Ogród moją ostoją cz.41
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1640
- Od: 10 maja 2012, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tarnowskie klimaty ,Małopolska.
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, obsyb pampasową w okół dosyć grubo piaskiem i w środek jej. Piasek ochroni przed gniciem, bo ona jest mrozoodporna, ale nie wytrzymuje nadmiernej wilgoci. Tak rosną w Holandi prawie na piasku.
Widok na żywo z okna...
Widok na żywo z okna...
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42095
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Bożenko obsypię piaskiem, ale środka to moja roślinka jeszcze nie ma Dziękuję za radę Twoja trawa to już weteranka, śliczna (odpukać!)
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, bardzo dobrze, że jeździsz na rehabilitację. Na pewno dużo pomoże i na wiosnę będziesz jak nowa Życzę Ci kochana tego z całego Teraz będzie już tylko lepiej. Musi tak być!
Jesienne, różane fotki śliczne. Róże o tej porze są lepiej wybarwione, kolory bardziej intensywne. Długo w tym sezonie mogliśmy się cieszyć ich urodą.
Nowe zakupy poczyniłaś? Szybciutko sobie obejrzałam miłorzęba. Fajny jest W planach mam posadzenie kilku krzewów i stworzyłam małą listę chciejstw. Poprzeglądam oferty szkółek i na wiosnę zamówię.
PS. Ten ciemny ciemiernik jest wyjątkowo śliczny. Mam nadzieję, że zakwitnie wiosną i będę mogła podziwiać go na "żywo"
Miłej niedzieli, Marysiu
Jesienne, różane fotki śliczne. Róże o tej porze są lepiej wybarwione, kolory bardziej intensywne. Długo w tym sezonie mogliśmy się cieszyć ich urodą.
Nowe zakupy poczyniłaś? Szybciutko sobie obejrzałam miłorzęba. Fajny jest W planach mam posadzenie kilku krzewów i stworzyłam małą listę chciejstw. Poprzeglądam oferty szkółek i na wiosnę zamówię.
PS. Ten ciemny ciemiernik jest wyjątkowo śliczny. Mam nadzieję, że zakwitnie wiosną i będę mogła podziwiać go na "żywo"
Miłej niedzieli, Marysiu
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, tak ładnie kwitnące różyczki do wazonu? Przecież masz ogród przydomowy i codziennie możesz sobie na nie popatrzeć. Ja nawet z działki kwiatów róż nie przywożę, jedynie pąki, które powoli stopniowo rozwijają się w wazonie, a i one gdy tylko rozwiną płatki, bardzo szybko je gubią.
A widzę na zdjęciach, że Twoje różyczki jeszcze w listopadzie naprawdę pięknie i bogato kwitły.
Moje wielkie Łał! wywołał widok kwitnących naparstnic. W listopadzie?!
Pomidorowo się u Ciebie zapowiada, że hej! Piętnaście odmian to jest coś!
Szkoda, że tak długo jeszcze trzeba poczekać na sprawdzenie ich smaku.
U mnie też dzisiaj pobieliło, ale na bardzo króciutko i dzień był szary jak zwykle. Na szczęście deszcz już nie padał.
Może choć niedziela będzie ładniejsza , ze słoneczkiem , czego z całego serca życzę również Tobie.
Zdrówka życzę Wam obojgu i więcej optymizmu.
A widzę na zdjęciach, że Twoje różyczki jeszcze w listopadzie naprawdę pięknie i bogato kwitły.
Moje wielkie Łał! wywołał widok kwitnących naparstnic. W listopadzie?!
Pomidorowo się u Ciebie zapowiada, że hej! Piętnaście odmian to jest coś!
Szkoda, że tak długo jeszcze trzeba poczekać na sprawdzenie ich smaku.
U mnie też dzisiaj pobieliło, ale na bardzo króciutko i dzień był szary jak zwykle. Na szczęście deszcz już nie padał.
Może choć niedziela będzie ładniejsza , ze słoneczkiem , czego z całego serca życzę również Tobie.
Zdrówka życzę Wam obojgu i więcej optymizmu.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Witaj, Marysiu!
Bardzo dzielnie wspinasz się na swoje koronawirusowe Himalaje po zdrowie. Idzie Ci nieźle, skoro obudził się w Tobie duch hazardzistki (wygrana licytacja nasion pomidorów!). Rehabilitacja to przedostatni obóz przed atakiem na szczyt. Wiosną zatkniesz flagę na tym szczycie. Jestem pewna.
Ogrody jesienne mają niesamowity nostalgiczny urok. Każdy romantyk takie nastroje doceni.
Ja z przyjemnością patrzę na Twój ogród. To kraina uroku i łagodności...
Wielka buźka - Jagi
Bardzo dzielnie wspinasz się na swoje koronawirusowe Himalaje po zdrowie. Idzie Ci nieźle, skoro obudził się w Tobie duch hazardzistki (wygrana licytacja nasion pomidorów!). Rehabilitacja to przedostatni obóz przed atakiem na szczyt. Wiosną zatkniesz flagę na tym szczycie. Jestem pewna.
Ogrody jesienne mają niesamowity nostalgiczny urok. Każdy romantyk takie nastroje doceni.
Ja z przyjemnością patrzę na Twój ogród. To kraina uroku i łagodności...
Wielka buźka - Jagi
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2817
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu,
Rzadko odwiedzałaś ostatnio swój wątek, to wydawało mi się, że wpiszę się później , ale widzę, że przyspieszyłaś
Zima odwiedziła Twój jesienny ogród? Tak pięknie jeszcze kwitły róże , trawy ledwie przebarwione, hortensja w liściach, z pięknymi kwiatostanami
Naparstnica kwitnie jak szalona
Wiosną kupiłam dwie bylinowe, bo te dwuletnie coś nie chcą u mnie rosnąć. Liczyłam na zielone sadzonki, a dostałam zafoliowane korzenie, które miały podobno tak wyglądać, ale na nadziejach się skończyło .
Fuksji zimującej też się u mnie nie podoba
Wiosenne cebulowe i u mnie pokazują nosy, co mnie wcale nie cieszy , ale muszą sobie jakoś poradzić i pięknie zakwitnąć.
Marysiu, przyjrzałam się Twojemu cyklamenowi i zauważyłam, że ma inny rysunek na bardziej zaokrąglonych listkach, niż mój, może to jakaś inna odmiana i zakwitnie wiosną?
Kaczuchy urocze, zwłaszcza kolorowy kaczorek przyciąga wzrok
Maciuś, to imię mojego pierwszego kotka z dzieciństwa, tylko był cały bury, jak ten mój obecny na gościnnych występach, a Monia przypomina mi mojego ostatniego, który na zimę zakładał futro z długim włosem, a wiosną zostawiał w całym domu Wygłaszcz je i ode mnie któregoś długiego wieczoru
Dużo zdrówka i jak najlepszych wyników rehabilitacji
Rzadko odwiedzałaś ostatnio swój wątek, to wydawało mi się, że wpiszę się później , ale widzę, że przyspieszyłaś
Zima odwiedziła Twój jesienny ogród? Tak pięknie jeszcze kwitły róże , trawy ledwie przebarwione, hortensja w liściach, z pięknymi kwiatostanami
Naparstnica kwitnie jak szalona
Wiosną kupiłam dwie bylinowe, bo te dwuletnie coś nie chcą u mnie rosnąć. Liczyłam na zielone sadzonki, a dostałam zafoliowane korzenie, które miały podobno tak wyglądać, ale na nadziejach się skończyło .
Fuksji zimującej też się u mnie nie podoba
Wiosenne cebulowe i u mnie pokazują nosy, co mnie wcale nie cieszy , ale muszą sobie jakoś poradzić i pięknie zakwitnąć.
Marysiu, przyjrzałam się Twojemu cyklamenowi i zauważyłam, że ma inny rysunek na bardziej zaokrąglonych listkach, niż mój, może to jakaś inna odmiana i zakwitnie wiosną?
Kaczuchy urocze, zwłaszcza kolorowy kaczorek przyciąga wzrok
Maciuś, to imię mojego pierwszego kotka z dzieciństwa, tylko był cały bury, jak ten mój obecny na gościnnych występach, a Monia przypomina mi mojego ostatniego, który na zimę zakładał futro z długim włosem, a wiosną zostawiał w całym domu Wygłaszcz je i ode mnie któregoś długiego wieczoru
Dużo zdrówka i jak najlepszych wyników rehabilitacji
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1111
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Witaj Marysiu przepiękne kadry jesienne ,dużo kolorów .
Widzę ,że wiosenne z cebul wychodzą u Ciebie ,jakoś im ciepło .
U mnie nie, siedzą w tym roku tez w donicach i na razie nie spieszą się ,może dlatego ,że u nas jes mimo wszystko zimniej
niż w reszcie kraju
Mam nadzieję ,że rehabilitacja pomogła prawda ? przynajmniej na jakis czas ,aż do następnej .
Sporo pięknych zdjęć super
Zdrówka kochana bardzo dużo go
Widzę ,że wiosenne z cebul wychodzą u Ciebie ,jakoś im ciepło .
U mnie nie, siedzą w tym roku tez w donicach i na razie nie spieszą się ,może dlatego ,że u nas jes mimo wszystko zimniej
niż w reszcie kraju
Mam nadzieję ,że rehabilitacja pomogła prawda ? przynajmniej na jakis czas ,aż do następnej .
Sporo pięknych zdjęć super
Zdrówka kochana bardzo dużo go
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2564
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Piękne zdjęcia nieba i ptaszków; a jakie to one są (zupełnie się na nich nie znam). Ogrod masz ciągle pózno-letni niesamowite bo u mnie wszystko gnije od dawna. Kicia na kaloryferku cudowna; ja tez bym tak chciała bo tez takii piecuch jestem Trzymam kciuki za pomyslną rehabilitacje oraz życzę wytrwałości w dojazdach!!!
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu Róże jesienne uwielbiam ta ich gra kolorów, to piękne wybarwienie, całe lato na to czekam...zakochuje się wtedy w nich od nowa choć wiem że to już prawie koniec ogrodowego sezonu. Ta pusta różowiutka mnie urzekła Ciekawa jestem czy i do Ciebie zima z białym puchem doszła, u mnie dziś mróz, zimno bardzo, czapkę porządnie na głowę trzeba nasunąć i uszy opatulić.
Ja dziś wnusie bawię
Zdrówka i miłego popołudnia
Ja dziś wnusie bawię
Zdrówka i miłego popołudnia
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6316
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Jesień w ogrodzie miałaś przepiękną, tyle cudnych kwitnień. Widząc kaczuszki, zawsze muszę się uśmiechnąć. Zdjęcia nieba jak zwykle fantastyczne. Ale mnie najbardziej podoba się Monia śpiąca na kaloryferze. Cieszę się, że Maciusiowi lepiej i odwiedza Was. Śliczny z niego koteczek.
Mam nadzieję, że rehabilitacja chociaż trochę przyczyni się do poprawy kondycji fizycznej i wiosną wyjdziesz do ogrodu w pełni sił.
I mam wielką prośbę, nie myśl więcej o zamykaniu wątku ogrodowego
Mam nadzieję, że rehabilitacja chociaż trochę przyczyni się do poprawy kondycji fizycznej i wiosną wyjdziesz do ogrodu w pełni sił.
I mam wielką prośbę, nie myśl więcej o zamykaniu wątku ogrodowego
Pozdrawiam Lidka "A niebo zostawmy im - aniołom i wróblom". Heinrich Heine
Moje wątki.
Moja działka cz.9
Moje wątki.
Moja działka cz.9
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42095
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Witam!
Dzisiaj mogę dłużej posiedzieć, bo rehabilitacja skończona więc nigdzie nie muszę się rano spieszyć W ogrodzie wszystko pobielone, ale niestety nie warstwą śniegu tylko szadzią więc roślinki są narażone na spory mrozek nocny.
Właściwie cieszę się, że ogród poszedł spać i już nie kuszą mnie żadne strony szkółek. Niestety teraz nastał czas nasion i już kolekcja rośnie
Dorotko koniec zabiegów, ale trzeba będzie sobie narzucić dyscyplinę codziennych paru ćwiczeń, żeby nie zmarnować tego co osiągnęłam. Niestety jeszcze przede mną jakieś badania i wizyty u doktorów
Mam takie róże, które zupełnie innym kolorem kwitną wiosną i latem, a zupełnie innym jesienią...niesamowite. Początkowo myślałam, że podkładka odbiła i nawet wycięłam parę batów...ale nie! na wiosnę wróciła moja ulubiona róża. Inne mi tak nie przeszkadzają jak ta,
Tak kwitnie w lipcu
a tak jesienią
Uległam pokusom Konieczki i dobrze, że mróz nastał bo dalej kusili
Ja też mam nadzieję, że ciemiernik zaprezentuje się w Twoim pięknym ogrodzie w całej krasie i nie przyniesie wstydu Pięknie dziękuję za dobre słowo i życzenia
Pozdrawiam cieplutko i zdrówka Tobie również życzę
Lucynko do wazonu poszły oczywiście pączki, ale i tak szybko rozkwitły, a te w ogrodzie do tej pory cieszą oczy.
Niesamowita jest ta naparstnica aż się boję żeby nie zniknęła, bo byłoby mi żal. Mam ją od forumowej Joli, a od dawna nie ma jej na FO.
Na pomidorki ostrzę sobie smak, bo w tym roku nie specjalnie się nimi nacieszyłam. Najpierw późno zaowocowały, a potem moja wątróbka nie cieszyła się na surowiznę (efekty leczenia). Mam sporo zawekowanego leczo i przecierów co pozwoli mi zimą się nacieszyć smakiem pomidorowym
Lucynko za dobrze życzenia dziękuję i Ty trzymaj się cieplutko i zdrowo, nie daj się zimowej melancholii
Jagi pięknie to opisałaś co za mną i przede mną, aż poczułam ducha zwycięstwa
Ta jesień wynagrodziła mi wszystkie minione straty i braki sezonu. Piękna, długo utrzymująca się kolorystyka w dodatku podświetlana jesiennym słońcem dodała mi wigoru. Bardzo Ci dziękuję za tyle miłych słów i dobrych życzeń.
Jagódko Tobie życzę zdrowia i wygranej z motylkami...buziaki
Martusiu tak jakoś wyszło, co nie znaczy stałej poprawy
Widzisz u mnie też dwuletnie digitalisy mnie nie lubią...a kiedyś kwitły i nawet o nie nie zabiegałam. Nawet ta rdzawa od Marty Koziorożec po dwóch sezonach przepadła. To chyba wina gliny, w której siewki zimą się duszą. Dlatego dokupiłam kolejną bylinową, ale mam ja w tunelu i zobaczymy czy zimę przetrwa.
Fuksja jest chyba 3 czy 4 sezon, ale odrasta wiosną podobnie i mam nadzieję, że kiedyś wreszcie wyda jakieś potomstwo tak jak w rodzimym ogrodzie.
Ja kupiłam 4 cyklameny i zimowały w tunelu, wiosną wysadziłam już 3, bo 4 milczał. Tej wiosny jeden marniutki kwitł, potem już zostały te listeczki ale bez kwiatków. Mam nadzieję, że przetrwają.
Kaczki są świetne i mam nadzieję że doczekają u mnie starości, a może kiedyś się rozmnożą
Kotki wygłaskane, rozumiem że obecnie masz tylko tego ogrodowego kotka?
Zdrówka Martusiu i miłego weekendu, który zbliża się wielkimi krokami
Bogusiu bardzo dziękuję za miłe słowa U mnie jedynie irysy pokazały noski, reszta cebulowych siedzi grzecznie i czeka na wiosnę. Może ta doniczka była dla nich za płytka? Zapomniałam je nakryć może nie zmarzną, bo śniegu mam malutko, prawie wcale.
Podobno efekty wszelkich zabiegów odczuwalne są 2 tygodnie po więc zobaczymy
Zdrówka ogrodniczko i byle do wiosny
Iguś dzięki Twojej nasturcji nakupowałam nasion różnych cudacznych roślin w nadziei że wykiełkują
Bardzo Ci dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. W dojazdach nie trudno mi było o wytrwałość, bo jeździliśmy z M autkiem. Droga była bardzo przyjemna bo właściwie bez korków co w dzisiejszych czasach jest luksusem
Oj ja też lubię ciepełko!
Krysiu kochamy te jesienne róże, bo to kawałek lata przed zimą Nie wiem czy o Mozarta Ci chodziło? ale puste róże mają taka subtelność w sobie. Niestety puchu u mnie jak na lekarstwo, ale jest biało, bajkowo! Zimno jest było i mróz i przejmujące zimno, a niestety większy mróz mam w prognozie. Ucałuj maleńką czarnulkę
Miłego weekendowego odpoczynku Ci życzę i dziękuję za życzenia
Lidziu kiepski nastrój chyba minął i mam nadzieję, że bezpowrotnie. Być może to pierwsza korzyść z rehabilitacji. Poza tym widzę, że coraz więcej osób wraca na FO, a to też poprawia humor. Był czas takiej stagnacji, niepowodzeń z odtwarzaniem, ale mam nadzieję że to też już przeszłość.
Odejście naszej husky Loli, choroba Maciusia nie wpływały na mnie rozweselająco, chociaż to normalna kolej rzeczy Dzisiaj Kotek był ze mną cały dzień i widzę poprawę, trzeba się nim nacieszyć póki jest
Dziękuję Lidziu za odwiedziny
Tak mi pobieliło ogród i okolicę
to moja radocha!
i na rozweselenie trochę kolorów!
Dziękuję za odwiedziny i życzę miłego weekendu!
Dzisiaj mogę dłużej posiedzieć, bo rehabilitacja skończona więc nigdzie nie muszę się rano spieszyć W ogrodzie wszystko pobielone, ale niestety nie warstwą śniegu tylko szadzią więc roślinki są narażone na spory mrozek nocny.
Właściwie cieszę się, że ogród poszedł spać i już nie kuszą mnie żadne strony szkółek. Niestety teraz nastał czas nasion i już kolekcja rośnie
Dorotko koniec zabiegów, ale trzeba będzie sobie narzucić dyscyplinę codziennych paru ćwiczeń, żeby nie zmarnować tego co osiągnęłam. Niestety jeszcze przede mną jakieś badania i wizyty u doktorów
Mam takie róże, które zupełnie innym kolorem kwitną wiosną i latem, a zupełnie innym jesienią...niesamowite. Początkowo myślałam, że podkładka odbiła i nawet wycięłam parę batów...ale nie! na wiosnę wróciła moja ulubiona róża. Inne mi tak nie przeszkadzają jak ta,
Tak kwitnie w lipcu
a tak jesienią
Uległam pokusom Konieczki i dobrze, że mróz nastał bo dalej kusili
Ja też mam nadzieję, że ciemiernik zaprezentuje się w Twoim pięknym ogrodzie w całej krasie i nie przyniesie wstydu Pięknie dziękuję za dobre słowo i życzenia
Pozdrawiam cieplutko i zdrówka Tobie również życzę
Lucynko do wazonu poszły oczywiście pączki, ale i tak szybko rozkwitły, a te w ogrodzie do tej pory cieszą oczy.
Niesamowita jest ta naparstnica aż się boję żeby nie zniknęła, bo byłoby mi żal. Mam ją od forumowej Joli, a od dawna nie ma jej na FO.
Na pomidorki ostrzę sobie smak, bo w tym roku nie specjalnie się nimi nacieszyłam. Najpierw późno zaowocowały, a potem moja wątróbka nie cieszyła się na surowiznę (efekty leczenia). Mam sporo zawekowanego leczo i przecierów co pozwoli mi zimą się nacieszyć smakiem pomidorowym
Lucynko za dobrze życzenia dziękuję i Ty trzymaj się cieplutko i zdrowo, nie daj się zimowej melancholii
Jagi pięknie to opisałaś co za mną i przede mną, aż poczułam ducha zwycięstwa
Ta jesień wynagrodziła mi wszystkie minione straty i braki sezonu. Piękna, długo utrzymująca się kolorystyka w dodatku podświetlana jesiennym słońcem dodała mi wigoru. Bardzo Ci dziękuję za tyle miłych słów i dobrych życzeń.
Jagódko Tobie życzę zdrowia i wygranej z motylkami...buziaki
Martusiu tak jakoś wyszło, co nie znaczy stałej poprawy
Widzisz u mnie też dwuletnie digitalisy mnie nie lubią...a kiedyś kwitły i nawet o nie nie zabiegałam. Nawet ta rdzawa od Marty Koziorożec po dwóch sezonach przepadła. To chyba wina gliny, w której siewki zimą się duszą. Dlatego dokupiłam kolejną bylinową, ale mam ja w tunelu i zobaczymy czy zimę przetrwa.
Fuksja jest chyba 3 czy 4 sezon, ale odrasta wiosną podobnie i mam nadzieję, że kiedyś wreszcie wyda jakieś potomstwo tak jak w rodzimym ogrodzie.
Ja kupiłam 4 cyklameny i zimowały w tunelu, wiosną wysadziłam już 3, bo 4 milczał. Tej wiosny jeden marniutki kwitł, potem już zostały te listeczki ale bez kwiatków. Mam nadzieję, że przetrwają.
Kaczki są świetne i mam nadzieję że doczekają u mnie starości, a może kiedyś się rozmnożą
Kotki wygłaskane, rozumiem że obecnie masz tylko tego ogrodowego kotka?
Zdrówka Martusiu i miłego weekendu, który zbliża się wielkimi krokami
Bogusiu bardzo dziękuję za miłe słowa U mnie jedynie irysy pokazały noski, reszta cebulowych siedzi grzecznie i czeka na wiosnę. Może ta doniczka była dla nich za płytka? Zapomniałam je nakryć może nie zmarzną, bo śniegu mam malutko, prawie wcale.
Podobno efekty wszelkich zabiegów odczuwalne są 2 tygodnie po więc zobaczymy
Zdrówka ogrodniczko i byle do wiosny
Iguś dzięki Twojej nasturcji nakupowałam nasion różnych cudacznych roślin w nadziei że wykiełkują
Bardzo Ci dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. W dojazdach nie trudno mi było o wytrwałość, bo jeździliśmy z M autkiem. Droga była bardzo przyjemna bo właściwie bez korków co w dzisiejszych czasach jest luksusem
Oj ja też lubię ciepełko!
Krysiu kochamy te jesienne róże, bo to kawałek lata przed zimą Nie wiem czy o Mozarta Ci chodziło? ale puste róże mają taka subtelność w sobie. Niestety puchu u mnie jak na lekarstwo, ale jest biało, bajkowo! Zimno jest było i mróz i przejmujące zimno, a niestety większy mróz mam w prognozie. Ucałuj maleńką czarnulkę
Miłego weekendowego odpoczynku Ci życzę i dziękuję za życzenia
Lidziu kiepski nastrój chyba minął i mam nadzieję, że bezpowrotnie. Być może to pierwsza korzyść z rehabilitacji. Poza tym widzę, że coraz więcej osób wraca na FO, a to też poprawia humor. Był czas takiej stagnacji, niepowodzeń z odtwarzaniem, ale mam nadzieję że to też już przeszłość.
Odejście naszej husky Loli, choroba Maciusia nie wpływały na mnie rozweselająco, chociaż to normalna kolej rzeczy Dzisiaj Kotek był ze mną cały dzień i widzę poprawę, trzeba się nim nacieszyć póki jest
Dziękuję Lidziu za odwiedziny
Tak mi pobieliło ogród i okolicę
to moja radocha!
i na rozweselenie trochę kolorów!
Dziękuję za odwiedziny i życzę miłego weekendu!
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2817
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, mam nadzieję, że pogoda ducha wróciła Ci na dłużej, czego życzę Ci z całego serca
Niedługo dnia zacznie przybywać, wiosna coraz bliżej i znowu będziemy dosadzać w ogrodzie
Najwyraźniej masz wiosennego cyklamena, jak już pokazał kwiatuszek, to z każdym rokiem będzie ich więcej . One muszą zadomowić się w ogrodzie, a i za luźniejszą glebę będą wdzięczne. Wielkość bulwy też ma znaczenie. Moje kilka lat pokazywały tylko liście .
Straszysz mnie, bo u mnie rdzawa była już trzeci sezon, a drugi kwitła i żadnej siewki jeszcze nie znalazłam . Mam nadzieję, że zostanie
Kociak sam się przypałętał, to jest, a na razie jeszcze nie jestem gotowa na wzięcie zwierzaka, mam papużki .
Kaczuszki urocze i pewnie doczekasz się kaczątek
Kaczorek pięknie prezentuje się na białym tle .
Pięknego weekendu
Niedługo dnia zacznie przybywać, wiosna coraz bliżej i znowu będziemy dosadzać w ogrodzie
Najwyraźniej masz wiosennego cyklamena, jak już pokazał kwiatuszek, to z każdym rokiem będzie ich więcej . One muszą zadomowić się w ogrodzie, a i za luźniejszą glebę będą wdzięczne. Wielkość bulwy też ma znaczenie. Moje kilka lat pokazywały tylko liście .
Straszysz mnie, bo u mnie rdzawa była już trzeci sezon, a drugi kwitła i żadnej siewki jeszcze nie znalazłam . Mam nadzieję, że zostanie
Kociak sam się przypałętał, to jest, a na razie jeszcze nie jestem gotowa na wzięcie zwierzaka, mam papużki .
Kaczuszki urocze i pewnie doczekasz się kaczątek
Kaczorek pięknie prezentuje się na białym tle .
Pięknego weekendu
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3