Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
Beaby, ja już szczęśliwie zakończyłam wykopywanie dalii. Dziwnie mi się w tym roku zachowywały. Porosły w karpy, miału dużo zieleni, ale kwitnienia byly skąpe. No cóż, wykopałam, popakowałam i pochowałam do garażu. Niech czekają. Kilka sztuk wyrzuciłam, bo przestały mi się podobać. Zasililiły kompost. Liliowce zaczynają wypuszczać z ziemi nowe liście. Ładnie to wygląda, ale chyba nie pora na to, bo idzie przecież zima.Pozdrawiam Cię serdecznie.
cymciu, stipa brachitrycha to rzeczywiście jedna z lepszych traw. U mnie się nawet ama wysiewa i mam ją w kilku miejscach, ale jednak staram się kontrolować, żeby nie zdominowała innych roślin. Jesienią jest naprawdę malownicza. Lubię też trzcinniki i proso.
Annes77, i mnie czosnki podobają się bardzo. Tylko drażnią mnie ich zasychające u dołu liście, ale cóż.. tak już one mają. Czosnki oprócz tego że ładne, to jeszcze bardzo dobrze wpływają na rośliny i odstraszają szkodniki.
Jeśli chodzi o jesienne sadzenie Aniu, to zamierzałam posadzić kilka lilii, ale zanim się obejrzałam, z marketów znikły torebeczki z liliami. Są inne cebulowe, głównie tulipany i hiacynty, lecz strasznie drogie w tym roku, więc sobie odpuściłam. Tylko w Biedronce kupiłam jedną torebkę hiacyntów i to wszystko.
duju, ja swoje dalie umieściłam już w kartonach w garażu. Nie było mi szkoda, bo już tylko kwitły pojedyncze kwiaty. Ścięłam je i wsadziłam do wazonu. Zamiast w ogrodzie, podziwiałam w domu. Jeśli u Ciebie pięknie kwitną, to nic dziwnego Justynko, że jeszcze żali Ci je wykopywać.
pelagia72, oj tak, ślimak w tym roku faktycznie strasznie obrodziły. Ja zawsze miałam tylko te skorupowe i to w śrdenich ilościach, natomiast gołych spotykałam zaledwie kilka. A w tym roku tych obślizgłych golasów było sporo i oprócz tego pojawiły się paskudne pomarańczowe gluty, który wyglądają jak psia kupa. Wysypywałam granulki, trochę się pozbyłam, ale potem już jakby i to nie pomagało. Mam sporo poobryzanych rozmaitych roślin, nie tylko dalie i hosty, ale też różaneczniki, hortensje. Fuj... U Ciebie czytałam, że także się namęczyłaś z tą plagą.
jarha, jaki miły post Halszko na powitanie! Bardzo mi się przyjemnie zrobiło. Ostatnio rzadko ktoś nowy zagląda do starych wątków, przynajmniej do mojego, tym bardziej cieszę się z Twojej wizyty i mam nadzieję, że będziesz częstszym gościem. Zapraszam.
Co do róży Laguna to nie jest tak, że jestem z niej niezadowolona. Jest to piękna silna odmiana, kwitnie calymi kiściami, pachnie i ma przepiękny kolor. Tylko Nie zapewniłam jej odpowiedniego miejsca. Myślałam, że sobie poradzi przy pergoli. Okazałą się istnym potworem. Ma grube sztywne pędziska, gęste ostre kolce i bardzo trudno ją nakierować w pożądaną stronę. Poza tym mój egzemplarz ma tylko dwa pędy, nie wypuszcza z ziemi nowych. Róża jest dość stara i przydałoby się ją już odmłodzić, to znaczy zgodnie z zasadą wyciąć najstarszy pęd, ale co mi wtedy zostanie - jedno pędzisko? Nie wiem, jaki będzie los tej mojej różycy. Ciebie natomiast uczulam, żebyś przygotowała dla niej miejsce, myśląc o przyszłości, bo potem trudno będzie ją w ogóle ruszyć.
Margo, nienawidzę prac ogrodowych, gdy jest zimno. Dl;atego wykopywanie dalii po przymrozkach zawsze było dla mnie koszmarem.W dodatku widok pomarzniętych kwiatów, które jeszcze dwa, trzy dni wcześniej były przepiękne, wpędzał mnie w wielkie rozżalenie. Ale róż też nie lubię sadzić jesienią, zdecydowanie wolę wiosną, choć podobno jesienne sadzenie jest korzystniejsze. E tam, ostatecznie to ogród ma być dla nas, a nie my dla ogrodu.
cymciu, stipa brachitrycha to rzeczywiście jedna z lepszych traw. U mnie się nawet ama wysiewa i mam ją w kilku miejscach, ale jednak staram się kontrolować, żeby nie zdominowała innych roślin. Jesienią jest naprawdę malownicza. Lubię też trzcinniki i proso.
Annes77, i mnie czosnki podobają się bardzo. Tylko drażnią mnie ich zasychające u dołu liście, ale cóż.. tak już one mają. Czosnki oprócz tego że ładne, to jeszcze bardzo dobrze wpływają na rośliny i odstraszają szkodniki.
Jeśli chodzi o jesienne sadzenie Aniu, to zamierzałam posadzić kilka lilii, ale zanim się obejrzałam, z marketów znikły torebeczki z liliami. Są inne cebulowe, głównie tulipany i hiacynty, lecz strasznie drogie w tym roku, więc sobie odpuściłam. Tylko w Biedronce kupiłam jedną torebkę hiacyntów i to wszystko.
duju, ja swoje dalie umieściłam już w kartonach w garażu. Nie było mi szkoda, bo już tylko kwitły pojedyncze kwiaty. Ścięłam je i wsadziłam do wazonu. Zamiast w ogrodzie, podziwiałam w domu. Jeśli u Ciebie pięknie kwitną, to nic dziwnego Justynko, że jeszcze żali Ci je wykopywać.
pelagia72, oj tak, ślimak w tym roku faktycznie strasznie obrodziły. Ja zawsze miałam tylko te skorupowe i to w śrdenich ilościach, natomiast gołych spotykałam zaledwie kilka. A w tym roku tych obślizgłych golasów było sporo i oprócz tego pojawiły się paskudne pomarańczowe gluty, który wyglądają jak psia kupa. Wysypywałam granulki, trochę się pozbyłam, ale potem już jakby i to nie pomagało. Mam sporo poobryzanych rozmaitych roślin, nie tylko dalie i hosty, ale też różaneczniki, hortensje. Fuj... U Ciebie czytałam, że także się namęczyłaś z tą plagą.
jarha, jaki miły post Halszko na powitanie! Bardzo mi się przyjemnie zrobiło. Ostatnio rzadko ktoś nowy zagląda do starych wątków, przynajmniej do mojego, tym bardziej cieszę się z Twojej wizyty i mam nadzieję, że będziesz częstszym gościem. Zapraszam.
Co do róży Laguna to nie jest tak, że jestem z niej niezadowolona. Jest to piękna silna odmiana, kwitnie calymi kiściami, pachnie i ma przepiękny kolor. Tylko Nie zapewniłam jej odpowiedniego miejsca. Myślałam, że sobie poradzi przy pergoli. Okazałą się istnym potworem. Ma grube sztywne pędziska, gęste ostre kolce i bardzo trudno ją nakierować w pożądaną stronę. Poza tym mój egzemplarz ma tylko dwa pędy, nie wypuszcza z ziemi nowych. Róża jest dość stara i przydałoby się ją już odmłodzić, to znaczy zgodnie z zasadą wyciąć najstarszy pęd, ale co mi wtedy zostanie - jedno pędzisko? Nie wiem, jaki będzie los tej mojej różycy. Ciebie natomiast uczulam, żebyś przygotowała dla niej miejsce, myśląc o przyszłości, bo potem trudno będzie ją w ogóle ruszyć.
Margo, nienawidzę prac ogrodowych, gdy jest zimno. Dl;atego wykopywanie dalii po przymrozkach zawsze było dla mnie koszmarem.W dodatku widok pomarzniętych kwiatów, które jeszcze dwa, trzy dni wcześniej były przepiękne, wpędzał mnie w wielkie rozżalenie. Ale róż też nie lubię sadzić jesienią, zdecydowanie wolę wiosną, choć podobno jesienne sadzenie jest korzystniejsze. E tam, ostatecznie to ogród ma być dla nas, a nie my dla ogrodu.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16582
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
Piękna, kolorowa jesień w Twoim ogrodzie, Wandziu.
Napisałaś, że nie zdążyłaś kupić cebulek lilii. Nic straconego. Z mojego doświadczenia wynika, że lepiej je sadzić wiosną , wówczas gryzonie się do nich nie zdążą dobrać i zakwitną trochę później, dzięki czemu dłużej można podziwiać ich piękne kwiaty.
Zdrówka.
Napisałaś, że nie zdążyłaś kupić cebulek lilii. Nic straconego. Z mojego doświadczenia wynika, że lepiej je sadzić wiosną , wówczas gryzonie się do nich nie zdążą dobrać i zakwitną trochę później, dzięki czemu dłużej można podziwiać ich piękne kwiaty.
Zdrówka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
Wandziu też nie znoszę pracować w zimnie, więc dziś dalie wykopałam. Nawet najbrzydsze kwiaty hortensji wycięłam.
Klon pięknie przebarwiony. Trawy przez jednych uwielbiane, przez innych krytykowane, ale nie można im odmówić uroku o tej porze.
U mnie wszystko się sieje, ale Brachytricha nie.
Zdrowia i miłych chwil w ogrodzie.
Klon pięknie przebarwiony. Trawy przez jednych uwielbiane, przez innych krytykowane, ale nie można im odmówić uroku o tej porze.
U mnie wszystko się sieje, ale Brachytricha nie.
Zdrowia i miłych chwil w ogrodzie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
To i moja dewiza, zawsze się tego trzymamostatecznie to ogród ma być dla nas, a nie my dla ogrodu
Żółcie i brązy w tej chwili dominują w ogrodach, ale podświetlone słońcem, mają w sobie dużo uroku. W pochmurne i słotne dni, wygląda to już gorzej. Jesienią prawie na działkę na działkę nie jeżdżę, dlatego też wszelkie prace zostają na wiosnę. Chyba, że jesień jest słoneczna i ciepła, to wtedy troszkę powycinam. Dalie jeszcze siedzą w ziemi, ale teraz nie mam możliwości po nie pojechać, a eM większości nie znajdzie. Muszą czekać na lepsze czasy.
Stipę brachitrychę próbowałam siać kilka razy, ale nigdy nie wykiełkował mi ani jeden kłosek. A potem jakoś o niej zapominam i do tej pory jej nie mam. Może kiedyś nadejdzie i na nią czas?
Pozdrawiam
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
Wandziu Bardzo mi się podoba w Twoim dojrzałym i klimatycznym ogrodzie Uwielbiam kompozycje z roślin, kamieni, zwalonych pni (choc sama takich dużych nie mam) Trawy nawet późną jesienią tworzą w ogrodzie malownicze obrazy z przebarwionymi liśćmi na krzewach i drzewach. Super to wygląda
Wandziu, dziękuję za porady odnośnie Laguny, wzięłam je pod uwagę przy sadzeniu. Posadziłam ją w pobliżu balkonu, który ma metalową konstrukcję barierki na wys. około 1,7 m.Jak pędy urosną to umocuję je do tej barierki. Może to się sprawdzi
Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci dużo zdrowia
Wandziu, dziękuję za porady odnośnie Laguny, wzięłam je pod uwagę przy sadzeniu. Posadziłam ją w pobliżu balkonu, który ma metalową konstrukcję barierki na wys. około 1,7 m.Jak pędy urosną to umocuję je do tej barierki. Może to się sprawdzi
Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci dużo zdrowia
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
Ja też nie lubię pracować jesienią.
Dlatego nie sprzątam ogrodu o tej porze roku. I tak wiosną trzeba znowu sprzątać. Dwa razy robota.
Także dalie już tez mam wykopane i się suszą
Dlatego nie sprzątam ogrodu o tej porze roku. I tak wiosną trzeba znowu sprzątać. Dwa razy robota.
Także dalie już tez mam wykopane i się suszą
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
plocczanka, masz może rację z tymi liliami. Kupię je sobie wiosną, pewnie nawet będzie większy wybór, bo teraz było jakoś marnie w marketach, które odwiedzalam.
cyma, trawy ozdobne nadają nostalgicznego klimatu, który ja bardzo lubię. I pomyśleć, że dawniej w ogóle nie były znane i uprawiane.
Iwonka, pewnie już do tej pory wykopaliście dalie. Mamy pierwsze przymrozki, a to znak, że trzeba czym prędzej zabierać karpy do garażu. Ja już dawno wykopałam, zostawiłam tylko jedną, żeby służyła jako termometr, który zaświadczy, że właśnie w nocy zadziałał pierwszy przymrozek. Do tej pory jeszcze go u mnie nie było.
jarha, pamiętaj Halszko, żeby pędy Laguny jak najprędzej mocować poziomo do podpory, dopóki nie staną się sztywne i nieelastyczne, bo wtedy już się nie da ich przygiąć.
Margo, z tym sprzątaniem to jest tak, że nawet gdy wydaje się, że jesienią mamy już czyściutko na trawniku i rabatach, to wiosną okazuje się, że znów skądś biorą się jakieś patyczki, śmieciuszki, stare badyleczki i inne takie drobiazgi i trzeba zaczynać sprzątanie od początku. Ale takie prace na wiosne to zupełnie co innego. Przygrzewa słoneczko, z ziemi wychodzą świeżutkie listki i jest baaardzo przyjemnie.
Szczerze mówiąc, to ja już nie mam co pokazywać z ogródka, wszystko takie szarobure, zaspane, ciche. Nie ma słońca, jesienny smutek.
Agapanty muszę schować do piwnicy, bo przymrozki lada moment.
Paproć też zakończyła swój urlop na dworzu.
Tę trawkę w doniczce trzeba koniecznie zadołować. Ledwie udało mi się wiosną uratować resztkę, która wegetowała w ogrodzie. Już nawet nie pamiętam jej nazwy ani odmiany.
No i tyle na dzisiaj. Czekam, może wyjdzie słońce, to wtedy wyjdę pograbić dębowe liście, bo mimo że wydałam ich już ze dwadzieścia worków, to jeszcze sporo zostało.
cyma, trawy ozdobne nadają nostalgicznego klimatu, który ja bardzo lubię. I pomyśleć, że dawniej w ogóle nie były znane i uprawiane.
Iwonka, pewnie już do tej pory wykopaliście dalie. Mamy pierwsze przymrozki, a to znak, że trzeba czym prędzej zabierać karpy do garażu. Ja już dawno wykopałam, zostawiłam tylko jedną, żeby służyła jako termometr, który zaświadczy, że właśnie w nocy zadziałał pierwszy przymrozek. Do tej pory jeszcze go u mnie nie było.
jarha, pamiętaj Halszko, żeby pędy Laguny jak najprędzej mocować poziomo do podpory, dopóki nie staną się sztywne i nieelastyczne, bo wtedy już się nie da ich przygiąć.
Margo, z tym sprzątaniem to jest tak, że nawet gdy wydaje się, że jesienią mamy już czyściutko na trawniku i rabatach, to wiosną okazuje się, że znów skądś biorą się jakieś patyczki, śmieciuszki, stare badyleczki i inne takie drobiazgi i trzeba zaczynać sprzątanie od początku. Ale takie prace na wiosne to zupełnie co innego. Przygrzewa słoneczko, z ziemi wychodzą świeżutkie listki i jest baaardzo przyjemnie.
Szczerze mówiąc, to ja już nie mam co pokazywać z ogródka, wszystko takie szarobure, zaspane, ciche. Nie ma słońca, jesienny smutek.
Agapanty muszę schować do piwnicy, bo przymrozki lada moment.
Paproć też zakończyła swój urlop na dworzu.
Tę trawkę w doniczce trzeba koniecznie zadołować. Ledwie udało mi się wiosną uratować resztkę, która wegetowała w ogrodzie. Już nawet nie pamiętam jej nazwy ani odmiany.
No i tyle na dzisiaj. Czekam, może wyjdzie słońce, to wtedy wyjdę pograbić dębowe liście, bo mimo że wydałam ich już ze dwadzieścia worków, to jeszcze sporo zostało.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
Wandziu najpierw posyłam Ci dużo słońca, bo u mnie dziś świeci od rana, choć jest chłodno i wietrznie. Ale co tam zimno i wiatr, jak niebo błękitne i promyczki błyskają między gałęziami
Zaraz człowiekowi się nastrój poprawia.
Cóż, musimy jakoś przetrwać te szarugi jesienne, chociaż już można wypatrywać jak się mają pąki ciemierników. Moje białe mają już sporo pączków.
No i chryzantemy ... polecam Ci późne odmiany - one mają działanie terapeutyczne takie samo, jak przebiśniegi i krokusy na przedwiośniu
Dzięki za rady dotyczące laguny
Pozdrawiam serdecznie, miłej niedzieli
Zaraz człowiekowi się nastrój poprawia.
Cóż, musimy jakoś przetrwać te szarugi jesienne, chociaż już można wypatrywać jak się mają pąki ciemierników. Moje białe mają już sporo pączków.
No i chryzantemy ... polecam Ci późne odmiany - one mają działanie terapeutyczne takie samo, jak przebiśniegi i krokusy na przedwiośniu
Dzięki za rady dotyczące laguny
Pozdrawiam serdecznie, miłej niedzieli
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1430
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
Witaj Wandziu listopadowo,
Wiele osób na FO ma negatywne nastawienie do listopada. Ja widzę w nim niepowtarzalny urok właśnie z powodu tego, co zauważasz: wszystko ciche, zaspane, czasem zamglone...
Spójrz Wandziu na swój ogród bez imperatywu kolorów, kwiecia i słońca. Czyż nie jest piękny w takiej spokojnej, cichej formie?
A gdyby tak "jesienny smutek" zamienić na "jesienny urok"?wanda7 pisze: wszystko takie szarobure, zaspane, ciche. Nie ma słońca, jesienny smutek.
Wiele osób na FO ma negatywne nastawienie do listopada. Ja widzę w nim niepowtarzalny urok właśnie z powodu tego, co zauważasz: wszystko ciche, zaspane, czasem zamglone...
Spójrz Wandziu na swój ogród bez imperatywu kolorów, kwiecia i słońca. Czyż nie jest piękny w takiej spokojnej, cichej formie?
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
Wandziu
Uwielbiam Twój ogród o każdej porze roku, ale jesienny ma niepowtarzalny urok chyba dzięki trawą, które wspaniale się prezentują w promieniach słonecznych.
Wandziu jestem, choć dopadła mnie ta choroba co to paraliżuje cały kraj, ale jest już dobrze, życzę zdrówka i czekam na zdjęcia wspominkowe, bo bardzo lubię w długie wieczory zaglądać do Twojego wątku.
Uwielbiam Twój ogród o każdej porze roku, ale jesienny ma niepowtarzalny urok chyba dzięki trawą, które wspaniale się prezentują w promieniach słonecznych.
Wandziu jestem, choć dopadła mnie ta choroba co to paraliżuje cały kraj, ale jest już dobrze, życzę zdrówka i czekam na zdjęcia wspominkowe, bo bardzo lubię w długie wieczory zaglądać do Twojego wątku.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2596
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
Bardzo lubie te twoje zdjęcia z gra światła i cienia; mają swoją tajemnice i klimat A jak ci sie sprawuje ten bluszcz(?) na scianie domu?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
jarha, no chyba Cię posłucham i w przyszłym roku kupię jakąś zimującą chryzanteme na próbę. U Ciebie tyle się napatrzyłam cudowności, że już chyba w końcu nie oprę się pokusie. Teraz już zimy nie są tak srogie jak kiedyś, więc i obawa o przetrwanie pewnych roślin staje się mniejsza. Czy mogłabyś mi zasugerować jakąś jedną solidną, dobrze kwitnącą wczesną odmianę wedle swojego gustu?
Lisica, ja jestem człowiekiem lubiącym słońce, więc urok jesieni dostrzegam głównie w promieniach słonecznych, a kiedy jest szaro to i ja czuję się klapnięta i smutna. Tym bardziej w obecnej ponurej rzeczywistości. I dlatego lubię ogrody ciche, zaspane i zamglone, ale jednak choćby z odrobiną słoneczka. Ale dziękuję Ci za pocieszenie i za jakże miłą wizytę. Pozdrawiam serdecznie I jak zwykle ubolewam, że nie masz swojego wątku, bo z fragmentów przemycanych tu i ówdzie widzę, że byłoby co oglądać, oj byłoby...
Krysiu, naprawdę sprawiłaś mi radość swoim ponownym pojawieniem się na FO. Lubię z Tobą pogawędzić i mam nadzieję, że po zawirowaniach zdrowotnych nie będziesz nam skąpić widoków z Twojego kolorowego ogrodu.
Igala, zaskoczyłaś mnie, że pamiętasz o moim bluszczu na elewacji. No więc rośnie sobie powolutku jak to bluszcz, ale robi wszystko, żeby nie wspinać się wyżej, tylko wywija te swoje pędy w prawo i lewo po klinkierze stanowiącym podmurówkę budynku. Zamierzałam przykleić plastrem te pędy domuru, ale potem jakoś zapomniałam, więc tak sobie nadal lezie w poziomie.
Dzisiaj było tak:
Lisica, ja jestem człowiekiem lubiącym słońce, więc urok jesieni dostrzegam głównie w promieniach słonecznych, a kiedy jest szaro to i ja czuję się klapnięta i smutna. Tym bardziej w obecnej ponurej rzeczywistości. I dlatego lubię ogrody ciche, zaspane i zamglone, ale jednak choćby z odrobiną słoneczka. Ale dziękuję Ci za pocieszenie i za jakże miłą wizytę. Pozdrawiam serdecznie I jak zwykle ubolewam, że nie masz swojego wątku, bo z fragmentów przemycanych tu i ówdzie widzę, że byłoby co oglądać, oj byłoby...
Krysiu, naprawdę sprawiłaś mi radość swoim ponownym pojawieniem się na FO. Lubię z Tobą pogawędzić i mam nadzieję, że po zawirowaniach zdrowotnych nie będziesz nam skąpić widoków z Twojego kolorowego ogrodu.
Igala, zaskoczyłaś mnie, że pamiętasz o moim bluszczu na elewacji. No więc rośnie sobie powolutku jak to bluszcz, ale robi wszystko, żeby nie wspinać się wyżej, tylko wywija te swoje pędy w prawo i lewo po klinkierze stanowiącym podmurówkę budynku. Zamierzałam przykleić plastrem te pędy domuru, ale potem jakoś zapomniałam, więc tak sobie nadal lezie w poziomie.
Dzisiaj było tak:
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
Zachwycający jest Twój jesienny ogród U mnie trawę się kosi, a u Ciebie tak cudnie powiewa na wietrze
Dalie wykopaliśmy dopiero w niedzielę, wszystkie już były czarne po wcześniejszych przymrozkach
Dalie wykopaliśmy dopiero w niedzielę, wszystkie już były czarne po wcześniejszych przymrozkach