Na starym po nowemu. 5.
Re: Na starym po nowemu. 5.
Cześć Beatko,
śliczne fotki rozplenicy, gratuluję. Porządkujesz ogród przed zimą? Wiel roślinek nie szykuje się jeszcze do zimowania. U mnie nawet niektre jeżówki są jeszcze w pączkach.
chryzantemy też ładnie kwitną. Ta pipi nie jest za wysoka?
Wszystkiego dobrego!
śliczne fotki rozplenicy, gratuluję. Porządkujesz ogród przed zimą? Wiel roślinek nie szykuje się jeszcze do zimowania. U mnie nawet niektre jeżówki są jeszcze w pączkach.
chryzantemy też ładnie kwitną. Ta pipi nie jest za wysoka?
Wszystkiego dobrego!
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4320
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Na starym po nowemu. 5.
Cieszę się Beatko, że 'lirope szafirkowata' zakwitła - naszą podzieliłem na trzy i posadziłem w innych miejscach - żadna nie zakwitła
Ależ cudnie uchwyciłaś kropelki na rozplenicy
Ależ cudnie uchwyciłaś kropelki na rozplenicy
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Na starym po nowemu. 5.
Beatko jakoś nie pamiętałam, że u Ciebie w ogrodzie tez Miśka (imię) rządzi
Mam dwie barbule i chyba muszę im zmienić miejscówkę, bo rok temu cieszyły oko a w tym marniutko kwitły... a może to te deszcze zmieniły kwitnienie. Mam Barbulę "Worcester Gold" i drugą jakąś zwykłą. Wariacje kropelkowe obłędne
Zdrówka i cieplutkiej jesieni jeszcze długo życzę
Mam dwie barbule i chyba muszę im zmienić miejscówkę, bo rok temu cieszyły oko a w tym marniutko kwitły... a może to te deszcze zmieniły kwitnienie. Mam Barbulę "Worcester Gold" i drugą jakąś zwykłą. Wariacje kropelkowe obłędne
Zdrówka i cieplutkiej jesieni jeszcze długo życzę
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1741
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Na starym po nowemu. 5.
Beatko
Szkółkę w pobliżu mieć fajnie, zdjęcie z brzozami ciekawie się prezentuje.
Rozplenica w deszczu wygląda jak kryształki Swarovskiego na żyrandolu.
Miśka na pieńku - mistrzostwo świata.
Uważam, że powinnaś otworzyć fotogalerię .
Szkółkę w pobliżu mieć fajnie, zdjęcie z brzozami ciekawie się prezentuje.
Rozplenica w deszczu wygląda jak kryształki Swarovskiego na żyrandolu.
Miśka na pieńku - mistrzostwo świata.
Uważam, że powinnaś otworzyć fotogalerię .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Na starym po nowemu. 5.
Całe szczęście, że na początku października zdążyłam jeszcze pojechać na działkę Dzięki temu uratowałam swoją barbulę przed zagładą. Na wiosnę posadziłam ją w donicy, miała czekać na swoje miejsce docelowe, w tamtej, jak i w tej chwili, zarośnięte podagrycznikiem. Potem długo mnie na działce nie było, a Filip schował ją pod daszkiem i biedula prawie zupełnie wyschła. Uratowałam ją w ostatniej chwili.
Kropelkowe zdjęcia przecudnej urody, każda kropelka ostra jak brzytwa A pamiętam, jak mówiłaś, że ta sztuka nigdy Ci się uda
Pozdrawiam
Kropelkowe zdjęcia przecudnej urody, każda kropelka ostra jak brzytwa A pamiętam, jak mówiłaś, że ta sztuka nigdy Ci się uda
Pozdrawiam
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu. 5.
Iwonko1, jak miło Cię ponownie czytać Wreszcie znowu ciekawe Twoje opowiadania poczytamy.
A i u mnie tak było, że barbulę tę z jaśniejszymi listkami kupiłam wiosną ale posadziłam dopiero późnym latem. Myślałam, że nie zdąży zakwitnąć, ale bardzo się postarała i wszystko jest super. Fajnie, że i Twoja dała radę.
Kropelkowe zdjęcia w ogóle nie są moim udziałem, po prostu taka pogoda deszczowa była i aparat pod ręką. Siamo wyszło
Proponuję Ci zostawić tę białą pelargonię tak jak jest teraz, i nie robić z niej sadzonek. Dwuletnie kwitną obłędnie.
Jeszcze raz napiszę, że się bardzo cieszę czytając Twoje ostatnie wpisy
Pozdrawiam.
Ewuś - szkółki, gdzie nie tylko się kupuje ale także można zobaczyć nasadzenia oferowanych roślin są dla nas rzeczywiście bardzo cenne. Kotka nie zawsze tak pozuje, w sumie to mnie wtedy bardzo zaskoczyła, że tak długo pozostawała na tym pieńku. Urodziła się dwa metry obok. Byłam przy tym jak była uczona skakać przez ten płot.
Oj, zdjęcia są amatorsko robione, w ogóle nie znam się na fotografii. Może kiedyś zagłębię te tajniki. Na razie fotografuję jak się uda.
Bardzo dziękuję za tak miłe słowa.
Marysiu, byłoby rzeczywiście świetnie, gdyby jesień była ciepła i długa.
Bardzo dobrze kojarzysz - właścicielką ogrodu była inna kotka. Zginęła tragicznie w ubiegłym roku. Ta ze zdjęcia urodziła się u mnie w ogrodzie i bardzo często tu przesiaduje. Bardzo ją lubię. Mieszka jednak u sąsiadów. Mnie tylko sprawdza co robię w ogrodzie i często daję jej jakieś kocie smakołyki, no i czasami sobie pogadamy.
Barbulę mam w pełnym słońcu, fajnie kwitnie co roku.
Pozdrawiam i też zdrówka życzę
Andrzejku, każdy kwiatostan rozplenicy był tak mocno oblepiony tymi kroplami, wyglądało to wtedy rewelacyjnie.
Ja lirope sadziłam w lecie, zdążyła zakwitnąć, ta roślina jest śliczna! Ale w doniczce też już kwitła tamtej jesieni.
Twoje też zakwitną ale pewnie wolały najpierw zająć się swoim podziemnym terytorium.
Paula, porządkuję ogród na bieżąco. Nie zostawiam wszystkiego na wiosnę, raz tak zrobiłam i za dużo potem tego było na raz do ogarnięcia.
Pipi u mnie jest książkowa, 30 40 cm, nigdy jeszcze nie miałam jej wyższej.
W tym roku Czechowsky jest cudna, wiele kwiatków ma półpełnych - ślicznie to wygląda.
Wszystkiego dobrego, trzymaj się
Lucynko - podziękowania w imieniu kotka.
Fajną odmianę masz Barbuli, mam nadzieję, że też będzie Ci się podobać, Jedynie co to tę muszę wiązać.
Kapustki w ubiegłym roku siałam ale nic nie wyszło, wiec w tym roku czaiłam się by je zakupić. Super są.
Trzymaj się kochana, takie czasy nastały, że trudno się skupić na czymś innym niż na zdrowiu swoim i bliskich.
Jadziu, ta żółta chryzantema od Ciebie jest przecudna, jak co roku.
Patrz, a ja w tym roku Czechowski mam śliczną. Kwitnie obłędnie.
A złocień arktyczny przybrał różowej barwy, też fajnie tak wygląda.
U mnie Red Cherry jednak nie dała rady, chyba też ślimaki ją dopadły, bo wydawało mi się, że widziałam ją wiosną.
Te kropelkowe fotki na rozplenicy to na prawdę przypadek. Ale udany.
Kotek odwzajemnia pozdrowionka. Ja też
Aniu / anabuko1 - kapustki ozdobne to takie perełki teraz w jesiennych ogrodach. Polecam Ci je bardzo. Obrywam tylko co ajkiś czas dolne liście i powstaje taka kapustka na nóżce.
Kotka często towarzyszy mi w ogrodzie. Ostatnio mały jeż nic sobie nie robił z tego, że byłam tuż obok, robił na spokojnie swoje poszukiwania jedzonka.
Pozdrawiam
I trochę "mojej" jesieni:
A i u mnie tak było, że barbulę tę z jaśniejszymi listkami kupiłam wiosną ale posadziłam dopiero późnym latem. Myślałam, że nie zdąży zakwitnąć, ale bardzo się postarała i wszystko jest super. Fajnie, że i Twoja dała radę.
Kropelkowe zdjęcia w ogóle nie są moim udziałem, po prostu taka pogoda deszczowa była i aparat pod ręką. Siamo wyszło
Proponuję Ci zostawić tę białą pelargonię tak jak jest teraz, i nie robić z niej sadzonek. Dwuletnie kwitną obłędnie.
Jeszcze raz napiszę, że się bardzo cieszę czytając Twoje ostatnie wpisy
Pozdrawiam.
Ewuś - szkółki, gdzie nie tylko się kupuje ale także można zobaczyć nasadzenia oferowanych roślin są dla nas rzeczywiście bardzo cenne. Kotka nie zawsze tak pozuje, w sumie to mnie wtedy bardzo zaskoczyła, że tak długo pozostawała na tym pieńku. Urodziła się dwa metry obok. Byłam przy tym jak była uczona skakać przez ten płot.
Oj, zdjęcia są amatorsko robione, w ogóle nie znam się na fotografii. Może kiedyś zagłębię te tajniki. Na razie fotografuję jak się uda.
Bardzo dziękuję za tak miłe słowa.
Marysiu, byłoby rzeczywiście świetnie, gdyby jesień była ciepła i długa.
Bardzo dobrze kojarzysz - właścicielką ogrodu była inna kotka. Zginęła tragicznie w ubiegłym roku. Ta ze zdjęcia urodziła się u mnie w ogrodzie i bardzo często tu przesiaduje. Bardzo ją lubię. Mieszka jednak u sąsiadów. Mnie tylko sprawdza co robię w ogrodzie i często daję jej jakieś kocie smakołyki, no i czasami sobie pogadamy.
Barbulę mam w pełnym słońcu, fajnie kwitnie co roku.
Pozdrawiam i też zdrówka życzę
Andrzejku, każdy kwiatostan rozplenicy był tak mocno oblepiony tymi kroplami, wyglądało to wtedy rewelacyjnie.
Ja lirope sadziłam w lecie, zdążyła zakwitnąć, ta roślina jest śliczna! Ale w doniczce też już kwitła tamtej jesieni.
Twoje też zakwitną ale pewnie wolały najpierw zająć się swoim podziemnym terytorium.
Paula, porządkuję ogród na bieżąco. Nie zostawiam wszystkiego na wiosnę, raz tak zrobiłam i za dużo potem tego było na raz do ogarnięcia.
Pipi u mnie jest książkowa, 30 40 cm, nigdy jeszcze nie miałam jej wyższej.
W tym roku Czechowsky jest cudna, wiele kwiatków ma półpełnych - ślicznie to wygląda.
Wszystkiego dobrego, trzymaj się
Lucynko - podziękowania w imieniu kotka.
Fajną odmianę masz Barbuli, mam nadzieję, że też będzie Ci się podobać, Jedynie co to tę muszę wiązać.
Kapustki w ubiegłym roku siałam ale nic nie wyszło, wiec w tym roku czaiłam się by je zakupić. Super są.
Trzymaj się kochana, takie czasy nastały, że trudno się skupić na czymś innym niż na zdrowiu swoim i bliskich.
Jadziu, ta żółta chryzantema od Ciebie jest przecudna, jak co roku.
Patrz, a ja w tym roku Czechowski mam śliczną. Kwitnie obłędnie.
A złocień arktyczny przybrał różowej barwy, też fajnie tak wygląda.
U mnie Red Cherry jednak nie dała rady, chyba też ślimaki ją dopadły, bo wydawało mi się, że widziałam ją wiosną.
Te kropelkowe fotki na rozplenicy to na prawdę przypadek. Ale udany.
Kotek odwzajemnia pozdrowionka. Ja też
Aniu / anabuko1 - kapustki ozdobne to takie perełki teraz w jesiennych ogrodach. Polecam Ci je bardzo. Obrywam tylko co ajkiś czas dolne liście i powstaje taka kapustka na nóżce.
Kotka często towarzyszy mi w ogrodzie. Ostatnio mały jeż nic sobie nie robił z tego, że byłam tuż obok, robił na spokojnie swoje poszukiwania jedzonka.
Pozdrawiam
I trochę "mojej" jesieni:
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Na starym po nowemu. 5.
Białą pelargonię chyba niestety ponownie stracę. Nie przeczuwając, co się będzie działo, posadziłam ją w tym roku na działce i podejrzewam, że nie znajdę jej już w tym gąszczu. W tym roku nie będę jeszcze tak sprawna, żebym mogła pobuszować na rabatach w jej poszukiwaniu, a nawet w przybliżeniu nie pamiętam gdzie ją posadziłam. na zdjęciach może i tego tak nie widać, ale działka jest okropnie zarośnięta i to, co nie jest wyższe niż chwasty, niestety jest niewidoczne.
Wszystko zawsze zaczyna się od przypadku, z kropelkowymi zdjęciami nie jest inaczej. Coraz częściej będą Cię kusić, a Ty nie będziesz umiała się im oprzeć
Red Cherry i u mnie przepadła
Pogodnej i długiej jesieni
Wszystko zawsze zaczyna się od przypadku, z kropelkowymi zdjęciami nie jest inaczej. Coraz częściej będą Cię kusić, a Ty nie będziesz umiała się im oprzeć
Red Cherry i u mnie przepadła
Pogodnej i długiej jesieni
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu. 5.
Musimy uważać w ogrodzie na siebie, fakt. A szczególnie jak ktoś jest po takiej operacji, jak Ty, Iwonko. Lepiej z czymś nie podziałać niż narazić się na niebezpieczeństwo upadku czy poślizgnięcia jak okoliczności akurat nie sprzyjają. Ale dobrze wiemy jak jest, że i to przychodzi z nienacka, i człowiek zalicza glebę...
Chwasty szalały w tym roku bez względu na naszą obecność czy nieobecność na działce. Te się zawsze potrafią odnaleźć przy każdej pogodzie. Co tydzień wielkie wory chwastów wyjeżdżały ode mnie na Pszok. Nie do uwierzenia jak te chwasty są u mnie oszalałe i zachłanne.
Białą pelargonię co roku trzymam w pełnym słońcu pod zadaszeniem, w doniczce. Najwyraźniej to bardzo lubi i wtedy bardzo długo utrzymuje kwiat. A czy w gruncie też fajnie się sprawuje? Nie dawałam jej tak jeszcze bo szkoda mi dotąd było jej cudnych kwiatów wystawiać na deszcz.
Chyba po prostu wcześniej źle się zabierałam do tych kropelkowych fotek, musi być ten moment i dopiero wtedy - dawaj! Myślałam, że po każdym deszczu się tak da, ale widocznie nie zawsze takie zdjęcie wychodzi tak jakby się tego oczekiwało.
Zwykła chryzantema Red też mi kiedyś zimy nie przetrwała. Na razie mam tylko te, które świetnie zimują.
Pozdrawiam
Chwasty szalały w tym roku bez względu na naszą obecność czy nieobecność na działce. Te się zawsze potrafią odnaleźć przy każdej pogodzie. Co tydzień wielkie wory chwastów wyjeżdżały ode mnie na Pszok. Nie do uwierzenia jak te chwasty są u mnie oszalałe i zachłanne.
Białą pelargonię co roku trzymam w pełnym słońcu pod zadaszeniem, w doniczce. Najwyraźniej to bardzo lubi i wtedy bardzo długo utrzymuje kwiat. A czy w gruncie też fajnie się sprawuje? Nie dawałam jej tak jeszcze bo szkoda mi dotąd było jej cudnych kwiatów wystawiać na deszcz.
Chyba po prostu wcześniej źle się zabierałam do tych kropelkowych fotek, musi być ten moment i dopiero wtedy - dawaj! Myślałam, że po każdym deszczu się tak da, ale widocznie nie zawsze takie zdjęcie wychodzi tak jakby się tego oczekiwało.
Zwykła chryzantema Red też mi kiedyś zimy nie przetrwała. Na razie mam tylko te, które świetnie zimują.
Pozdrawiam
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4320
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Na starym po nowemu. 5.
Akurat!Beaby pisze:zdjęcia są amatorsko robione, w ogóle nie znam się na fotografii
Same się robią
Bardzo ładne zdjęcia Beatko
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16576
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Na starym po nowemu. 5.
Piękna, kolorowa ta Twoja jesień, Beatko!
Liściasta, kwiatowa, trawiasta i różana. Śliczna!
Zdrówka.
Liściasta, kwiatowa, trawiasta i różana. Śliczna!
Zdrówka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Na starym po nowemu. 5.
Cudna kolorowa jesień a i rozplenica bardzo urodziwa Nie wiedziałam Beatko , że wilczomlecze też są śliczne jesienią nawet teraz masz ferię barw tylko w innych tonacjach niż latem
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Na starym po nowemu. 5.
Beatko
no ta trawa z ostatniego zdjęcia jest przecudna.
w ogóle piękne kolory jesieni na pokazałaś.
A chryzantemki masz prześliczne .To twardzielki.
Ale fajnie, że jeszcze mamy ładną jesień.
Pozdrawia cieplutko
no ta trawa z ostatniego zdjęcia jest przecudna.
w ogóle piękne kolory jesieni na pokazałaś.
A chryzantemki masz prześliczne .To twardzielki.
Ale fajnie, że jeszcze mamy ładną jesień.
Pozdrawia cieplutko
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu. 5.
Andrzejku, ano właśnie, zdjęcia się same jak na razie robią. Telefon do ręki i pstryk, bez ustawiania i jest jak jest.
Ale mam od JadzioBasi aparat taki z możliwością ręcznego ustawienia zdjęcia i marzy mi się by zasiągnąć kiedyś w tym temacie wiedzy, choćby tylko tej podstawowej. Bo na razie to też jest nastawiony na automat.
Miłe słowa, dziękuję
Lucynko, ostatnio trochę u mnie zbyt obficie padało, ale tylko większe błoto się zrobiło, bo roślinom nic to nie zaszkodziło. Bardzo jestem zadowolona z takiej jesieni w ogrodzie. Teraz mam troszkę więcej czasu więc z wielką przyjemnością chociaż troszkę porobię w ogródku co trzeba. To moje pierwsze takie działania o tej porze roku, bo wcześniej to nie pamiętałam jak miałam na imię i tak było aż do Świąt.
Dzisiaj kończyłam pakowanie dalii. Wszystkie bulwy jak na razie są ok. Te od Ciebie także.
Zamierzam w weekend ponownie wysiać ten aster, ale do donicy, bo z gruntu to mi nic nie wzeszło, ani z jesiennego, ani z wiosennego siania. Będę próbować aż do skutku
Również zdróweczka życzę i pozdrawiam
Jadziu, te wilczomlecze mam wyłącznie ze względu na ich piękno właśnie zimą. Są prześliczne zimową porą i bardzo zdobią wtedy ogród. Są bezobsługowe i jak na razie niezawodne. Bardzo je lubię.
Latem to one kwitną i może dlatego nie widać wtedy tych ich cudnych pięknie wybarwionych listeczków. A teraz jesienią i zimą to jest to w ogrodzie.
Pozdrawiam Cię milutko
Aniu anabuko1, ta rozplenica jest przeogromna i przecudna. Ale w tym roku jest inaczej wybarwiona niż w poprzednich latach. No zachwycam się i jej wielkimi gabarytami i jej wyjątkowymi w tym roku kolorkami.
Chryzantemy mam te najmocniejsze. Kilka mam od Jadzi, te to są dopiero rewelacyjne. Ważne, że te są z roku na rok.
Jestem zadowolona, że zgromadziłam sporo roślin, które ładnie się przebarwiają na jesień. Udało się!
Pozdrawiam
A dzisiaj coś mnie wzięło na wspomnienie rutewki
Ale mam od JadzioBasi aparat taki z możliwością ręcznego ustawienia zdjęcia i marzy mi się by zasiągnąć kiedyś w tym temacie wiedzy, choćby tylko tej podstawowej. Bo na razie to też jest nastawiony na automat.
Miłe słowa, dziękuję
Lucynko, ostatnio trochę u mnie zbyt obficie padało, ale tylko większe błoto się zrobiło, bo roślinom nic to nie zaszkodziło. Bardzo jestem zadowolona z takiej jesieni w ogrodzie. Teraz mam troszkę więcej czasu więc z wielką przyjemnością chociaż troszkę porobię w ogródku co trzeba. To moje pierwsze takie działania o tej porze roku, bo wcześniej to nie pamiętałam jak miałam na imię i tak było aż do Świąt.
Dzisiaj kończyłam pakowanie dalii. Wszystkie bulwy jak na razie są ok. Te od Ciebie także.
Zamierzam w weekend ponownie wysiać ten aster, ale do donicy, bo z gruntu to mi nic nie wzeszło, ani z jesiennego, ani z wiosennego siania. Będę próbować aż do skutku
Również zdróweczka życzę i pozdrawiam
Jadziu, te wilczomlecze mam wyłącznie ze względu na ich piękno właśnie zimą. Są prześliczne zimową porą i bardzo zdobią wtedy ogród. Są bezobsługowe i jak na razie niezawodne. Bardzo je lubię.
Latem to one kwitną i może dlatego nie widać wtedy tych ich cudnych pięknie wybarwionych listeczków. A teraz jesienią i zimą to jest to w ogrodzie.
Pozdrawiam Cię milutko
Aniu anabuko1, ta rozplenica jest przeogromna i przecudna. Ale w tym roku jest inaczej wybarwiona niż w poprzednich latach. No zachwycam się i jej wielkimi gabarytami i jej wyjątkowymi w tym roku kolorkami.
Chryzantemy mam te najmocniejsze. Kilka mam od Jadzi, te to są dopiero rewelacyjne. Ważne, że te są z roku na rok.
Jestem zadowolona, że zgromadziłam sporo roślin, które ładnie się przebarwiają na jesień. Udało się!
Pozdrawiam
A dzisiaj coś mnie wzięło na wspomnienie rutewki