Ogród Madzi - część 4
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7960
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Madzi - część 4
Madziu
Cudna sangwinaria
To się musiałyśmy mijać na tym Klifie
Nie dziwię się ,że odpuściłaś sobie wożenie na koniach dzieciaków.
Jak widać sporo problemów z tego może być.
Jerzy
Tak mi coś świtało ,że od strony Wawelu to liceum
To koleżanka miała przygodę ,ojjj :evil
W takim razie opady z gołębników mojego Z. na moją głowę i doniczki to pikuś
Cudna sangwinaria
To się musiałyśmy mijać na tym Klifie
Nie dziwię się ,że odpuściłaś sobie wożenie na koniach dzieciaków.
Jak widać sporo problemów z tego może być.
Jerzy
Tak mi coś świtało ,że od strony Wawelu to liceum
To koleżanka miała przygodę ,ojjj :evil
W takim razie opady z gołębników mojego Z. na moją głowę i doniczki to pikuś
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Madzi - część 4
@ Pelagia – pod Wawel było ponad kilometr na butach, ale zdecydowanie przyjemniejsze miejsce do pogaduszek przy napojach wyskokowych…
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Madzi - część 4
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1703
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród Madzi - część 4
Jak dla mnie możesz kontynuować wiosnę bo u Ciebie była piękna
Piękne te sangwinarie - przypomniałaś mi o ich istnieniu
Piękne te sangwinarie - przypomniałaś mi o ich istnieniu
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4550
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Ogród Madzi - część 4
No nie.. lato przyszło a tu jeszcze wiosna?? Ja tam wolę lato
Fakt magnolie piękne krzewy
Fakt magnolie piękne krzewy
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Madzi - część 4
Hmm… Ja pod względem liczby kwiecia wolę lato… Pod względem prac ogrodowych też (bo wszakże chwasty najbardziej wypruwają w górę wiosną i najwięcej jest wtedy roboty z pieleniem)… Ale pod względem temperatur zdecydowanie wolę wiosnę…
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Madzi - część 4
Olu,
skończę wiosnę niebawem.
Letnie fotki robię cały czas, ale nie nadążam z prowadzeniem wątku.
Po prostu dużo różnych zadań skutecznie minimalizuje ilość czasu na pokazywanie ogrodu.
No, może czas to by się nawet znalazł, ale czasem się już zwyczajnie nie chce.
Loki,
dla mnie wysoka temperatura nie jest problemem, ale ostatnio to już dało się odczuć.
Akurat w dni, kiedy w cieniu było co najmniej 30-35 stopni wypadła zwózka siana, na polu odbijało od ziemi i było chyba z 50 stopni.
Jeden plus - ciepła woda w jeziorze, chyba z 25 stopni
I właśnie przede wszystkim za to lubię lato.
Oczywiście jak chodzi o chwasty, masz rację, już nie ma z nimi tyle roboty.
A teraz jeszcze trochę wiosny
skończę wiosnę niebawem.
Letnie fotki robię cały czas, ale nie nadążam z prowadzeniem wątku.
Po prostu dużo różnych zadań skutecznie minimalizuje ilość czasu na pokazywanie ogrodu.
No, może czas to by się nawet znalazł, ale czasem się już zwyczajnie nie chce.
Loki,
dla mnie wysoka temperatura nie jest problemem, ale ostatnio to już dało się odczuć.
Akurat w dni, kiedy w cieniu było co najmniej 30-35 stopni wypadła zwózka siana, na polu odbijało od ziemi i było chyba z 50 stopni.
Jeden plus - ciepła woda w jeziorze, chyba z 25 stopni
I właśnie przede wszystkim za to lubię lato.
Oczywiście jak chodzi o chwasty, masz rację, już nie ma z nimi tyle roboty.
A teraz jeszcze trochę wiosny
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Madzi - część 4
Ja kiepsko znoszę upały, w zasadzie jak tylko temperatura przekracza 26°C w cieniu, zdycham…
Swoją drogą piękna ta Twoja wiosna…
Pozdrawiam!
LOKI
Swoją drogą piękna ta Twoja wiosna…
Pozdrawiam!
LOKI
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Madzi - część 4
Loki,
upał ma swoje plusy i minusy.
Dobrze toleruję wysokie temperatury, ale do roboty wolę, że by było jednak mniej niż 35 stopni.
Niestety, nieraz nie ma wyboru i trzeba lubić to, co się ma.
Do tego w mojej okolicy pod koniec czerwca, w licu i czasem na początku sierpnia jest rójka wszelakich krwiopijnych much, przy których upał to jest na prawdę nic.
upał ma swoje plusy i minusy.
Dobrze toleruję wysokie temperatury, ale do roboty wolę, że by było jednak mniej niż 35 stopni.
Niestety, nieraz nie ma wyboru i trzeba lubić to, co się ma.
Do tego w mojej okolicy pod koniec czerwca, w licu i czasem na początku sierpnia jest rójka wszelakich krwiopijnych much, przy których upał to jest na prawdę nic.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7960
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Madzi - część 4
Madziu
Widoczki późnowiosenne piękne
Czy burza u Ciebie 1 lipca nie wyrządził szkód
Z. był chwilę i zdążył zwiać .
Co ciekawe przejeżdżał pół godziny wcześniej trasą Łubiana - Kościerzyna ,która została zawalona na długo wielkimi drzewami
Następnego dnia przejeżdżaliśmy i byłam przerażona szkodami.
Widoczki późnowiosenne piękne
Czy burza u Ciebie 1 lipca nie wyrządził szkód
Z. był chwilę i zdążył zwiać .
Co ciekawe przejeżdżał pół godziny wcześniej trasą Łubiana - Kościerzyna ,która została zawalona na długo wielkimi drzewami
Następnego dnia przejeżdżaliśmy i byłam przerażona szkodami.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Madzi - część 4
Agnieszko,
u nas był w sumie spokój, żadnych szkód i powalonych drzew.
Jednak w czasie samej burzy byłam parę kilometrów od domu, w Starych Polaszkach, gdzie była totalna masakra.
Jakimś fartem udało się stamtąd wyjechać, dwa razy przez jakieś podwórka, bo szosa była zawalona wielkimi drzewami.
O szkodach na trasie, którą jechał Zbyszek już słyszałam.
A jak tam u Was?
u nas był w sumie spokój, żadnych szkód i powalonych drzew.
Jednak w czasie samej burzy byłam parę kilometrów od domu, w Starych Polaszkach, gdzie była totalna masakra.
Jakimś fartem udało się stamtąd wyjechać, dwa razy przez jakieś podwórka, bo szosa była zawalona wielkimi drzewami.
O szkodach na trasie, którą jechał Zbyszek już słyszałam.
A jak tam u Was?