Juka choroby,szkodniki
Juka choroby,szkodniki
witam
mam problem z juką, problem ciagnie sie od zeszlej zimy i pustoszy mi kwiata.
na lisciach pojawił sie biały nalot, jakby plesn doczytalem, ze moze to byc wynikiem
nadmiernego podlewania w zimie, zaczalem podlewac raz na 2 tygodnie i opryskiwac
najpierw amistarem 250 sc - zbytnio nie pomoglo, potem takim w sprayu bajerowskim
srodkiem ponoc najlepszym na maczniaka - efekt tez nie zadowalajacy
grzyb siedzi dalej, wiec moze to nie maczniak a inne diabelstwo
kwiat stoi w przewiewnym miejscu, niezle naslonecznionym, latem nawet
celem przewietrzenia stal miesiac na balkonie, po powrocie do domu grzyb dalej sie trzyma.
donica z drenazem czyli warunki mozna by powiedziec ksiazkowe
jeśli ktos ma jakas rade prosze o pomoc
druga sprawa - przez tego grzyba szlag trafil juz jedna rozete lisci, czy moge ja po prostu usunac
ucinajac ja przy pniu i liczyc na to ze obok wyrosnie nowa?
pozdrawiam
Borys
na linku ponizej fotki w wysokiej rozdzielczosci
http://www.syrob.pl/juka/
mam problem z juką, problem ciagnie sie od zeszlej zimy i pustoszy mi kwiata.
na lisciach pojawił sie biały nalot, jakby plesn doczytalem, ze moze to byc wynikiem
nadmiernego podlewania w zimie, zaczalem podlewac raz na 2 tygodnie i opryskiwac
najpierw amistarem 250 sc - zbytnio nie pomoglo, potem takim w sprayu bajerowskim
srodkiem ponoc najlepszym na maczniaka - efekt tez nie zadowalajacy
grzyb siedzi dalej, wiec moze to nie maczniak a inne diabelstwo
kwiat stoi w przewiewnym miejscu, niezle naslonecznionym, latem nawet
celem przewietrzenia stal miesiac na balkonie, po powrocie do domu grzyb dalej sie trzyma.
donica z drenazem czyli warunki mozna by powiedziec ksiazkowe
jeśli ktos ma jakas rade prosze o pomoc
druga sprawa - przez tego grzyba szlag trafil juz jedna rozete lisci, czy moge ja po prostu usunac
ucinajac ja przy pniu i liczyc na to ze obok wyrosnie nowa?
pozdrawiam
Borys
na linku ponizej fotki w wysokiej rozdzielczosci
http://www.syrob.pl/juka/
Może wymiana ziemi by tu pomogła? A jak wygląda system korzeniowy rośliny? Może tam tkwi choroba? Jeśli faktycznie to grzyb, to pomoże tylko preparat grzybobójczy. Pień nie wygląda na zagrzybiony, ani na na zalany, ale podlewaj umiarkowanie, tak aby podłoże zdążyło przeschnąć. Biały nalot na liściach i pniu - to mogą być też wełnowce. A ich najlepiej zwalczyć przecierając wacikiem zwilżonym denaturatem. Spróbuj tym, bo szkoda rośliny. Pozdrawiam.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21681
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
No nie!Taką roślinę radzicie wyrzucić!!!!!
Zapłakałabym się....
Ratuj ją na wszelkie sposoby ,coś Ty ,nie wyrzucaj.
Poświęć jakiś dzień na jej leczenie i zrób tak:
1.Wymień ziemię na nową kupioną w kwiaciarni specjalną do juk,palm itp.
2.Donicę wyszoruj gorącą wodą z octem.
3.Obejrzyj dokładnie korzenie ,obmyj z pozostałości starej ziemi
4.Ułóż drenaż na dnie z keramzytu lub potłuczonej innej glinianej donicy .
5. Każdy liść i z każej strony przemyj wacikiem moczonym w wodzie z rożcieńczonym w stosunku 1:1 denaturacie lub innym spirytusie i kilkoma kroplami płynu doi naczyń(zwiększa on przyczepność roztworu).
Często zmieniaj te waciki ,najlepiej do każdego liścia nowy....
Roztworem tym przetrzyj również pnie juk.
6.Opryskaj liście z obydwu stron i pnie jakimś srodkiem grzybobójczym oraz podlej ziemię w donicy tym samym środkiem ale o dwukrotnie wyższym stężeniu niż zastosujesz do opryskania.
Oprysk ten powtórz za 7 i 14 dni.
Jest jeszcze ciepło - wszystko to możesz wykonać na balkonie i tam pozostawić jukę aż do pierwszych naprawdę chłodnych dni.
Powiem Ci,że ja swoją wynoszę na balkon w marcu /kwietniu i wciągam do domu w końcu października.Jedynie w tym roku musiałam ponownie wciągnąć ją na kilka nocy do pomieszczenia w maju z powodu przymrozków.
Całe lato juka z powodzeniem może spędzać na słonecznym balkonie - hartuje się wtedy znakomicie.Życzę powodzenia.
Zapłakałabym się....
Ratuj ją na wszelkie sposoby ,coś Ty ,nie wyrzucaj.
Poświęć jakiś dzień na jej leczenie i zrób tak:
1.Wymień ziemię na nową kupioną w kwiaciarni specjalną do juk,palm itp.
2.Donicę wyszoruj gorącą wodą z octem.
3.Obejrzyj dokładnie korzenie ,obmyj z pozostałości starej ziemi
4.Ułóż drenaż na dnie z keramzytu lub potłuczonej innej glinianej donicy .
5. Każdy liść i z każej strony przemyj wacikiem moczonym w wodzie z rożcieńczonym w stosunku 1:1 denaturacie lub innym spirytusie i kilkoma kroplami płynu doi naczyń(zwiększa on przyczepność roztworu).
Często zmieniaj te waciki ,najlepiej do każdego liścia nowy....
Roztworem tym przetrzyj również pnie juk.
6.Opryskaj liście z obydwu stron i pnie jakimś srodkiem grzybobójczym oraz podlej ziemię w donicy tym samym środkiem ale o dwukrotnie wyższym stężeniu niż zastosujesz do opryskania.
Oprysk ten powtórz za 7 i 14 dni.
Jest jeszcze ciepło - wszystko to możesz wykonać na balkonie i tam pozostawić jukę aż do pierwszych naprawdę chłodnych dni.
Powiem Ci,że ja swoją wynoszę na balkon w marcu /kwietniu i wciągam do domu w końcu października.Jedynie w tym roku musiałam ponownie wciągnąć ją na kilka nocy do pomieszczenia w maju z powodu przymrozków.
Całe lato juka z powodzeniem może spędzać na słonecznym balkonie - hartuje się wtedy znakomicie.Życzę powodzenia.
Juka - problemy zimą
Witam
mam 3-letnią jukę, której w tym roku w listopadzie zaczęły masowo żółknąć liście. Ponadto, na niektórych zauważam brązowe małe plamki, (to nie są pasożyty - oglądałam nawet pod mikroskopem). Na liściach nie widzę nigdzie żadnych pasożytów - oglądałam kwiata dość dokładnie. Jedynie co, w ziemi czasami przy podlewaniu wychodzą malutkie białe robaczki, które pojawiają się w różnych okresach i nawet jak je wytępię, to pojawiają sie po jakimś czasie znowu. Nigdy jednak mój kwiatek przy nich nie żółknął. Słyszałam że podobno są nie groźne dla rośliny.. Podlewam go jak przeschnie, mniej więcej raz w tygodniu, nigdy nie przelała mi się woda na podstawek - więc nie sądze żeby to było zalanie. Zraszam moją jukę raz - dwa razy w tygodniu. Latem kwiat był nawożony, teraz mniej więcej od października nie nawożę go w ogóle. Stoi około metr od okna, ale jest to okno wschodnie i teraz zimą jest dość czasami dość ciemno nawet w dzień.
Co jest przyczyną żółknięcia? Czytałam na forach, że czasami zimą to normalne, ale niektórzy piszą też, że mają jukę przez wiele lat i nie mają takich problemów. Co mogę zrobić? Bardzo proszę o pomoc..
mam 3-letnią jukę, której w tym roku w listopadzie zaczęły masowo żółknąć liście. Ponadto, na niektórych zauważam brązowe małe plamki, (to nie są pasożyty - oglądałam nawet pod mikroskopem). Na liściach nie widzę nigdzie żadnych pasożytów - oglądałam kwiata dość dokładnie. Jedynie co, w ziemi czasami przy podlewaniu wychodzą malutkie białe robaczki, które pojawiają się w różnych okresach i nawet jak je wytępię, to pojawiają sie po jakimś czasie znowu. Nigdy jednak mój kwiatek przy nich nie żółknął. Słyszałam że podobno są nie groźne dla rośliny.. Podlewam go jak przeschnie, mniej więcej raz w tygodniu, nigdy nie przelała mi się woda na podstawek - więc nie sądze żeby to było zalanie. Zraszam moją jukę raz - dwa razy w tygodniu. Latem kwiat był nawożony, teraz mniej więcej od października nie nawożę go w ogóle. Stoi około metr od okna, ale jest to okno wschodnie i teraz zimą jest dość czasami dość ciemno nawet w dzień.
Co jest przyczyną żółknięcia? Czytałam na forach, że czasami zimą to normalne, ale niektórzy piszą też, że mają jukę przez wiele lat i nie mają takich problemów. Co mogę zrobić? Bardzo proszę o pomoc..
Juka - szkodniki
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3919
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Juka - szkodniki
Roślina jest zaatakowana przez tarczniki - są to szkodniki ssące. Te brązowe plamki to są właśnie tarczki pod którymi ukrywa się ciało owada. Dzięki takiej ochronie szkodniki te są trudne do zwalczania. Na początek umycie wodą z ludwikiem i mechaniczne przy tym starcie tarcznika to dobre rozwiązanie. W zwalczaniu chemicznym najlepiej stosować preparaty systemiczne, które zostaną pobrane z sokami rośliny. Można też stosować pałeczki doglebowe przeciw tarcznikom, które mogą zabezpieczyć rośliny na kilka tygodni.
Re: Juka - szkodniki
Jeśli roślina niema bespośredniego kontaktu z inną rośliną (bo jest na szafie w słoiku ) to czy jest jakies zagrożenie dla roślin w pokoju czy nieprzejdzie to np. z powietrzem
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3919
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Juka - szkodniki
U tarczników ruchliwe są larwy, które ze względu na małe rozmiary są nawet nie zauważalne. Pewnie można je łatwo przenieść np. podczas pielęgnacji roślin. Za jakiś czas umyj znowu tę sadzonkę.