Ogród zielonej
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2547
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Ogród zielonej
Soniu, zabawy z wnukami troszeczkę Ci zazdroszczę, ale oczywiście pozytywnie Moje wnuczęta to już nastolatki (w dodatku mieszkają w UK), a z malutką Antosią bawimy się całkiem inaczej ale wszystko przede mną, dzieci szybko rosną .
Śliczna pastelowa jeżówka zaczęła jeżówkowy sezon w Twoim ogrodzie
Czy biała firletka tak mocno się rozsiewa jak ta amarantowa?
Miłego weekendu Soniu
Śliczna pastelowa jeżówka zaczęła jeżówkowy sezon w Twoim ogrodzie
Czy biała firletka tak mocno się rozsiewa jak ta amarantowa?
Miłego weekendu Soniu
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1045
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród zielonej
Bardzo zaciekawiła mnie ta orlaya. Do tej pory nie znałam tej rośliny i czuję, że muszę się z nią lepiej poznać. Niesamowicie upiększa otoczenie. To, że się rozsiewa to dla mnie spory plus. Jeśli tylko nie jest ulubioną potrawą ślimaków, to coś czuję, że jesteśmy w stanie się polubić . NIe wiedziałam, że istnieją białe firletki! Stale odkrywam coś nowego, tylko ogród nie jest z gumy
Zdjęcia, które prezentujesz potwierdzają, że masz niesamowity zmysł w doborze roślin i kolorów. Naprawdę piękne.
U mnie niestety naparstnice rosną jak chcą, nie w porządku kolorystycznym
Zdjęcia, które prezentujesz potwierdzają, że masz niesamowity zmysł w doborze roślin i kolorów. Naprawdę piękne.
U mnie niestety naparstnice rosną jak chcą, nie w porządku kolorystycznym
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11484
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Upał 31 stopni i wiatr wysuszyły glebę. Większość roślin zwiesiło liście.
Ogród przekopany, ponieważ zakładają nam światłowód. Najbardziej ucierpiała różanka i skarpa z irgą i bylinami.
Krysiu lato od kilku dni daje się moim roślinom we znaki. Deszczu od dawna nie było, tylko podlewanie trochę ratuje najbardziej wrażliwe.
Liliowce Stella de Oro wcześnie pokazują kwiaty, ale nie zachwycają, choć to już kolejna miejscówka. Chyba moja gleba im nie odpowiada.
Samosiejki kopru świetnie rosną w podwyższonej grządce na kompoście. Niedługo kiszenie ogórków, więc zniknie.
Lwie paszcze przeżyły zimę i się wysiały ale kwitną tylko na czerwono.
Lucynko miło, że zaglądasz. Odpoczywam na działce syna. Wypieliliśmy około 180 metrów kwadratowych, rozkładamy kartony i sypiemy korę. Prawie kończymy.
Dzieciaki mogą u nas bawić się we wszystkie zabawy, jakie wymyślą. Nie mogą tylko niszczyć sprzętów. Latem zabawy na dworze, a podjazd, ścieżki i opaska wokół domu pomalowane rożnymi kolorami kredy.
Pomidory w donicach, a reszta jarzyn nareszcie dzięki skrzyniom z siatką rośnie ładnie. Już jemy własną marchewkę, cebulę i czosnek.
Za buziaki dziękuję serdecznie.
Bogusiu szałwia omączona już kwitnie, niedługo będą nią zanudzać. Dziękuję, ogród już dojrzewa, więc rabaty zagęszczone, chwasty zawsze można ominąć fotografując. Tak szczerze, to dzięki korze, niewiele poświęcam czasu na pielenie.
Zawsze dużo pracowałam, a teraz dzięki ogrodom, mam dobrą kondycję fizyczną i psychiczną.
Karolu mam zaprzyjaźnionego szkółkarza, u którego cały czas kupuję dużo roślin do trzech ogrodów, więc trochę mam fory. Jak kupujesz 80 sztuk tawuły japońskiej, 80 cisów i trochę innych roślin, to rabat całkiem spory.
Dziękuję, jesteś miły, że widzisz piękno na moich rabatach. Już kolejne zmiany się szykują, niech tylko trochę popada.
Szarłat mam pierwszy rok. Nasiona dostałam od miłej forumki. Posadziłam kilka, ale dwa mi fachowcy od światłowodu zniszczyli.
Limonkowa rozplenica, to Hameln Gold. Lubię ją, bo niższa i świetnie komponuje się z niebieską szałwią.
Kasiu wiesz, że dzieciaki mają nieograniczoną wyobraźnię, więc szkoda byłoby ją tłamsić. Nie muszę dwa dni sprzątać, jak są u nas, mogą rozwijać kreatywność.
Biały kolor nadal dominuje u mnie, ale innych też więcej się pojawiło.
Nowalijki jemy tylko swoje, a teraz już nie kupuję cebuli, marchewki, czosnku, a niedługo będą ogórki, pomidory, fasolka i nawet małe selery.
Halszko chłopaki wychowywali się u nas, więc co weekend się bawimy. Jak czasem coś nam wypadnie, to się niecierpliwią i w niedzielę choć na kilka godzin ich przywożą.
Antosia szybko urośnie i będziesz też doświadczać kreatywności wnusi.
Na jeżówki czekam z niecierpliwością, nie znudzą mi się. Niestety kilka nie odbiło wiosną. Chyba jesienią je zasuszyłam.
Biała firletka tak samo ekspansywna, jak amarantowa. Jak tylko przekwitną, zostawiam jeden nasiennik, a reszta szybko wędruje do kompostownika.
Dziękuję za życzenia. Wnuki i dwa ogrody do obsadzania nie pozwalają mi na nudę i rozleniwienie.
Elu orlaja świetnie wypełnia miejsca po tulipanach, tam gdzie wczesne rośliny przekwitły, albo coś wypadło po zimie i zostało puste miejsce. Trzeba tylko pilnować i usuwać nadmiar siewek, bo potrafi zagłuszyć sąsiadów. Korzenie ma mocne, więc zabiera im wodę i składniki pokarmowe.
Dziękuję, czasem zestawienia kolorystyczne są przypadkowe, ale wiele tworzę podglądając inne ogrody.
Róże na skarpie w pełnym słońcu od rana, dziś już ugotowane. Wczoraj zrobiłam trochę zdjęć, kwitną wyjątkowo pięknie. Niestety są tak zagęszczone, że nakładają się na siebie.
Miłej, spokojnej niedzieli.
Ogród przekopany, ponieważ zakładają nam światłowód. Najbardziej ucierpiała różanka i skarpa z irgą i bylinami.
Krysiu lato od kilku dni daje się moim roślinom we znaki. Deszczu od dawna nie było, tylko podlewanie trochę ratuje najbardziej wrażliwe.
Liliowce Stella de Oro wcześnie pokazują kwiaty, ale nie zachwycają, choć to już kolejna miejscówka. Chyba moja gleba im nie odpowiada.
Samosiejki kopru świetnie rosną w podwyższonej grządce na kompoście. Niedługo kiszenie ogórków, więc zniknie.
Lwie paszcze przeżyły zimę i się wysiały ale kwitną tylko na czerwono.
Lucynko miło, że zaglądasz. Odpoczywam na działce syna. Wypieliliśmy około 180 metrów kwadratowych, rozkładamy kartony i sypiemy korę. Prawie kończymy.
Dzieciaki mogą u nas bawić się we wszystkie zabawy, jakie wymyślą. Nie mogą tylko niszczyć sprzętów. Latem zabawy na dworze, a podjazd, ścieżki i opaska wokół domu pomalowane rożnymi kolorami kredy.
Pomidory w donicach, a reszta jarzyn nareszcie dzięki skrzyniom z siatką rośnie ładnie. Już jemy własną marchewkę, cebulę i czosnek.
Za buziaki dziękuję serdecznie.
Bogusiu szałwia omączona już kwitnie, niedługo będą nią zanudzać. Dziękuję, ogród już dojrzewa, więc rabaty zagęszczone, chwasty zawsze można ominąć fotografując. Tak szczerze, to dzięki korze, niewiele poświęcam czasu na pielenie.
Zawsze dużo pracowałam, a teraz dzięki ogrodom, mam dobrą kondycję fizyczną i psychiczną.
Karolu mam zaprzyjaźnionego szkółkarza, u którego cały czas kupuję dużo roślin do trzech ogrodów, więc trochę mam fory. Jak kupujesz 80 sztuk tawuły japońskiej, 80 cisów i trochę innych roślin, to rabat całkiem spory.
Dziękuję, jesteś miły, że widzisz piękno na moich rabatach. Już kolejne zmiany się szykują, niech tylko trochę popada.
Szarłat mam pierwszy rok. Nasiona dostałam od miłej forumki. Posadziłam kilka, ale dwa mi fachowcy od światłowodu zniszczyli.
Limonkowa rozplenica, to Hameln Gold. Lubię ją, bo niższa i świetnie komponuje się z niebieską szałwią.
Kasiu wiesz, że dzieciaki mają nieograniczoną wyobraźnię, więc szkoda byłoby ją tłamsić. Nie muszę dwa dni sprzątać, jak są u nas, mogą rozwijać kreatywność.
Biały kolor nadal dominuje u mnie, ale innych też więcej się pojawiło.
Nowalijki jemy tylko swoje, a teraz już nie kupuję cebuli, marchewki, czosnku, a niedługo będą ogórki, pomidory, fasolka i nawet małe selery.
Halszko chłopaki wychowywali się u nas, więc co weekend się bawimy. Jak czasem coś nam wypadnie, to się niecierpliwią i w niedzielę choć na kilka godzin ich przywożą.
Antosia szybko urośnie i będziesz też doświadczać kreatywności wnusi.
Na jeżówki czekam z niecierpliwością, nie znudzą mi się. Niestety kilka nie odbiło wiosną. Chyba jesienią je zasuszyłam.
Biała firletka tak samo ekspansywna, jak amarantowa. Jak tylko przekwitną, zostawiam jeden nasiennik, a reszta szybko wędruje do kompostownika.
Dziękuję za życzenia. Wnuki i dwa ogrody do obsadzania nie pozwalają mi na nudę i rozleniwienie.
Elu orlaja świetnie wypełnia miejsca po tulipanach, tam gdzie wczesne rośliny przekwitły, albo coś wypadło po zimie i zostało puste miejsce. Trzeba tylko pilnować i usuwać nadmiar siewek, bo potrafi zagłuszyć sąsiadów. Korzenie ma mocne, więc zabiera im wodę i składniki pokarmowe.
Dziękuję, czasem zestawienia kolorystyczne są przypadkowe, ale wiele tworzę podglądając inne ogrody.
Róże na skarpie w pełnym słońcu od rana, dziś już ugotowane. Wczoraj zrobiłam trochę zdjęć, kwitną wyjątkowo pięknie. Niestety są tak zagęszczone, że nakładają się na siebie.
Miłej, spokojnej niedzieli.
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1726
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Ogród zielonej
Soniu
Łany różane przepiękne.
Na działce syna czytam, że tytan pracy z Ciebie wychodzi. A ty piszesz o odpoczynku.
Nie ma jak własne warzywka, smaczniejsze i zdrowsze.
Naparstnice uwielbiam, u mnie w tym roku po raz pierwszy w ogrodzie.
Choć w ziemi sahara a podlewanie mało skuteczne to roślinki całkiem dobrze to znoszą.
Szkoda, że szybciej przekwitają.
Miłego i owocnego weekendu w gronie rodzinnym.
Łany różane przepiękne.
Na działce syna czytam, że tytan pracy z Ciebie wychodzi. A ty piszesz o odpoczynku.
Nie ma jak własne warzywka, smaczniejsze i zdrowsze.
Naparstnice uwielbiam, u mnie w tym roku po raz pierwszy w ogrodzie.
Choć w ziemi sahara a podlewanie mało skuteczne to roślinki całkiem dobrze to znoszą.
Szkoda, że szybciej przekwitają.
Miłego i owocnego weekendu w gronie rodzinnym.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogród zielonej
Pomidorki już całkiem spore, jeszcze troszkę, a wylądują na talerzu U mnie na razie tylko jeden i to na balkonie, na działce nędza.
Możesz mnie zamęczać szałwią omączoną, moja z nasion zupełnie się nie udała. Była wątła, a teraz na działce zupełnie jej nie widzę. Może za późno ją wysiałam? W każdym razie w tym roku u siebie jej nie zobaczę, tym chętniej będę zachwycać się Twoją Różyczkom widzę upał nie straszny, kwitną całymi bukietami kwiatów. Cudnie wyglądają
Po takim wypoczynku, jak masz u syna, ja byłabym wykończona Podziwiam, pozdrawiam
Możesz mnie zamęczać szałwią omączoną, moja z nasion zupełnie się nie udała. Była wątła, a teraz na działce zupełnie jej nie widzę. Może za późno ją wysiałam? W każdym razie w tym roku u siebie jej nie zobaczę, tym chętniej będę zachwycać się Twoją Różyczkom widzę upał nie straszny, kwitną całymi bukietami kwiatów. Cudnie wyglądają
Po takim wypoczynku, jak masz u syna, ja byłabym wykończona Podziwiam, pozdrawiam
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16010
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród zielonej
Róże kwitną Ci wyjątkowo obficie. Gdyby nie było tak piekielnie gorąco, można by siedzieć w ogrodzie i nic nie robić, tylko sobie patrzyć i wąchać. Niestety u mnie w przydomowym wszystkie kwiatki już poschły od tej wysokiej temperatury, niektóre w ogóle nie miały szansy się rozwinąć. Taka sytuacja strasznie zniechęca nas ogrodników.
U Ciebie chyba nie było aż tak gorąco, bo róże i towarzyszące im bylinki wyglądają znakomicie.
U Ciebie chyba nie było aż tak gorąco, bo róże i towarzyszące im bylinki wyglądają znakomicie.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11484
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Upał 36 stopni. Trawnik wysechł całkowicie. Podlewam tylko warzywnik i kilka roślin, szczególnie cennych dla mnie i doniczki do ogrodu synów. Dostawca wody apeluje o oszczędności, więc ograniczamy zużycie.
Na pomidory czekam z niecierpliwością, pierwszy będzie do konsumpcji żółty NN.
Ogórki też podjadamy.
Ewuniu pracuję u syna z dwoma osobami, sama nie porywam się na takie duże przedsięwzięcia.
Róże okrywowe co roku niezawodne, a dostatek wody w maju, chyba dobrze wpłynął na ich kondycję. Niestety dziś już większość wyciętych, kwiaty wyschły.
Naparstnice lubię bo się sieją, więc żadnej pracy przy nich nie ma.
Warzywa co roku mam swoje na bieżące spożycie i trochę zamrażam. W nowej skrzyni doskonale wyrósł czosnek i cebula z dymki. Marchew i ogórki też już jemy tylko z własnej uprawy.
Dziękuję, sobota u syna na działce, czekamy tylko na ochłodzenie.
Iwonko pierwszy pomidor chyba po niedzieli dojrzeje.
Nie wiem jak moja szałwia omączona przetrwa aktualną pogodę, niektóre kwiaty już ma ususzone. Przykro, że Twoja nie chciała się zadomowić.
W swoim ogrodzie niewiele robię, to u syna zużywam nadmiar energii. Generalnie jestem przede wszystkim nadzorcą.
Dziękuję, dzieciaki wyjechały na kilka dni, więc będę się nudzić w domu.
Wandziu czekamy na lato, a potem siedzimy w domu, bo nawet w cieniu trudno wytrzymać upał. Od tygodnia jest koło 30 stopni, a dzisiaj 36. Wyszłam o siódmej rano posprzątać różankę po wykopach, a o siódmej czterdzieści już uciekałam, nie dało się wytrzymać.
Wczoraj niestety róże w większości zostały ścięte, prawie po ciemku pracowałam godzinę. U mnie podobnie, wszystko schnie, na pewno wiele roślin jeszcze stracę.
Na pomidory czekam z niecierpliwością, pierwszy będzie do konsumpcji żółty NN.
Ogórki też podjadamy.
Ewuniu pracuję u syna z dwoma osobami, sama nie porywam się na takie duże przedsięwzięcia.
Róże okrywowe co roku niezawodne, a dostatek wody w maju, chyba dobrze wpłynął na ich kondycję. Niestety dziś już większość wyciętych, kwiaty wyschły.
Naparstnice lubię bo się sieją, więc żadnej pracy przy nich nie ma.
Warzywa co roku mam swoje na bieżące spożycie i trochę zamrażam. W nowej skrzyni doskonale wyrósł czosnek i cebula z dymki. Marchew i ogórki też już jemy tylko z własnej uprawy.
Dziękuję, sobota u syna na działce, czekamy tylko na ochłodzenie.
Iwonko pierwszy pomidor chyba po niedzieli dojrzeje.
Nie wiem jak moja szałwia omączona przetrwa aktualną pogodę, niektóre kwiaty już ma ususzone. Przykro, że Twoja nie chciała się zadomowić.
W swoim ogrodzie niewiele robię, to u syna zużywam nadmiar energii. Generalnie jestem przede wszystkim nadzorcą.
Dziękuję, dzieciaki wyjechały na kilka dni, więc będę się nudzić w domu.
Wandziu czekamy na lato, a potem siedzimy w domu, bo nawet w cieniu trudno wytrzymać upał. Od tygodnia jest koło 30 stopni, a dzisiaj 36. Wyszłam o siódmej rano posprzątać różankę po wykopach, a o siódmej czterdzieści już uciekałam, nie dało się wytrzymać.
Wczoraj niestety róże w większości zostały ścięte, prawie po ciemku pracowałam godzinę. U mnie podobnie, wszystko schnie, na pewno wiele roślin jeszcze stracę.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2547
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Ogród zielonej
Soniu Twój ogród jak zwykle bogaty i kolorowy nie widać żadnego niedostatku wody. Pomidorki bardzo apetycznie wyglądają, tylko czekać aż dojrzeją, ogórki gotowe do spożycia
Juki świetnie się prezentują nawet nocą - moje w tym roku pauzują
Lilie zaczęły bardzo efektownie, lawenda i szałwia - super rozrośnięte kępy
Miłej niedzieli
Juki świetnie się prezentują nawet nocą - moje w tym roku pauzują
Lilie zaczęły bardzo efektownie, lawenda i szałwia - super rozrośnięte kępy
Miłej niedzieli
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11484
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Tydzień odpoczywałam. Wczoraj M wyciął hibiskusy, więc posadziłam na ich miejscu 6 cisów kolumnowych, które zostały z ogrodu syna.
Halszko kolory teraz widać w ogrodzie, ale susza dała się we znaki bylinom, wiele ma skarlone kwiaty. Ostatnio popadało, dziś też siąpiło cały dzień.
Pomidorom za zimno, nie chcą dojrzewać, ale ogórki dzisiaj wnusiowie podjadali świeże.
Lilie azjatki kończą, ale Purple Lady czaruje kwiatami.
Szersze kadry.
Kilka portretów.
Halszko kolory teraz widać w ogrodzie, ale susza dała się we znaki bylinom, wiele ma skarlone kwiaty. Ostatnio popadało, dziś też siąpiło cały dzień.
Pomidorom za zimno, nie chcą dojrzewać, ale ogórki dzisiaj wnusiowie podjadali świeże.
Lilie azjatki kończą, ale Purple Lady czaruje kwiatami.
Szersze kadry.
Kilka portretów.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16010
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród zielonej
Lilie fantastyczne, a jeżówki to w ogóle bajkowe. Moje odmianowe wyginęły, mam tylko podtawową purpurową, bo tej jakoś ślimaki nie biorą.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11484
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Wandziu mam dwie takie kępy Purple Lady, ale trudno pokazać, ponieważ obie na tle domu.
Jeżówki odmianowe też powoli się wyradzają. Niektóre tylko pojedyncze rosną, inne od lat ładnie przyrastają.
Zwykłe purpurowe niezmiennie kocham za niezawodność. W tym roku będzie mało, ponieważ większość powędrowało do ogrodu synów. Samosiejki już nabierają masy, więc jesienią uzupełnię ubytki.
Jeżówki odmianowe też powoli się wyradzają. Niektóre tylko pojedyncze rosną, inne od lat ładnie przyrastają.
Zwykłe purpurowe niezmiennie kocham za niezawodność. W tym roku będzie mało, ponieważ większość powędrowało do ogrodu synów. Samosiejki już nabierają masy, więc jesienią uzupełnię ubytki.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 787
- Od: 15 maja 2015, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolskie
Re: Ogród zielonej
Pięknie Ci kwitną już dalie. U mnie jezówka ostatnia została. Nawet siać się nue chcą. Zasiałam kolejne. Może coś się uda.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród zielonej
Soniu, w ogóle nie widać, by Twoje roślinki ucierpiały w wyniku upalnej suszy. Wszystkie tak ładnie kwitną, a warzywka wspaniale owocują.
Podziwiam ogromne kępy kwitnących jeżówek i ukwiecone już dalie, a lilie (moja miłość) - przepiękne!
Nawet motylki dały się sfotografować. U mnie motyle spijały soki z wiosennych kwiatuszków, teraz ich wcale nie ma. Jedynie pszczółki brzęczą na całej działce, ale to pszczółki sąsiada, który ma ich już trzy ule.
Moja działka też została poddana specjalnemu traktowaniu przez suszę i upały, na szczęście wody do podlewania było pod dostatkiem, a ograniczenie polegało na tym, że ciśnienie mieliśmy co dwa dni, ale zawsze zdążyliśmy napełnić wszystkie cztery beczki, by w razie potrzeby nazajutrz z konewką pobiegać. Mimo wszystko rośliny czekały na wodę z nieba od 22 czerwca do 10 lipca. Dzisiaj już drugi dzień deszczowy, ale bardzo zimny, dlatego wróciliśmy pomieszkać w bloku.
Pozdrawiam cieplutko i zdrówka Wam życzę.
Podziwiam ogromne kępy kwitnących jeżówek i ukwiecone już dalie, a lilie (moja miłość) - przepiękne!
Nawet motylki dały się sfotografować. U mnie motyle spijały soki z wiosennych kwiatuszków, teraz ich wcale nie ma. Jedynie pszczółki brzęczą na całej działce, ale to pszczółki sąsiada, który ma ich już trzy ule.
Moja działka też została poddana specjalnemu traktowaniu przez suszę i upały, na szczęście wody do podlewania było pod dostatkiem, a ograniczenie polegało na tym, że ciśnienie mieliśmy co dwa dni, ale zawsze zdążyliśmy napełnić wszystkie cztery beczki, by w razie potrzeby nazajutrz z konewką pobiegać. Mimo wszystko rośliny czekały na wodę z nieba od 22 czerwca do 10 lipca. Dzisiaj już drugi dzień deszczowy, ale bardzo zimny, dlatego wróciliśmy pomieszkać w bloku.
Pozdrawiam cieplutko i zdrówka Wam życzę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.