Czereśnia i wiśnia - choroby i szkodniki część 1

[Biotit]

Sylitem 2,5 ml/l lub Luną Experince 1,2ml/l, dobry będzie też kaptan.

[ma17riusz07]

Witam wszystkich. Na wiosnę postanowiłem założyć żywopłot z antypki. Zakupiłem 550 szt. na ok. 90mb. Przyjęły się prawie wszystkie (2 szt. padły ). Mamy sierpień i jestem zadowolony z wyboru tej rośliny. W jednym miejscu rośnie jak szalona a w drugim prawie wcale. Dodatkowo przyplątało się jakieś cholerstwo i zaczęły usychać i marnieć. Dodam że są naworzone dolistnie bio nawozem w płynie i doglebowo nawozem wieloskładnikowym. Były też już przycinane troszeczkę żeby się krzewiły. Dodaje kilka zdjęć z oznakami choroby i proszę o radę co z tym dalej zrobić. Wczoraj zrobiłem oprysk środkiem Topsin M 500sc.
Pozdrawiam.




[/quote]

[gienia1230]

Naprawdę kiepsko widać, czy problemem są usychające końcówki gałązek ? Bo pojedyncze , żółknące liście to jeszcze nie tragedia. Jeżeli to końcówki gałązek, a zauważyłam na fotkach chyba 2 sztuki, to wiśnie zaatakowała monilioza. Jeżeli tak , to Topsin jest dobrym wyborem ale nie o tej porze.

[ma17riusz07]

Jest dużo przebarwień na wielu roślinach i sporo usychających pojedyńczych gałązek. Skoro to nie pora na oprysk to co można zaradzić teraz?

[gienia1230]

W tej chwili powycinać uschnięte końcówki gałęzi i spalić. Ochronę chemiczną prowadzi się na wiosnę w czasie kwitnienia ( dwukrotny oprysk na brunatną zgniliznę drzew pestkowych-) Chcesz zagęścić , bo to ma być żywopłot a to może powodować zwiększone zagrożenie tą chorobą.

[ma17riusz07]

Dziękuję Gienia za odpowiedź. Pozdrawiam.

[Sabali]

Dzień dobry,

Na młodych czereśniach znalazłem śluzowice, a na dwóch liściach grupy szkodników, które wyglądają na roztocza.
(zdjęcie poniżej)

Usuwam selektywnie. Czy można coś jeszcze zrobić?
Wydaje mi się, że już za późno na oklejanie pnia taśma lepem, bo to już koniec cyklu rozwoju śluzowicy? Może warto na wiosnę to zrobić,
kiedy śluzowice zaczną ponownie wychodzić? Czy może warto opryskać drzewko, albo podejrzane liście wywarem z czosnku?

https://www.fotosik.pl/zdjecie/235c56c1eace34bc

pozdrawiam!

[gienia1230]

Larwy zimują w glebie, przepoczwarzają się na wiosnę i owady, już dorosłe wylatują z ziemi w maju i czerwcu. Błonkówki składają jaja na dolnej stronie liścia. Po dwóch tygodniach wylęgają się larwy i żrą liście a właściwie to zostaje z nich tylko siateczka z unerwienia jeśli ich jest dużo na liściu. Jak wyrosną, po około 4 tyg. schodzą do ziemi, gdzie znów się przepoczwarzają i w lipcu i sierpniu pojawia się już II-gie pokolenie. U Ciebie występuje już II-gie pokolenie. Ochronę chemiczną prowadzi się w maja i w lipcu, ale tylko wtedy gdy jest duże zagrożenie. Na wiosnę taśmy- lepy na pniach nic nie dadzą bo muchy wylatują z ziemi.
Na liściach jeszcze (mimo powiększenia ) to są chyba odchody, bo z roztoczy to nie widzę ani śladów po przędziorku, ani szpecieli, ani też objawów charakterystycznych dla pordzewiacza.

[Sabali]

Dziękuje gienia1230. W przyszłym sezonie będe uważniej obserwować drzewka, pozdrawiam!

[ROSARIUM]

Hejka dzisiaj zauważyłam, że jakieś pieroństwo zaaktakowalo wszystkie moje czereśnie. Liscie sa pozwijane od góry maja czarne plamy, natomiast od dołu maja mnóstwo białych kropeczek. Liscie sa podziurawione. Jutro postaram sie zrobić zdjęcie pogladowe, może wiecej Wam dostarczy informacji i mam nadzieję ze pomożecie w odratowaniu. Młode drzewka sa u mnie pierwszy rok, sadzilam je na wiosnę. Na dana chwilę jestem w posiadaniu Miedzianu, Topsinu oraz Mospilanu.

[gienia1230]

Prawdopodobnie to jest dziurkowatość liści drzew pestkowych, poszperaj w necie i się upewnisz. Teraz , jesienią to tylko zastosuj oprysk miedzianem- ograniczy zimowanie grzybni i zarodników. A od wiosny regularna ochrona , niestety chemiczna. Choroba rozwija się szczególnie w czasie długiego zwilżenia liści (mgły, rosa, deszcze).

[ROSARIUM]

Dodaje kilka pogladowych fotek

[gienia1230]

Tylko na fot. 3 znalazłam jeden podziurawiony liść , to chyba za mało by to była dziurkowatość.
Nie będzie to też bakteryjna plamistość bo czubki młodych przyrostów (wprawdzie widzę tylko jeden młody przyrost) nie są czarne i nie ma na nim podłużnych plam. To jest najprawdopodobniej zwykła drobna plamistość liści drzew pestkowych.
Większość wiśni i czereśni jest podatna na tę chorobę i wymaga ochrony chemicznej, W tej chwili pozostaje wygrabić i zutylizować opadłe liście. Ochronę rozpocząć wiosną - w trosce o przyszłe owoce.
Ściągnij etykietkę z drzewka i oczywiście zachowaj ją.