Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
ODPOWIEDZ
pchelka
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 20
Od: 21 lip 2011, o 00:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.

Post »

Witam, wspaniały wątek :D
To i ja pochwalę się moją pierwszą poważną wtopą ogrodniczą - (wszystko jeszcze przede mną, to pierwszy sezon ogrodniczy po budowie).
Jak na początkującą ogrodniczkę zmęczoną pobojowiskiem pobudowlanym przystało, zaczęłam od trawnika, bo wiadomo - szybko urośnie, da trochę odpocząć oczom i skołatanym nerwom, na resztę roślin czas przyjdzie.
Wzięliśmy się do pracy, przeoraliśmy... znaczysię zaproszony koń, zbronowaliśmy - tu już małżonek służył za napęd :lol: miał ciśnienie na ten trawnik, chwaściki wybrane elegancko, ziemi doskonałej - pioseczku - nawieziono (bo u nas gliny dostatek) i wymieszano. Trawka zakupiona najodporniejsza z odpornych, bo dwa duże psy, bo dwóch rosnących młodzieńców. Zasiano, podlewano, wzeszła... I tu powinnam była zareagować odpowiednio na ostrzegawcze żaróweczki tlące się pod kopułą... czemu te trawki są takie różne... były klasyczne źdzbła traw jakie miewają wszyscy i śliczne, mocnozielone, silnie rosnące w rozetki pędy... A co tam, ładne dorodne, niech rosną - szybko się zazieleni... Czas mijał, trawa rosła w towarzystwie teraz już wiem chwastnicy jednostronnej a ja naiwnie myślałam, że będzie ładnie... W okolicach sierpnia, jak już połowa mojego trawnika, nie przypominała trawnika, a ja padałam po bezpośredniej walce widłami wręcz, poległam i zlałam wszystko roundapem. Wypalić wypaliło a jakże, ale to draństwo wyrzuciło jeszcze przed śmiercią miliony nasion :evil: Trawnik znikł, a mnie pozostało żmudne wyciąganie pozostałych korzonków i zamiatanie nasionek. Zebrałam dobrych kilka wiader (a mam takie 20l). Jak zamykałam oczy widziałam tylko nasiona i rozetki, a spać bałam się kłaść - odwiedzała mnie gigantyczna chwastnica...
Teraz wschodzi nowy trawnik a ja bacznie obserwuję, czy gdzieś nie czają się podejrzane źdźbła... I wszystkich przestrzegam przed tym ustrojstwem, a jest trochę powstających ogrodów wokół. Niektórzy nie dowierzają, że to takie tałatajstwo, cóż źle nie życzę, będę obserwować zmagania sąsiadów.

PS. Spotkałam się z opisami, że da się to wytępić nisko kosząc, moja była taka wredna, że źdźbła zwłaszcza te z nasionami kładły się na ziemi i nawet ręką ciężko było je uchwycić.
Kama
Alice
200p
200p
Posty: 269
Od: 28 mar 2009, o 10:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląskie

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.

Post »

u mnie tegoroczną wtopą było gęste posianie ogórków ,bo zazwyczaj nic z nich nie było. Ogórki urosły budząc strach i ogólny pogrom. Tylko najodważniejsi zapuszczali się w tamte rejony warzywniaka ;:224
Awatar użytkownika
Lorrie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3732
Od: 5 maja 2009, o 13:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.

Post »

Też walczę z chwastnicą. Nie było jej w okolicy dopóki sąsiad nie przywiózł sobie ziemi wraz z nasionami tego dziadostwa. U niego z trawnikiem podobnie jak u Ciebie, my natomiast rzeczywiście bardzo nisko kosimy i tego dziadostwa jakby mniej. Za to koniczyna szaleje w trawniku. W przyszłym roku wypowiadam jej wojnę (choć jest taka piękna) zakupionym już Mniszkiem.
Awatar użytkownika
riane
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 921
Od: 24 lut 2008, o 12:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: otulina Kampinosu (mazowieckie)

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.

Post »

Coraz bardziej się przekonuję, że wprowadzanie do ogrodu mięty nie było dobrym pomysłem. Pięknie pachnie, pszczółki ją lubią, kwitnie obficie i ... sieje się nieprawdopodobie. A jak już gdzieś wyrośnie to rozrasta się długimi kłączami. Więc już wszędzie mam miętę. Nie straszna jej susza ani powódź.
Agata
Awatar użytkownika
roots23
500p
500p
Posty: 798
Od: 23 sie 2010, o 16:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Krakowa/Myślenic

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.

Post »

zgadzam się co do mięty, też popełniłam ten błąd, zasadziłam malutką sadzonkę ok czerwca a rozrosła mi się bardzo, przy wykopywaniu lili, miałam problem, by jej całej nie uszkodzić, bo korzenie wplątały się w koszyczki lili...
Pozdrawiam wszystkich ogrodników Renata :)
Awatar użytkownika
Suppa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2022
Od: 6 mar 2008, o 09:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.

Post »

Chwastnica jest rośliną jednoroczną, więc ten Roundup nie był aż tak konieczny. U Ciebie pchelko pojawiła się, ponieważ młoda trawa nie stanowiła dla niej konkurencji. Jest to uciążliwy i niesamowicie plenny chwast, ale z doświadczenia wiem, że długo nie wytrzymuje konkurencji z trawą i częstego koszenia. Jeśli trawnik będzie gęsty i dobrze ukorzeni się do kolejnej wiosny nie pozwoli jej wyrosnąć w przyszłym sezonie. Ale jeśli pojawi się trochę miejsca np. z powodu suszy wyrośnie też chwastnica..
Pozdrawiam, Maciek.
Awatar użytkownika
Lorrie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3732
Od: 5 maja 2009, o 13:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.

Post »

Z miętą podobnie i u mnie. W tym roku wypowiedziałam jej wojnę, wyrwałam mnóstwo kłączy, które zarosły wszystko w promieniu 3 metrów!
Awatar użytkownika
teli
200p
200p
Posty: 284
Od: 17 paź 2008, o 10:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze.6b Płock między torami

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.

Post »

Ja mam to samo z miętą ..teraz sporo jej wywaliłam , a od wiosny przekopię cały zagonik i wywalę tę pannę ;:223
Carpe Diem...
Awatar użytkownika
Lorrie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3732
Od: 5 maja 2009, o 13:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.

Post »

Ja zawsze ją bardzo lubiłam, ale w tym roku to juz przesadziła!
klio
500p
500p
Posty: 529
Od: 31 sie 2010, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.

Post »

Odnośnie mięty to najlepszym rozwiązaniem jest zasadzenie jej w jakiejś obręczy, zabezpieczającej przed ekspansją np. duże wiaderko bez dna. U mnie to się sprawdza.
Pozdrawiam. Krystyna.
Awatar użytkownika
riane
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 921
Od: 24 lut 2008, o 12:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: otulina Kampinosu (mazowieckie)

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.

Post »

Pod warunkiem, że się nie wysieje. Ja ją już wyrywam zewsząd - ze skalniaka, z wrzosowiska, z suchej górki i z mokrego dołka. A posadziłam w zupełnie innej części ogrodu. Zaraz przy tarasie. Tak długich kłączy na szczęście nie ma. Ale zasięg rozrzutu nasion spory. I niestety podejrzewam, że ma różnych pomagierów, mrówki na przykład. Ale lubię ją wyrywać. Tak ładnie pachnie zanim trafi na kompost :D .
Agata
Awatar użytkownika
Lorrie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3732
Od: 5 maja 2009, o 13:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.

Post »

Fakt - wyrywanie mięty to czysta przyjemność :)
klio
500p
500p
Posty: 529
Od: 31 sie 2010, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.

Post »

Zwykle nie dopuszczam do wysiania się nasion mięty. Ścinam pędy gdy są jeszcze młode i suszę. Uwielbiam ich zapach.
Pozdrawiam. Krystyna.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”