Tam, gdzie natura jest u siebie

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
seba1999
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4718
Od: 16 sty 2014, o 20:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kielce

Re: Tam, gdzie natura jest u siebie

Post »

:wit

Dzisiaj ostatnia noc ( mam nadzieję ...) z temperaturą dochodzącą do prawie -10*C :wink: W ogrodzie niewiele się zmieniło, nie mam za bardzo co pokazywać, więc dzisiaj zaprezentuję też część rozsad . W zeszły weekend zacząłem likwidować skalniak, na którym rosły przede wszystkim dorodne opuncje przywiezione z Gruzji, ale też astry alpejskie, rozchodniki, rojniki i ranniki zimowe. Te ostatnie przesadziłem uważnie z dużą bryłą ziemi do ogrodu frontowego, gdzie będą mieć odpowiednie warunki do rozsiewania się . Skalniak był jedną z pierwszych rabat w mojej ogrodniczej przygodzie. Na początku spełniał swoja funkcję, ale z czasem, kiedy zaczęło przybywać mi roślin, nowe nabytki sadziłem na skarpie z południową wystawą przy tarasie . Po czasie wdarł się perz, którego nie szło wyplewić z okolic członów opuncji, więc zdecydowałem się na jego likwidację i przeniesienie wszystkich roślin. Był za mały, problematyczny w plewieniu a słońce nie oświetlało go cały dzień. Nieprzyjemna pogoda zniechęciła mnie do tej czynności, dlatego też prace stanęły. Miejsce bo skalnej rabacie zajmą piwonie, ale z jakim towarzystwem to nie wiem :) Nie mam kompletnie pomysłu z czym je posadzić.

Opuncje rosną w ogrodzie od roku 2016 , aż mi się wierzyć nie chce, że tyle lat minęło od tych pamiętnych wakacji . Z jednoczłonowych roślin rozrosły się do sporych rozmiarów.

Obrazek

Posadziłem je przy juce gloriosie, która jest u mnie od września ubiegłego roku. Jej zielona odmiana w porównaniu do variegaty ma podobno mniejszą odporność na mróz, ale zimę zniosła bardzo dobrze. Variegata to moje marzenie :) Ten gatunek wytwarza gruby pień, ma bardzo sztywne niebiesko-zielone liście, których nie da się związać na zimę :wink: Dodatkowym, egzotycznym elementem jest pień, który można zaobserwować u wieloletnich okazów. I takie zestawienie widziałem w ogrodzie botanicznym w Tbilisi :)

Obrazek

W miejscu zrębek będzie bardzo drobny żwir, martwe gałęzie drzew i pojedyncze kamienie. Ta cała rabata przeznaczona jest dla roślin ciepłolubnych. W niedługiej perspektywie czasu dosadzę tam kilka juk 'Color Guard' , niepokalanka i może granat :wink:

W trawniku przy oczku wodnym zakwitły pierwsze krokusy, one wyszły z ziemi już w grudniu :wink:

Obrazek

To aż całe dwie kępki ranników zimowych jakie mam :) Moja ulubiona roślina wiosenna, przebiśniegi mnie tak nie cieszą jak ich widok .

Obrazek

Obrazek

A ranniki cylicyjskie dopiero wychylają łebki

Obrazek

Choć tulipanów już nie sadzę, to jednak niektóre odmiany radzą sobie dobrze bez corocznego wykopywania

Obrazek

Obrazek

Irysy żyłkowane czekają tylko na ocieplenie żeby zakwitnąć

Obrazek

A ciemierniki nic sobie z zimna nie robią :wink:

Obrazek

Obrazek

W tych donicach rosną piwonie bylinowe, które kupiłem na promocji w listopadzie. Czy odmiany będą zgodne z opisami ? Na pewno część z nich nie, to jest niemalże pewne, ale i tak będę z pomyłek zadowolony .

Obrazek

Z jesiennych promocji mam też dużo lilii drzewiastych, które na wszelki wypadek okryłem słomą aby je dobrze zabezpieczyć. Czy żyją to się okaże niedługo :)

Obrazek

Powoli pokazują się kolejne krokusy, a w pełni rozkwitu są przebiśniegi

Obrazek

Obrazek

Najwcześniej siane pelargonie rosną wzorcowo, jak zwykle zaszalałem z ilością i nie mam miejsca na warzywa ;:224

Obrazek

Obrazek

Kobee, tunbergie i gazanie

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A pomidory ... zdecydowanie za dużo :wink:

Obrazek

I na koniec jednoroczny przyrost paulowni, który w tym roku mam nadzieję wytworzy potężną koronę :)
Obrazek
Awatar użytkownika
seba1999
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4718
Od: 16 sty 2014, o 20:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kielce

Re: Tam, gdzie natura jest u siebie

Post »

Witaj Aniu :wit Przy wykopie pod oczko bardzo ważne jest zrobienie różnych stref głębokości czyli półek. Po tych prawie trzech latach istnienia oczka w moim ogrodzie śmiało stwierdzam, że powinno być ich jak najwięcej. Przy przebudowie na pewno powstanie duża strefa wody głębokiej z półką zanurzoną na głębokości około 90 cm - ta strefa jest idealna dla roślin z cieplejszego klimatu, które nie mogą zamarznąć.
Nie mam niestety odpowiednich warunków do zimowania pelargonii, dlatego traktowane są u mnie jako jednoroczne. A w tym roku postanowiłem się pobawić z siewem i jak na razie jestem zadowolony. Jeśli powstanie fajne rozszczepienie to może spróbuję coś przezmować.

Marysiu z tego co wiem albicję rozmnaża się głównie z nasion, ewentualnie przez szczepienie ( lub też w kulturach in vitro). Ty pewnie wysiałaś albicję julibrissin, która raczej nie da rady w naszym klimacie, mimo, że ostatnio zimy są łagodne .
Mam hebe dachówkowate w gruncie odmiany 'Green Globe' ( kupione w Lidlu) i pięknie mi przezimowało.
Teraz cytryna na pewno by u Ciebie dała radę :) Jak będę miał okazję Cię odwiedzić to przywiozę sadzonkę :)

Lucynko łąka kwietna była nieopodal hamaku, więc jej zapach można było wyczuć odpoczywając :) Na pewno będzie brakować odurzającej woni maciejki, ale lawenda też pięknie pachnie :)

vivien333 u mnie w pobliżu też nie ma zbiornika wodnego, wiec oczko robi za wodopój dla ptactwa z całej okolicy :) Ale mnie to akurat cieszy, że jest ich aż tyle . A ostatnio przyleciały nawet dudki . Martwię się jednym, że gdy je powiększę to zawitają kaczki, a one są niepożądane u mnie .
Miałem mnóstwo hakonechloi, ale nie wiedzieć czemu padła ... a wiem, że ona nie jest jakaś mało odporna. Wielu ludzi sobie ją chwali, mimo że początkowo rośnie wolno, to po czasie tworzy piękną, gęstą kępę. Na pewno w tym roku posadzę ją z nów u siebie .
Stella d'oro to terminator :) on kwitnie całe lato, jest niezniszczalny. Jedna kępka miała pąki do grudnia aż !
Dwuletnia sadzonka na pewno do takiego rozmiaru nie urosłaby, natomiast ta która przemarzła miała duży system korzeniowy, który przyczynił się do szybkiego przyrostu . Zdjęcie chyba gdzieś mam, poszukam i jeśli znajdę to pokażę .
Południowa część tarasu jest osłonięta od wiatru, więc są tu idealne warunki dla egzotyków , ale tego miejsca jest dla mnie za mało :D Marzy mi się zabudowanie szkłem i zimowanie tam całej mojej kolekcji .

Ewelino ja mam problem z doniczkowymi w domu, one są podlewane latem może raz na 2 miesiące, więc przystosowały się do wiecznego braku wody :lol: Niestety doniczkowe na tarasie wymagają codziennego, obfitego podlewania i nawożenia, czasem nawet dwa razy na dzień. Szczególnie tyczy się to roślin o dużych liściach, które mocno transpirują .
Oczko pracochłonne jest tylko na początku :) Później ewentualne przesadzanie roślin czy dolewanie wody w okresach suszy .

Wiolu oczywiście, przezimuje dobrze w ganku. Kiedyś też tak zimowałem, ale jak mi tego wszystkiego przybyło to zająłem pół garażu :wink:
Łąka była specjalna dla owadów, więc nie brakowało ich :)

Wiktorio łączka to było założenie tymczasowe, z racji braku funduszy na stałe założenie. Choć w mieszance nasion znajdowały się gatunki wieloletnie, to jednak zostały stłumione przez jednoroczne . Do miejsc z wawrzynkami wybiorę się może za tydzień, za wczesna pora dla nich żeby kwitły w lasach. A jest ich naprawdę dużo, nie spodziewałem się, że w okolicy są tak powszechne .
Wiem gdzie można kupić :) Poszukam szkółki, w której widziałem białe wawrzynki i wyślę Ci na pw .

Danusiu witaj :wit kolekcja nie jest jakaś imponująca, ale z czasem przybywa rzadszych gatunków. Gdyby miejsca na zimowanie było więcej ...
Zapraszam do lektury .

Gosiu ja skupiłem się głównie na jednorocznych w łące kwiatowej, ale te wieloletnie są nawet ładniejsze. Ostatnio w Castoramie widziałem nasiona łąki kwiatowej, jakie występowały dawniej w Polsce, kiedy to rolnictwo nie było zintensyfikowane :) Teraz niestety trudno jest takie spotkać .
Kaktusy i sukulenty też mam i one sobie w domu radzą najlepiej :)

Basiu okrywałem główny pień grubą warstwą białej agro . Paulownia w pierwszych latach jest narażona na przemarznięcie, czego przekonałem się w zeszłym roku .
Oj to pewnie zajmują Ci one masę miejsca w domu :)
Awatar użytkownika
arameic
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1077
Od: 1 kwie 2012, o 21:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Siekierki, podlaskie

Re: Tam, gdzie natura jest u siebie

Post »

Ja zawsze muszę z jakimiś roślinami przedobrzyć. Wysiewam więcej, niż mi trzeba, bo może nie wzejdą, może zgorzel siewek dopadnie, może koty pogryzą albo inna katastrofa się zdarzy. A tu wzeszły wszystkie i wszystkie mają się bardzo dobrze. Do posadzenia planuję może dwie, więc resztę będę musiała gdzieś opchnąć. Pokażę na fejsie, może ktoś z moich okolic zechce. ;)
Cudnie tam u Ciebie, czuć wiosnę. U mnie śnieg jeszcze leży, ziemia zamarznięta na kość, rusztowanie w foliaku połamane, a folia podarta. No cóż, trzeba to reanimować, by jeszcze na ten sezon się przydało. W przyszłym roku już będę miała szklarnię, tak mi przynajmniej mąż obiecuje. ;)
Awatar użytkownika
seba1999
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4718
Od: 16 sty 2014, o 20:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kielce

Re: Tam, gdzie natura jest u siebie

Post »

Basiu skąd ja to znam :wink: Zwykle sieję kilka razy więcej niż potrzebuję, tak jak np pelargonie . Wysiałem dwie paczki, myślałem, że wschody będą marne ... a potem szkoda było mi ich wyrzucić i oto mam prawie 100 sadzonek :lol: Ale ja to lubię i sprawia mi ogromną przyjemność nawet pikowanie :)
Ciekawy jestem jak one sobie dadzą radę u Ciebie. Moja z okrywaniem przeżyła poniżej -20, więc nie jest aż tak delikatna. Z tym, że trzeba zaznaczyć - rośnie w miejscu zacisznym. A jak już wytworzy koronę to i zakwitnie - pąki kwiatowe zawiązuje w poprzednim sezonie, a one są naprawdę delikatne i rzadko kiedy zakwitają .
Wiosnę czuć na fotkach, ale w rzeczywistości jest zimno i nie chce się wychylać nosa z domu. Warzywnik nadal nieprzekopany, tunel rozwalony, nie będę miał gdzie rozsad przenieść jak cieplej się zrobi . Ale nie ma co narzekać, nie wszystko można mieć od razu :)
Awatar użytkownika
arameic
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1077
Od: 1 kwie 2012, o 21:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Siekierki, podlaskie

Re: Tam, gdzie natura jest u siebie

Post »

Masz rację, nie ma co narzekać. Mnie też mnóstwo frajdy daje pikowanie, przesadzanie, przestawianie, a miejsce zawsze jakimś cudem się znajduje ;). W zeszłym sezonie obraziłam się na albizję, sadzonka chyba trzyletnia, ale jakoś tak nie chciała ze mną współpracować, nie produkowała nowych liści, zrzucała sporo starych. No i w październiku zadołowałam ją razem z donicą pod namiotem foliowym, specjalnie nie licząc, że przeżyje. Właściwie to spisałam ją na straty, gdy nadeszły u nas 30stopniowe mrozy. Zajrzałam pod foliak wczoraj, no i wyobraź sobie, że wygląda całkiem jędrnie. Tak samo, jak kilka miłorzębów, które zostawiłam w doniczkach bez żadnego zabezpieczenia na drewnianym podeście razem z bylinami. Jeśli rzeczywiście zazielenią się niebawem, to znajdę im stałe miejsce w ogrodzie. ;:138
Awatar użytkownika
seba1999
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4718
Od: 16 sty 2014, o 20:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kielce

Re: Tam, gdzie natura jest u siebie

Post »

O super :) I gdzie dalej będzie rosła albicja ? Może ona w tunelu miała suche powietrze i dlatego dobrze zniosła zimę?
Miłorzęba mam u siebie w ogrodzie już kilka lat, ale on gdy jest młody dość wolno rośnie. I jesienią przebrania się na złoty kolor , piękny gatunek soliterowy. Wybierz im dobrze reprezentacyjne miejsce żeby mogły prezentować się dobrze.
Awatar użytkownika
arameic
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1077
Od: 1 kwie 2012, o 21:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Siekierki, podlaskie

Re: Tam, gdzie natura jest u siebie

Post »

No właśnie nie mam pojęcia, gdzie będzie rosła, bo jeszcze trochę prac ziemnych przed nami. Mieszkamy tu od maja ubiegłego roku, nowy dom, nowy warsztat męża, ziemia gliniasta, wymieniona tylko w warzywniaku. Wydumam coś. ;)
Awatar użytkownika
plocczanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16555
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Tam, gdzie natura jest u siebie

Post »

Seba, w Twoim ogrodzie egzotyka niemalże dominuje, ;:333
Wiosenne kwiatuszki już cieszą! ;:138 Przyznaj się bez bicia: czym ogrzewasz swoje areały?
Widzę słomę nad liliami. Nie boisz się, że myszowate zjedzą cebulki? ;:218
No i te ilości pelargonii! :roll: Myślałam, że ja przesadziłam z ilością siewek tej roślinki, ale już jestem spokojna, bo widzę las Twoich. :tan
Wszystkie Twoje sieweczki pięknie się prezentują. ;:215 Masz naprawdę złotą rączkę do kwiatów. ;:303 ;:303 Niech rosną i cieszą. :D
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
megi1402
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2149
Od: 1 lis 2010, o 00:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Köln

Re: Tam, gdzie natura jest u siebie

Post »

Witaj Seba. Wielkie zmiany u ciebie, bardzo mi się podoba twój ogród, wspaniale go urządziłeś.
Awatar użytkownika
seba1999
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4718
Od: 16 sty 2014, o 20:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kielce

Re: Tam, gdzie natura jest u siebie

Post »

Wczesnym rankiem termometr wskazywał -10*, chyba nie było miejsca w Polsce z niższą temperaturą. Specyficzne położenie mojej wsi skutkuje szybkim wychładzaniem się powietrza, przez co nie mogę do końca sugerować się prognozami. Dlatego też uprawa bardziej wymagających gatunków jest utrudniona .
Właśnie zaczęło mocno padać :)

Basiu to ogromna plus, że zaczynasz od nowa. Możesz wszystko mądrze zaplanować, aby uniknąć późniejszych błędów .
Ziemia gliniasta nie jest taka zła, moje piachy w ogólnie nie trzymają wody w lecie, częsta posucha nie sprzyja roślinom .

Lucynko rok temu o tej porze ogród był obsypany kwiatami, ale teraz jest szaro i ponuro. Wiele cebulowych nawet nie wyszło z ziemi, nieliczne są takie jak na zdjęciach . Czy się boję ? Ja najbardziej bałem się tego, że mogą przemarznąć, mam złe doświadczenia z liliami, dlatego tak bardzo chce je mieć u siebie.
Po posadzeniu nie wychodzą z ziemi, albo są zdeformowane, a później zasychają.
Pelargonie uwielbiam, dlatego zapragnąłem mieć je u siebie :) A że sadzonki są zwykle bardzo drogie, to tym bardziej zachęciło mnie to do siewu :)
Dziękuje za miłe słowa ! :D

Magłosiu miło widzieć Cię po długiej przerwie. Po takim okresie czasu zaszły ogromne zmiany, co na pewno zauważyłaś . Zapraszam :wit
x - e-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2594
Od: 17 lut 2015, o 20:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Tam, gdzie natura jest u siebie

Post »

Seba, ale paulownia ;:oj Skąd masz???
Awatar użytkownika
seba1999
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4718
Od: 16 sty 2014, o 20:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kielce

Re: Tam, gdzie natura jest u siebie

Post »

Ela to siewka kupiona chyba cztery lata temu. Rosła w złym miejscu, nie drewniała i tak przez dwa lata zaczynała od zera. Później przesadziłem ją w obecne miejsce, urosła półtorej metra około, ale ściął ją wczesny przymrozek i znów musiała odrastać od ziemi ... aż w zeszłym roku zadbałem o odpowiednią ilość wody i raz na jakiś czas nawoziłem. Zdrewniała niemalże cała dzięki ciepłej jesieni bez przymrozków :)
x - e-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2594
Od: 17 lut 2015, o 20:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Tam, gdzie natura jest u siebie

Post »

No ubiegły sezon był fatalny, ale jesień za to długa i ciepła.
Jake to proste- roślina zadbana odwdzięcza się nam za opiekę. :D Tylko co, jeśli podopiecznych jest dużo? ;:131
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”