Wierze w to, że jak ktoś ma silne, dobrze nawiezione, lecz nie 'przewiezione" :wink: pomidorki, zmniejsza ryzyko zachorowania. Też wydawało mi się, że bez chemii dam radę, ale na razie raz opryskałam właśnie wczoraj. Co do oprysków, nie wrzucam masowych hodowców do jednego worka. Niestety, po ...