Orzech włoski - uprawa Cz.1
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2020
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Orzech włoski
Kozula, pewnie coś więcej napiszę, ale w/g mojej wiedzy wyłącznie w okolicy " czarnych " orzechów nic nie chce rosnąć i ich liści nie wolno kompostować.
A tak ogólnie orzech jest bardzo "pazerny na pokarm ". Raczej w najbliższej okolicy nie należy nic sadzić.
A tak ogólnie orzech jest bardzo "pazerny na pokarm ". Raczej w najbliższej okolicy nie należy nic sadzić.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
- Ogrodnik88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 17 cze 2010, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Orzech włoski
Czyli jak posadziłem go 2-3m obok jednorocznych Dereni białych to może je mocno przyhamować?
Re: Orzech włoski
Czarny orzech ze względu na zawarty juglon ? to też,ale nawet zwykły orzech.patrz. koronę i szeroki system korzeniowy.
Mam posadzony lilak obok niego i nie kwitnie.Dalej jest czereśnia,ale już duża i była pierwsza jak on.Z nią nie ma problemów.
Mam posadzony lilak obok niego i nie kwitnie.Dalej jest czereśnia,ale już duża i była pierwsza jak on.Z nią nie ma problemów.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- Ogrodnik88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 17 cze 2010, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Orzech włoski
Nie kwitnie bo pewnie nie ma słońca,a korzenie jaki mniej więcej mają zasięg?
Re: Orzech włoski
Trudno mi orzec.Ma mniej więcej wysokość 8-10 m. A szerokość korony gdzieś z 2,5 m.To stwierdzam,że jak sięgał by ,to tyle co korona.Czyli w granicach 3 m.
Bardziej chodzi właśnie o brak światła.Żle był prowadzony od początku,a teraz nie naprawi już tego i nie skoryguję tak jak powinien on wyglądać i rosnąć.
Tym bardziej,że lilak szczepiony na ligustrze
Bardziej chodzi właśnie o brak światła.Żle był prowadzony od początku,a teraz nie naprawi już tego i nie skoryguję tak jak powinien on wyglądać i rosnąć.
Tym bardziej,że lilak szczepiony na ligustrze

Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski
Orzech włoski najbardziej tępi konkurencję cieniem, wypijaniem wody i składników mineralnych. Pod starą lipą, dębem i każdym innym dużym drzewem też niewiele urośnie. Juglon oczywiście wydziela, ale nie w takiej ilości jak czarny orzech. Właśnie znalazłam ciekawy artykuł na temat juglonu.
Pozdrawiam, kozula
Pozdrawiam, kozula
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Orzech włoski
U mnie orzechy o metr-dwa od żywopłotu stoją, także z dereniami - owszem, trochę je przystopowały. Lecz i tak za dużo roboty z przycinaniem
3 i więcej metrów od orzecha już nie widać by coś im przeszkadał. Orzechy posadzone ponad 10 lat wstecz, parę lat wcześniej niż krzewy.
Korzenie orzecha, ale takiego starego, da się znaleźć prawie 2 razy dalej niż korona sięga.


3 i więcej metrów od orzecha już nie widać by coś im przeszkadał. Orzechy posadzone ponad 10 lat wstecz, parę lat wcześniej niż krzewy.
Korzenie orzecha, ale takiego starego, da się znaleźć prawie 2 razy dalej niż korona sięga.

Re: Orzech włoski - uprawa
Ponieważ jestem po raz pierwszy na forum, witam wszystkich serdecznie
Od jesieni zeszłego roku jestem szczęśliwą posiadaczką działki 1050m2 o trochę nieregularnym kształcie, na której w przyszłości zamierzam zbudować dom.
Najpierw zamierzam posadzić ,orzecha włoskiego (uwielbiam te drzewa), miejsce wybrane, teraz czas na odpowiednią odmianę. Mieszkam w okolicach Wrocławia, więc chyba warunki klimatyczne są sprzyjające (region przejściowy, długi okres wegetacyjny, średnia temperatura zimą 0, opady słabe). Po przejrzeniu strony gospodarstwa ogrodniczego Dudek zastanawiam się nad orzechem koszyckim, Mars, Broadview, S2. Zależy mi na drzewie średniego wzrostu, którego kwiaty nie przemarzają na przedwiośniu, odpornego na choroby, plennego, dającego orzechy dosyć duże o miękkiej skorupce. Ale mam wymagania, co?
Ale z drugiej strony to bardzo poważna decyzja.
Potem, jak już zaplanuję położenie domu, pomyślę o innych drzewach, chciałabym mieć trzy orzechy na moim terenie, ale to trzeba dokładnie rozplanować, ale to jeszcze potrwa, ten jeden może już się tam znaleźć, bo to miejsce najbardziej odległe od potencjalnego położenia budynku, na północnej granicy działki, ale za to w miejscu dosyć nasłonecznionym.
Będę wdzięczna za rady
Pozdrawiam

Od jesieni zeszłego roku jestem szczęśliwą posiadaczką działki 1050m2 o trochę nieregularnym kształcie, na której w przyszłości zamierzam zbudować dom.
Najpierw zamierzam posadzić ,orzecha włoskiego (uwielbiam te drzewa), miejsce wybrane, teraz czas na odpowiednią odmianę. Mieszkam w okolicach Wrocławia, więc chyba warunki klimatyczne są sprzyjające (region przejściowy, długi okres wegetacyjny, średnia temperatura zimą 0, opady słabe). Po przejrzeniu strony gospodarstwa ogrodniczego Dudek zastanawiam się nad orzechem koszyckim, Mars, Broadview, S2. Zależy mi na drzewie średniego wzrostu, którego kwiaty nie przemarzają na przedwiośniu, odpornego na choroby, plennego, dającego orzechy dosyć duże o miękkiej skorupce. Ale mam wymagania, co?

Potem, jak już zaplanuję położenie domu, pomyślę o innych drzewach, chciałabym mieć trzy orzechy na moim terenie, ale to trzeba dokładnie rozplanować, ale to jeszcze potrwa, ten jeden może już się tam znaleźć, bo to miejsce najbardziej odległe od potencjalnego położenia budynku, na północnej granicy działki, ale za to w miejscu dosyć nasłonecznionym.
Będę wdzięczna za rady

Pozdrawiam

- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - uprawa
Piotrek1111, jeśli orzech jest szczepiony, to każdy jest na jakiejś podkładce. Zwykle są na siewkach orzecha włoskiego, ale trafiają się i na czarnym. Na podkładce orzecha czarnego drzewa rosną mniejsze i znoszą wyższy poziom wody gruntowej, ale po kilkunastu latach mogą zachorować na chorobę szczepionych orzechów, tzw. ,,czarną linię''. Czarny orzech jest wrazliwy na wirusa liściozwoju czereśni, którego orzechy włoskie mogą być bezobjawowo nosicielem. Kiedy wirus przemieści sie do podkładki, w miejscu szczepienia tworzy się pas martwicy, co nazywane jest ,,czarną linią''. W Europie szkółkarze wycofali się rakiem z szczepienia na czarnym orzechu. Nie wiem jakie jest zagrożenie tą chorobą w Polsce.
Co do odmiany, to na ogół najmniejsze drzewa mają też mniejsze owoce (Leopold, Hansen). Trochę mniejszy rośnie Broadview i na razie nie wyrywa się za bardzo Koszycki. Czy gdzies można kupić na wiosnę, tego nie wiem. Trzeba brać za telefon i podryndać.
Wrobelka, wszystkich Twoich chciejstw nie spełnia zadna odmiana. Jak u innych drzew owocowych, tak samo u orzechów ideału nie ma. Jeden warunek spełniają wszystkie, a mianowicie mają cienkie skorupy i można je łuskać praktycznie gołymi rękami. Nie ma orzechów odpornych na przymrozki, mogą się jedynie później budzić i w ten sposób uciec przed częścią przymrozków. Jeśli przyjdzie taki koło 20 maja, to już załatwi wszystkie orzechy. Z wymienionych odmian, później budzą się Mars i Broadview. Najzdrowszy jest Broadview, po nim Mars. S2 jest dość wrażliwy na choroby, co wcale mu nie przeszkadza w plonowaniu, można go zaliczyć do bardzo plennych. Zaczyna owocować w drugim roku po posadzeniu, a nawet w pierwszym. Największe drzewo będzie miał chyba Mars.
Owocnego wybierania, kozula
Co do odmiany, to na ogół najmniejsze drzewa mają też mniejsze owoce (Leopold, Hansen). Trochę mniejszy rośnie Broadview i na razie nie wyrywa się za bardzo Koszycki. Czy gdzies można kupić na wiosnę, tego nie wiem. Trzeba brać za telefon i podryndać.
Wrobelka, wszystkich Twoich chciejstw nie spełnia zadna odmiana. Jak u innych drzew owocowych, tak samo u orzechów ideału nie ma. Jeden warunek spełniają wszystkie, a mianowicie mają cienkie skorupy i można je łuskać praktycznie gołymi rękami. Nie ma orzechów odpornych na przymrozki, mogą się jedynie później budzić i w ten sposób uciec przed częścią przymrozków. Jeśli przyjdzie taki koło 20 maja, to już załatwi wszystkie orzechy. Z wymienionych odmian, później budzą się Mars i Broadview. Najzdrowszy jest Broadview, po nim Mars. S2 jest dość wrażliwy na choroby, co wcale mu nie przeszkadza w plonowaniu, można go zaliczyć do bardzo plennych. Zaczyna owocować w drugim roku po posadzeniu, a nawet w pierwszym. Największe drzewo będzie miał chyba Mars.
Owocnego wybierania, kozula
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - uprawa
Żeby nie było zbyt łatwo, dodam jeszcze że smakowo pierwszeństwo mają Koszycki i Mars.
Pozdrawiam, kozula

Pozdrawiam, kozula
- geophagus
- 50p
- Posty: 67
- Od: 14 maja 2012, o 22:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Orzech włoski - uprawa
Kozula, co radzisz posadzić - woj. pomorskie, ok. 55 km w linii prostej od morza, gleba żyzna dość wilgotny teren, na głębokości ok. 40-50 cm glina. Miejsce gdzie chciałbym posadzić jest nasłonecznione (praktycznie cały dzień). Interesuje mnie szybki wzrost drzewa ale żeby nie urósł jakiś kolos. Chciałbym odmianę, która rodzi duże orzechy, tzw. "Jacki". Dodam, iż w ogrodzie rośnie czereśnia, 2 wiśnie, 2 grusze, 3 jabłonie i 2 renklody także zrobiło się tłoczno. Ale na orzech jeszcze wygospodarowałem miejsce.
NO GMO
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - uprawa
Z jackowatymi odmianami jest taki problem, że wszystkie są nowe albo bardzo nowe. Dlatego jeszcze nie wiadomo jak się zachowują. W instytutach ogrodniczych na świecie, ''to'' nie jest uważane za orzecha wartego uwagi, dlatego ich się nie selekcjonuje i nie hoduje. Są pojedyncze odmiany do spożycia wyłącznie na mokro. W Polsce jest duże zainteresowanie odmianami tego typu, więc szkółkarze szukają na własną rękę. Najstarszy z ,,Jacków'' jest Koszycki, więc o nim już troszkę można powiedzieć. Budzi się wcześnie, odporność na bakteriozę ma dużą, na antraknozę dość małą (też jeszcze za młody, żeby to ostatecznie określić). Z moich znajdków U 01 budzi się dość późno, odporność na obydwie choroby orzechów ma dość dużą (ale nie największą). U 03 budzi się wczesnie - na bakteryjną zgorzel wrażliwy, na antraknozę odporny, a więc na odwrót jak Koszycki. U 06 budzi sie wcześnie - na bakteryjną odporny, na antraknozę wrażliwy. SK 01 budzi się wczesnie - dopiero rok w sadzie, ale wydaje się że będzie dość odporny na obydwie choroby. Pozostałe znajdki dopiero posadzone, więc trudno coś więcej o nich powiedzieć.
Dla ułatwienia wyboru - bakteryjna zgorzel atakuje na wiosnę. Jest groźna w czasie wilgotnej i ciepłej wiosny. Później słabnie. Antraknoza rozwija się później od bakteryjnej zgorzeli. Jest bardziej niebezpieczna w czasie wilgotnego lata i jesieni.
Pozdrawiam, kozula
Dla ułatwienia wyboru - bakteryjna zgorzel atakuje na wiosnę. Jest groźna w czasie wilgotnej i ciepłej wiosny. Później słabnie. Antraknoza rozwija się później od bakteryjnej zgorzeli. Jest bardziej niebezpieczna w czasie wilgotnego lata i jesieni.
Pozdrawiam, kozula
- gosia79z
- 200p
- Posty: 428
- Od: 19 sty 2011, o 18:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyspa Wolin
Re: Orzech włoski - uprawa
Witam
Jeśli ktoś podpowie co zrobić z drzewkiem orzecha, będę wdzięczna.
Na zakupionej kilka lat temu działce, wyrósł orzech.Prawdopodobnie ze starego orzechowego korzenia.Tak się domyślamy, bo jest jakiś pień i z boku tego pnia z ziemi wyrasta roślina.Rośnie 5 rok, ma chyba z 6 konarów.W zasadzie to wygląda jak krzew, a nie drzewo.
Moje pytanie jest takie, czy jest szansa na owoce, jeśli tak, to jak to przyciąć by mieć drzewo, a nie krzew?
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Jeśli ktoś podpowie co zrobić z drzewkiem orzecha, będę wdzięczna.
Na zakupionej kilka lat temu działce, wyrósł orzech.Prawdopodobnie ze starego orzechowego korzenia.Tak się domyślamy, bo jest jakiś pień i z boku tego pnia z ziemi wyrasta roślina.Rośnie 5 rok, ma chyba z 6 konarów.W zasadzie to wygląda jak krzew, a nie drzewo.
Moje pytanie jest takie, czy jest szansa na owoce, jeśli tak, to jak to przyciąć by mieć drzewo, a nie krzew?
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Orzech włoski - uprawa
Pomocny link, jeżeli wycieka sok z orzecha po cięciu.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4#p3580294
I tu, o zabezpieczaniu ran po cięciu, a na drugiej stronie kiedy ciąć kasztany i orzechy.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=32332
U nas też po wyciętym orzechu zaczęły wyrastać przy pniu pędy orzechowe. Powstał taki zagęszczony krzew.
Zostawiłem 2 pędy, resztę wyciąłem na zero. Te pozostawione zaczęły nabierać mocy i pewnie by rosły, gdyby nie to, że miejsce było przeznaczone na inny cel.
Tobie też doradzam zostawić na razie 2 najładniejsze (drugi na wszelki wypadek), a resztę wytnij. Termin połowa maja/pocz. czerwca.
Później jednego z nich (który słabszy) też ciach
.
Owoce powinny być za 6-7 lat.
Pozdrawiam
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4#p3580294
I tu, o zabezpieczaniu ran po cięciu, a na drugiej stronie kiedy ciąć kasztany i orzechy.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=32332
U nas też po wyciętym orzechu zaczęły wyrastać przy pniu pędy orzechowe. Powstał taki zagęszczony krzew.
Zostawiłem 2 pędy, resztę wyciąłem na zero. Te pozostawione zaczęły nabierać mocy i pewnie by rosły, gdyby nie to, że miejsce było przeznaczone na inny cel.
Tobie też doradzam zostawić na razie 2 najładniejsze (drugi na wszelki wypadek), a resztę wytnij. Termin połowa maja/pocz. czerwca.
Później jednego z nich (który słabszy) też ciach

Owoce powinny być za 6-7 lat.
Pozdrawiam
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - uprawa
Moniko, to by była reklama. Kończę przygotowania do aktualizacji strony i mam nadzieję, że za jakiś tydzień uda się jakoś te materiały zamieścić. Na temat pielęgnacji orzechów uzbierało się ponad 40 stron, a i tak dużo jeszcze brakuje. Na szczęście szczepione orzechy w naszym małym sadzie doświadczalnym zaczną juz wchodzić w okres owocowania, to będzie można temat potraktować bardziej całościowo. Oczywiście pytania i komentarze można zamieszczać na forum.
Gosia79z, jeśli odrosty mają już kilka lat, to nawet nie potrzeba zapasowego. Wiosną wybierzesz najzdowszy odrost (nie zawsze jest to ten największy), reszta do wycięcia. Temu który zostanie, trzeba będzie usunąć najniższe gałęzie. Po cięciu orzech będzie odbijał jeszcze jakieś pąki na dole, należy trzeba regularnie usuwać. Powinien dać bardzo silne przyrosty.
Pozdrawiam, kozula
Gosia79z, jeśli odrosty mają już kilka lat, to nawet nie potrzeba zapasowego. Wiosną wybierzesz najzdowszy odrost (nie zawsze jest to ten największy), reszta do wycięcia. Temu który zostanie, trzeba będzie usunąć najniższe gałęzie. Po cięciu orzech będzie odbijał jeszcze jakieś pąki na dole, należy trzeba regularnie usuwać. Powinien dać bardzo silne przyrosty.
Pozdrawiam, kozula