Ogrodniczo Działkowe Forum

Znajoma ma ją w pojemniku,jednak nie prezentuje się już tak ładnie jak na powyższych zdjęciach,wręcz przeciwnie- mam wrażenie że przez ten pojemnik jest bardzo ograniczona i nie może w pełni rozwinąć skrzydeł.

Bazylia,koper- to dobre zioła do hodowli doniczkowej w mieszkaniu,ładnie i bez problemu wschodzą jeżeli postawimy je w odpowiednio ciepłym i nasłonecznionym miejscu.

Pomysł z mchem na folii nie jest zły,jednak także obawiałbym się o to że podczas deszczu może zejść,to fakt. Generalnie odnośnie jego sadzenia czy rozmnażania jest już kilka wątków na forum,warto poczytać i wiedzieć jak najwięcej:)

Tak jak piszą Przedmówcy,pompa w oczku wodnym powinna chodzić cały czas dzięki czemu np ryby mają świeży tlen,nie znam osoby która włączałaby pompę tylko na kilka godzin,to mija się z celem.

Ja podobnie,chociaż czosnek zawsze ładnie mi się przyjmuje,używam o głównie w celach leczniczych jako tego naturalnego antybiotyku,uważam ze właśnie w tym znajduje swoje główne zastosowanie.

Ja niestety nie mam tyle szczęścia bo kiwi mi się nie przyjęło i walcze z tym co roku aby wreszcie się udało. Tym bardziej Wam gratuluje,a u mnie nie wiem od czego to zależy,może niewłaściwe pH gleby albo przemrazły.

To racja,w przypadku mniejszej powierzchni środki chemiczne powinny załatwić sprawę,co innego jeżeli mamy duży obszar i dzięki jeżyny,wtedy najbardziej skuteczne jest ich ręczne usuwanie.

Pytanie czy w ogóle są takie mało znane gatunki owoców,oraz druga sprawa że z reguły nie da się ich uprawiać w naszych warunkach przy klimacie jaki mamy,od tego właśnie zacznijmy.

Ciężko jest powiedzieć która odmian akurat u Ciebie się przyjmie i będzie miała dobre,zdrowe owoce,to zależy od kilku czynników. Natomiast generalnie nie ma drzewa którym nie trzeba by się opiekować i zajmować.

Moim zdaniem nie zaszkodzi.też swego czasu posadziliśmy leszczynę na dosyć podmokłym terenie i bardzo dobrze się przyjęła,ale pewności nigdy nie masz. Lepiej jednak posadzić na bardziej neutralnym gruncie.

Posadzenie do gruntu równałoby się w przypadku zimy pożegnaniem z aktinidia deliciosa i zdecydowanie odradzam,nawet dla doświadczonych ogrodników,szkoda aby od tak sobie się zmarnowała.

W praktyce więcej niz 3 luźniejsze warstwy nie są konieczne,a poza tym i tak w przypadku kiedy znikną całodobowe mrozy najlepiej już zdjąć,od samych przymrozków nocnych nic im się nie stanie.

Zdecydowanie trzeba będzie wykopać,ja tak samo zawsze przenoszę do piwnicy gdzie jednak te warunki ma o wiele lepsze niż na zamarzającym gruncie,szczerze to nie wiem czy przetrwa całą zimę na dworze.