Fytoftoroza cisa -zamieranie, usychanie pędów, porażony
- jarko
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 685
- Od: 1 cze 2010, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: usychający cis pośredni Hicksii
Nie ma to jak bezpośredni ogląd. Najlepiej poproś kogoś z otoczenia kto się na tym trochę zna, zdiagnozować fytoftorozę jest prosto tylko trzeba być na miejscu. Tu każda przyczyna jest możliwa. Pewne jest tylko to, że z uczciwością ta Twoja ekspertka jest na bakier, nie miała prawa tego posadzić (przyczyna przyjechała z sadzonkami). Ponadto: ten rok (zima, wiosna i setki litrów wody na m2, anomalie temperaturowe) jest naprawdę wyjątkowy. W wyniku tych warunków wiele roślin, nawet tych odpornych bardzo ucierpiało. Obserwuję zjawiska które nie występowały od naprawdę wielu, wielu lat. Pewne jest, że działać musisz szybko. Wykopuj 1 i zdjęcia z opisem na forum. Pozdrawiam
Re: usychający cis pośredni Hicksii
Grzyb z rodzaju Fytoftoroz atakuje najczęściej rośliny rosnące już od jakiegoś czasu, najczęściej dość podrośnięte.Ma to miejsce jeśli gleba jest nieodpowiednia dla danego gatunku, np.zwięzła, mokra glina dla roślin wymagających przepuszczalnej.Roślina zamiera powoli,czasem częściowo, trwa to nawet rok.U moich sąsiadów na te chorobę padł ok.10-letni świerk( od samego początku słabo rósł) posadzony na ilastej glebie, teraz padł drugi rosnący obok( grzybnia dalej się rozwija), a objawy (brak przyrostów i lekka zmiana koloru) ma już trzeci.
W tym przypadku cisy po prostu nie przyjęły się z innych przyczyn niż choroba grzybowa korzeni.Mogły mieć uszkodzone wcześniej korzenie( moja hipoteza),ale mogły też zostać posadzone niedbale, miejsce źle ,albo wcale nieprzygotowane do sadzenia, bo nikt tak dobrze jak sam właściciel nie zadba o właściwe wszystkiego przygotowanie.
W tym przypadku cisy po prostu nie przyjęły się z innych przyczyn niż choroba grzybowa korzeni.Mogły mieć uszkodzone wcześniej korzenie( moja hipoteza),ale mogły też zostać posadzone niedbale, miejsce źle ,albo wcale nieprzygotowane do sadzenia, bo nikt tak dobrze jak sam właściciel nie zadba o właściwe wszystkiego przygotowanie.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 34
- Od: 13 cze 2010, o 23:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: usychający cis pośredni Hicksii
Ile zatem może trwać taka aklimatyzacja cisa? Pani, która cisy posadziła twierdzi, że to duże rośliny i potrzebują dużo czasu. Sadzone były do gruntu 6.05.2010.
Re: usychający cis pośredni Hicksii
Każde posadzone drzewka trzeba przez pierwszy rok, dwa, szczególnie w sezonie letnim doglądać, podlewać, ewentualnie wzruszać powierzchniowo zaskorupioną glebę, ściółkować.
- jarko
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 685
- Od: 1 cze 2010, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: usychający cis pośredni Hicksii
W pierwszej kolejności należy wykluczyć fytoftorozę ( moim zdaniem mało prawdopodobne ale możliwe). Niestety zdarza się w tej naszej polskiej rzeczywistości, że do detalu trafiają ze szkółek całe partie zainfekowanych roślin. W Twoim przypadku, gdyby się ta choroba potwierdziła, to nie konieczność wykopania i spalenia tych cisów tak naprawdę jest problemem. Najgorsze jest skuteczne odkażenie podłoża. W teorii wygląda to łatwo i bezproblemowo, praktyka pokazuje że jest inaczej. Znam przypadki, że mimo prawidłowego chemicznego odkażania podłoża na przestrzeni kilku lat każde następne nasadzenie w tym miejscu po czasie padało z tej samej przyczyny. Jest to naprawdę poważny problem. Oczywiście w Twoim przypadku przyczyna może być inna i te wszystkie problemy Ciebie ominą czego życzę. Pozdrawiam. Jarko
- jarko
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 685
- Od: 1 cze 2010, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: usychający cis pośredni Hicksii
Dla poprawy nastroju. Każda inna przyczyna jest do usunięcia, wymaga to tylko czasu. Cisy już po uzdrowieniu, odpowiednio przycięte, z uśpionych starych pąków szybko odbudują wcześniejsze straty. Gdyby nie było żadnego grzyba, a tylko przyczyna fizjologiczna (np. prawdopodobne przy tej wielkości sadzonek zasuszenie korzeni w za małych doniczkach) osobiście zdecydowałbym się na szybkie dość radykalne przycięcie tych krzewów, prawidłowe podlewanie, zasilanie, ewentualne opryski. Myślę, że do końca września efekty byłyby już wyrażnie widoczne a wiosną po dzisiejszym wyglądzie nie byłoby już śladu. I tego optymistycznego wariantu życzę. Jarko
Cis -usychające igły,pędy (bez diagnozy)
Żywopłot z wyrośniętych cisów (1,7 m) wygląda, jakby umierał. Gałązki zrobiły się zgniłozielone, niektóre żółte, inne już brązowe. Chorował w ubiegłym roku, teraz wygląda, jakby się przekręcił, choć igły się nie sypią. Co mam z tym zrobić?
Re: Cis - cały żywopłot zgniłozielony/brązowy
Jaka gleba?
Re: Cis - cały żywopłot zgniłozielony/brązowy
Mieszana, zasadzone w 2009 juz wyrosniete, poprzednia zime przetrwaly spiewajaco. Nie byly ciete jesienia.
Aha, i ptaki wyzarly w grudniu wszystkie owoce.
Aha, i ptaki wyzarly w grudniu wszystkie owoce.
Re: Cis - cały żywopłot zgniłozielony/brązowy
Mieszana? a to co?
Piach, glina? Przepuszczalna czy bajora stoją?
Edytuj post nie twórz kolejnego.
Ptaki też jeść muszą, wyżarły, i dobrze...
Piach, glina? Przepuszczalna czy bajora stoją?
Edytuj post nie twórz kolejnego.
Ptaki też jeść muszą, wyżarły, i dobrze...
Re: Cis - cały żywopłot zgniłozielony/brązowy
Przepuszczalna.
Re: Cis - cały żywopłot zgniłozielony/brązowy
Więc nie utopiony... nawożenie?
Re: Cis - cały żywopłot zgniłozielony/brązowy
Nie nawozilem.