Liwistona okrągłolistna (Livistona rotundifolia) problemy

[katwoj76]

Wybór pracowników nie mój... ale skoro już jest warto o nią zadbać aby żyła. W biurze ma ciepło i jasno jeśli chodzi o okno. Mogę jej zapewnić nową doniczkę, ziemię, zraszanie, keramzyt na podstawce delikatnie skąpany w wodzie, cokolwiek. Warunki w biurze są prawie jak domowe ale osobiście nie znam się na kwiatach domowych, a jedynie na ogrodowych. Każda zatem wskazówka mile widziana.

Nie pozostaje mi na te chwilę kupić ziemię do palm, może nowa doniczkę i próbować ratować...

[katwoj76]

Na początek widać, że problem istnieje od dłuższego czasu skoro palmie został tylko jeden liść.

Resztę liści suchych obcięłam po tym jak nie było mnie dwa tygodnie w pracy i liście były suche.

Nie sadzi się roślin do samej ziemi kupionej w sklepie.

Była już w ziemi i doniczce jaka widnieje na zdjęciu. Zrobiłam dodatkowo dziurę w doniczce na dole na odpływ wody.

Trzeba zawsze zrobić mieszankę ziemi i rozluźniacza, np. żwirku kwarcowego w proporcji około 3:1.

Może być keramzyt?

Ponadto, to jest słoneczny parapet?

Nie, słońce dopiero pojawia się ok 18 ale miejsce jest jasne z uwagi na duże okna w całym biurze.

I trzecia sprawa, te palmy preferują podwyższoną wilgotność powietrza, więc stanowisko w biurze tutaj odpada, no chyba że wstawisz nawilżacz powietrza, co raczej będzie mało prawdopodobne.

Jak można zwiększyć jej wilgotność? podstawka z keramzytem zalana woda i na to doniczka? zraszanie?

Warto przed zakupem poczytać o wymaganiach danej rośliny (najlepiej w kilku źródłach). Warunki w biurze zwykle są spartańskie, więc polecam wybierać bardziej odporne rośliny, a nie takie palmy jak Livistonia. Inaczej szkoda roślin.

Nie zawsze można dadecydować za innych pracowników w związku z ich wyborami

[norbert76]

Ok., rozumiem niezależne kwestie związane z otrzymaniem tej rośliny.

Powtórzę jednak, że nie jest to łatwa w uprawie palma, bo potrzebuje określone warunki uprawy. Problem nie dotyczy tych dwóch tygodni tylko w zasadzie od samego początku od umieszczenia w tym biurze.

1. Stanowisko jest w takim razie w porządku i to chyba jedyny z czynników, który nie wpłynął na kondycję rośliny.

2. Podłoże jest bardzo istotne, bo jeśli będzie zbyt zbite a jednocześnie roślina będzie cyklicznie podlewana (to osobna kwestia), to pierwszy krok do gnicia korzeni.
Najlepiej jako rozluźniacza dać żwirek kwarcowy o frakcji 2 - 4 mm, a keramzyt dać na dno doniczki jako drenaż.

3. Wilgotność powietrza, na pewno żadnego spryskiwania liści bo to często kończy się plamami na liściach, a dalej istnieje ryzyko załapania infekcji grzybowej. Nie mówiąc o tym, że w ten sposób wilgotności nie podniesiesz. Tacka z wilgotnym keramzytem średnio się sprawdza zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, kiedy włączasz ogrzewanie, krótko mówiąc jest niewydajne. Jedynym rozwiązaniem jest nawilżacz powietrza. Oczywiście strumień pary nie może być skierowany bezpośrednio na roślinę tylko obok.
Tutaj najgorszy okres to wyżej wspomniany okres grzewczy.

4. Podlewanie. Nigdy nie podlewamy cyklicznie co do dnia, bo każda roślina ma nieco inne wymagania, podłoże przesycha w zależności od warunków uprawy, temperatury, wilgotności powietrza, etc. W przypadku tych palm podłoże powinno być cały czas umiarkowanie wilgotne, ale można dopuścić do lekkiego przeschnięcia wierzchniej warstwy.


Generalnie będąc szczerym, stan tej rośliny nie jest najlepszy o czym świadczy stan dopiero rozwijających się liści, ale oczywiście możesz spróbować uratować tą palmę.

Przy okazji jeszcze jedno pytanie, macie klimatyzację? Jeśli tak, to używana bardzo wysusza powietrze.

[katwoj76]

1. Stanowisko jest w takim razie w porządku i to chyba jedyny z czynników, który nie wpłynął na kondycję rośliny.
Na razie na tych kokosach pojawiły się grzybki
Niestety o nawilżaczu powietrza w pracy mogę zapomnieć i choć klimatyzacja chodziła w upały to teraz raczej uchylone są okna bez klimy.
Dobrze, że nie trzeba jej zraszać bo już chciałam kupić coś do zraszania.
Poszukuje innego pomysłu na stworzenie wilgotnego klimatu bo też nie ukrywam ale jak kaloryfery zaczną grzać to będzie palma miała sucho

4. Podlewanie.

Przyjęłam do wiadomości.
Próbę muszę podjąć bo wstyd jak nie przeżyje, a jest młoda bo od kwietnia u nas gości na parapecie.



Jak już pisałam mamy klimatyzację,ale od kiedy upałów brak,klima nie chodzi.

Tak myślę sobie czy może dać jej dużo szersza podstawkę albo jakieś naczynie ozdobne gdzie będzie w nim woda, keramzyt i na tym postawiona roślina w swojej doniczce tak aby nie dotykała wody ale miała choć namiastkę wilgoci?

Ile żwirku w stosunku do ziemi ? Jakie proporcje? No i czy w Leroy Merlin albo Castoramie można kupić ?

[norbert76]

Podłoże, mieszanka ziemi i żwirku w proporcji około 3:1. Żwirek dostaniesz w sklepie akwarystycznym, tam gdzie sprzedają rybki akwariowe. Inaczej przez Allegro. Keramzyt powinien być do dostania w którymś markecie budowlanym.

Natomiast jak pisałem w kwestii nawilżania powietrza, jeśli już mówimy o innej opcji niż elektryczny nawilżacz, to pozostaje duża tacka z wilgotnym keramzytem, na to stawiasz podstawkę i doniczkę. Jest to rozwiązanie połowiczne, ale zawsze to coś niż nic.

Jeszcze w kwestii przesadzenia, jak wyciągniesz z doniczki to usuń w miarę możliwości stare podłoże i sprawdź stan korzeni. Jak będą jakieś pogniłe, to je odetnij i dobrze byłoby resztę bryły korzeniowej obsypać sproszkowanym węglem. Węgiel może być drzewny albo nawet taki leczniczy.

Powodzenia.

[katwoj76]

Keramzyt mam w ogrodzie, kamyczki zamówiłam... dokupię ziemię i chyba zmienię na donice plastikową zgodnie z tym jak tu piszą.
Zrobie zdjęcia bryły korzeniowej i wstawię aby pokazać jak palma wygląda od dołu

Dziękuję na te chwilę za pomoc

[norbert76]

W plastik bym nie dawał, bo on nie oddycha jak ceramika czy terakota.

[katwoj76]

hmm chciałam iść za tutejszymi radami ale OK

[tolejed]

Cześć,
Wczoraj zakupiłem Livistone Rotundifolia. Została przesadzona do ziemi dla roślin zielonych i palm marki Composana. Dodatkowo do ziemi domieszałem perlitu oraz niewielkiej ilości torfu i piasku. Drenaż z otoczaków ok 3 cm + odpływ. Mam kilka pytań:
1) Na liściach są podłużne i okrągłe dziurki i rdzawe plamki. Czy warto w tym przypadku zrobić prewencyjny oprysk preparatem grzybobójczym Topsin? Jeśli tak to w jakim stężeniu?
2) Czy palmę należy podlać po przesadzeniu czy lepiej poczekać kilka dni przed podlaniem? Czy rzeczywiście mogę to zrobić lekko ciepłą wodą?
3) Czy palmę spryskiwać wodą? Jeśli tak to czy również lekko ciepłą i czy może to być woda demineralizowana? (wilgotność pomieszczenia ok 50% w tym w nocy i do godziny 15:00 nawilżany nawilżaczem ewaporacyjnym gdzie wilgotność jest na poziomie 65-70%)
4) Czy warto używać do podlewania biohumus?
Już po fakcie ale nie zastosowałem magicznej sztuczki z jajkiem.
Będę wdzięczny za pomoc i inne uwagi na temat tej palmy bo słyszałem, że jest ona jednak dość kapryśną damą

[norbert76]

Na wszystkie pytania masz odpowiedzi w wątku.

Oczywiście, że podlewamy bezpośrednio po przesadzeniu.
Nie spryskujemy roślin wodą, w kwestii podniesienia wilgotności powietrza służy nawilżacz. Wilgotność powietrza musisz dopasować pod wysokość temperatury, czyli przy powyżej około 60% temperatura nie powinna być niższa niż około 20 stopni.
Biohumus jest za słaby. Tylko nawóz mineralny w sezonie co dwa tygodnie, w okresie jesienno-zimowym raz na miesiąc i miesiąc po przesadzeniu.
Zmiany na liściach to uszkodzenia mechaniczne i nie ma potrzeby stosować chemii ani innych preparatów.
Wynalazki domowe, typu jajko - a konkretnie skorupki jest całkowicie zbędne. Wystarczy sam nawóz.

Livistonia nie jest trudną w uprawie palmą, to jakiś mit powtarzany przez osoby, które nie mają zbytniego doświadczenia w uprawie roślin.
Trzeba przede wszystkim zapewnić dużą ilość światła - stanowisko przy oknie, umiarkowanie wilgotne podłoże.
I tyle, żadnej więcej filozofii.

[tolejed]

Zgadza się wiele odpowiedzi jest w tym wątku ale uwierz, że czasami dobrze jest otrzymać potwierdzenie kogoś, kto posiada wiedzę w tym temacie.
Natłok sprzecznych informacji w internecie jest porażający i nawet tutaj różne sprzeczne opinie znaleźć można.
Wielkie dzięki za informacje i cenną wiedzę

[MargaritesK]

Dzień dobry
Dostałam liwistonę, przesadziłam (ziemia kompostowa 30%, perlit, chipsy kokosowe, keramzyt, piasek kwarcowy), doniczka z odpływem, gliniana, wysoka. Po 2 tygodniach uschły wszystkie liscie, korzenie maja jakieś białe naloty...ewidentnie nie pobierała wody, ani składników z podłoża. Czy można ją jeszcze uratować? Przesyłam zdjęcie korzeni, bo tu raczej leży problem.
pozdrawiam
Małgorzata

[norbert76]

Jak wszystkie liście uschły, to już tylko śmietnik.

Przyczyn może być wiele, mogłaś uszkodzić korzenie i wdała się infekcja, miała nieprawidłowe warunki uprawy.