Mój ogród niepokazowy
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11686
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Mój ogród niepokazowy
Halinko szkoda, że do Ciebie zawitał spory przymrozek Mimo tego róże dają radę i Chopin jeszcze w pąkach. Przyszły tydzień ma być cieplejszy, to może jeszcze się otworzą pączki.
Marcinków nie posiadam, wiadomo brak już miejsca, ale sąsiadka za płotem ma i u niej sobie podziwiam
Zawilec różowy
Marcinków nie posiadam, wiadomo brak już miejsca, ale sąsiadka za płotem ma i u niej sobie podziwiam
Zawilec różowy
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mój ogród niepokazowy
Halszko, dziękuję bardzo za propozycję, ale na razie niczego już nie sadzę ani tu, ani tam. Jeszcze tylko wykopię dalie i u mnie sezon będzie zakończony.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród niepokazowy
Halszko, mróz wczesną jesienią to strasznie denerwujące zjawisko, ale zmrożone kwiatki pięknie wyglądają, zupełnie jak popudrowane czy pocukrowane.
Na szczęście marcinkom, chryzantemom, a nawet floksom kwiatków nie ścięło i pięknie zdobią ogród.
Winogronka też już przerobiłam, ale nie na wino, tylko w połączeniu z antonówkami na dżemik. Wstyd się przyznać, ale winka zrobić nie umiem. Dwa razy próbowałam i dwie porażki poniosłam, dlatego robię dużo nalewek i nie dlatego, że tak dużo ich piję. Obdzielam nimi całą rodzinę. Bliższą i dalszą.
Rozchodnik od Ciebie przyjechał w idealnym stanie. Raz jeszcze ślicznie dziękuję i cieplutko pozdrawiam.
Na szczęście marcinkom, chryzantemom, a nawet floksom kwiatków nie ścięło i pięknie zdobią ogród.
Winogronka też już przerobiłam, ale nie na wino, tylko w połączeniu z antonówkami na dżemik. Wstyd się przyznać, ale winka zrobić nie umiem. Dwa razy próbowałam i dwie porażki poniosłam, dlatego robię dużo nalewek i nie dlatego, że tak dużo ich piję. Obdzielam nimi całą rodzinę. Bliższą i dalszą.
Rozchodnik od Ciebie przyjechał w idealnym stanie. Raz jeszcze ślicznie dziękuję i cieplutko pozdrawiam.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2602
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój ogród niepokazowy
Śliczne masz astry i chryzantemy Widac że kochaja byc u ciebie U mnie też dziadek mróz przeszedł i skasował dalie oraz kosmosy,słoneczniki itd ale był mocny -6C przez kilka dni. Życzę ci i sobie aby jeszcze wróciły sloneczne dni
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
Re: Mój ogród niepokazowy
Pięknie kwitną kwiatki róż,marcinków i innych ,jest na czym oko zawiesić.
Niestety tak jest co roku,przyjdzie mróz ,wymrozi a potem nie ma żadnych mrozów do zimy.
Miłego jesiennego dnia ze
Niestety tak jest co roku,przyjdzie mróz ,wymrozi a potem nie ma żadnych mrozów do zimy.
Miłego jesiennego dnia ze
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1441
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Mój ogród niepokazowy
Ewo-jolifleur, marcinki lubią jak się je przesadza i odmładza, ale w czasie kwitnienia szkoda ich wykopywać, bo kwiatki mogą się zniszczyć
Masz rację, ale wiesz jak to jest. Jak nie zrobię od razu to do wiosny zapomnę a teraz widać gdzie jest łyso i trochę koloru się przyda Trudno, poświęciłam kwiatki ale za to za rok będzie ładniej Rozsadziłam tylko te niskie i od razu przycięłam. Co będzie to będzie....
Masz rację, ale wiesz jak to jest. Jak nie zrobię od razu to do wiosny zapomnę a teraz widać gdzie jest łyso i trochę koloru się przyda Trudno, poświęciłam kwiatki ale za to za rok będzie ładniej Rozsadziłam tylko te niskie i od razu przycięłam. Co będzie to będzie....
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój ogród niepokazowy
Halszko piękne zdjęcie zaróżowionej hortensji na tle traw. Twoje zawilce jeszcze ładne, u mnie wymrożone.
Chopin w pąku też cudny. U mnie po cięciu prawie przy ziemi, nareszcie ma kwiaty na wysokości oczu. Zawsze też kwitł jesienią na dwu metrach.
Chryzantemy co roku ładnie Ci kwitną.
Życzę spokojnego sadzenia cebul w słońcu i cieple.
Chopin w pąku też cudny. U mnie po cięciu prawie przy ziemi, nareszcie ma kwiaty na wysokości oczu. Zawsze też kwitł jesienią na dwu metrach.
Chryzantemy co roku ładnie Ci kwitną.
Życzę spokojnego sadzenia cebul w słońcu i cieple.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Mój ogród niepokazowy
Marcinki i chryzantemy teraz królują w twoim ogrodzie.
I przyznam,że wyglądają przepięknie .
Pozdrawiam cieplutko
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Mój ogród niepokazowy
Witajcie
Dziś od rana było pochmurno i wilgotno, na szczęście wczoraj był piękny dzień, który wykorzystałam prawie w całości na prace ogrodowe. Nie żebym już wszystko zrobiła, ale trochę pracy popchnęłam. Jeszcze kilka ładnych dni i może uda mi się skończyć
Aniu-Annes77, tak to już z tymi przymrozkami u mnie jest, czasem nawet pod koniec września przymrozi, zniszczy dalie i co bardziwj wrażliwe roślinki a potem jeszcze jest pięknie. W tym roku ładna pogoda utrzymała się przez pierwszy tydzień października. Potem kilka nocy z przymrozkami i niestety moje dalie padły chociaż jeszcze dziś wypatrzyłam, że coś tam się uchowało z sianych
Wandziu, to szybko uporałaś się z pracami. Gdybyś miała ochotę na jakieś nowe nasadzenia to przypomnij się wiosną.
Temu floksiku zachciało się jeszcze raz zakwitnąć
Lucynko, ja nie miałam problemu z przerabianiem winogron, bo bylo ich raptem może z półtora kilograma. ? propos wina z winogron, to w tym roku przypomniałam sobie (przy okazji robienia nalewki z czarnej porzeczki), że w piwnicy mam słój, który stoi z jakimś starym niesmacznym winem z winogron, które to wino robił mój syn na pewno ponad 15, a może i 20 lat temu. Stwierdziliśmy z M, że trzeba wylać to wino i odzyskać słoik. M już stał nad zlewem z tym słoikiem, ale odruchowo powąchał zawartość i ocenił, że zapach jest niczego sobie. Spróbowaliśmy i okazało się, że winko jest bardzo dobre. Co prawda zmieniło barwę z fioletowej, jaką miało na początku na ciemno miodową, a na dnie słoika wytrąciła się trzycentrowa warstwa osadu, ale za to bardzo zyskało na smaku i zapachu.
Tak, że jeśli nie wylałaś tych swoich winnych porażek, to za parę lat mogą się okazać sukcesem
Iguś, dziękuję za miłe słowa, miejmy nadzieję, że pogoda bez przymrozków jeszcze trochę wytrzyma i jeszcze ucieszymy się naszymi ogrodami. U mnie sporo chryzantem jeszcze w małych pączkach, liczę że zdążą się rozwinąć.
Danusiu, dzięki za pochlebne słowa o moich kwitnących pociechach Niestety na pogodę jeszcze nie mamy wpływu, musimy cieszyć się tym co jest
Ewuniu, będzie pięknie, astry szybciutko się rozrastają, w przyszłym roku będą cieszyć
Soniu, dziękuję. To Diamant Rouge, u mnie dopiero pierwszy rok. Ale już widzę, że warto ją było kupić, ładnie się przebarwia w przeciwieństwie do Wims Red, którą wyeksmitowałam na koniec ogrodu, bo mnie denerwował jej brudny róż.
Limonkowa chryzantema od Ciebie ma spore pąki, ale jeszcze się ociąga, a Twoja już zakwitła?
Aniu-anabuko1, dziękuję Chryzantemy to jedna z moich największych kwiatowych miłości Dzięki nim jesień nie jest dla mnie szara i smutna
Kochane kobietki, bardzo Wam dziękuję za dobre życzenia, ja też życzę Wam pięknych październikowych dni ze słonkiem, szeleszczących i pachnących suchymi liśćmi, błyszczących od porannej rosy i pyszniących się jesiennymi barwami
Dziś od rana było pochmurno i wilgotno, na szczęście wczoraj był piękny dzień, który wykorzystałam prawie w całości na prace ogrodowe. Nie żebym już wszystko zrobiła, ale trochę pracy popchnęłam. Jeszcze kilka ładnych dni i może uda mi się skończyć
Aniu-Annes77, tak to już z tymi przymrozkami u mnie jest, czasem nawet pod koniec września przymrozi, zniszczy dalie i co bardziwj wrażliwe roślinki a potem jeszcze jest pięknie. W tym roku ładna pogoda utrzymała się przez pierwszy tydzień października. Potem kilka nocy z przymrozkami i niestety moje dalie padły chociaż jeszcze dziś wypatrzyłam, że coś tam się uchowało z sianych
Wandziu, to szybko uporałaś się z pracami. Gdybyś miała ochotę na jakieś nowe nasadzenia to przypomnij się wiosną.
Temu floksiku zachciało się jeszcze raz zakwitnąć
Lucynko, ja nie miałam problemu z przerabianiem winogron, bo bylo ich raptem może z półtora kilograma. ? propos wina z winogron, to w tym roku przypomniałam sobie (przy okazji robienia nalewki z czarnej porzeczki), że w piwnicy mam słój, który stoi z jakimś starym niesmacznym winem z winogron, które to wino robił mój syn na pewno ponad 15, a może i 20 lat temu. Stwierdziliśmy z M, że trzeba wylać to wino i odzyskać słoik. M już stał nad zlewem z tym słoikiem, ale odruchowo powąchał zawartość i ocenił, że zapach jest niczego sobie. Spróbowaliśmy i okazało się, że winko jest bardzo dobre. Co prawda zmieniło barwę z fioletowej, jaką miało na początku na ciemno miodową, a na dnie słoika wytrąciła się trzycentrowa warstwa osadu, ale za to bardzo zyskało na smaku i zapachu.
Tak, że jeśli nie wylałaś tych swoich winnych porażek, to za parę lat mogą się okazać sukcesem
Iguś, dziękuję za miłe słowa, miejmy nadzieję, że pogoda bez przymrozków jeszcze trochę wytrzyma i jeszcze ucieszymy się naszymi ogrodami. U mnie sporo chryzantem jeszcze w małych pączkach, liczę że zdążą się rozwinąć.
Danusiu, dzięki za pochlebne słowa o moich kwitnących pociechach Niestety na pogodę jeszcze nie mamy wpływu, musimy cieszyć się tym co jest
Ewuniu, będzie pięknie, astry szybciutko się rozrastają, w przyszłym roku będą cieszyć
Soniu, dziękuję. To Diamant Rouge, u mnie dopiero pierwszy rok. Ale już widzę, że warto ją było kupić, ładnie się przebarwia w przeciwieństwie do Wims Red, którą wyeksmitowałam na koniec ogrodu, bo mnie denerwował jej brudny róż.
Limonkowa chryzantema od Ciebie ma spore pąki, ale jeszcze się ociąga, a Twoja już zakwitła?
Aniu-anabuko1, dziękuję Chryzantemy to jedna z moich największych kwiatowych miłości Dzięki nim jesień nie jest dla mnie szara i smutna
Kochane kobietki, bardzo Wam dziękuję za dobre życzenia, ja też życzę Wam pięknych październikowych dni ze słonkiem, szeleszczących i pachnących suchymi liśćmi, błyszczących od porannej rosy i pyszniących się jesiennymi barwami
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2602
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój ogród niepokazowy
Śliczna ta kremowożółta na przedostatnim zdjęciu; pamiętasz nazwę może?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7669
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój ogród niepokazowy
Halszko mimo że już czujemy jesień w powietrzu w ogrodzie możemy jeszcze odnaleźć to co lubimy.
Twoje chryzantemy potrafią jeszcze rozweselić ogród. Ja swoje troszkę zaniedbałam i nie bardzo zdobią, muszę wiosną przypilnować i zrobić nowe sadzonki.
U mnie też już przymrozek liznął trochę dalie ale jeszcze sobie radzą i kwitną.
Te pierwsze na zdj?ciach dalie to masz z siewu?? pytam bo nigdy nie wysiewałam.
Pozdrawiam ???
Twoje chryzantemy potrafią jeszcze rozweselić ogród. Ja swoje troszkę zaniedbałam i nie bardzo zdobią, muszę wiosną przypilnować i zrobić nowe sadzonki.
U mnie też już przymrozek liznął trochę dalie ale jeszcze sobie radzą i kwitną.
Te pierwsze na zdj?ciach dalie to masz z siewu?? pytam bo nigdy nie wysiewałam.
Pozdrawiam ???
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród niepokazowy
Halszko, stwierdzam z całą odpowiedzialnością za słowa, że za małą uwagę przywiązywałam do chryzantem.
Kiedy tak patrzę na Twoje klejnociki, solennie sobie przyrzekam lepiej zadbać o swoje.
Przede wszystkim muszę zmienić miejsce pobytu przynajmniej dwom i odmłodzić kolejne dwie. Może nie zapomnę...
Ślicznie kwitną Twoje chryzantemki , a i dalie jeszcze nie zmarzły? Moje dalie już wszystkie na kompoście.
Co do wina, to ono było wylewane zaraz po stwierdzeniu, że tego nie da się wypić. Już nigdy więcej robić tego trunku nie będziemy. Dostaliśmy w tym roku butelkę wina z winogron od jednej z sąsiadek. Było pyszne, mimo że jeszcze młodziutkie, zeszłoroczne.
U mnie dzisiaj pogoda była znośna, tylko słoneczka mocno brakowało. Wykorzystałam dzień na umycie okien, żeby nie żałować pozostania w domu.
Jutro, pojutrze ma być jeszcze cieplej, a to już przesądza o moim wyjeździe na działeczkę. Tylko co ja tam będę robiła? Muszę zadzwonić do sąsiadek, może skuszę je jakąś naleweczką....
Dobrej niedzieli, Halszko.
Kiedy tak patrzę na Twoje klejnociki, solennie sobie przyrzekam lepiej zadbać o swoje.
Przede wszystkim muszę zmienić miejsce pobytu przynajmniej dwom i odmłodzić kolejne dwie. Może nie zapomnę...
Ślicznie kwitną Twoje chryzantemki , a i dalie jeszcze nie zmarzły? Moje dalie już wszystkie na kompoście.
Co do wina, to ono było wylewane zaraz po stwierdzeniu, że tego nie da się wypić. Już nigdy więcej robić tego trunku nie będziemy. Dostaliśmy w tym roku butelkę wina z winogron od jednej z sąsiadek. Było pyszne, mimo że jeszcze młodziutkie, zeszłoroczne.
U mnie dzisiaj pogoda była znośna, tylko słoneczka mocno brakowało. Wykorzystałam dzień na umycie okien, żeby nie żałować pozostania w domu.
Jutro, pojutrze ma być jeszcze cieplej, a to już przesądza o moim wyjeździe na działeczkę. Tylko co ja tam będę robiła? Muszę zadzwonić do sąsiadek, może skuszę je jakąś naleweczką....
Dobrej niedzieli, Halszko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Mój ogród niepokazowy
Witam sobotnich gości
Igo, niestety nie znam nazwy tej chryzantemy. Dostałam kawałeczek w zeszłym roku, tak malutki, że zakwitła wtedy jednym kwiatkiem. W tym roku już się trochę rozrosła. Jeśli wiosną stwierdzę, że już da się ją podzielić, to pomyślę o Tobie. Mam jeszcze jedną podobną, też kremową, którą kupiłam pod nazwą Milejdi (pisownia oryginalna). Ma trochę inny kształt kwiatków. Trochę się pokłada bo ma cienkie łodyżki.
Krysiu, moje niektóre chryzantemy też kiepsko wyglądają, zwłaszcza od dołu podsychają im liście, nie wiem, czy mają za sucho, czy to choroba grzybowa
Teraz wydaje mi się, że powinnam je profilaktycznie opryskać latem, może by lepiej wyglądały.
Te dalie na zdjęciach są z nasion. Już postanowiłam, że będę siać, bo chociaż nie są wysokie, ładnie kwitną, nie kapryszą. Natomiast te sadzone wiosną karpy wyrosły na potężne krzaczory, a kwiatków miały jak na lekarstwo Całe 5 kwiatków z czterech krzaków
Chopin
Lucynko, chryzantemy lubią być odmładzane, rozsadzane, lubią jak się im poświęca uwagę a i tak czasem nie wiadomo dlaczego nie wyglądają najlepiej, ale ja i tak je lubię bardzo Po prostu w czasie, kiedy coraz mniej się dzieje w ogrodzie one podnoszą mi poziom adrenaliny
Te dalie rosną w takim zacisznym miejscu i akurat mrozek je ominął. Reszta też już na kompoście.
Naleweczka jest dobra na jesienne chandry
Miłej niedzieli Lucynko
Jeszcze dzień, dwa, może cztery .... i limonka pokaże swój urok - Soniu
Spóźniony kwiat
Dobrej nocy, a jutro miłego, słonecznego dnia
Igo, niestety nie znam nazwy tej chryzantemy. Dostałam kawałeczek w zeszłym roku, tak malutki, że zakwitła wtedy jednym kwiatkiem. W tym roku już się trochę rozrosła. Jeśli wiosną stwierdzę, że już da się ją podzielić, to pomyślę o Tobie. Mam jeszcze jedną podobną, też kremową, którą kupiłam pod nazwą Milejdi (pisownia oryginalna). Ma trochę inny kształt kwiatków. Trochę się pokłada bo ma cienkie łodyżki.
Krysiu, moje niektóre chryzantemy też kiepsko wyglądają, zwłaszcza od dołu podsychają im liście, nie wiem, czy mają za sucho, czy to choroba grzybowa
Teraz wydaje mi się, że powinnam je profilaktycznie opryskać latem, może by lepiej wyglądały.
Te dalie na zdjęciach są z nasion. Już postanowiłam, że będę siać, bo chociaż nie są wysokie, ładnie kwitną, nie kapryszą. Natomiast te sadzone wiosną karpy wyrosły na potężne krzaczory, a kwiatków miały jak na lekarstwo Całe 5 kwiatków z czterech krzaków
Chopin
Lucynko, chryzantemy lubią być odmładzane, rozsadzane, lubią jak się im poświęca uwagę a i tak czasem nie wiadomo dlaczego nie wyglądają najlepiej, ale ja i tak je lubię bardzo Po prostu w czasie, kiedy coraz mniej się dzieje w ogrodzie one podnoszą mi poziom adrenaliny
Te dalie rosną w takim zacisznym miejscu i akurat mrozek je ominął. Reszta też już na kompoście.
Naleweczka jest dobra na jesienne chandry
Miłej niedzieli Lucynko
Jeszcze dzień, dwa, może cztery .... i limonka pokaże swój urok - Soniu
Spóźniony kwiat
Dobrej nocy, a jutro miłego, słonecznego dnia