Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2428
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witaj Lucynko smakowicie to wygląda dżemik mniam. Sąsiadka super szkoda będzie jak sprzeda działkę bo taka osoba to skarb. Pozdrawiam życzę dobrej nocki i miłego czwartku
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2817
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko, to ja jestem jeszcze bardziej skąpa , bo jak robię nalewki, to rozgrzane owoce, po odcieknięciu, przecieram i mam "zawiane" dżemiki
Buraczki zasmażane z jabłkiem , jeśli pozwolisz, chętnie zmałpuję
Jeszcze mnóstwo kwitnień na działeczce oparło się przymrozkom Krzewuszki, driakwie, różyczki, floksy i fynkie jeszcze kwitną Pierwiosnki mrugają wiosennymi oczkami , tytoń jeszcze zdobi i trójsklepka w dobrej kondycji , nie to co moja .
A cudne chryzantemki to dopiero zaczynają swoje królowanie w ogrodzie
Dla nich na piękne i długie kwitnienie,a dla Was i Misi na miłe przebywanie na działeczce, samych pięknych słonecznych dni
Buraczki zasmażane z jabłkiem , jeśli pozwolisz, chętnie zmałpuję
Jeszcze mnóstwo kwitnień na działeczce oparło się przymrozkom Krzewuszki, driakwie, różyczki, floksy i fynkie jeszcze kwitną Pierwiosnki mrugają wiosennymi oczkami , tytoń jeszcze zdobi i trójsklepka w dobrej kondycji , nie to co moja .
A cudne chryzantemki to dopiero zaczynają swoje królowanie w ogrodzie
Dla nich na piękne i długie kwitnienie,a dla Was i Misi na miłe przebywanie na działeczce, samych pięknych słonecznych dni
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Pisałam,że u mnie już nie ma kwiatków,ale jak zobaczyłam u Ciebie kwitnące chryzantemy to przypomniałam,że u mnie jest ich dużo w pączkach, będą więc jeszcze zdjęcia.Hura!!
Pogoda poprawia się.Zapowiadają pogodę do poniedziałku a może i dalej.?
Miłego dnia jesiennego.
Pogoda poprawia się.Zapowiadają pogodę do poniedziałku a może i dalej.?
Miłego dnia jesiennego.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witajcie!
Prawdziwie to u mnie dopiero minionej nocy przymroziło. Gdy spojrzałam rano za okno, oczy z orbit chciały mi wyskoczyć. Dachy na niższych blokach - czteropiętrowych - były bielutkie. W tej sytuacji pomimo braku słońca i zapowiedzi deszczu postanowiłam pojechać na działkę. Przede wszystkim wystraszyłam się, że pozostające jeszcze w altanie słoiki z kiszonymi ogórkami i kiszoną botwinką oraz pomidorowymi przecierami mogą popękać w przypadku jeszcze niższych temperatur. Zebrało się tego dobytku cztery duże skrzynki - 54 słoiki, które już są bezpieczne w domu.
Muszę jeszcze tylko przyjrzeć się każdemu słoikowi pod kątem ewentualnego uszkodzenia bądź jakichś innych szkód, by nie przenieść do spiżarni przetworów, które mogłyby się zepsuć.
Na rabatach znalazłam dodatkowe straty, tak więc przycięłam już ostatnie floksy i wykopałam kosmosy.
Ciągle pięknie kwitnie powojnik NN, rozwijają kwiatki chryzantemy i tylko jedna trzyma mocno ściśnięte pączki. Ponieważ zapowiadają u mnie zachmurzone niebo na kilka najbliższych dni, to mam wątpliwości, czy w ogóle zakwitnie.
Podobnie rzecz się ma z pąkami róż, których jest dość dużo, ale bez słonecznych promieni i one zapewne nie zechcą pokazać kwiatków. A ja naiwna myślałam , że październik okaże się bardziej przychylny roślinkom.
Alu - w sumie to nawet nie jest mi żal stracić tę sąsiadkę, bo od niej sieje się do mnie bardzo dużo rozmaitego zielska. Działkę ma zaniedbaną, ale nawet nie mam do niej żalu, ponieważ zmaga się z ciężką chorobą syna i jeśli nie czasu, to sił jej brakuje na zajmowanie się dodatkowymi obowiązkami. A winorośl od niej bardzo ładnie rośnie i już w przyszłym roku będą owoce.
Pozdrawiam wzajemnie i dla odmiany życzę Ci udanego piąteczku.
Martusiu - toś mi podsunęła doskonały pomysł na "zawiany" dżemik, zwłaszcza wiśniowy i pigwowy. Pigwowce w tym roku u sąsiada nie obrodziły, co nie znaczy, że i w przyszłym tak będzie. A wisienek już mi żal, bo wylądowały w kompoście. Dżdżownice "poszaleją".
Na zdjęciach kwiatków sporo, ale ogólny widok już smutny, a dzisiaj jeszcze smutniejszy.
Bardzo dziękuję za dobre dla nas życzenia. Skoro tak, to może Pan Bozia da, że słonko przegoni zapowiadane chmurzyska. Rewanżuję się podobnym przekazem: i jeszcze raz życzę Tobie i Twojemu ogrodowi.
Buraczki zasmażane z jabłkiem to prościzna. Ugotowane i obrane buraczki ścieram na tarce o dużych oczkach, tak samo ścieram obrane jabłka, mieszam i na patelnię, gdzie uprzednio roztopiłam 1/3 kostki masła. Do tego daję trzy czubate łyżki cukru lub miodu, jeśli go akurat posiadam i wyciskam sok z jednej cytryny. Smażę aż do wyparowania wody, przekładam do słoików i wekuję ok. 15minut, po czym wyjmuję z wody, stawiam do góry dnem i tak sobie stoją aż do całkowitego wystygnięcia.
Proporcje wg uznania. U mnie na ok. kilogram startych buraczków dwa starte duże jabłuszka. Najlepiej słodko-kwaśne.
Takie buraczki podaję też świeżo zrobione, np. do kaczki. Jabłka podnoszą walory smakowe dania.
Jeśli przepis Ci odpowiada, to powodzenia w przyrządzeniu sałatki i smacznego.
Danusiu - cieszę się, że poprawiłam Ci humor!
U Ciebie pogoda się poprawia, u mnie pogarsza. Co prawda mrozów nie przewidują, ale w zamian chmury, wiatr i deszcz. Może chociaż Tobie uda się spędzić miło czas na działeczce, czego życzę Ci z całego serca.
Tak smętnie prezentowała się dzisiaj moja działeczka.
hosting obrazow
darmowy hosting serwerów
Prawdziwie to u mnie dopiero minionej nocy przymroziło. Gdy spojrzałam rano za okno, oczy z orbit chciały mi wyskoczyć. Dachy na niższych blokach - czteropiętrowych - były bielutkie. W tej sytuacji pomimo braku słońca i zapowiedzi deszczu postanowiłam pojechać na działkę. Przede wszystkim wystraszyłam się, że pozostające jeszcze w altanie słoiki z kiszonymi ogórkami i kiszoną botwinką oraz pomidorowymi przecierami mogą popękać w przypadku jeszcze niższych temperatur. Zebrało się tego dobytku cztery duże skrzynki - 54 słoiki, które już są bezpieczne w domu.
Muszę jeszcze tylko przyjrzeć się każdemu słoikowi pod kątem ewentualnego uszkodzenia bądź jakichś innych szkód, by nie przenieść do spiżarni przetworów, które mogłyby się zepsuć.
Na rabatach znalazłam dodatkowe straty, tak więc przycięłam już ostatnie floksy i wykopałam kosmosy.
Ciągle pięknie kwitnie powojnik NN, rozwijają kwiatki chryzantemy i tylko jedna trzyma mocno ściśnięte pączki. Ponieważ zapowiadają u mnie zachmurzone niebo na kilka najbliższych dni, to mam wątpliwości, czy w ogóle zakwitnie.
Podobnie rzecz się ma z pąkami róż, których jest dość dużo, ale bez słonecznych promieni i one zapewne nie zechcą pokazać kwiatków. A ja naiwna myślałam , że październik okaże się bardziej przychylny roślinkom.
Alu - w sumie to nawet nie jest mi żal stracić tę sąsiadkę, bo od niej sieje się do mnie bardzo dużo rozmaitego zielska. Działkę ma zaniedbaną, ale nawet nie mam do niej żalu, ponieważ zmaga się z ciężką chorobą syna i jeśli nie czasu, to sił jej brakuje na zajmowanie się dodatkowymi obowiązkami. A winorośl od niej bardzo ładnie rośnie i już w przyszłym roku będą owoce.
Pozdrawiam wzajemnie i dla odmiany życzę Ci udanego piąteczku.
Martusiu - toś mi podsunęła doskonały pomysł na "zawiany" dżemik, zwłaszcza wiśniowy i pigwowy. Pigwowce w tym roku u sąsiada nie obrodziły, co nie znaczy, że i w przyszłym tak będzie. A wisienek już mi żal, bo wylądowały w kompoście. Dżdżownice "poszaleją".
Na zdjęciach kwiatków sporo, ale ogólny widok już smutny, a dzisiaj jeszcze smutniejszy.
Bardzo dziękuję za dobre dla nas życzenia. Skoro tak, to może Pan Bozia da, że słonko przegoni zapowiadane chmurzyska. Rewanżuję się podobnym przekazem: i jeszcze raz życzę Tobie i Twojemu ogrodowi.
Buraczki zasmażane z jabłkiem to prościzna. Ugotowane i obrane buraczki ścieram na tarce o dużych oczkach, tak samo ścieram obrane jabłka, mieszam i na patelnię, gdzie uprzednio roztopiłam 1/3 kostki masła. Do tego daję trzy czubate łyżki cukru lub miodu, jeśli go akurat posiadam i wyciskam sok z jednej cytryny. Smażę aż do wyparowania wody, przekładam do słoików i wekuję ok. 15minut, po czym wyjmuję z wody, stawiam do góry dnem i tak sobie stoją aż do całkowitego wystygnięcia.
Proporcje wg uznania. U mnie na ok. kilogram startych buraczków dwa starte duże jabłuszka. Najlepiej słodko-kwaśne.
Takie buraczki podaję też świeżo zrobione, np. do kaczki. Jabłka podnoszą walory smakowe dania.
Jeśli przepis Ci odpowiada, to powodzenia w przyrządzeniu sałatki i smacznego.
Danusiu - cieszę się, że poprawiłam Ci humor!
U Ciebie pogoda się poprawia, u mnie pogarsza. Co prawda mrozów nie przewidują, ale w zamian chmury, wiatr i deszcz. Może chociaż Tobie uda się spędzić miło czas na działeczce, czego życzę Ci z całego serca.
Tak smętnie prezentowała się dzisiaj moja działeczka.
hosting obrazow
darmowy hosting serwerów
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2428
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witaj Lucynko u mnie już od kilku dni rano jest biało szyby w aucie trzeba skrobać i opony też musimy wymieniać. Zima zbliża się na całego. Myślę, że chryzantemy się rozwiną jednego roku u mnie kwitły dopiero w grudniu, a teraz też są w pąkach to jakas późniejsza odmiana. Co do sąsiadki to nie dziwię się, że sprzedaje widocznie widzi, że nie daje z tym rady, ale może będzie ktoś fajny na jej miejsce. W ogrodzie już coraz mniej kwiatów ale kolory jesieni ozdabiają na swój sposób działeczkę choć tyle. Pozdrawiam życzę miłego dnia i udanego weekendu.
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11253
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko Fotki i wygląd ogrodowych rabatek zaprzecza Twoim utyskiwaniom o szarzyźnie ogrodowej.. No cóż, podobno każdy inaczej tzn.po swojemu postrzega otaczającą rzeczywistość...
Korzystnej aury życzę i miłego weekendu !
Korzystnej aury życzę i miłego weekendu !
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2547
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko, jesienne fotki z Twojej działeczki całkiem przyjemnie wyglądają i wcale nie są takie smutne. Czerwienie, żółcie, brązy i pomarańcze to typowo jesienne barwy i gdyby tylko słoneczko chciało nieco ozłocić te widoczki to pewnie i Tobie poprawiłby się nastrój. Rudbekie, chryzantemy, drakwie, przebarwiające się liście tworzą cudną naturalną mozaikę
Przepis na buraczki z jabłkiem i mnie się spodobał
Słonecznego weekendu Lucynko
Przepis na buraczki z jabłkiem i mnie się spodobał
Słonecznego weekendu Lucynko
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witajcie!
Sobota nieco cieplejsza niż poprzednie dni, ale w większości pozbawiona słońca.
Na działkę nie zajrzałam, bo i po co.... W zamian pomyłam okna i jestem z siebie dumna.
Przepikowałam też bardzo ładnie ukorzenione komarzyce i pelargonie, pogapiłam się przez okna na jesienne barwy na osiedlu i smutno mi się zrobiło na myśl o tym, że wkrótce i one znikną.
zdjęcia do allegro
Alu - chwilowo u nas cieplej, ponoć ma być jeszcze cieplej, ale żadne to pocieszenie. Co miało zmarznąć, to już zmarzło, działka przygotowana do zimowego odpoczynku i tak naprawdę, to nie mam po co tam jechać. Za wcześnie jeszcze na zimowe okrycia roślin czy obsypanie róż. Może jeszcze chryzantemy zakwitną i ostatnie pąki róż się rozwiną... Może.
Natomiast jesienne barwy piękniej prezentują się w mieście niż na działkach.
Pozdrawiam wzajemnie i również życzę Ci dużo słoneczka na weekendowe dni.
Maryniu - fotki - wiadomo - zawsze są barwniejsze niż to, co widać gołym okiem.
Nie lubię swojej działki po przymrozkach, nie lubię jej późną jesienią, nie lubię jej zimą.
Dziękuję, Kochana i wzajemnie życzę ciepełka oraz słoneczka.
Halszko - no właśnie: gdyby słoneczko zechciało ozłocić.... Ale ono się leni.
Cieszę się, że podoba Ci się mój autorski przepis na buraczki, tym bardziej że tak przyrządzone naprawdę smakują wszystkim.
Może niedziela będzie bardziej łaskawa i nie poskąpi słoneczka, którego ostatnio bardzo mi brakuje, tym bardziej więc dziękuję za dobre życzenie , które odwzajemniam w całości.
Niech Wam niedzielę ciepłe słoneczko umili.
Sobota nieco cieplejsza niż poprzednie dni, ale w większości pozbawiona słońca.
Na działkę nie zajrzałam, bo i po co.... W zamian pomyłam okna i jestem z siebie dumna.
Przepikowałam też bardzo ładnie ukorzenione komarzyce i pelargonie, pogapiłam się przez okna na jesienne barwy na osiedlu i smutno mi się zrobiło na myśl o tym, że wkrótce i one znikną.
zdjęcia do allegro
Alu - chwilowo u nas cieplej, ponoć ma być jeszcze cieplej, ale żadne to pocieszenie. Co miało zmarznąć, to już zmarzło, działka przygotowana do zimowego odpoczynku i tak naprawdę, to nie mam po co tam jechać. Za wcześnie jeszcze na zimowe okrycia roślin czy obsypanie róż. Może jeszcze chryzantemy zakwitną i ostatnie pąki róż się rozwiną... Może.
Natomiast jesienne barwy piękniej prezentują się w mieście niż na działkach.
Pozdrawiam wzajemnie i również życzę Ci dużo słoneczka na weekendowe dni.
Maryniu - fotki - wiadomo - zawsze są barwniejsze niż to, co widać gołym okiem.
Nie lubię swojej działki po przymrozkach, nie lubię jej późną jesienią, nie lubię jej zimą.
Dziękuję, Kochana i wzajemnie życzę ciepełka oraz słoneczka.
Halszko - no właśnie: gdyby słoneczko zechciało ozłocić.... Ale ono się leni.
Cieszę się, że podoba Ci się mój autorski przepis na buraczki, tym bardziej że tak przyrządzone naprawdę smakują wszystkim.
Może niedziela będzie bardziej łaskawa i nie poskąpi słoneczka, którego ostatnio bardzo mi brakuje, tym bardziej więc dziękuję za dobre życzenie , które odwzajemniam w całości.
Niech Wam niedzielę ciepłe słoneczko umili.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Cześć, Lucynko!
Mając tyle nalewek mój sąsiad, Filozof, powiedziałby, że o ogrzewanie zimowe jest spokojny, a Ty je rozdajesz... .
Smutniejąca działka nie cieszy. bo to działka właśnie. Z ogrodem przy domu jest inaczej. Ja lubię ten okres wyciszenia ogrodu. Pozbywam się zeschniętych, nieładnych elementów, ale zostaje wiele zimozielonych roślin, wychodzą na jaw nagie sylwetki drzew i krzewów, i takie widoki też lubię. Poza tym cały ten pajzaż ubarwiają liczne ptaki, które z upodobaniem karmię.
Z Twoim wątkiem mam pewien problem. Od kiedy zmieniłaś sposób umieszczania zdjęć mogę podziwiać jedynie jego warstwę literacką, bo zdjęć zobaczyć nie mogę. Niby się chcą otwierać, ale trwa to w nieskończoność i w końcu ... kicha.
Niemniej czytam skrzętnie i pozdrawiam Cię bardzo serdecznie - Jagi
Mając tyle nalewek mój sąsiad, Filozof, powiedziałby, że o ogrzewanie zimowe jest spokojny, a Ty je rozdajesz... .
Smutniejąca działka nie cieszy. bo to działka właśnie. Z ogrodem przy domu jest inaczej. Ja lubię ten okres wyciszenia ogrodu. Pozbywam się zeschniętych, nieładnych elementów, ale zostaje wiele zimozielonych roślin, wychodzą na jaw nagie sylwetki drzew i krzewów, i takie widoki też lubię. Poza tym cały ten pajzaż ubarwiają liczne ptaki, które z upodobaniem karmię.
Z Twoim wątkiem mam pewien problem. Od kiedy zmieniłaś sposób umieszczania zdjęć mogę podziwiać jedynie jego warstwę literacką, bo zdjęć zobaczyć nie mogę. Niby się chcą otwierać, ale trwa to w nieskończoność i w końcu ... kicha.
Niemniej czytam skrzętnie i pozdrawiam Cię bardzo serdecznie - Jagi
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko zacznę od zapytania, jakie komarzyce ukorzeniałaś, masz może zdjęcie liści. Jednego roku próbowałam przechować ( nie wiem czy te odmianę co Ty masz) i odniosłam klapę. Jedynie odmianę Nico rozmnażam od kilku lat.
Z przetworami mam podobnie, sporo rozdaję. Właśnie wczoraj była siostrzenica słoików wywiozła sporo. Cały bagażnik dobra powiozła do domu, ziemniaczki, skrzynki z jabłkami Dobrze, że umiemy się dzielić, nie każdy potrafi.
Przepisz na buraczki ciekawy, a podajesz je na ciepło, czy od razu jecie za słoika.
Szkoda, że czas zamykać sezon, na pewno jeszcze nie raz odwiedzisz działkę tej jesieni.
Pozdrawiam, słonecznego tygodnia życzę
Z przetworami mam podobnie, sporo rozdaję. Właśnie wczoraj była siostrzenica słoików wywiozła sporo. Cały bagażnik dobra powiozła do domu, ziemniaczki, skrzynki z jabłkami Dobrze, że umiemy się dzielić, nie każdy potrafi.
Przepisz na buraczki ciekawy, a podajesz je na ciepło, czy od razu jecie za słoika.
Szkoda, że czas zamykać sezon, na pewno jeszcze nie raz odwiedzisz działkę tej jesieni.
Pozdrawiam, słonecznego tygodnia życzę
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witajcie!
Niedziela nie była dla mnie łaskawa pod względem pogodowym. Cały dzień pod ciemnymi chmurami, z których na szczęście deszcz nie spadł. Mimo wszystko małe to pocieszenie, bo szczerze mówiąc nawet na spacer nie chciało mi się wyjść. Jedynie do kościółka i z powrotem. Trochę poczytałam, trochę się pobawiłam z Miśką, przegadałam przy użyciu telefonu i na tym kończy się moja aktywność. A! Oczywiście niedzielny obiadek też upichciłam.
Jagi - na stare lata wystarczy mi ogrzewane mieszkanie, z dodatkowych rozgrzewek wyrosłam jakiś czas temu.
Masz całkowitą rację, że działka o tej porze roku nie cieszy, w przeciwieństwie do ogrodu przydomowego, do którego w każdej chwili można wyjść i poobserwować przyrodę. Zawsze jest coś, co przykuje wzrok. Na działkę się zagląda na dłużej lub krócej, w zależności od długości dnia i temperatury powietrza. Gdy dni są zimne i krótkie ,wpada się tam na dwie, maksymalnie trzy godzinki i zawsze jest coś do zrobienia. Nie ma czasu na wnikliwą obserwację otoczenia, widzi się jedynie, czego zabrakło po lecie.
Jagi, może spróbuj włączyć inną przeglądarkę. Do wstawiania zdjęć korzystam z Postimage z dwóch powodów: po pierwsze łatwiej regulować wielkość zdjęć i jest więcej możliwości niż w fotosiku, po drugie szybciej idzie wstawianie ich do wątku.
Pozdrawiam wzajemnie i bardzo cieplutko.
Dorotko - ukorzeniłam dwie komarzyce, ale przyniosłam jeszcze szczepki trzeciej, może uda się ukorzenić jeszcze i tę, a w doniczce prezentowała się najładniej. Nie mam zielonego pojęcia, jak ona się nazywa.
Natomiast ukorzeniły się już bardzo ładnie dwie: 'Plectrantus Nico' i 'Plectrantus Amboinicus', zwana bardziej swojsko 'Coleus aromaticus'. Ona nie jest sensu stricto komarzycą, a tylko z komarzycami spokrewniona. Bardzo ładnie pachnie cytryną.
W ogóle to jest z nią wielki galimatias, ponieważ nazywana jest bardzo różnie. Znana jest pod nazwami: mięta meksykańska, oregano kubańskie, mięta grubolistna, tymianek meksykański, hiszpański lub kubański, mięta domowa. Możliwe, że znasz tę roślinę pod którąś z w/w nazw. Chciałam wstawić tutaj jej zdjęcie, ale nie znalazłam, natomiast znajdziesz fotkę przywiezionych sadzonek w tym wątku na str.71.
Przysmażane buraczki najlepiej smakują na ciepło. Po wyjęciu ze słoika, wrzucam na rozgraną patelnię i podgrzewam, podaję gorące.
Oczywiście działkę jeszcze odwiedzę, ale już bez tego radosnego podniecenia, które towarzyszyło mi zawsze, gdy rabaty kipiały kolorami i zapachami.
Pozdrawiam wzajemnie i również życzę Ci słoneczka na każdy dzień.
Ciekawa jestem, czy powojnik jeszcze tak ładnie kwitnie. Jutro zajrzę na działkę, to będę wiedziała.
Dobrego, słonecznego tygodnia Wszystkim .
Niedziela nie była dla mnie łaskawa pod względem pogodowym. Cały dzień pod ciemnymi chmurami, z których na szczęście deszcz nie spadł. Mimo wszystko małe to pocieszenie, bo szczerze mówiąc nawet na spacer nie chciało mi się wyjść. Jedynie do kościółka i z powrotem. Trochę poczytałam, trochę się pobawiłam z Miśką, przegadałam przy użyciu telefonu i na tym kończy się moja aktywność. A! Oczywiście niedzielny obiadek też upichciłam.
Jagi - na stare lata wystarczy mi ogrzewane mieszkanie, z dodatkowych rozgrzewek wyrosłam jakiś czas temu.
Masz całkowitą rację, że działka o tej porze roku nie cieszy, w przeciwieństwie do ogrodu przydomowego, do którego w każdej chwili można wyjść i poobserwować przyrodę. Zawsze jest coś, co przykuje wzrok. Na działkę się zagląda na dłużej lub krócej, w zależności od długości dnia i temperatury powietrza. Gdy dni są zimne i krótkie ,wpada się tam na dwie, maksymalnie trzy godzinki i zawsze jest coś do zrobienia. Nie ma czasu na wnikliwą obserwację otoczenia, widzi się jedynie, czego zabrakło po lecie.
Jagi, może spróbuj włączyć inną przeglądarkę. Do wstawiania zdjęć korzystam z Postimage z dwóch powodów: po pierwsze łatwiej regulować wielkość zdjęć i jest więcej możliwości niż w fotosiku, po drugie szybciej idzie wstawianie ich do wątku.
Pozdrawiam wzajemnie i bardzo cieplutko.
Dorotko - ukorzeniłam dwie komarzyce, ale przyniosłam jeszcze szczepki trzeciej, może uda się ukorzenić jeszcze i tę, a w doniczce prezentowała się najładniej. Nie mam zielonego pojęcia, jak ona się nazywa.
Natomiast ukorzeniły się już bardzo ładnie dwie: 'Plectrantus Nico' i 'Plectrantus Amboinicus', zwana bardziej swojsko 'Coleus aromaticus'. Ona nie jest sensu stricto komarzycą, a tylko z komarzycami spokrewniona. Bardzo ładnie pachnie cytryną.
W ogóle to jest z nią wielki galimatias, ponieważ nazywana jest bardzo różnie. Znana jest pod nazwami: mięta meksykańska, oregano kubańskie, mięta grubolistna, tymianek meksykański, hiszpański lub kubański, mięta domowa. Możliwe, że znasz tę roślinę pod którąś z w/w nazw. Chciałam wstawić tutaj jej zdjęcie, ale nie znalazłam, natomiast znajdziesz fotkę przywiezionych sadzonek w tym wątku na str.71.
Przysmażane buraczki najlepiej smakują na ciepło. Po wyjęciu ze słoika, wrzucam na rozgraną patelnię i podgrzewam, podaję gorące.
Oczywiście działkę jeszcze odwiedzę, ale już bez tego radosnego podniecenia, które towarzyszyło mi zawsze, gdy rabaty kipiały kolorami i zapachami.
Pozdrawiam wzajemnie i również życzę Ci słoneczka na każdy dzień.
Ciekawa jestem, czy powojnik jeszcze tak ładnie kwitnie. Jutro zajrzę na działkę, to będę wiedziała.
Dobrego, słonecznego tygodnia Wszystkim .
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2547
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko, ja mam sposób na to abyś jesienią chętnie jeździła na działkę Wiosną go zrealizuję nie bacząc na Twoje protesty
Po prostu wyślę Ci sadzonki poźniejszych chryzantem, które zaczynają kwitnąć po połowie października, a nawet w listopadzie. Będziesz z zaciekawieniem wypatrywać kwiatków, a każdy następny rozwinięty pączek spowoduje taki wzrost poziomu endorfin jak przebiśniegi na przedwiośniu
A swoją drogą tak pięknie i bujnie kwitnie powojnik a także różyczka, nie mówiąc już o wszystkich innych już pochwalonych kwiatkach, że naprawdę nie wiem dlaczego tak narzekasz
Wg mnie ta roślinka z pierwszego zdjęcia to kocanka, ale mogę się mylić
Dziś na obiad zrobiłam buraczki z Twojego przepisu - bardzo smaczne
Lucynko, życzę Ci słoneczka w całym nowym tygodniu
Po prostu wyślę Ci sadzonki poźniejszych chryzantem, które zaczynają kwitnąć po połowie października, a nawet w listopadzie. Będziesz z zaciekawieniem wypatrywać kwiatków, a każdy następny rozwinięty pączek spowoduje taki wzrost poziomu endorfin jak przebiśniegi na przedwiośniu
A swoją drogą tak pięknie i bujnie kwitnie powojnik a także różyczka, nie mówiąc już o wszystkich innych już pochwalonych kwiatkach, że naprawdę nie wiem dlaczego tak narzekasz
Wg mnie ta roślinka z pierwszego zdjęcia to kocanka, ale mogę się mylić
Dziś na obiad zrobiłam buraczki z Twojego przepisu - bardzo smaczne
Lucynko, życzę Ci słoneczka w całym nowym tygodniu
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2817
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko, chyba zamieniłyśmy się humorami , bo ja szukam choćby kolorowych listeczków, żeby nie smęcić, że w ogrodzie buro i ponuro, a Ty narzekasz na brak kolorów na działeczce? Toż to maleńki kawałeczek ziemi, który od niedawna zasiedlasz bylinami, a i tak kwiatków jeszcze mnóstwo
Hortensje codziennie w innym kolorze, driakwie kwitną na wyścigi, rudbekie przypomniały sobie lato, cudny zawilec, szałwie, o smagliczce i powojniku obsypanym kwiatami nie wspomnę
Pięknie kwitną chryzantemy i jeszcze ich przybędzie, bo następna już pokazuje kolorek
Róża kwitnąca bukietem kwiatów w ciepłych kolorkach, z pewnością przyciąga wzrok i rozgrzewa w chłodniejsze dni .
Musisz dosadzić jesiennych bylin, marcinków i chryzantem, tylko wtedy lato będzie bardziej zielone, bo zajmą miejsce jednorocznym
Lucynko, zasmażane buraczki z cukrem i zaciągnięte kwaśną śmietaną są u nas w jadłospisie od dawna, (przepis przywieziony przez wujenkę, Kujawiankę), rodzinka je uwielbia, a ja za nimi nie przepadam i dla siebie robię zimne buraczki z surowym jabłkiem i cebulką, zakwaszone cytrynką, taka jestem oszczędna .
Teraz zrobię większą ilość za jednym zamachem dwa w jednym i będę mogła częściej serwować je rodzince , bo jak lubię buraczki, tak nie cierpię krwawej jatki przy ich ścieraniu .
Prognozy nie są zbyt optymistyczne, jednak życzę Ci Lucynko słoneczka na niebie jak najwięcej, a przede wszystkim pogody ducha
Hortensje codziennie w innym kolorze, driakwie kwitną na wyścigi, rudbekie przypomniały sobie lato, cudny zawilec, szałwie, o smagliczce i powojniku obsypanym kwiatami nie wspomnę
Pięknie kwitną chryzantemy i jeszcze ich przybędzie, bo następna już pokazuje kolorek
Róża kwitnąca bukietem kwiatów w ciepłych kolorkach, z pewnością przyciąga wzrok i rozgrzewa w chłodniejsze dni .
Musisz dosadzić jesiennych bylin, marcinków i chryzantem, tylko wtedy lato będzie bardziej zielone, bo zajmą miejsce jednorocznym
Lucynko, zasmażane buraczki z cukrem i zaciągnięte kwaśną śmietaną są u nas w jadłospisie od dawna, (przepis przywieziony przez wujenkę, Kujawiankę), rodzinka je uwielbia, a ja za nimi nie przepadam i dla siebie robię zimne buraczki z surowym jabłkiem i cebulką, zakwaszone cytrynką, taka jestem oszczędna .
Teraz zrobię większą ilość za jednym zamachem dwa w jednym i będę mogła częściej serwować je rodzince , bo jak lubię buraczki, tak nie cierpię krwawej jatki przy ich ścieraniu .
Prognozy nie są zbyt optymistyczne, jednak życzę Ci Lucynko słoneczka na niebie jak najwięcej, a przede wszystkim pogody ducha
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3