 3 stopnie, to przy gruncie może być minus.
Dużo słoneczka Wam życzę na cały weekend.
Kto rozpozna?
Idziemy na malinki.
A może na poziomki....
Piękne słoneczko wypędziło mnie z cieplutkiego domku i pognało na działkę. A tam ... Zaledwie dwanaście stopni na termometrze (w południe) i zimny wiatr. Trzy godziny wytrzymałam, a czwartą poświęciłam na mękolenie M, że chcę do domu.
Mam do wykopania buraczki i selery, a nawet się nie przebrałam, jedne i drugie warzywa zostały tak jak stały.
Nawet Misi nie chciało się spacerować. Wychodziła spod koca na chwilę, by znowu się pod nim zakopać.
Jedynie małżowi było ciepło i przytulnie, bo robił porządki w gołębniku. Tylko perfuma mu tam nie pachniała, a wręcz przeciwnie.
Na rabatach bez zmian, z małym wyjątkiem. Niskie marcinki zaczynają kwitnąć.
Soniu - tak bardzo bym chciała, by jeżyk nie tylko jeszcze wrócił, ale żeby się jeszcze zadomowił na mojej działeczce.
Ten bukiet róż to jeszcze na krzaczku rosnącym na rabacie. Dzisiaj prezentował się tak:
Jeśli nie będzie wczesnej zimy, to chryzantemy pokażą kwiatki, ale gdyby ... Odpukuję.
Dzisiaj złapałam Miśkę kilka razy z przodu, a to tylko dzięki temu, że było jej zimno, wychodziła na króciutko i daleko nie łaziła.
Dziękuję, Kochana, za dobre życzenie Jednak nie wiem, kiedy wybiorę się na zimną działkę. Poczekam na cieplejsze dni. Może jeszcze będą.... Zmarzlak się ze mnie zrobił.
Martusiu - okazuje się, że wszystkie moje różyczki mają nowe pąki, tylko czy zdążą je rozwinąć?
Niebieski powojnik zawsze kwitnie późnym latem i jesienią, ten różowy to nowy nabytek. Wiosną miał jednego kwiatka, teraz drugiego.
Czy Twój pełnik ma dużo słońca? Bo on to lubi. A ogniste kolory mają tylko drzewa na osiedlu, na działce na drzewach króluje zieleń.
Słoneczko na weekendowe dni przygarniam z radością i z całego serca życzenie odwzajemniam.
Halinko - gdyby jeszcze pan jeżyk zechciał zamieszkać na mojej działeczce... Szałas przygotowany.
W ubiegłym roku gościliśmy całą rodzinkę jeżyków. Cztery maluszki się nam urodziły. A ileż dały radości!
U nas też zimno, mimo że bez przymrozków (na razie) i nie uśmiecha mi się zbyt dużo czasu na działce spędzać. Jakoś szybko marznę.
Przymrozki, nawet aż -2* nie sprzyjają ciepłolubnym roślinkom, ale może jednak Twoje kanny i datury obroniły się przed zmarznięciem. Oby, bo szkoda byłoby już je zimowo potraktować.
Pozdrawiam wzajemnie i również słonecznych dni życzę bez przymrozków i wiatru.
Dorotko - odwiedziłam działkę. Tylko odwiedziłam, bo nawet nie zmieniłam ciuchów z powodu zimna.
Nasion kosmosów mam już dużo zebranych, a jeszcze mnóstwo ich dojrzewa na roślinach, które kwiatków mają już niewiele.
Wyobraź sobie, że moje dzielżany już przekwitły Wyjątkowo wcześnie w tym roku. Ale też wcześnie rozpoczęły kwitnienie.
Kilku lat czekać na nie nie będziesz, wiosną z korzeni wyrosną młodziutkie, które do jesieni rosną, by zakwitnąć.
Przymrozków nie zapowiadają, ale jeśli na wysokości człowieka ma być 2 - 3 stopnie, to przy gruncie może być minus.
Dużo słoneczka Wam życzę na cały weekend.
Kto rozpozna?
Idziemy na malinki.
A może na poziomki....
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
No, no Lucynko ale u Ciebie kolorowo i smakowicie ja też wczoraj zebrałam maliny, jeszcze sporo niedojrzałych zostało na krzaczkach, może jakby słoneczko świeciło zdążą jeszcze dojrzeć poziomki mam już stare więc i owoców miały mniej, muszę posadzić nowe.
Twój wytrwały lilowiec-pajączek chyba jednak kończy swój żywot
Różyczki prześlicznie kwitną, przy tej pogodzie kwiaty pewnie długo się utrzymają.
Misia pięknie pozuje, tym razem od frontu
Dziękuję za życzenia słoneczka i wzajemnie życzę Ci kochana nie tylko słonecznych ale i cieplutkich dni
Twój wytrwały lilowiec-pajączek chyba jednak kończy swój żywot
Różyczki prześlicznie kwitną, przy tej pogodzie kwiaty pewnie długo się utrzymają.
Misia pięknie pozuje, tym razem od frontu
Dziękuję za życzenia słoneczka i wzajemnie życzę Ci kochana nie tylko słonecznych ale i cieplutkich dni
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
W tym tygodniu to chyba wszyscy odczuli jakies anomalie pogodowe.
U nas w pracy nawet chłopaki narzekali, że nic im się nie chce,. że czują jakąś niemoc, jakby mieli się rozchorować.
Na szczęście nic takiego nie nastapiło.
Przynajmniej na razie.
Śliczna ta Twoja Miśka.
U nas w pracy nawet chłopaki narzekali, że nic im się nie chce,. że czują jakąś niemoc, jakby mieli się rozchorować.
Na szczęście nic takiego nie nastapiło.
Przynajmniej na razie.
Śliczna ta Twoja Miśka.