Ogród moją ostoją cz.41
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7958
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu
Szalenie krzepiące widoki
Już nie długo
Zazdroszczę takich eskapad ,coś mi się kojarzy ,że mój Braciszek z Żoną byli tam.
Taaak Teraz jestem pewna ,nie powinnam o tym pisać ,ale to zabawne...
Brat już prawie zdobył jakiś osiągalny dla swoich możliwości szczyt i poczuł już na finiszu nagłą ,nieprzejednaną potrzebę
Musiał wracać /sami tam nie byli/
Szalenie krzepiące widoki
Już nie długo
Zazdroszczę takich eskapad ,coś mi się kojarzy ,że mój Braciszek z Żoną byli tam.
Taaak Teraz jestem pewna ,nie powinnam o tym pisać ,ale to zabawne...
Brat już prawie zdobył jakiś osiągalny dla swoich możliwości szczyt i poczuł już na finiszu nagłą ,nieprzejednaną potrzebę
Musiał wracać /sami tam nie byli/
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Agnieszko W.K. namawiał nas na trekking, ale nie zdecydowaliśmy się. Tym bardziej, że obeszliśmy całe Katmandu w zasadzie na nogach
Na te sprawy wspinacze mają na pewno swój sposób i o tym też w książce jest
Mamy wiele wspomnień i dużo niebezpiecznych, ale to kiedyś jak się może spotkamy?
Na razie zima na 102 i nawet ptaszki nie śpiewają wiosennie
Na te sprawy wspinacze mają na pewno swój sposób i o tym też w książce jest
Mamy wiele wspomnień i dużo niebezpiecznych, ale to kiedyś jak się może spotkamy?
Na razie zima na 102 i nawet ptaszki nie śpiewają wiosennie
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1430
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu,
Kurtykę uwielbiam, uważam za największego polskiego wspinacza. "Sztukę wolności" oczywiście czytałam, podobnie jak całe tony literatury wspinaczkowej, która nigdy mi się nie nudzi.
Czy książka Kurtyki na którą czekasz to "Chiński Maharadża?" Znam, jest świetna w swoim rodzaju.
A skałki, o których jest tam mowa, to chyba gdzieś w pobliżu Ciebie?
Ciekawe, że akurat w tym temacie tak mocno się zgadzamy....
Zresztą, co tu dużo gadać. GÓRY!
Jak jakaś bomba nie spadnie z nieba, już w lutym będę ujeżdżać Chopok na Słowacji .
Kurtykę uwielbiam, uważam za największego polskiego wspinacza. "Sztukę wolności" oczywiście czytałam, podobnie jak całe tony literatury wspinaczkowej, która nigdy mi się nie nudzi.
Czy książka Kurtyki na którą czekasz to "Chiński Maharadża?" Znam, jest świetna w swoim rodzaju.
A skałki, o których jest tam mowa, to chyba gdzieś w pobliżu Ciebie?
Ciekawe, że akurat w tym temacie tak mocno się zgadzamy....
Zresztą, co tu dużo gadać. GÓRY!
Jak jakaś bomba nie spadnie z nieba, już w lutym będę ujeżdżać Chopok na Słowacji .
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ogród moją ostoją cz.41
He, he, Marysiu!
Nawet nie wyobrażasz sobie jak trafiłaś !
Dla Lisicy tematyka wypraw w wysokie góry jest chyba ulubiona najbardziej ze wszystkich.
Będzie zachwycona książką (może ją zna), Twoim pobytem w Nepalu i spotkaniem z himalaistami.
Książki o wysokogórskich wyprawach po prostu pożera, na resztę literatury kręci nosem.
Ja z kolei pożeram prawie wszystkie książki ( choć niektóre z większym apetytem). Nie przebrnęłam tylko przez "Wahadło Foucaulta" .
Póki zima - raczmy się książkową strawą, przyjdzie wiosna - będziemy garściami "pożerać zielone .
Jagi
PS. Nie zdążyłam, ubiegła mnie...
Nawet nie wyobrażasz sobie jak trafiłaś !
Dla Lisicy tematyka wypraw w wysokie góry jest chyba ulubiona najbardziej ze wszystkich.
Będzie zachwycona książką (może ją zna), Twoim pobytem w Nepalu i spotkaniem z himalaistami.
Książki o wysokogórskich wyprawach po prostu pożera, na resztę literatury kręci nosem.
Ja z kolei pożeram prawie wszystkie książki ( choć niektóre z większym apetytem). Nie przebrnęłam tylko przez "Wahadło Foucaulta" .
Póki zima - raczmy się książkową strawą, przyjdzie wiosna - będziemy garściami "pożerać zielone .
Jagi
PS. Nie zdążyłam, ubiegła mnie...
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Lisico jak miło! Wojciech Kurtyka od lat mieszkał najpierw w Krakowie a teraz zdaje mi się w Zabierzowie. Moje okoliczne skałki w sezonie dzwonią uprzężami Masz rację tą literaturę czyta się jak najlepszy kryminał ...chociaż z kryminałami mi nie po drodze co się nie spodoba Jagodzie To działka mojego męża
Poza górami tematyka zahacza o miejsca w których byliśmy: Afganistan, trochę Pakistan ( ), Indie i sam Nepal. Szkoda, że to tak dawno było...ale co się zwiedzi, zobaczy tego nikt nam nie odbierze.
Tak chodzi mi o Maharadżę Myślę, że starszy Pan Wojciech więcej książek spłodzi, bo krążą w nim te geny.
Ja góry podziwiam jedynie z dołu
p.s. otarłam się jeszcze o Jaśka Muskata, chociaż może bardziej o jego niegdysiejszą przyjaciółkę i spędziłam parę dni w jego willi Bajeczka
Jagi wiedziałam, że Lisica kocha góry, ale nie wiedziałam że również literaturę...chociaż to jest oczywiste. Wróciłam do książek, bo przez parę lat chyba system nerwowy nawalał i nie mogłam czytać niczego co ma więcej niż 3-4 strony Głównie karmiłam się wszelką literaturą ogrodową. Mam kilka książek przez które nie przebrnęłam, ale i takie które czytałam dwa razy. Długie lata wykupywałam wszystko z literatury japońskiej, czułam jakby bratnią duszę w Japończykach, ale teraz mi trochę przeszło
Pisałyście razem
Pozdrawiam
Poza górami tematyka zahacza o miejsca w których byliśmy: Afganistan, trochę Pakistan ( ), Indie i sam Nepal. Szkoda, że to tak dawno było...ale co się zwiedzi, zobaczy tego nikt nam nie odbierze.
Tak chodzi mi o Maharadżę Myślę, że starszy Pan Wojciech więcej książek spłodzi, bo krążą w nim te geny.
Ja góry podziwiam jedynie z dołu
p.s. otarłam się jeszcze o Jaśka Muskata, chociaż może bardziej o jego niegdysiejszą przyjaciółkę i spędziłam parę dni w jego willi Bajeczka
Jagi wiedziałam, że Lisica kocha góry, ale nie wiedziałam że również literaturę...chociaż to jest oczywiste. Wróciłam do książek, bo przez parę lat chyba system nerwowy nawalał i nie mogłam czytać niczego co ma więcej niż 3-4 strony Głównie karmiłam się wszelką literaturą ogrodową. Mam kilka książek przez które nie przebrnęłam, ale i takie które czytałam dwa razy. Długie lata wykupywałam wszystko z literatury japońskiej, czułam jakby bratnią duszę w Japończykach, ale teraz mi trochę przeszło
Pisałyście razem
Pozdrawiam
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16580
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, skoro mowa o literaturze, to moją pasją są thrillery, horrory, dobre kryminały i ... historyczne nawiązujące do szesnastego - siedemnastego wieku. Ostatnio połykam kryminały skandynawskie. Trekkingiem natomiast zauroczony jest mój płocki syn. Oczywiście czynnym nie biernym. Jednak po tym, jak się ożenił, zaniechał corocznych wypraw trekkingowych. Szkoda.
Domyślam się, że wiosenne obrazki pochodzą z minionego sezonu, skoro śnieg jeszcze okrywa Twój ogród ciepłą pierzynką.
Póki co musimy się uzbroić w cierpliwość w oczekiwaniu na takie widoczki.
Śliczniutka gromadka irysków.
Bardzo się cieszę, że tryskasz energią, bo to świadczy o powrocie do zdrowia.
Niech więc energia Cię rozpiera nieustająco , a zdrówko Was nie opuszcza.
Ps. Pogoda u mnie pod zdechłym Azorkiem, samopoczucie jeszcze gorsze .
Buziaki.
Domyślam się, że wiosenne obrazki pochodzą z minionego sezonu, skoro śnieg jeszcze okrywa Twój ogród ciepłą pierzynką.
Póki co musimy się uzbroić w cierpliwość w oczekiwaniu na takie widoczki.
Śliczniutka gromadka irysków.
Bardzo się cieszę, że tryskasz energią, bo to świadczy o powrocie do zdrowia.
Niech więc energia Cię rozpiera nieustająco , a zdrówko Was nie opuszcza.
Ps. Pogoda u mnie pod zdechłym Azorkiem, samopoczucie jeszcze gorsze .
Buziaki.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2596
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Wspaniałe te "złote fotki ze słonkiem na drutach" Maria ty chyba zrobiłaś wysiew pomidorów wraz z wyszczeleniem noworocznego szampana ? Ciekawe czy wiosna będzie wcześniej czy raczej luty da popalić... jaką lampką poświetlasz, taką niebieską bezpośrednio do gniazdka? Masz już nasturcje? Bo ja zamówiłam tony nasion i oczywiscie sklerotyczka zapomniałam o nich... i już rosnie następna lista zakupów
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1111
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu idę Twoim wzorem zaraz wkładam nasionka pomidorów do podkiełkowania .
Te wcześniejsze zostawię na balkonie w mieście .Powiedz proszę czy to dobry pomysł ?te
,które posieję po połowie marca ,wysadzę na działce na wsi .
Niebawem też wysieję szałwię omaczoną.
Buziaczki i zdrówka życzę .
Te wcześniejsze zostawię na balkonie w mieście .Powiedz proszę czy to dobry pomysł ?te
,które posieję po połowie marca ,wysadzę na działce na wsi .
Niebawem też wysieję szałwię omaczoną.
Buziaczki i zdrówka życzę .
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Witam!
Słoneczko świeci, fajnie jest
Lucynko kryminały i również te skandynawskie to działka mojego ślubnego
Dlaczego jak człowiek zmienia stan porzuca swoje upodobania. Mój syn też porzucił nie tylko szermierkę klasyczną, ale i to wyjątkowe towarzystwo. Ja też porzuciłam swoje hobby, ale dopiero jak urodziły się dziewczynki Zmieniłam zainteresowania
Za oknem pokrywa śniegowa więc na wiosnę i obrazki musimy poczekać. Dzisiaj po kilku dniach szarugi zaświeciło słońce, więc humor od razu lepszy, bo wczoraj...szkoda gadać
Miłego weekendu Lucynko zdrowia i słoneczka, bo ono tylko pomoże dotrwać do wiosny
Igo troszeczkę później wysiałam pomidory, bo nie szampan a forumowa koleżanka zawróciła mi w głowie Później wysiałam papryczki 2 ostre i 1 słodką, a jeszcze później kobeę
Mam całą komódkę nasion, mam też sporo odmian nasturcji i jak chcesz mogę się podzielić. Nie zużywam wszystkich, a zamawiam ciągle nowe, bo takie ładne z obrazka Od paru lat nie mam ich na grządkach chociaż sieję...pewnie dla ślimaków
Pomidorom świecę zwykłą lampkę nocną, skierowaną prosto na nie. Chodzą mi po głowie światełka ledowe, ale jeszcze nie zrobiłam nic w tym kierunku
Bogusiu posiałam parę pomidorków i wszystkie pójdą do donic. Na ogół samokończące, drobnoowocowe i dwarfy, które rok temu niestety nie wyrosły, bo zostały ususzone przez domowych opiekunów. Resztę pomidorów też posieję w marcu. Szałwia przygotowana
Ściskam i również dużo zdrowia życzę
Takie słońce powitało mnie dzisiaj i teraz grzeje przez szybę
śnieg na polach
śnieg w ogrodzie
poranna toaleta
Miłego weekendu
Słoneczko świeci, fajnie jest
Lucynko kryminały i również te skandynawskie to działka mojego ślubnego
Dlaczego jak człowiek zmienia stan porzuca swoje upodobania. Mój syn też porzucił nie tylko szermierkę klasyczną, ale i to wyjątkowe towarzystwo. Ja też porzuciłam swoje hobby, ale dopiero jak urodziły się dziewczynki Zmieniłam zainteresowania
Za oknem pokrywa śniegowa więc na wiosnę i obrazki musimy poczekać. Dzisiaj po kilku dniach szarugi zaświeciło słońce, więc humor od razu lepszy, bo wczoraj...szkoda gadać
Miłego weekendu Lucynko zdrowia i słoneczka, bo ono tylko pomoże dotrwać do wiosny
Igo troszeczkę później wysiałam pomidory, bo nie szampan a forumowa koleżanka zawróciła mi w głowie Później wysiałam papryczki 2 ostre i 1 słodką, a jeszcze później kobeę
Mam całą komódkę nasion, mam też sporo odmian nasturcji i jak chcesz mogę się podzielić. Nie zużywam wszystkich, a zamawiam ciągle nowe, bo takie ładne z obrazka Od paru lat nie mam ich na grządkach chociaż sieję...pewnie dla ślimaków
Pomidorom świecę zwykłą lampkę nocną, skierowaną prosto na nie. Chodzą mi po głowie światełka ledowe, ale jeszcze nie zrobiłam nic w tym kierunku
Bogusiu posiałam parę pomidorków i wszystkie pójdą do donic. Na ogół samokończące, drobnoowocowe i dwarfy, które rok temu niestety nie wyrosły, bo zostały ususzone przez domowych opiekunów. Resztę pomidorów też posieję w marcu. Szałwia przygotowana
Ściskam i również dużo zdrowia życzę
Takie słońce powitało mnie dzisiaj i teraz grzeje przez szybę
śnieg na polach
śnieg w ogrodzie
poranna toaleta
Miłego weekendu
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1430
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Ach, Marysiu
Co za zdjęcia!
Oglądam z zachwytem.
Tym razem słońce ustawiło się tak sprytnie, że schował się nareszcie ten wredny "sznurek"
Pola pod śniegiem to czysta poezja.
Zimowa ławeczka przypomina stare wiktoriańskie ogrody.
A pełna kaczego wdzięku kaczka uchwycona po mistrzowsku.
Lubię takie zdjęcia, nie tylko coś pokazują, ale powodują uśmiech, zachwyt lub jakieś skojarzenia.
Szkoda, że Syn porzucił swoje hobby. W akcji prezentuje się wspaniale, jakby był stworzony do rycerskich pojedynków.
A jakież to hobby porzuciłaś gdy urodziły się córki?
Co za zdjęcia!
Oglądam z zachwytem.
Tym razem słońce ustawiło się tak sprytnie, że schował się nareszcie ten wredny "sznurek"
Pola pod śniegiem to czysta poezja.
Zimowa ławeczka przypomina stare wiktoriańskie ogrody.
A pełna kaczego wdzięku kaczka uchwycona po mistrzowsku.
Lubię takie zdjęcia, nie tylko coś pokazują, ale powodują uśmiech, zachwyt lub jakieś skojarzenia.
Szkoda, że Syn porzucił swoje hobby. W akcji prezentuje się wspaniale, jakby był stworzony do rycerskich pojedynków.
A jakież to hobby porzuciłaś gdy urodziły się córki?
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16580
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, jaka szkoda, że nasze dzieci zrezygnowały ze swego hobby.
Spośród mojej trójki tylko Paweł porzucił swoje zamiłowanie. Na szczęście najstarszy nie zrezygnował z obu swoich: piłki nożnej (amatorski team) i kolarstwa (uczestniczy w wyścigach dla amatorów). Najmłodszy, jeszcze singiel, trzyma się swojego hobby, które jest i zawsze było również moim, tj. pochłanianiem kolejnych książek. Z tym że moje zainteresowania literackie ewoluowały, Radek nieustająco pochłania literaturę science fiction. No i bardzo lubi dużo spacerować oraz zwiedzać ciekawe miejsca. Ja też za młodu lubiłam jeździć w poszukiwaniu przygód.
Szermierka to fantastyczna dziedzina sportu. Szkoda, że porzucona i że jedynie fotografie zostały.
Słoneczko i bieluśki śnieg w Twoim otoczeniu to jest to, czego mnie bardzo brakuje. Ale dobrze, bardzo proszę, niech chociaż Tobie humor poprawia prawdziwie zimowa pogoda.
Kaczuszkę plecki zaswędziły, to sobie podziubała.
Dobrej niedzieli, Maryś i spokojnego całego tygodnia.
Spośród mojej trójki tylko Paweł porzucił swoje zamiłowanie. Na szczęście najstarszy nie zrezygnował z obu swoich: piłki nożnej (amatorski team) i kolarstwa (uczestniczy w wyścigach dla amatorów). Najmłodszy, jeszcze singiel, trzyma się swojego hobby, które jest i zawsze było również moim, tj. pochłanianiem kolejnych książek. Z tym że moje zainteresowania literackie ewoluowały, Radek nieustająco pochłania literaturę science fiction. No i bardzo lubi dużo spacerować oraz zwiedzać ciekawe miejsca. Ja też za młodu lubiłam jeździć w poszukiwaniu przygód.
Szermierka to fantastyczna dziedzina sportu. Szkoda, że porzucona i że jedynie fotografie zostały.
Słoneczko i bieluśki śnieg w Twoim otoczeniu to jest to, czego mnie bardzo brakuje. Ale dobrze, bardzo proszę, niech chociaż Tobie humor poprawia prawdziwie zimowa pogoda.
Kaczuszkę plecki zaswędziły, to sobie podziubała.
Dobrej niedzieli, Maryś i spokojnego całego tygodnia.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu hobby Twojego syna było oryginalne I te stroje z epoki... Szkoda, że je zarzucił, ale życie czasami zmusza nas do zaniechania naszych ulubionych zainteresowań. Zawsze jest nadzieja, że znajdzie sobie inne. Z wiekiem pewne zainteresowania zarzucamy, oddajemy się innym, ale ważne żeby w ogóle mieć jakąś pasję.
Zdjęcie wschodzącego słońca fantastyczne
Pozdrawiam słonecznie Marysiu
Zdjęcie wschodzącego słońca fantastyczne
Pozdrawiam słonecznie Marysiu
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2879
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, zanim zorientowałam się, że wiosenne kwitnienia to wspomnienia, poleciałam zobaczyć pierwiosnki ząbkowane i wpadłam w rozpacz, bo nic tam nie widzę , ale już wiem, że ogród masz w śniegu.
U mnie tyle co nic, kury i kaczki sąsiedzkie dziobią zieloną trawkę, kwiatki chcą rosnąć, a nocami przymrozki i do wiosny jeszcze daleko, chociaż z każdym dniem bliżej
Kolorowy kaczorek pięknie prezentuje się na śniegu , chociaż pewnie mu trochę zimno w łapki
Pięknie wstaje u Ciebie słońce , tylko niech nie chowa się za chmury, a rozjaśnia zimowe dni aż do zachodu
U mnie tyle co nic, kury i kaczki sąsiedzkie dziobią zieloną trawkę, kwiatki chcą rosnąć, a nocami przymrozki i do wiosny jeszcze daleko, chociaż z każdym dniem bliżej
Kolorowy kaczorek pięknie prezentuje się na śniegu , chociaż pewnie mu trochę zimno w łapki
Pięknie wstaje u Ciebie słońce , tylko niech nie chowa się za chmury, a rozjaśnia zimowe dni aż do zachodu
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3