Witam serdecznie!
W ogrodzie kwitną liliowce, floksy i lilie. Po raz kolejny zakup i sadzenie lilii w jesieni nie sprawdziło się. Mimo okrycia zrębkami w ogóle nie wyszły z ziemi. Gdybym miała więcej siły wykopałabym pojemniki i sprawdziła co słychać w nich, ale wolę siły zużyć w inny sposób. Dojrzewają owoce na krzaczkach i staram się jak najwięcej zebrać.
Po zimie kilka roślin przepadło, m.in pysznogłówki których bardzo żałuję, ale trudno odkupię sobie na wiosnę. Musi jednak minąć parę lat żeby się rozrosły, bo kępy były duże a zostało po nich puste miejsce
W tunelu dojrzewają pierwsze pomidory ale na krzakach kupowanych, bo parę moich które przetrwały dopiero zawiązują owoce...tak się porobiło
Lisico nic dodać, nic ująć! tak właśnie spędzam ten sezon. Czasem coś wyrwę, ale to raczej pod kątem kurzej diety. M kupił mi rok temu mercedesa wśród kosiarek i chodzę czasem z nią główną ścieżką, bo nikt nie odważy się kosić wśród kwiatków

Nie kupuję żadnych roślin (oprócz jednej

) żeby nie zmuszać się do kopania i sadzenia. Jedynie krążę, planuję i karmię ptactwo...a! i fotografuję to co niezawodnie kwitnie. Kaczki są jak pieski, towarzyszą mi za każdym razem kwacząc. Kaczka głośno i natarczywie, a kaczor powiedziałabym mruczy pod nosem po kaczemu
Dziękuję i odwzajemniam pozdrowienia
Martusiu mam sporo liliowców, a na jesieni dostałam jeszcze kilkanaście sadzonek od koleżanki z FO. Zakwitło 4 rośliny więc za rok będzie niespodzianka
Ależ kaczuszka wcale nie jest w cieniu! jest głośna natarczywa i taka bielutka
Liliowce w słońcu tak samo się zachowują więc chyba jednak glina ponosi winę. Nie znikają mi żadne rośliny może Twoje coś pogryzło. Pamiętam na początku zakładania grządek wykopywałam kępy liliowców z wygryzionymi korzonkami, ale na szczęście odbijały.
Modraszka widziałam dopiero drugi raz za tyle lat uprawiania ogrodu, a pazia królowej tylko raz!
Dziękuję za życzenia, które pomalutku ale się sprawdzają
Halinko dziękuję za miłe słowa pod adresem ogrodu

Moje hortensje kiedyś okrywałam, ale od paru lat zrezygnowałam i na wiosnę tnę gałązki do największego pąka, dobrze wykształconego i każdego roku mam piękne kwiaty na wszystkich swoich ogrodówkach

Kolor kwiatów jest odzwierciedleniem pH mojej gleby. Jedna z nich rośnie niedaleko kwasolubów.
Dziękuję za życzenia i pozdrowienia

Pozdrawiam serdecznie!
Karolu tak, pamiętam nazwę lilii to Lancon. Niesamowicie się rozrosła ( z dwóch cebul), ale już miałam lilie które tak się rozrastały i w pewnym momencie znikały w jednym sezonie
Kaczki niestety przyzwyczaiłam, że w misce pojawia się jedzenie i tam głównie go szukają, ale mam nadzieję że wiosną kiedy ogród jest
pusty odkryją inne smaki.
Współczuję braku opadów, bo nie ma to jak podlewanie z góry kroplami deszczu. U mnie nawet tej nocy przeszła delikatna burza przez parę godzin padał deszcz. Wszystkie zbiorniki na deszczówkę mam pełne, a podlewam w tym sezonie jedynie pomidory w tunelu.
Taras już z dwóch stron obrasta winorośl a dołem zdecydowałam, że będą rosły hosty do cienia.
Tereniu nie pamiętam już co komu wysyłałam, pamięć ostatnio mnie zawodzi. Trochę mnie to denerwuje i mam nadzieję, że to przypadłość przejściowa. Ja dwa dni temu też zjadłam pierwsze pomidora ale to z krzaczków kupowanych na targu więc jakoś smakują mi inaczej. Ogórki zaczynają chyba chorować, ale jakoś nie chce mi się je kropić czymkolwiek. Mam tylko 3 rośliny, które oparły się ślimakom. Od dzisiaj padać ma chyba przez cały tydzień więc ochrona traci sens.
Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za pozdrowienia
Lucynko masz rację całkiem przyzwoicie rośliny się zachowują mimo wyrastającej zewsząd traw i siewek mam nadzieję chwastów jednorocznych. Sporo roślin rozrasta się w sposób niekontrolowany, a część zupełnie przepadło! Ogród rośnie własnym rytmem.
Hortensji nie zakwaszam jedynie jedna rośnie obok rododendrona, pozostałe korzystają z tego co daje im gleba. Na wiosnę skracam pędy hortensji do najbliższego mocnego dobrze wykształconego pąka i jakoś nie straszne im wiatry z niską odczuwalną temperaturą, na które reagują np. róże.
Dobrze, że mam ma te kaczuszki bo to nasza a moje w szczególności rozrywka w tym sezonie. Nawet mi zaniedbane grządki tak nie przeszkadzają.
Dziękuję za wspaniałe życzenia, które odwzajemniam życząc wykorzystania pobytu na działce dla dobrego zdrowia i samopoczucia
Agnieszko hortensję chcę przyciąć, żeby kwiaty były widoczne na poziomie oczu bo teraz nawet zdjęcie trudno mi zrobić. Ja to nawet chciałabym, żeby nie były takie niebieskie
Kaczor to opiekun kaczki, to on sprawdza jedzenie, czy pilnuje żeby być blisko kaczki. Jak wysiadywały jajka to głownie ona miała się najeść, on tylko wołał żeby wyszła. Taki to macho!
To teraz proponuję spacer po ogrodzie
W tunelu winogrona obrodziły!
Dziękuję za wizytę
