Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie

Rośliny doniczkowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie

Post »

Nie, rośliny zawsze sadzimy do doniczki z odpływem i stawiamy na podstawce. Sam drenaż to osobna historia i też powinien zawsze być.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
tusiaaab
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 38
Od: 3 wrz 2021, o 17:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bolesławiec

Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie

Post »

Dziękuje jak zawsze za profesjonalne porady :). Dopytam jeszcze … obciąć tak na
Zero przy podłożu ? Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie

Post »

Przy samym podłożu nie jest to konieczne, bo widzę że przy niektórych pozostałości liści przy łodydze są jeszcze nie całkowicie suche fragmenty, więc to co nie wyschło całkowicie możesz jeszcze zostawić. Potem i tak pewnie nawet samo powinno z czasem odpaść.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
dawidoss
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 30 maja 2021, o 16:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie

Post »

Witam,

Przesadziłem świeżo kupioną strelicję bo liść zżółkł.
Podłoże specjalnie do strelicji, doniczka mniej więcej taka sama (może za mała?).

Po przesadzeniu jej nie podlewałem, gdyż w wodzie korzenie musiałem namoczyć, aby się wyzbyć namokniętych grudek.
Odciąłem jeden zaczynający gnić korzeń.

Delikatnie podlałem po około dwóch tygodniach, potem po tygodniu odrobinę. Minął tydzień i kolejny liść zżółkł w moment i wysechł.

Momentalnie zaczynają żółknąć dwa kolejne, jak na zdjęciu:

Obrazek

Włożyłem palec do środka - ziemia wilgotna pod powierzchnią. Bardzo mało ją podlewałem.
Czy ta woda dalej się kumuluje i znowu ją przesadzać, tym razem w wielką donicę?
Czy może się tam jakiś grzyb rozwija?
Czy to efekt minimalistycznego podlewania po przesadzeniu?
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie

Post »

Co to za ziemia specjalna do Strelicji? :shock: Jest to tylko produkt czysto marketingowy.
Ma być mieszanka ziemi uniwersalnej i żwirku w proporcji około 3:1, którą przyrządzasz samemu.

Liść zżółkł, bo:
1. Mogła zostać przelana przed zakupem.
2. Jeśli dotyczyło najstarszego, to jest to normalne zjawisko.
3. Wskutek zmiany warunków po zakupie.

Liście mogą też żółknąć wskutek szkodników.

Natomiast jeśli musiałeś wymoczyć korzenie, to zanim posadziłeś do nowego podłoża trzeba było odczekać żeby trochę przeschły.
Potem podlałeś dopiero po dwóch tygodniach, kiedy ziemia zdążyła jeszcze bardziej przeschnąć. Korzenie w lekko wilgotnym podłożu albo co gorsza w suchym bardzo szybko przesychają, co nie jest najlepszym rozwiązaniem, bo w przypadku takich roślin jak Strelicja mogą również zostać uszkodzone, zwykle dotyka to najdrobniejszych włośników. Podlewając w takiej sytuacji, nie ma wystarczającej ilości zdrowych korzeni, które mogły by pobierać wodę. Potem podlałeś po tygodniu. I co dalej ziemia jest wilgotna?
Jeśli roślina nie jest w stanie pobierać w wystarczającej ilości wody i składników odżywczych i roślina pobiera je z liści - stąd ich żółknięcie, a podłoże nie przesycha.
To nie jest dobrze, bo jeśli podłoże nie przesycha w określonym okresie czasu, to nadmiar wody może doprowadzić do dalszego gnicia korzeni.
Mogło by to również znaczyć, że ziemia jest zbyt mało przepuszczalna. I tutaj powtórzę nie sadzi się roślin do gotowej kupnej ziemi, bo zwykle jest zbyt mało w niej rozluźniacza.
Trzeba ją jeszcze raz przesadzić i sprawdzić czy stan korzeni się nie pogorszył.
Przy okazji, w przypadku gdy odcinasz zgniłe korzenie, pozostałą bryłę korzeniową trzeba obsypać sproszkowanym węglem, bo inaczej zgnilizna może się dalej rozwijać.

I jeszcze pytanie, jak daleko stoi od okna? W jakimś ciemnym kącie czy bezpośrednio przy oknie bez żadnych zasłon, firanek?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
dawidoss
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 30 maja 2021, o 16:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie

Post »

@norbert76

To ta ziemia:
https://allegro.pl/oferta/profejonalne- ... 4f69ac7020

1.Trochę była przelana, skoro przy przesadzaniu jeden korzeń był pogniły. Usunąłem go, nie zasypałem węglem.
2.Najstarszy usechł, jak widać dwa wyżej już żółkną.

Zapomniałem dodać, że jeden z największych liści się złamał sam z siebie!
To faktycznie może oznacza, że brakuje jej wody. Czy się mylę?

To teraz nie wiem, czy ponownie ją próbować przesadzić? Boję się, że znowu korzenie uszkodzę :/
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie

Post »

Z doświadczenia nie lubię gotowego podłoża prosto ze sklepu. Jak mieszam samodzielnie, to wtedy wiem jakie podłoże będzie miało przepuszczalność.
Jeśli podłoże wolno przesycha, to problem może leżeć jak napisałem wcześniej w zbyt małej ilości rozluźniacza.
Drugim czynnikiem, korzenie nie pracują jak powinny.
Trzecim, o czym nie wspomniałem to stanowisko o zbyt małej ilości światła/słońca. Nie odpowiedziałeś w jakiej odległości stoi od okna? Strelicja oczywiście powinna stać bezpośrednio przy oknie - jak napisałem.
Czwarta przyczyna, zbyt niska temperatura. Raczej bym unikał temperatury poniżej około 20 stopni, chociaż zdrowa Strelicja da sobie radę w nieco niższych wartościach, tylko po prostu może mocno spowolnić wzrost.
Piąta, zbyt wysoka wilgotność powietrza. Nie ma potrzeby w przypadku tych roślin przekraczać wartości około 60%.

Przeanalizuj powyższe punkty i ja bym sprawdził na razie delikatnie wyciągając z doniczki w jakim stanie są korzenie. To nie powinno zaszkodzić. Jeśli system korzeniowy jest słabo rozwinięty to można spróbować kuracji z Rhizotonic. Robisz regularne opryski wg instrukcji. Tylko, że to może trochę trwać. W wątku komuś po paru miesiącach udało się zreanimować Strelicję.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Wolflyn
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 5 gru 2021, o 18:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Strelicja reginae - choroba

Post »

Dzień dobry,

Mam ogromny problem z moim rajskim ptakiem. Kupiłam go ok. 2 miesiące temu - jest w doniczce plastikowej z dziurami odpływowymi, stoi przy wschodnim oknie, podlewam gdy ziemia trochę przeschnie. Na początku wyglądał dobrze jednak po ok.2 tygodniach jego liście zaczęły żółknąć, a następnie stały się pomarańczowo-brunatne. Najpierw myślałam, że go przelałam więc oczyściłam korzenie ze starej ziemi, usunęłam uszkodzone korzenie i przesadziłam do nowej ziemi z dobrym drenażem (ziemia lekka z dodatkiem perlitu i keramzutu na dnie). Po ok. 2 tygodniach strelicja zaczęła rozwijać nowy liść, ale niestety zauważyłam, że w środku liścia znajdują się małe brązowe robaczki. Liść nie rozwinął się prawidłowo, a jego osłonka sczerniała. Zastanawiam się czy te problemy są związane z tymi insektami, ewentualnie jaki jest powód jego złego stanu.

Z góry dziękuję za pomoc




Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Strelicja reginae - choroba

Post »

Przede wszystkim mamy obszerny wątek poświęcony tej roślinie:

viewtopic.php?f=19&t=13663&hilit=Strelicja

Przelanie jest efektem obecnego stanu tej rośliny. Za długo czekałaś z przesadzeniem, podłoże produkcyjne nie nadaje się do długotrwałej uprawy roślin, a doniczka pewnie była jeszcze włożona do osłonki.
Natomiast szkodniki, to być może wciornastki, które tylko dopełniły sprawy. Zrób oprysk Mospilanem.

Przy okazji, wschodnia wystawa nie jest wystarczająca dla tej rośliny. To są rośliny słońcolubne, więc południowa wystawa.
Przy wschodniej w okresie jesienno-zimowym polecam doświetlać. Oczywiście mówimy o stanowisku tylko i wyłącznie tuż przy samym oknie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Wolflyn
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 5 gru 2021, o 18:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Strelicja reginae - choroba

Post »

Ziemia w doniczce została zmieniona po przyniesieniu rośliny, a doniczka nie była w osłonce. Oprysk zrobiłam Polysect 005SL. Na pewno spróbuję doświetlania.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie

Post »

Przesadziłaś dopiero jak coś zaczęło się dziać z rośliną. Kupując roślinę zwłaszcza w marketach, ale indziej też, trzeba mieć świadomość że roślina mogła już od dłuższego czasu być w tym podłożu produkcyjnym oraz to, że mogła już być przelana. Zdrowa roślina nie ma uszkodzonych korzeni. Osobiście przesadzam rośliny nawet w dniu zakupu, ewentualnie po dosłownie paru dniach.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
tictactoe
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 8 gru 2021, o 11:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie

Post »

Witam wszystkich serdecznie

Jestem nową użytkowniczką na tym forum a do założenia tutaj konta skłoniło mnie poszukiwanie pomocy i odpowiedzi w celu ratowania rośliny, której stałam się nieszczęśliwą posiadaczką .
Piszę "nieszczęśliwą" , gdyż w chwili jej kupowania popełniłam szereg błędów oraz nie wzięłam pod uwagę szeregu kluczowych czynników o których dopiero teraz nabywam wiedzę poprzez wnikliwą lekturę tego obszernego wątku na forum.
Niestety roślina ta zaczęła najprawdopodobniej chorować i bardzo chciałabym prosić Was o fachową pomoc w celu zdiagnozowania problemu .
Jak już napisałam wcześniej mam bardzo małe a w zasadzie żadne doświadczenie z roślinami i czuję, że porwałam się z motyką na słońce . Boję się, że roślina może być nie do odratowania a działanie na własną rękę bez konsultacji może jej tylko zaszkodzić
Popełniłam szereg błędów których świadomość mam dopiero teraz . Nie wiem który z nich mogły spowodować pogarszający się stan rośliny. A być może roślina miała ten problem wcześniej a niesprzyjające czynniki tylko przyspieszyły rozwój choroby

Na dwóch liściach zaczęły pojawiać się brunatne plamy, około tygodnia po przyniesieniu do domu. Stan jednego z liści bardzo szybko postępuje i praktycznie w 2/3 już usechł

Zdjęcia w galerii poniżej : (zdjęcia mają ok 1 tyg, plamy powoli postępują, zwłaszcza na tym bardziej zaatakowanym liściu)
https://www.dropbox.com/sh/mfrqtyntnle0 ... x8uQa?dl=0

Roślina została zakupiona w Ikei mniej więcej na początku listopada i już na wstępie została narażona na niekorzystne warunki atmosferyczne podczas transportu - wiatr i dość niska temperatura.
Roślina nie została przesadzona od momentu zakupu i nadal siedzi w ziemi produkcyjnej i doniczce 27 cm. Była podlewana mniej więcej w odstępach 1 tygodnia po ręcznym sprawdzeniu wilgotności. Za pierwszym razem błędem było podlanie zwykła wodą. Później natomiast była to woda przegotowana odstana a teraz woda przefiltrowana.
Liście jej dwukrotnie spryskałam wodą, ale po przeczytaniu, że moze to zaszkodzić roślinie i nie rozwiązuje sprawy wilgotności i suchych końcowek wstrzymałam się z tą czynnością
Roślina w domu docelowo miała stać przy oknie. Znajduje się tam też kaloryfer, który nie jest włączony. Natomiast biegnie tam z kolei również rurka grzewcza, która może mieć wpływ na temperatury . Przy samym oknie z kolei jest ok 19 st Pobliski balkon i jego otwieranie również może mieć wpływ dlatego z obawy przeniosłam roślinę w drugie miejsce .Tam z kolei roślina ma dużo mniej słońca . Samo jej przenoszenie nie jest dobre czego niestety również mam świadomość . Mam wrażenie że jestem zmuszona wybierac w chwili obecnej mniejsze zło . I nie wiem tak naprawdę, które to "mniejsze zło" jest faktycznie mniejsze. Albo wahania temperatury stawiając ja przy oknie bliżej światła kosztem pobliskiej rurki grzewczej i bliskości balkonu i niezbyt szczelnych okien albo dalej od okna kosztem mniejszych wahań temperatury
Wilgotność powietrza też prawdopodobnie nie jest na optymalnym poziomie .
Zaczęłam przeciwdziałać tej sytuacji metodami chałupniczymi - ręcznik na rurze grzewczej etc. Niestety na chwilę obecną nie mam nawilżacza.

Jak widać po powyższych wypocinach jestem książkowym przykładem nieodpowiedzialności względem tej rośliny. Czasami dobre intencje by po prostu "mieć" roślinę w domu to zdecydowanie za mało. Nie zdawałam sobie kompletnie sprawy , że jest to roślina tak wymagająca i najprawdopodniej ciężko będzie jej rozwinąć się w moich niesprzyjających warunkach . A może w ogóle nie nadaje się do moich warunków :(

Po przeczytaniu wątku i po konsultacjach w innych źródłach uzyskałam informacje, że moze to być początek plamistości liści. Nie wiem na ile jest to właściwy trop
Chciałabym prosić o pomoc w zdiagnozowaniu problemu . Czy faktycznie może to być choroba grzybowa ?
Jeśli tak to jaką metodę działania należy przyjąć ?
Po lekturze tego wątku wiem, że liście te najprawdopodobniej trzeba będzie wyciąć . Roślinę spryskać preparatem Topsin
Wiem również ze wypadałoby zajrzeć do korzeni tej rośliny. Czy pomimo niesprzyjającej okresu czyli grudzień plus zmiany chorobowe rośliny powinnam narażać ja na dodatkowy stres i przed opryskaniem preparatem przesadzić ja od razu do nowego podłoża i nowej szerszej ok 2 cm doniczki? A roślinę i nowe podłoże spryskać dopiero po przesadzeniu? Czy powinnam ograniczyć się tylko do Topsinu a przesadzenie pozostawić do wiosny ? Roślina w momencie zakupu wypuszczała dwa liście które widać na zdjęciu i które w chwili obecnej są w momencie rozwoju. Zauważyłam również, że najprawdopodobniej będzie rodził się jeszcze jeden liść.
A być może trzeba ratować ta roślinę w inny sposób?

Bardzo proszę o fachową radę co zrobić by ratować tą roślinę. Z góry bardzo dziękuję za pomoc.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie

Post »

Wszystkie odpowiedzi masz w wątku, wiele razy odpowiadałem na podobne przypadki co trzeba dokładnie zrobić, krok po kroku.

1. Podłoże bezwzględnie do wymiany - teraz, do wiosny to roślina w tym podłożu może skończyć w śmietniku.
2. Odcinasz wszystko co chore, zarówno fragmenty liści z plamami, jak i ew. zgniłe korzenie.
3. Oprysk Topsinem.
Stanowisko przy oknie plus doświetlanie - poczytaj przynajmniej z kilka, kilkanaście ostatnich stron tego wątku: viewtopic.php?f=19&t=48848&hilit=Do%C5%9Bwietlanie

Przy 19 stopniach, sama pojedyncza rurka nie będzie problemem.

Roślina może się długo regenerować, nawet kilka miesięcy.
Dlatego dam dobrą radę: dobieraj rośliny pod warunki uprawy jakie możesz im zapewnić oraz na razie łatwe w pielęgnacji.
Strelicja nie jest łatwą rośliną i ma określone wymagania.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”