PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2564
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Ja to bym sie obawiała czy one mają wścieklizny bo u nas w Małopolsce to ciągle ostrzegaja przed nią. Chyba że to jakis bażant hodowlany i oswojony
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Nie spotkałam się w naszym rejonie z tematem wścieklizny u bażantów.
Natomiast powoli dochodzi coraz wiecej komunikatów o ptasiej grypie. I widzę że coraz więcej interwencji z martwymi ptakami w roli głównej..
Natomiast powoli dochodzi coraz wiecej komunikatów o ptasiej grypie. I widzę że coraz więcej interwencji z martwymi ptakami w roli głównej..
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12942
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Dziś serdecznie się uśmiałam kiedy sprawdziłam siateczkę z orzeszkami ziemnymi - były puste a ja zastanawiałam dlaczego ptaszki nie chcą moich orzeszków a te cwaniaki pozostawiły tylko skorupki jak to zrobiły?
A tu bałagan na który pozwalam moim ptaszkom, tylko dlaczego tak brudzą
A tu mają swój ptaki, jeże azyl, nikt im nie przeszkadza, mogą się schować w ściętych gałązkach sosny, podobno powinno być takie miejsce dzikie.
A tu bałagan na który pozwalam moim ptaszkom, tylko dlaczego tak brudzą
A tu mają swój ptaki, jeże azyl, nikt im nie przeszkadza, mogą się schować w ściętych gałązkach sosny, podobno powinno być takie miejsce dzikie.
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
One nawożą nie brudzątara pisze:A tu bałagan na który pozwalam moim ptaszkom, tylko dlaczego tak brudzą
U mnie w okolicy karmników jest stan taki, że będę musiał bardzo uważać z wiosennym nawożeniem aby nawet jedna granulka nawozu tam nie padła bo bym przenawoził Ptaszyny przetworzyły ogromną ilość karmy w wiadomy sposób no i masę łupin ziarna się poniewiera. Sprzątania będzie sporo. Ale na razie konsumpcja trwa w najlepsze. Dziś padał śnieg i w 3 karmnikach było oblężenie jak miesiąc temu.
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2094
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Niestety tendencja do wycinania wszystkiego jest powszechna
W zeszłym roku na powtarzające się apele kilku malkontentów wyasfaltowali nam drogę. Oczywiście wycinając wszystko co trzeba i co nie trzeba. (poza starym suchym kasztanowcem grożącym przewróceniem). Znikły wszelkie fajne krzaczki przydrożne.
Odkąd mieszkam na wsi co roku obserwuję coraz mniej zwierząt. W tym ptaków. Cholera mnie na to bierze! Cieszę się, że mieszkam pod samym lasem i sadzę nowe drzewa. Ale co s tego skoro wszędzie wokół będzie pustynia
W zeszłym roku na powtarzające się apele kilku malkontentów wyasfaltowali nam drogę. Oczywiście wycinając wszystko co trzeba i co nie trzeba. (poza starym suchym kasztanowcem grożącym przewróceniem). Znikły wszelkie fajne krzaczki przydrożne.
Odkąd mieszkam na wsi co roku obserwuję coraz mniej zwierząt. W tym ptaków. Cholera mnie na to bierze! Cieszę się, że mieszkam pod samym lasem i sadzę nowe drzewa. Ale co s tego skoro wszędzie wokół będzie pustynia
Pozdrawiam Lucyna
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Ornitolodzy podpowiadają by karmienie zakończyć z końcem marca. Więc u mnie jeszcze trwa wyżerka.
Sikory to główni klienci. Ich obecny wygląd świadczy raczej o tym, że nie cierpią głodu. Oprócz tego aktywnie pomagają im coraz liczniejsze kosy. Wpadają raniuszki, para dzięciołów, sójki.
Z końcem marca lokal nie zostanie zamknięty ale nowe posiłki nie będą już wydawane. Zobaczymy.
Sikory to główni klienci. Ich obecny wygląd świadczy raczej o tym, że nie cierpią głodu. Oprócz tego aktywnie pomagają im coraz liczniejsze kosy. Wpadają raniuszki, para dzięciołów, sójki.
Z końcem marca lokal nie zostanie zamknięty ale nowe posiłki nie będą już wydawane. Zobaczymy.
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
- dukra13
- 200p
- Posty: 234
- Od: 23 sie 2007, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Małe pytanie . Gdzie wyrzucacie śmieci spod karmnika, kompost czy pojemnik na śmieci ?.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2101
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
W stołówce już pustawo. Sikorki zaglądają od czasu do czasu, mazurki też niewiele korzystają. Kosy lekko ,,zagryzają'' ślimaczy kawior jabłkiem. W tym roku zimowało więcej kosów niż w poprzednich latach i do tego prawie nie korzystały z dożywiania. Przypiliło je tylko na czas zalegania grubej pokrywy śnieżnej. Kosy tutaj nauczyły się wykopywać z ziemi złoża jaj rudych ślimaków i jeśli tylko nie ma śniegu, to mają się w zimie bardzo dobrze. Pierwszy raz w zeszłym roku w zimie wypatrzyłam jak pani kosowa wykopała złoże jaj pod samym oknem domu i wcinała je z wielkim smakiem. Miałam okazję dokładnie się temu przyjrzeć.
Teraz modraszki zaczynają ostro jeść jabłka. Wczoraj było 6 sztuk na raz, czego nie udało się zobaczyć przez całą zimę. Jak się tylko któreś skuszą na budkę lęgową, jabłka będą dostawać aż do wylotu młodych. W zeszłym roku korzystały z takiego dożywiania bardzo chętnie i nawet karmiły jabłkami młode. Oczywiście podstawą było łowione w wielkich ilościach mięsko.
Teraz modraszki zaczynają ostro jeść jabłka. Wczoraj było 6 sztuk na raz, czego nie udało się zobaczyć przez całą zimę. Jak się tylko któreś skuszą na budkę lęgową, jabłka będą dostawać aż do wylotu młodych. W zeszłym roku korzystały z takiego dożywiania bardzo chętnie i nawet karmiły jabłkami młode. Oczywiście podstawą było łowione w wielkich ilościach mięsko.
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Bardzo cenna informacja, dziękujękozula pisze:W zeszłym roku korzystały z takiego dożywiania bardzo chętnie i nawet karmiły jabłkami młode.
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2094
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
U mnie nadal to samo stado: jery, grubodzioby, dzwońce, czyże. Ostatnio więcej sikor, zwłaszcza bogatek. Od tygodnia zauważyłam, że wszystkie karmidła są wymiecione do czysta już w połowie dnia, czyli ptaszyska żerują intensywniej niż czasie śniegów
Pozdrawiam Lucyna
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12942
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Widać i u mnie większy ruch śmiejemy się, że z całego miasta zwołują na ucztę swoich przyjaciół ale to mnie właśnie cieszy. Sporo ostatnio wróbli a myślałam, że ich już nie ma.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2101
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Dla dzwońców i czyży zaczyna się przednówek. Nasiona olch i brzóz już zjedzone, a te dwa gatunki to zawzięte jarosze. U nas musiał być urodzaj na nasiona drzew, bo w zimie zobaczyć dzwońca albo czyżyka w karmidle było trudno. Teraz zaczynają przylatywać pojedynczo jedne i drugie. Najszybsze naturalne karmienie dla nich to nasiona mniszka, tasznika, kurzyśladu i pewnie jeszcze kilku innych chwastów. W zeszłym roku mieliśmy pierwszy rok nie koszenia trawnika po wieloletniej przerwie. Na świeże nasiona zleciały się szczygły, dzwońce, czyże i zięby. Młody tasznik skubały ze smakiem sierpówki.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
U mnie też już ptaki poszły ' na swoje' i korzystają z tego co natura im zostawiła. Jeszcze sypię w karmink ale już widzę, że za dużo i nie przejadają. Resztki więc rzucam na dzikie tereny i o ile nie przeora mi tego pies to rosną rózne zboża na kolejny rok.
Z przyjemnością słucham jak cała działka świergoli. Zrobiliśmy dużą przycinkę w zlamanych drzewach i martwiłam się, że im usunęłam miejsca ale ptaszyny są dalej. Na iglaku ktoś tworzy gniazdo. Ciekawa jestem kto w tym roku. Mam wrażenie że to... mewy(?!).
Niestety nie wszyscy są zachwyceni i jeszcze się dobrze wiosna nie robi a już zaczynają się interwencje pt strącanie gniazd. Ostatnio zgarnialiśmy młodego gołębia z trawnika wytrąconego prawdopodobnie z gniazdem z balkonu, a teraz obserwuję pewien blok gdzie były gniazda jaskółek i jerzyków i nagle zniknęły...
Z przyjemnością słucham jak cała działka świergoli. Zrobiliśmy dużą przycinkę w zlamanych drzewach i martwiłam się, że im usunęłam miejsca ale ptaszyny są dalej. Na iglaku ktoś tworzy gniazdo. Ciekawa jestem kto w tym roku. Mam wrażenie że to... mewy(?!).
Niestety nie wszyscy są zachwyceni i jeszcze się dobrze wiosna nie robi a już zaczynają się interwencje pt strącanie gniazd. Ostatnio zgarnialiśmy młodego gołębia z trawnika wytrąconego prawdopodobnie z gniazdem z balkonu, a teraz obserwuję pewien blok gdzie były gniazda jaskółek i jerzyków i nagle zniknęły...