Zimowanie cebulek,cebul,karp itp

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
paco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2235
Od: 17 gru 2006, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świebodzice
Kontakt:

Post »

Ponieważ w tym roku będę musiał przechować kilka dalii postanowiłem dokładniej zapoznać się z tym zagadnieniem.
Przytoczone przez mnie wywody na temat przechowywania bulw dalii nie są jeszcze poparte moim doświadczeniem, ale poszukiwaniem i analizą informacji (polsko i angielskojęzycznych) zawartych na ten temat w sieci.

Czas wykopywania bulw jest określany jako czas przemrożenia części nadziemnej rośliny przez pierwsze przymrozki jednak zalecane jest, aby nastąpiło to (nawet jeśli nie będzie przymrozków) nie później niż do końca października.

Do wykopywania dalii zazwyczaj polecane są widły amerykańskie jednak w jednym z artykułów zauważono według mnie słusznie, że powoduje to dość często uszkodzenie (pękanie, wyłamanie) bulw, szczególnie gdy są dobrze rozrośnięte i uprawiane są w ciężkiej ziemi. Najlepszym sposobem (według amerykańskiego producenta) jest stosowanie szpadla z okrągłym zakończeniem, gdyż przy dostatecznie odległym od łodygi kopaniu, można podważyć całą karpę wraz z bryłą ziemi. Przy użyciu wideł amerykańskich w zasadzie wyrywa się bulwę, bardzo często ją uszkadzając.

Obcinanie łodyg – zazwyczaj odległość w jakiej należy odcinać łodygę jest określana naokoło 10 cm. Jednak jeden z producentów zaleca obcinanie łodygi możliwie jak najbliżej bulw. Twierdzi on, że łodyga jest całkowicie zbędną częścią rośliny, a bardzo często (ponieważ jest przemrożona) jest „gniazdem” powstawania procesów gnilnych i zniszczenia całej karpy podczas przechowywania.

Bulwy po wykopaniu zaleca się dobrze oczyścić z ziemi (gdzie mogą znajdować się zalążki grzybów powodujących gnicie bulw). Zalecane metody to wstępne oczyszczenie świeżo wykopanych bulw, a po przesuszeniu dokładniejsze – zawsze uważając aby bulw nie uszkodzić. Jednym z zalecanych sposobów jest wymycie bulw wodą pod ciśnieniem – zaraz po wykopaniu bulwy i tak są zazwyczaj mokre tak więc płukanie im nie zaszkodzi a jest najlepszym sposobem na dokładne ich oczyszczenie.

Suszenie – wyczyszczone bulwy należy wysuszyć – oczywiście chodzi o to, aby bulwy były czyste i suche powierzchniowo (nie wysuszone na wiór) , aby podczas przechowywanie mokre bulwy nie zaczęły gnić. Suszenie to powinno odbywać się w ciepłym przewiewnym miejscu.

Selekcja bulw i korzeni – z karpy należy usunąć wszystkie mocno uszkodzone bulwy, bulwy „spróchniałe”, gnijące i popękane. Z bulw należy usunąć wszystkie włoskowate korzenie, a drobne uszkodzenia zaprawić preparatem grzybobójczym (jeden z producentów zaleca siarkę). Niektórzy nie zalecają przechowywania bulw mniejszych niż 5 cm.

Przechowywanie – najważniejsze dla powodzenia w przechowywaniu są dwa warunki odpowiednia stała TEMPERATURA I WILGOTNOŚĆ!!!
W zbyt wysokiej temperaturze i małej wilgotności bulwy całkowicie wysychają , co prowadzi do ich obumierania. Zbyt niska temperatura powoduje przemarzanie bulw i ich gnicie co również niszczy bulwy.

Zakres temperatur w jakich powinny być przechowywane dalie to od 2 do 10stopni Celsjusza.
Najbardziej optymalna temperatura to 8-10 stopni Celsjusza, a ważne jest też, aby nie było częstych wahań temperatury co również nie sprzyja przechowywanym bulwom.
Tak więc najlepszym miejscem na przechowywanie bulw są podziemne piwnice, gdzie zazwyczaj utrzymuje się stała temperatura i wilgotność powietrza.

W czym przechowywać bulwy.
Materiał sypki w którym zaleca się przechowywać dalie to wermikulit, torf, piasek lub trociny – materiały te są używane, aby ułatwić utrzymanie stałej wilgotności i temperatury.
(W dalszych opisach będę ten materiał nazywał dla ułatwienia „medium”).

Bulwy powinny być przechowywane w ciemnych pomieszczeniach, jeśli jest to nie możliwe należy je przechowywać w pojemnikach, które można zamknąć, aby nie docierało do nich światło.

Znalazłem kilka sposobów składowania bulw oto one;

1. W foliowych perforowanych workach – do worków należy wsypać „medium” i umieścić bulwy tak, aby nie dotykały do folii. Sposób ten pozwala w jednym worku gromadzić bulwy jednej odmiany – co ułatwia identyfikację. Tak przygotowane worki składuje się w tekturowych plastikowych lub drewnianych pudłach.

2. W pojemnikach z tworzywa sztucznego (pudła tekturowe, drewniane) – na dno wsypać około 5 cm „medium” na tę warstwę układać bulwy tak, aby nie dotykały się wzajemnie (zapobiega to gniciu zdrowych bulw) i zasypać całość medium, aby wystawały obcięte łodygi.

3. Przechowywanie w pojemnikach bez żadnego medium – jest to możliwe tam gdzie możemy zapewnić stałą wilgotność i temperaturę powietrza.

A teraz dwa trochę kontrowersyjne sposoby – ale warte chyba sprawdzenia.
Dla tych sposobów ważne jest, aby bulwy były bardzo czyste i suche – aby zapewnić im stałą wilgotność zaleca się bardzo ciasno zawinąć bulwy w folią stretch lub zanurzyć ( w celu pokrycia powierzchni) w parafinie. ( kupowałem tak zabezpieczone róże – może jest to również dobry sposób na dalie).

Dla osób które nie mają piwnic pozostaje nie ogrzewany garaż czy komórka i na przykład nie używana lodówa (może się uda) lub jak zalecają niektórzy producenci wyrzucenie starych karp a wiosną zakup nowych. :? :shock:
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
konto-nieaktywne2
---
Posty: 425
Od: 18 sty 2007, o 08:26
Lokalizacja: Błonie

Post »

A czy na przechowanie zimowe zaprawiacie mieczyki p-ko chorobom grzybowym i jakim preparatem.
Mariola54
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4858
Od: 11 wrz 2006, o 00:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kujawy

Post »

Jesienią nie zaprawiam, dopiero wiosną gdy sadzę do ziemi.
justi28
200p
200p
Posty: 420
Od: 19 mar 2007, o 17:52
Lokalizacja: małopolska

Post »

Popieram z własnego doświadczenia że widły nie są najlepszym narzędziem aby wykopać dalie. Po prostu sie uszkadza bulwy :oops:
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6531
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

A ja dodam, że obcinanie łodyg przy samej karpie ma może sens p.grzybowy, ale jeśli się dobrze podsuszy karpę z łodygami, a potem przechowujemy je w dobrych warunkach (patrz wyżej), to minimalizujemy niebezpieczeństwo zakażenia czy rozprzestrzenienia się choroby, a 10cm łodygi świetnie służą jako uchwyt :)
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
paco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2235
Od: 17 gru 2006, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świebodzice
Kontakt:

Post »

Nalewka pisze:..... ale jeśli się dobrze podsuszy karpę z łodygami...
Niby tak, ale.... aby dobrze przesuszyć grubą i długą łodygę (źle odparowuje), to za bardzo według mnie przesuszamy karpę - a to jednak nie wpłynie na jej dobre przechowywanie.
Otrzymałem już przesuszoną karpę, ale gdy obciąłem trochę przydługą łodygę w środku nie była przeschnięta, a był niestety już gnijący miąższ - może podczas przechowywania zaschłoby to, ale czy warto ryzykować. :wink: (dla uchwytu).


Zapomniałem dodać w swoich wywodach, że o karpach nie można zapomnieć w zimie i co najmniej dwu krotnie (styczeń, marzec) przejrzeć ich jakość, aby ewentualnie odciąć już gnijące fragmenty uszkodzonych bulw i nie dopuścić do całkowitego zniszczenia. Należy też sprawdzać czy bulwy nie mają za sucho (nawilżyć), lub zbyt wilgotno (wywietrzyć).
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Awatar użytkownika
paco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2235
Od: 17 gru 2006, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świebodzice
Kontakt:

Post »

Na jednej z angielskich stron znalazłem ciekawy sposób oznaczania bulw - to zdjęcie już mojej oznaczonej bulwy. Takie oznaczanie jest chyba najprostsze i nie wymaga żadnych dodatkowych narzędzi i materiałów.

Obrazek
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Awatar użytkownika
zelwi
500p
500p
Posty: 705
Od: 27 cze 2007, o 09:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Luboń k. Poznania

Post »

Kupiłem 3 tygodnie temu mieczyki i przechowuję je w chłodnej piwnicy, ale na niektórych zaczęła pojawiać się pleśń. Czy ktoś ma/miał takie problemy z przechowywaniem i zna sposób na radzenie sobie z nadmierną wilgotnością w pomieszczeniu?
Awatar użytkownika
paco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2235
Od: 17 gru 2006, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świebodzice
Kontakt:

Post »

Nie wiem, czy jest to fachowy sposób (nie posiadam mieczyków), ale w podobnych sytuacjach przy innych cebulach zasypywałem je suchym popiołem drzewnym i to cebulom pomagało.
Jeśli chodzi o wilgoć w powietrzu to chyba nie ma innej metody jak odpowiednia wentylacja pomieszczenia (jeśli nie grawitacyjna to wymuszona).
Natomiast pozbycie się wilgoci w pomieszczeniu to już całkiem inna sprawa i trudno radzić coś nie znając powodów takiego "stanu rzeczy".
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Awatar użytkownika
paco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2235
Od: 17 gru 2006, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świebodzice
Kontakt:

Post »

paco pisze:Na jednej z angielskich stron znalazłem ciekawy sposób oznaczania bulw - to zdjęcie już mojej oznaczonej bulwy. Takie oznaczanie jest chyba najprostsze i nie wymaga żadnych dodatkowych narzędzi i materiałów.

Obrazek

Mało tego, że jest najprostsze to okazało się, że jest bardzo trwałe.
Dziś wykopywałem dalie i tak wygląda napis na bulwie po roku ( przechowywanie i cały sezon w ziemi). :D


Obrazek
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
uzumaki
50p
50p
Posty: 71
Od: 28 sty 2008, o 00:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: West Yorkshire UK

Post »

Paco-oznaczenie fantastycznie proste! :) Gratuluje pomyslu.

Zelwi-nie raz na cebulach albo bulwach mialam plesn.Szorowalam kazda pojedynczo szczoteczka do zebow(nie moja :) )w cieplej wodzie z mydlem,potem zaprawialam w roztworze srodka dezynfekcyjnego,nie zawsze w profesjonalnej zaprawie ogrodniczej.Zaleznie co mialam.
Obsuszalam najpierw w papierowym reczniku,potem gdzies w suchym msc.
Nastepnie albo wysadzalam jak byl na to termin ,albo przechowywalam ale oddzielone od zdrowych sztuk.
Bardzo mocno porazone cebule i bulwy,traktowalam tak samo,tylko potem nie wysadzalam do donicy czy ogrodka,tylko sadzilam gdzies w kacie na publicznym trawniku.(Wiem, bez sensu)
jeśli plesn wchodzila w glab bulwy,to czasami odcinalam porazona czesc.Rane zasypywalam pokruszonum weglem z apteki.
Szkoda mi bylo wyrzucic...
Pozdrawiam Danka
Awatar użytkownika
lucy09
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3562
Od: 14 sie 2008, o 15:02
Lokalizacja: Łódź

Post »

Zatem, czy w suchej i ciepłej piwnicy blokowej jest szansa na przechowanie bulw canny, dali, mieczyków?
Awatar użytkownika
k-c
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2285
Od: 3 wrz 2007, o 15:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

tak ale musza być obsypane trocinami i co jakiś czas trzeba robicd przeglad bulw i jeżeli roiły by sie za mocno pomarszczone oznaczało by to że trzeba co jakis czas trociny te zwilżyć delikatnie wodą - tak by były wilgotne ale nie mokre...
pozdrawiam, Karol
moje wątki
ODPOWIEDZ

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”