Faktycznie
Florianie, chyba mam dużo czasu, bo od kilku dni po parę godzin dziennie układam puzzle - duże i trudne, ale już widać końcówkę, może nawet jutro skończę
Ale nie żebym często siedział - ja nawet krzesła na kwietniki poprzerabiałem
Jadziu, dziękuję za podpowiedzi, będę musiał zapytać, póki co, z tego co wyczytałem to wszystko się zgadza. Francois Juranville kwitnie raz i powtarza na tegorocznych (już wyjaśniałem dlaczego kwitła drogi raz u sąsiada) w tym roku dostała sporo nowych pędów, które na pewno zakwitną w późniejszym terminie. Nawet wąchałem - trochę było trudno ale podstawiłem stołek

pachnie ... tak jakoś landrynkowo, delikatnie, nie oszałamiająco. Tylko nigdzie nie doczytałem o trwałości kwiatów, bo ta ... szybko je gubi.
Oto ona - aktualne zdjęcia.
Pozdrawiam wszystkich gości
