Myszy i ich zwalczanie.

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6532
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Normix z ziarnach, w tym roku rozsypałam w kartonach z cebulami, kłączami itd na wierzchu zatrute ziarno normixa i co dwa dni dosypywałam, bo znikało błyskawicznie. Mam nadzieję, że to skuteczne, bo bardziej smaczne niż bulwy, a można się najeść tylko raz :P Niestety nie mam corpus delicti tj. nie znalazłam żadnej myszy leżącej na podłodze, ale normix ma to do siebie, że działa z niejakim opóźnieniem, więc myszy (i inne myszowate) jedzą i idą sobie w dal, a dopiero potem ... tego, no wiecie, padają nieboszczykiem :roll:
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
piters
50p
50p
Posty: 88
Od: 5 paź 2008, o 11:45
Lokalizacja: małopolska

Post »

zatrute ziarno jak najbardziej się sprawdzi; warto też założyc 2-3 łapki na myszy (najlepiej z zółtym serem) i kontrolować co jakiś czas;
Awatar użytkownika
rivendel
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2030
Od: 28 sie 2008, o 22:29
Lokalizacja: dolnośląskie

Post »

piters pisze:zatrute ziarno jak najbardziej się sprawdzi; warto też założyc 2-3 łapki na myszy (najlepiej z zółtym serem) i kontrolować co jakiś czas;
Nie z serem!!!! Z boczkiem wędzonym.
Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
Awatar użytkownika
Wisienka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4094
Od: 9 lis 2006, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Strefa 6a

Post »

No to ja w takim razie zamiast łapki na myszkę, kupię ten normix.
Zalęgła mi się gdzieś myszka w moim letnim "domku" i wolałabym,
żeby "corpus delicti" nie leżał w nim do czasu naszego następnego przyjazdu. :?
Pozdrawiam serdecznie
Awatar użytkownika
judyta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4060
Od: 10 lut 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Polecam granulat Bross na myszy.Sprawdzony.Działa podobnie jak Nalewka napisała o norniksie.Proponuję nasypywać go rzadziej niż co dwa dni, gdyż działa po ok. 5 dniach od zjedzenia i w tym czasie myszeczki potrafią wynieść całe opakowanie do swoich spiżarni.Kiedyś mi się to przytrafiło :oops: i pewnie bym o tym nie wiedziała, gdybym przypadkowo nie znalazła takiej spiżarenki z nieżywymi myszami.I jeszcze nie polecam tej trutki jeśli są koty lub psiaki, gdyż myszy podtrute dają się łatwo złapać a potem może być kłopot.
Awatar użytkownika
lucy09
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3562
Od: 14 sie 2008, o 15:02
Lokalizacja: Łódź

Post »

Znaczy się,myszy lubią nasze bulwy?
Awatar użytkownika
judyta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4060
Od: 10 lut 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Nie tylko bulwy.W ubiegłym roku "wyniosły" mi całą pietruszkę.Zorientowałam się jak na tapetę wchodziły buraczki :wink: :evil:
Awatar użytkownika
lucy09
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3562
Od: 14 sie 2008, o 15:02
Lokalizacja: Łódź

Post »

Jakim cudem???
Awatar użytkownika
piters
50p
50p
Posty: 88
Od: 5 paź 2008, o 11:45
Lokalizacja: małopolska

Post »

Wisienka pisze:No to ja w takim razie zamiast łapki na myszkę, kupię ten normix.
Zalęgła mi się gdzieś myszka w moim letnim "domku" i wolałabym,
żeby "corpus delicti" nie leżał w nim do czasu naszego następnego przyjazdu. :?
no ale w takim przypadku to łapka byłaby chyba praktyczniejsza - mysz otruta np. normixem może paść gdziekolwiek, również w miejscu niedostępnym, ale na tyle bliskim, że zapach rozkładającego się mysiego lokatora może być bardzo uciążliwy; gryzonia złapanego na łapkę można bez trudu pochować w godnym miejscu, nawet razem z łapką :D :D
Awatar użytkownika
judyta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4060
Od: 10 lut 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Sama zastanawiam się jakim cudem :lol: Pewnie odbyło się to tak, ze kiedy ja brałam 5 pietruszek to one 25 :lol: Któregoś dnia zeszłam do piwnicy, sięgam do skrzynki z piaskiem i nic namacać nie mogę :shock: Więc do piwnicy powędrował pojemniczek z trutką i po kłopocie. Ale poza piwnicą staram się używać łapek, tym bardziej, że znalazła u mnie wikt malusia koteczka, która ma przemiły wyraz pyszczka, jak jej przynoszę taki rarytasik! A kradziejom pietruszki mówię zdecydowane NIE.
cx

Post »

Witam.
Gwoli ścisłości,takimi smakoszami warzyw są raczej nornice.Niestety nie zawsze się łapią w pułapki-czasem są za duże,trudno dobrać przynętę.Wyniesiona trucizna niestety nie koniecznie oznacza ,że szkodniki ją zjadły.Zdarza się,że "gromadzą zapasy na zimę" w miejscu swego gniazda,a żerują dalej.Jeśli chodzi o "zapach"truchełka to po antykoagulantach zwierz się mumifikuje i "pachnie"dzień ,dwa.Natomiast pułapkowa dłużej.Bardzo ważna jest też regulacja pułapki,tak postawiona wprost ze sklepu nie zawsze zadziała.
Ogólnie mysz domową o wiele łatwiej "załatwić "niż nornicę.
Można też użyć "żywołapki" ale nie wiem czy nornica tam wlizie.
Niektóre koty,nawet tzw łowne nie łapią nornic.
Hej.
Awatar użytkownika
judyta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4060
Od: 10 lut 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

W sumie bardzo możliwe, że to mogła być nornica, nie złapałam tego gryzonia na gorącym uczynku :roll: Krzysiu, nie wiedziałam, że one mogą żyć w piwnicy :oops: myślałam, że tak jak krety w ziemi.
cx

Post »

Witam.
Tak oczywiście żyją w ziemii .Lecz przed zimą szukają różnych schronień i czasem mogą przypadkiem wejść do pomieszczeń.Głównymi sprawcami ich pobytu w pomieszczeniach zamkniętych(piwniczka ziemna tu nie podchodzi,tam się podkopują)...jesteśmy my.Nieświadomie możemy je wnieść z płodami rolnymi np.
U nas gdy czasem skrzynki z jabłkami pozostaną na noc w sadzie,a czasem i bez tej nocki-mamy pewność ich obecności w chłodni.Kiedyś wyniosła "gadzina" trzy porcje trutki(są takie dozowniki z izolacją "antywilgoć" i "antykot" i dopiero po tygodniu raczyła się złapać w pułapkę.Całą trutkę znaleźliśmy później w skrzynce z jabłkami,razem z gniazdem z liści pozyskanych z wielu skrzynek.
Hej.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”