Ogród po mojemu
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4200
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród po mojemu
Kolory liści piwonii,klonu i jesienne sumaka bajeczne astry również piękne,szkoda tylko tych połamanych
Od dziecka jestem pod urokiem liści klonu,ich kolorów o każdej porze roku,kształtów etc.etc.Wg mnie mają w sobie coś magicznego,że przyciągają moją uwagę.
Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę.
Od dziecka jestem pod urokiem liści klonu,ich kolorów o każdej porze roku,kształtów etc.etc.Wg mnie mają w sobie coś magicznego,że przyciągają moją uwagę.
Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród po mojemu
Karolu miałam klon tatarski z siewu, ale go chyba uśmierciłam odchwaszczając grządkę. Jego wina, bo bardzo powoli rósł Uwielbiam wszelkie derenie, a większość mam z ukorzenianych patyków.
Z podagrycznikiem variegata uważaj i miej go pod kontrolą. Przywędrował do mnie z jakąś rośliną i szybko się go pozbyłam jak w trzecim roku wyrósł o metr dalej. Wystarczy mi ten popularny
Z podagrycznikiem variegata uważaj i miej go pod kontrolą. Przywędrował do mnie z jakąś rośliną i szybko się go pozbyłam jak w trzecim roku wyrósł o metr dalej. Wystarczy mi ten popularny
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród po mojemu
jolifleur, możliwe, że zebrane wiosną nasiona nie będą żywotne z powodu zimowania bez żadnej osłony i przemarznięcia. Ja nasiona zbierałem po dojrzeniu, i wysiewałem jesienią. Nasiona, które zimują na ziemi mają często osłonę z opadłych liści i śniegu. Wysiane jesienią nasiona kiełkowały wiosną. Ale część klonów kiełkuje tragicznie słabo. Z 2 różnych siewów, gdzie siałem po co najmniej 20 nasion wykiełkowały całe 2 klony Z tym, że jeden, po roku, ma kilka centymetrów wysokości a drugi ma około 1,7m Cierpliwość do takich wysiewów jest potrzebna.
Arkadius121, jest dużo fajnych klonów, które są odporne na warunki w Polsce - nie dość, że piękne to jeszcze bezproblemowe. Oczywiście, że klony japońskie też są ładne ale potrafią być bardzo problematyczne - i stąd na razie eksperymentuję z innymi gatunkami I mogą byś wspaniałym tłem dla innych roślin
Maska, postaram się moich nie uśmiercić choć moje psy mogą to zrobić w każdej chwili Nie szanują żadnych moich nasadzeń Łatwe ukorzenianie dereni to ich wielka zaleta A dodatkowo ogólnie są bardzo łatwe w uprawie.
Podagrycznika w odmianie 'Variegata' mam od wielu lat u rodziców, i jak na razie nie wyszedł poza obszar, który dla niego przeznaczyłem Ale jest oczywiście ograniczony z każdej strony. U siebie też go ograniczę ponieważ będzie rósł pod sumakiem - i będą miały wspólnie wydzielony obszar, który będą mogły opanować. Jestem dobrej myśli
Zima to teoretycznie okres ogrodowego odpoczynku ale przez spory remont w domu nawet rośliny domowe są trochę zaniedbane Bananowiec, który miał iść na spoczynek stoi w salonie, rośnie w najlepsze, ma już olbrzymie liście, niedługo będzie można na nim hamak wieszać Ale specjalnie nie ograniczam mu wzrostu ponieważ warunki w salonie pozwalają na zimowanie go bez spoczynku. Do domu wniosłem go już po przymrozkach, część liści była całkowicie zniszczona ale teraz wygląda rewelacyjnie. Zantedskia etiopska w tym momencie kwitnie w najlepsze - ma 6 kwiatostanów, i jest wielka. Zaletą bardzo jasnego i wysokiego salony jest to, że rośliny mają bardzo dobre warunki do rozwoju. Moja prawie 8-letnia juka ma ponad 2m wysokości, pióropusz liści ma prawie od samego dołu - rocznie zrzuca teraz tylko kilka liści, gdzie w mieszkaniu potrafiła zimą zrzucić kilkanaście jednocześnie.
To zdjęcie zrobione było przed świętami - bananowiec ma teraz kolejnego, znacznie większego liścia, i rośnie w większej donicy:
Jak już remont się skończy to muszę wszystkie rośliny umyć z kurzu ponieważ niedługo będą szare a nie zielone
Z ciekawostek, jak minęły już te silne mrozy (-15 w nocy), i na chwilę stopniał śnieg (czyli dokładnie 2 stycznia), to wykopałem z gruntu dalie, mieczyki i błonczatki
Nic im się nie stało, nie przemarzły - pomógł im śnieg. Wykopałem 2 skrzynki błonczatek, niektóre cebule są bardzo duże. Może w przyszłym roku więcej z nich zakwitnie.
A to widok, który niektórych szokuje, i często widziałem komentarze w stylu 'natura wariuje':
To jest czosnek ozdobny ale jak zawsze zapomniałem, który to... I to nie jest żadna anomalia, że on tak wygląda teraz. Takie czosnki jak 'Millenium' czy aflatuneński zaczynają wegetację wczesną wiosną (choć potrafią się pokazywać wcześniej) a część czosnków zawsze wyrasta jesienią (jak np. szafirki armeńskie). I ten czosnek zawsze wyrośnie przed zimą a nie po zimie - choćbyśmy nie wiem co zrobili nie zmienimy tego Mam też taki dziki czosnek, który rósł na tym ugorze zanim nasz dom powstał, i on też już jesienią wyrasta. I też nie jest to wariactwo pogody
I kilka zimowych zdjęć:
Widok na ogród od strony trawnika:
Ale na szczęście wiosna coraz bliżej
Arkadius121, jest dużo fajnych klonów, które są odporne na warunki w Polsce - nie dość, że piękne to jeszcze bezproblemowe. Oczywiście, że klony japońskie też są ładne ale potrafią być bardzo problematyczne - i stąd na razie eksperymentuję z innymi gatunkami I mogą byś wspaniałym tłem dla innych roślin
Maska, postaram się moich nie uśmiercić choć moje psy mogą to zrobić w każdej chwili Nie szanują żadnych moich nasadzeń Łatwe ukorzenianie dereni to ich wielka zaleta A dodatkowo ogólnie są bardzo łatwe w uprawie.
Podagrycznika w odmianie 'Variegata' mam od wielu lat u rodziców, i jak na razie nie wyszedł poza obszar, który dla niego przeznaczyłem Ale jest oczywiście ograniczony z każdej strony. U siebie też go ograniczę ponieważ będzie rósł pod sumakiem - i będą miały wspólnie wydzielony obszar, który będą mogły opanować. Jestem dobrej myśli
Zima to teoretycznie okres ogrodowego odpoczynku ale przez spory remont w domu nawet rośliny domowe są trochę zaniedbane Bananowiec, który miał iść na spoczynek stoi w salonie, rośnie w najlepsze, ma już olbrzymie liście, niedługo będzie można na nim hamak wieszać Ale specjalnie nie ograniczam mu wzrostu ponieważ warunki w salonie pozwalają na zimowanie go bez spoczynku. Do domu wniosłem go już po przymrozkach, część liści była całkowicie zniszczona ale teraz wygląda rewelacyjnie. Zantedskia etiopska w tym momencie kwitnie w najlepsze - ma 6 kwiatostanów, i jest wielka. Zaletą bardzo jasnego i wysokiego salony jest to, że rośliny mają bardzo dobre warunki do rozwoju. Moja prawie 8-letnia juka ma ponad 2m wysokości, pióropusz liści ma prawie od samego dołu - rocznie zrzuca teraz tylko kilka liści, gdzie w mieszkaniu potrafiła zimą zrzucić kilkanaście jednocześnie.
To zdjęcie zrobione było przed świętami - bananowiec ma teraz kolejnego, znacznie większego liścia, i rośnie w większej donicy:
Jak już remont się skończy to muszę wszystkie rośliny umyć z kurzu ponieważ niedługo będą szare a nie zielone
Z ciekawostek, jak minęły już te silne mrozy (-15 w nocy), i na chwilę stopniał śnieg (czyli dokładnie 2 stycznia), to wykopałem z gruntu dalie, mieczyki i błonczatki
Nic im się nie stało, nie przemarzły - pomógł im śnieg. Wykopałem 2 skrzynki błonczatek, niektóre cebule są bardzo duże. Może w przyszłym roku więcej z nich zakwitnie.
A to widok, który niektórych szokuje, i często widziałem komentarze w stylu 'natura wariuje':
To jest czosnek ozdobny ale jak zawsze zapomniałem, który to... I to nie jest żadna anomalia, że on tak wygląda teraz. Takie czosnki jak 'Millenium' czy aflatuneński zaczynają wegetację wczesną wiosną (choć potrafią się pokazywać wcześniej) a część czosnków zawsze wyrasta jesienią (jak np. szafirki armeńskie). I ten czosnek zawsze wyrośnie przed zimą a nie po zimie - choćbyśmy nie wiem co zrobili nie zmienimy tego Mam też taki dziki czosnek, który rósł na tym ugorze zanim nasz dom powstał, i on też już jesienią wyrasta. I też nie jest to wariactwo pogody
I kilka zimowych zdjęć:
Widok na ogród od strony trawnika:
Ale na szczęście wiosna coraz bliżej
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Ogród po mojemu
Fajnie było zobaczyć twój ogród z perspektywy. Ścieżki wyszły super (wiem, że już dawno je pokazywałeś, ale ostatnio bardzo mało mnie na forum).
Historia czarnej torpedy sprawiła, że aż mi cieplej na sercu Miała ogromne szczęście, że wreszcie znalazła tak cudowny dom. Mam nadzieję, że z czasem całkiem się na was otworzy. Choć wiem z własnego doświadczenia jak różne charaktery mają psy. Moja Szeri urodziła się i wychowywała od szczeniaka u nas w domu, nikt jej w życiu nie uderzył, a też jest taka dość strachliwa. Raz opadło na nią wieko od tekturowego pudełka, a ona odskoczyła ze skomleniem jakby dostała co najmniej kijem Ale gdy ktoś zbliży się choćby do ogrodzenia to broni podwórka jak lwica
No proszę, czytam dalej, a tu następny cudowny psiak u ciebie się pojawił Moja Szeri robi tak samo, jest bardzo nieufna w stosunku do obcych, ale jak widzi, że inne psy są głaskane przez kogoś, to też podchodzi
Zazdroszczę troszkę tego pokoju z oknami niemal na całą ścianę
Historia czarnej torpedy sprawiła, że aż mi cieplej na sercu Miała ogromne szczęście, że wreszcie znalazła tak cudowny dom. Mam nadzieję, że z czasem całkiem się na was otworzy. Choć wiem z własnego doświadczenia jak różne charaktery mają psy. Moja Szeri urodziła się i wychowywała od szczeniaka u nas w domu, nikt jej w życiu nie uderzył, a też jest taka dość strachliwa. Raz opadło na nią wieko od tekturowego pudełka, a ona odskoczyła ze skomleniem jakby dostała co najmniej kijem Ale gdy ktoś zbliży się choćby do ogrodzenia to broni podwórka jak lwica
No proszę, czytam dalej, a tu następny cudowny psiak u ciebie się pojawił Moja Szeri robi tak samo, jest bardzo nieufna w stosunku do obcych, ale jak widzi, że inne psy są głaskane przez kogoś, to też podchodzi
Zazdroszczę troszkę tego pokoju z oknami niemal na całą ścianę
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4320
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Ogród po mojemu
To że niektóre rośliny rosną zimą, to nie anomalia jak napisałeś Karolu, ale to że na Pomorzu jest śnieg a nie ma go na Śląsku to już jest anomalia
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród po mojemu
clem3, każdego ostatnio mniej na forum z tego co zauważyłem No ale prawdziwe życie jest zawsze ważniejsze niż wirtualne
Widocznie Twoja Szeri ma po prostu taki charakter, że jest tak strachliwa. Nasza Zuva też chyba nigdy bita nie była (nie wiem w sumie co ją spotkało do mniej więcej 3 miesiąca życia) ale bardzo jest strachliwa - znaczy nie ucieka przed ludźmi ale od razu szczeka jak tylko coś usłyszy, jak ktoś przyjdzie to szczeka przez chwilę a później tylko jak ktoś zbyt gwałtownie się ruszy. Szczeka na ludzi i psy, których widzi w oddali przez okno.
Salon jest bardzo przeszklony co ma i wady i zalety. Ale mi wady nie przeszkadzają Pamiętam, że mniej więcej od 18 roku życia marzyłem o guzmanii, echmei czy czymś innym bromeliowatym - i nawet od tego czasu miałem i kilka guzmanii, jakieś oplątwy. Żadna dłużej nie pożyła. Po kwitnieniu puszczały odrosty ale one przestawały rosnąć lub schły im liście - zawsze coś. No i odpuściłem. A rok temu dostałem w prezencie na nowy dom i urodziny zarówno guzmanię jak i jakąś krzyżówkę guzmanii - obie rośliny przekwitły ale mają się super. Odrosty pięknie rosną, rośliny stoją między salonem a kuchnią gdzie mają bardzo dużo światła rozproszonego. I to im sprzyja Tyle światła nigdy w żadnym mieszkaniu nie miałem.
any57, niezbadane są wyroki pogody Ja aktualnie cieszę się z delikatnego ocieplenia (delikatnie powyżej zera w dzień ). I jak dla mnie tak może być jak najdłużej
W ogrodzie jeszcze mało się dzieje ale już pewne oznaki, że do wiosny coraz bliżej, widać. Widziałem już liście przebiśniegów, niektórych krokusów czy tulipanów. Na ozdobnej czereśni, która omyłkowo dostałem a nie zamawiałem inną, zauważyłem już, że pąki kwiatowe zaczęły się powiększać - jeszcze jakiś czas temu nie wiedziałem czy ona ma jakiekolwiek pąki kwiatowe bo wszystko było takie małe.
I niestety pewnie niedługo będę musiał rozpocząć walkę ze ślimakami:
To moje siewki obrazków włoskich - i widać tu działalność ślimaków. Obrazków alpejskich obok nie ruszają.
W tunelu bardzo dobrze przezimowała cebulica peruwiańska:
Muszę ją w tym roku przesadzić do większej donicy, i na lato musze ja wysadzić pod gołe niebo. Cały ostatni rok spędziła w tunelu - i pięknie zakwitła 3 kwiatostanami.
Standardowo o tej porze roku w tunelu kwitną śnieżyczki elwesii:
Jakiś szafirek im się dosiał w donicy
A w domu też się trochę dzieje.
Do kwitnienia szykuje się Albuca spiralis 'Frizzle Sizzle':
To jest niestety roślina, która potrzebuje bardzo dużej ilości światła, której w Polsce nie ma o tej porze roku. Ona miała bardzo mocno skręcone liście jesienią gdy rosła pod gołym niebem ale po pierwszych przymrozkach (przymrozki nic jej nie zrobiły) musiałem ją wnieść do domu. Już w domu jej liście zaczęły się prostować z powodu małej ilości światła. Proces trochę udało mi się zatrzymać doświetlając ją lampami, ostatnie słoneczne dni tez pomogły. Dzień jest coraz dłuższy więc może nie będzie liści już prostować. Po kwitnieniu wejdzie w okres spoczynku.
Do kwitnienia przymierza się jedna z siewek zwartnicy:
Ta siewka ma już 6 cebul przybyszowych ale mam inną rekordzistkę:
Ta siewka też wypuszcza pęd kwiatowy ale ma znacznie więcej cebul przybyszowych bo aż 16. Wydaje mi się, że wiem co to za siewka, ona kwitła już chyba latem pierwszy raz - i niestety kwiaty były dość zwyczajne, biało-czerwone.
Ale kwitnie też inna siewka, która podoba mi się najbardziej ze wszystkich moich siewek:
Ona pierwszy raz zakwitła latem w tunelu foliowym więc nie jest dla mnie zaskoczeniem, już wtedy bardzo mi się spodobała. Jednym z jej rodziców jest prawdopodobnie 'Flamenco Queen' lub 'Charisma' bo po tych 2 odmianach miałem siew. Obu odmian już nie mam (wynik przeprowadzki do małego mieszkania przed budową domu) ale ich siewki mi zostały. Mam jeszcze siostrę tej siewki, która jest znacznie jaśniejsza ale też jest w takie charakterystyczne kropki. Siewka ma już kilka cebul przybyszowych, jedna na tyle duża, że mogłaby za rok zakwitnąć.
Widocznie Twoja Szeri ma po prostu taki charakter, że jest tak strachliwa. Nasza Zuva też chyba nigdy bita nie była (nie wiem w sumie co ją spotkało do mniej więcej 3 miesiąca życia) ale bardzo jest strachliwa - znaczy nie ucieka przed ludźmi ale od razu szczeka jak tylko coś usłyszy, jak ktoś przyjdzie to szczeka przez chwilę a później tylko jak ktoś zbyt gwałtownie się ruszy. Szczeka na ludzi i psy, których widzi w oddali przez okno.
Salon jest bardzo przeszklony co ma i wady i zalety. Ale mi wady nie przeszkadzają Pamiętam, że mniej więcej od 18 roku życia marzyłem o guzmanii, echmei czy czymś innym bromeliowatym - i nawet od tego czasu miałem i kilka guzmanii, jakieś oplątwy. Żadna dłużej nie pożyła. Po kwitnieniu puszczały odrosty ale one przestawały rosnąć lub schły im liście - zawsze coś. No i odpuściłem. A rok temu dostałem w prezencie na nowy dom i urodziny zarówno guzmanię jak i jakąś krzyżówkę guzmanii - obie rośliny przekwitły ale mają się super. Odrosty pięknie rosną, rośliny stoją między salonem a kuchnią gdzie mają bardzo dużo światła rozproszonego. I to im sprzyja Tyle światła nigdy w żadnym mieszkaniu nie miałem.
any57, niezbadane są wyroki pogody Ja aktualnie cieszę się z delikatnego ocieplenia (delikatnie powyżej zera w dzień ). I jak dla mnie tak może być jak najdłużej
W ogrodzie jeszcze mało się dzieje ale już pewne oznaki, że do wiosny coraz bliżej, widać. Widziałem już liście przebiśniegów, niektórych krokusów czy tulipanów. Na ozdobnej czereśni, która omyłkowo dostałem a nie zamawiałem inną, zauważyłem już, że pąki kwiatowe zaczęły się powiększać - jeszcze jakiś czas temu nie wiedziałem czy ona ma jakiekolwiek pąki kwiatowe bo wszystko było takie małe.
I niestety pewnie niedługo będę musiał rozpocząć walkę ze ślimakami:
To moje siewki obrazków włoskich - i widać tu działalność ślimaków. Obrazków alpejskich obok nie ruszają.
W tunelu bardzo dobrze przezimowała cebulica peruwiańska:
Muszę ją w tym roku przesadzić do większej donicy, i na lato musze ja wysadzić pod gołe niebo. Cały ostatni rok spędziła w tunelu - i pięknie zakwitła 3 kwiatostanami.
Standardowo o tej porze roku w tunelu kwitną śnieżyczki elwesii:
Jakiś szafirek im się dosiał w donicy
A w domu też się trochę dzieje.
Do kwitnienia szykuje się Albuca spiralis 'Frizzle Sizzle':
To jest niestety roślina, która potrzebuje bardzo dużej ilości światła, której w Polsce nie ma o tej porze roku. Ona miała bardzo mocno skręcone liście jesienią gdy rosła pod gołym niebem ale po pierwszych przymrozkach (przymrozki nic jej nie zrobiły) musiałem ją wnieść do domu. Już w domu jej liście zaczęły się prostować z powodu małej ilości światła. Proces trochę udało mi się zatrzymać doświetlając ją lampami, ostatnie słoneczne dni tez pomogły. Dzień jest coraz dłuższy więc może nie będzie liści już prostować. Po kwitnieniu wejdzie w okres spoczynku.
Do kwitnienia przymierza się jedna z siewek zwartnicy:
Ta siewka ma już 6 cebul przybyszowych ale mam inną rekordzistkę:
Ta siewka też wypuszcza pęd kwiatowy ale ma znacznie więcej cebul przybyszowych bo aż 16. Wydaje mi się, że wiem co to za siewka, ona kwitła już chyba latem pierwszy raz - i niestety kwiaty były dość zwyczajne, biało-czerwone.
Ale kwitnie też inna siewka, która podoba mi się najbardziej ze wszystkich moich siewek:
Ona pierwszy raz zakwitła latem w tunelu foliowym więc nie jest dla mnie zaskoczeniem, już wtedy bardzo mi się spodobała. Jednym z jej rodziców jest prawdopodobnie 'Flamenco Queen' lub 'Charisma' bo po tych 2 odmianach miałem siew. Obu odmian już nie mam (wynik przeprowadzki do małego mieszkania przed budową domu) ale ich siewki mi zostały. Mam jeszcze siostrę tej siewki, która jest znacznie jaśniejsza ale też jest w takie charakterystyczne kropki. Siewka ma już kilka cebul przybyszowych, jedna na tyle duża, że mogłaby za rok zakwitnąć.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11529
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród po mojemu
Duża działka daje pole do ciekawego zagospodarowania. Świetny podział na strefy.
Witryny w salonie zaplanowałeś dla kolekcjonerskich pupilów.
Siewka zwartnicy ma niesamowicie piękny, niespotykany kolor. Czy wszystkie cebulki przybyszowe wysadzasz do oddzielnych doniczek?
Obrazki włoskie ucierpiały, czyżby te oślizłe potwory już wyszły z kryjówek.
Jak poczytam i obejrzę Twoje zdjęcia to tylko tak mogę skomentować.
Witryny w salonie zaplanowałeś dla kolekcjonerskich pupilów.
Siewka zwartnicy ma niesamowicie piękny, niespotykany kolor. Czy wszystkie cebulki przybyszowe wysadzasz do oddzielnych doniczek?
Obrazki włoskie ucierpiały, czyżby te oślizłe potwory już wyszły z kryjówek.
Jak poczytam i obejrzę Twoje zdjęcia to tylko tak mogę skomentować.
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1441
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Ogród po mojemu
Zazdroszczę tych pięknych panoramicznych okien w Twoim domu. Tam to można poszaleć z kwiatami, będą pięknie doświetlone. A ja tu kombinuję jakby zaludnić mało widny kątek w salonie. Dostałam pięknego beniaminka i po przenosinach jak na razie prawie liści nie stracił, więc już uważam że jest sukces. I tak się zastanawiam jakie duże kwiaty zniosa małe nasłonecznienie. Widno jest ale bezpośredniego światła raczej tam ne ma. Może coś podpowiesz?
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród po mojemu
Widzę, że Ty jesteś totalnie zielonozakręcony.
I w ogrodzie i w domu.
Ja niestety domowe kwiaty prawie uśmiercam.
Masz rewelacyjne okna. Przez takie to dopiero można podziwiać ogród.
Wszystkie moje znajome pytają dlaczego nie mam firanek w oknach. A ja po prostu nie chcę sobie widoku psuć
I w ogrodzie i w domu.
Ja niestety domowe kwiaty prawie uśmiercam.
Masz rewelacyjne okna. Przez takie to dopiero można podziwiać ogród.
Wszystkie moje znajome pytają dlaczego nie mam firanek w oknach. A ja po prostu nie chcę sobie widoku psuć
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4200
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród po mojemu
Karolu pięknie,zimowo w Twoim ogrodzie
Albuca spiralis zrobiła na mnie wspaniałe wrażenie,bardzo ciekawa roślinka widzę taką po raz pierwszy
Pozdrawiam i miłego weekenduu życzę
Albuca spiralis zrobiła na mnie wspaniałe wrażenie,bardzo ciekawa roślinka widzę taką po raz pierwszy
Pozdrawiam i miłego weekenduu życzę
- bool
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1338
- Od: 26 lip 2010, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Ogród po mojemu
Czy jak Twój Echinopsis zaczął już rosnąć prawidłowo to go ciąłeś (usunąłeś węższą część) czy tylko posadziłeś głębiej? Mam jedną taką echinopsisową "rurkę" i zastanawiam się czego się spodziewać. Twój wygląda wręcz katalogowo. ;)sauromatum pisze:Rozwinął się również inny Echinopsis, którego wyhodowałem z wychudzonej i wyciągniętej odnóżki, którą wziąłem z pracy:
Takiego koloru kwiatów Echinopsisa jeszcze nie miałem
Pozdrawiam,
Artur
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród po mojemu
cyma2704, niestety duża ale pusta działka to ogrom pracy i zniszczeń wywołanych wiatrem. Ostatnie wichury zweryfikowały jaką korę mogę mieć w ogrodzie – i nie jest to żadna drobna. Z 2 dużych rabat wysypanych korą wiatr większość wywiał, rabaty są z wielkimi, pustymi placami. Nie wspomnę o tym ile set złotych wydałem na korę Także podział na strefy będzie jednak ściślejszy, muszę zrobić podziały żywopłotami z roślin iglastych żeby wiatr nie niszczył wszystkiego.
Czekam na kwitnienie innych siewek ale też wysiałem sporo nasion więc muszę zrobić remanent roślin w domu, i usunąć te, które zajmują mi tylko miejsce.
Niestety ślimaki już działają – szczególnie w tunelu foliowym. Ale jeszcze nie do końca wiem co z tym zrobić ponieważ w ogrodzie mam kilka gatunków nagich ślimaków - a to nie prawda, że każdy taki ślimak zjada żywe rośliny. Część żywi się martwą materią organiczną więc mam mieszane uczucia co do usuwania wszystkich. A u mnie nie występują te duże pomrowy tylko gatunki małe więc ciężko mi też stwierdzić czy będą bardzo uciążliwe. Robią dziury w liściach ale na razie jakoś z tym żyję choć dziury w liściach irytują
jolifleur, okna w salonie dają bardzo dużo światła powodując, że warunki do wzrostu roślin są bardzo dobre. Widzę to choćby po cantedeskii etiopskiej, która rosnąc u rodziców byłą wybujała, liście się łamały, były jasne. U mnie ma liście krótsze, jest zwarta, i ma ciemniejszy kolor liści. Znaczy u mnie też się pokłada – ale za sprawą Zuvy, która namiętnie targa liście, wyrywa suche części ze środka kępy łamiąc przy tym inne liście.
Z dużych roślin znoszących gorsze warunki świetlne to na pewno monstera, zamiokulkas, niektóre draceny. Ale jeśli są też firany w oknach to ogólnie trudne warunki Myślę, że aglaonemy (jakieś większe odmiany) dałyby radę. Znaczy dużo roślin da radę ale wygląd nie będzie ładny
Margo2, oj bardzo jestem zielonozakręcony
Ale wolę jednak rośliny, które mogą rosnąć chociaż w ciepłym okresie na ogrodzie. Takich typowych, domowych roślin raczej nie mam – juki tez trzymałem na dworze (choć już tego nie robię – duże okna pozwalają im utrzymać bardzo zwartą budowę, nie wyciągają się do światła). Rzadko ktoś ma w domu cantedeskię etiopską, wielkiego bananowca czy Lycoris aurea jako roślinę domową. Ja ma raczej rośliny takie, które na sezon mogę wystawić na ogród lub wręcz posadzić w ziemi – to ułatwia mi ich pielęgnację, i daje im znacznie lepsze warunki do wzrostu. A jeszcze z domowych roślin mam np. urginię morską – no kto normalny ma urginię w domu? Znaczy czy ktoś w ogóle ma urginię?
Firanki? Co to takiego? Nigdy nie lubiłem firanek, i zawsze marzyłem o domu bez nich. Już pomijając to, że zabierają koszmarnie dużo światła i wyklucza to uprawę większości roślin w głębi pokoju, to jeszcze zabierają światło, które powoduje, że my lepiej funkcjonujemy. No i oczywiście zabierają widok Ja może widoku ładnego jeszcze nie mam ale kiedyś mam nadzieję, że będę miał Oczywiście wiem, że jeśli mieszka się domu czy mieszkaniu, gdzie 3m dalej jest okno sąsiada to jakby firanki mają zastosowanie – ale wtedy jest coś za coś. Ja nie musze mieć żadnych firanek,od strony sąsiada mam juki więc sąsiad ma ograniczony widok na salon, a poza tym sąsiedzi są bardzo sympatyczni, i raczej nie podejrzewałbym, że maja potrzebę zaglądania nam w okna Nasze domy są oddalone od siebie o jakieś 25 metrów, i oni mają od naszej strony tylko 2 małe okna z piętra.
Arkadius121, Albuca spiralis nie jest trudno dostępna, ale nie jest wcale rośliną dla każdego więc nie jest spotykana. Jako roślina południowej Afryki swój okres świetności ma podczas naszej zimy – czyli jak ktoś ma ciemne mieszkanie to albuca wyprostuje swoje zwinięte liście, a pęd kwiatowy będzie wybujały i pokrzywiony. I pewnie w efekcie zostanie wyrzucona jako szpecąca roślina. Moja jest aktualnie pod 2 żarówkami typu growled, doświetlana też jedną lampą o białym świetle aby utrzymała choć trochę swój pokrój. Poniżej zamieszczę zdjęcia jak ona teraz wygląda. Roślina jest naprawdę piękna – no ale wymaga naprawdę wiele światła. Sama uprawa jest prosta.
bool, oj musiałem go uciąć trochę pod prawidłowym zgrubieniem (zostawiając kawałek chudej części). Nie byłby w stanie rosnąć na takiej wychudzonej nóżce mając aktualne rozmiary. Po obcięciu postępowałem standardowo jak w takich przypadkach czyli zostawiłem do obeschnięcia, później posadziłem do bardzo luźnej ziemi (głównie perlit z domieszką), ukorzenił się bez problemu. Teraz wygląda tak:
Z drugiej strony ma już 2 pąki kwiatowe.
Pogoda za oknem dość mocno przedwiosenna - w nocy spory minus, w dzień słońce w pełni, aż chce się cos w ogrodzie robić (niestety po 16 dopiero bo najpierw praca).
W domu zakwitło kilka zwartnic a w przygotowaniu czekają kolejne.
'Gervase':
Niestety pęd został zerwany przez mojego psa - wystarczy wyjść z domu na chwilę a ona niszczy szczególnie kwiaty, rozkopuje ziemię w doniczce, wyrywa liście. No i pęd tej odmiany w ten sposób zakończył kwitnienie. A szkoda bo cały rok czekałem na to kwitnienie żeby jakieś krzyżówki zrobić (już nawet go zapyliłem i opisałem).
A to moja kolejna kropkowania siewka:
To jest siostra malinowej siewki ale znacznie jaśniejsza.
Obie latem kwitły tak (to było ich pierwsze kwitnienie):
A to pęd kolejnej siewki:
Ta siewka jest zwyczajna czerwona, wielkość kwiatu około 17 cm (mniejsze niż u siewek malinowych), ma kilka cebul przybyszowych. Z tej siewki nic nie będę robił dalej, zostawię ją pewnie do kolejnego roku i ją komuś wydam
A to siewka bardziej żyłkowana:
Ona kwitła już rok temu, ma około 10 cebul przybyszowych więc ma zadatki na bycie dużą kępą kwitnących cebul.
Tę zwartnicę kupiłem jako 'Sweet Pink' ale zasugerowano mi, że może to być 'Neon':
Ona ma jedną super cechę - ma na jednym pędzie więcej niż 4 kwiaty (jeden pęd ma 7 kwiatów u mnie). Z nia kilka krzyżówek chcę zrobić, zamroziłem tez jej pyłek. Tak, tak, u mnie w zamrażarce jest pojemnik z pyłkiem różnych odmian, każda opisana włącznie z rokiem pobrania Dzięki temu nie muszę martwić się, że odmiany nie kwitną równocześnie - taki mrożony pyłek nadaje się do zapylania tak samo jak i świeży. W tym roku zapyliłem jeden kwiat mrożonym pyłkiem odmiany 'Limona' z zeszłego roku (pyłek dostałem pocztą, nie mam tej odmiany), i nasiennik się rozwija poprawnie.
A to 'Lady Jane':
Ta odmiana nie jest moją faworytką, nie chcę jej utrzymywać u siebie ale w tym roku wytworzyła kilka pylników więc będzie ojcem kilku krzyżówek. Za rok też ją wydam żeby nie zajmowała mi miejsca.
A to kolejna siewka, która szykuje się do kwitnienia:
I jeszcze z roślin, które teraz kwitną w domu:
Albuca spiralis
Pod wpływem mocnego słońca wypełnia pokój swoim zapachem (taki trochę chemiczny, mało kwiatowy ). Roślina naprawdę piękna ale wymaga bardzo jasnego miejsca, a latem najlepiej mieć ją pod gołym niebem.
Zapomniałbym o mini zwartnicach :
To są krzyżówki z zeszłego roku. Nie wysiewałem ich po zbiorze bo nie miałem na to miejsca za bardzo więc wysiałem je dopiero teraz, po prawie roku od zebrania. To tak jakby ktoś pytał czy hippeastrum szybko tracą zdolność kiełkowania. Przez rok na pewno nie ale 3 letnie nie kiełkują chyba wcale (wysiałem dziesiątki 3-letnich nasion, żadne nie wykiełkowało). Oczywiście może też zależy od warunków przechowywania.
A w ogrodzie przedwiośnie. Jako pierwsze z przebiśniegów zakwitła odmiana z zielonymi plamami na płatkach:
Niestety wyglądają słabo, żeby poprawnie zakwitły musiałem im porozcinać liście. Silny wiatr torpedował je kawałkami kory przez co liście mają uszkodzenia (wgniecenia), które zasychając powodują, że kwiat nie umie wydostać się spomiędzy liści. Muszę im zrobić jakąś osłonę.
A to przebiśniegi przywiezione od rodziców:
Ogólnie znalazłem już przebiśniegi chyba w 5 miejscach na ogrodzie. 'Znalazłem' to dobre słowo - sam je tam posadziłem ale zupełnie nie pamiętałem o tym
Ranników mam na razie mało ale za rok powinno być już znacznie więcej w całym ogrodzie (mam bardzo dużo 2-letnich siewek).
To ranniki cylicyjskie pod hortensje drzewiastą:
Powojnik w tunelu foliowym powoli startuje:
Szachownice perskie również:
Ziarnopłon wiosenny ma dopiero paczki kwiatowe:
Część krokusów już kwitnie:
Myślę, że w ten weekend kwitnień będzie już znacznie więcej
Czekam na kwitnienie innych siewek ale też wysiałem sporo nasion więc muszę zrobić remanent roślin w domu, i usunąć te, które zajmują mi tylko miejsce.
Niestety ślimaki już działają – szczególnie w tunelu foliowym. Ale jeszcze nie do końca wiem co z tym zrobić ponieważ w ogrodzie mam kilka gatunków nagich ślimaków - a to nie prawda, że każdy taki ślimak zjada żywe rośliny. Część żywi się martwą materią organiczną więc mam mieszane uczucia co do usuwania wszystkich. A u mnie nie występują te duże pomrowy tylko gatunki małe więc ciężko mi też stwierdzić czy będą bardzo uciążliwe. Robią dziury w liściach ale na razie jakoś z tym żyję choć dziury w liściach irytują
jolifleur, okna w salonie dają bardzo dużo światła powodując, że warunki do wzrostu roślin są bardzo dobre. Widzę to choćby po cantedeskii etiopskiej, która rosnąc u rodziców byłą wybujała, liście się łamały, były jasne. U mnie ma liście krótsze, jest zwarta, i ma ciemniejszy kolor liści. Znaczy u mnie też się pokłada – ale za sprawą Zuvy, która namiętnie targa liście, wyrywa suche części ze środka kępy łamiąc przy tym inne liście.
Z dużych roślin znoszących gorsze warunki świetlne to na pewno monstera, zamiokulkas, niektóre draceny. Ale jeśli są też firany w oknach to ogólnie trudne warunki Myślę, że aglaonemy (jakieś większe odmiany) dałyby radę. Znaczy dużo roślin da radę ale wygląd nie będzie ładny
Margo2, oj bardzo jestem zielonozakręcony
Ale wolę jednak rośliny, które mogą rosnąć chociaż w ciepłym okresie na ogrodzie. Takich typowych, domowych roślin raczej nie mam – juki tez trzymałem na dworze (choć już tego nie robię – duże okna pozwalają im utrzymać bardzo zwartą budowę, nie wyciągają się do światła). Rzadko ktoś ma w domu cantedeskię etiopską, wielkiego bananowca czy Lycoris aurea jako roślinę domową. Ja ma raczej rośliny takie, które na sezon mogę wystawić na ogród lub wręcz posadzić w ziemi – to ułatwia mi ich pielęgnację, i daje im znacznie lepsze warunki do wzrostu. A jeszcze z domowych roślin mam np. urginię morską – no kto normalny ma urginię w domu? Znaczy czy ktoś w ogóle ma urginię?
Firanki? Co to takiego? Nigdy nie lubiłem firanek, i zawsze marzyłem o domu bez nich. Już pomijając to, że zabierają koszmarnie dużo światła i wyklucza to uprawę większości roślin w głębi pokoju, to jeszcze zabierają światło, które powoduje, że my lepiej funkcjonujemy. No i oczywiście zabierają widok Ja może widoku ładnego jeszcze nie mam ale kiedyś mam nadzieję, że będę miał Oczywiście wiem, że jeśli mieszka się domu czy mieszkaniu, gdzie 3m dalej jest okno sąsiada to jakby firanki mają zastosowanie – ale wtedy jest coś za coś. Ja nie musze mieć żadnych firanek,od strony sąsiada mam juki więc sąsiad ma ograniczony widok na salon, a poza tym sąsiedzi są bardzo sympatyczni, i raczej nie podejrzewałbym, że maja potrzebę zaglądania nam w okna Nasze domy są oddalone od siebie o jakieś 25 metrów, i oni mają od naszej strony tylko 2 małe okna z piętra.
Arkadius121, Albuca spiralis nie jest trudno dostępna, ale nie jest wcale rośliną dla każdego więc nie jest spotykana. Jako roślina południowej Afryki swój okres świetności ma podczas naszej zimy – czyli jak ktoś ma ciemne mieszkanie to albuca wyprostuje swoje zwinięte liście, a pęd kwiatowy będzie wybujały i pokrzywiony. I pewnie w efekcie zostanie wyrzucona jako szpecąca roślina. Moja jest aktualnie pod 2 żarówkami typu growled, doświetlana też jedną lampą o białym świetle aby utrzymała choć trochę swój pokrój. Poniżej zamieszczę zdjęcia jak ona teraz wygląda. Roślina jest naprawdę piękna – no ale wymaga naprawdę wiele światła. Sama uprawa jest prosta.
bool, oj musiałem go uciąć trochę pod prawidłowym zgrubieniem (zostawiając kawałek chudej części). Nie byłby w stanie rosnąć na takiej wychudzonej nóżce mając aktualne rozmiary. Po obcięciu postępowałem standardowo jak w takich przypadkach czyli zostawiłem do obeschnięcia, później posadziłem do bardzo luźnej ziemi (głównie perlit z domieszką), ukorzenił się bez problemu. Teraz wygląda tak:
Z drugiej strony ma już 2 pąki kwiatowe.
Pogoda za oknem dość mocno przedwiosenna - w nocy spory minus, w dzień słońce w pełni, aż chce się cos w ogrodzie robić (niestety po 16 dopiero bo najpierw praca).
W domu zakwitło kilka zwartnic a w przygotowaniu czekają kolejne.
'Gervase':
Niestety pęd został zerwany przez mojego psa - wystarczy wyjść z domu na chwilę a ona niszczy szczególnie kwiaty, rozkopuje ziemię w doniczce, wyrywa liście. No i pęd tej odmiany w ten sposób zakończył kwitnienie. A szkoda bo cały rok czekałem na to kwitnienie żeby jakieś krzyżówki zrobić (już nawet go zapyliłem i opisałem).
A to moja kolejna kropkowania siewka:
To jest siostra malinowej siewki ale znacznie jaśniejsza.
Obie latem kwitły tak (to było ich pierwsze kwitnienie):
A to pęd kolejnej siewki:
Ta siewka jest zwyczajna czerwona, wielkość kwiatu około 17 cm (mniejsze niż u siewek malinowych), ma kilka cebul przybyszowych. Z tej siewki nic nie będę robił dalej, zostawię ją pewnie do kolejnego roku i ją komuś wydam
A to siewka bardziej żyłkowana:
Ona kwitła już rok temu, ma około 10 cebul przybyszowych więc ma zadatki na bycie dużą kępą kwitnących cebul.
Tę zwartnicę kupiłem jako 'Sweet Pink' ale zasugerowano mi, że może to być 'Neon':
Ona ma jedną super cechę - ma na jednym pędzie więcej niż 4 kwiaty (jeden pęd ma 7 kwiatów u mnie). Z nia kilka krzyżówek chcę zrobić, zamroziłem tez jej pyłek. Tak, tak, u mnie w zamrażarce jest pojemnik z pyłkiem różnych odmian, każda opisana włącznie z rokiem pobrania Dzięki temu nie muszę martwić się, że odmiany nie kwitną równocześnie - taki mrożony pyłek nadaje się do zapylania tak samo jak i świeży. W tym roku zapyliłem jeden kwiat mrożonym pyłkiem odmiany 'Limona' z zeszłego roku (pyłek dostałem pocztą, nie mam tej odmiany), i nasiennik się rozwija poprawnie.
A to 'Lady Jane':
Ta odmiana nie jest moją faworytką, nie chcę jej utrzymywać u siebie ale w tym roku wytworzyła kilka pylników więc będzie ojcem kilku krzyżówek. Za rok też ją wydam żeby nie zajmowała mi miejsca.
A to kolejna siewka, która szykuje się do kwitnienia:
I jeszcze z roślin, które teraz kwitną w domu:
Albuca spiralis
Pod wpływem mocnego słońca wypełnia pokój swoim zapachem (taki trochę chemiczny, mało kwiatowy ). Roślina naprawdę piękna ale wymaga bardzo jasnego miejsca, a latem najlepiej mieć ją pod gołym niebem.
Zapomniałbym o mini zwartnicach :
To są krzyżówki z zeszłego roku. Nie wysiewałem ich po zbiorze bo nie miałem na to miejsca za bardzo więc wysiałem je dopiero teraz, po prawie roku od zebrania. To tak jakby ktoś pytał czy hippeastrum szybko tracą zdolność kiełkowania. Przez rok na pewno nie ale 3 letnie nie kiełkują chyba wcale (wysiałem dziesiątki 3-letnich nasion, żadne nie wykiełkowało). Oczywiście może też zależy od warunków przechowywania.
A w ogrodzie przedwiośnie. Jako pierwsze z przebiśniegów zakwitła odmiana z zielonymi plamami na płatkach:
Niestety wyglądają słabo, żeby poprawnie zakwitły musiałem im porozcinać liście. Silny wiatr torpedował je kawałkami kory przez co liście mają uszkodzenia (wgniecenia), które zasychając powodują, że kwiat nie umie wydostać się spomiędzy liści. Muszę im zrobić jakąś osłonę.
A to przebiśniegi przywiezione od rodziców:
Ogólnie znalazłem już przebiśniegi chyba w 5 miejscach na ogrodzie. 'Znalazłem' to dobre słowo - sam je tam posadziłem ale zupełnie nie pamiętałem o tym
Ranników mam na razie mało ale za rok powinno być już znacznie więcej w całym ogrodzie (mam bardzo dużo 2-letnich siewek).
To ranniki cylicyjskie pod hortensje drzewiastą:
Powojnik w tunelu foliowym powoli startuje:
Szachownice perskie również:
Ziarnopłon wiosenny ma dopiero paczki kwiatowe:
Część krokusów już kwitnie:
Myślę, że w ten weekend kwitnień będzie już znacznie więcej
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1441
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Ogród po mojemu
Dzięki za podpowiedź w sprawie cienioznośnych roślin. Niestety firany muszą być ale postaram się żeby były jak najbardziej rzadkie, żeby więcej światła wpuszczały do środka.
Na razie dostałam sporego beniaminka. Postawiłam w rogu i nawet ma się dobrze, chociaż spodziewałam się, że zgubi dużo liści po zmianie miejsca. A tu miła niespodzianka, tylko fakt, że na razie firan nie ma.
Piękna wiosenka u Ciebie. Pozdrawiam.
Na razie dostałam sporego beniaminka. Postawiłam w rogu i nawet ma się dobrze, chociaż spodziewałam się, że zgubi dużo liści po zmianie miejsca. A tu miła niespodzianka, tylko fakt, że na razie firan nie ma.
Piękna wiosenka u Ciebie. Pozdrawiam.